
Treść opublikowana przez Wredny
-
Snow*Runner
Cudowne zestawienie - od razu widać, że gra facet w podeszłym wieku
- God of War
- Mass Effect: Legendary Edition
-
Trudne sprawy administracyjne i regulamin
I to się nazywa sensowny kompromis
-
Właśnie porzuciłem...
O! Andromedę też porzuciłem, ale tu zamierzam wrócić. Mimo wszystko fajnie się w to gra, walka najlepsza w serii, tylko postacie do dupy i ta eksploracja taka wymuszona.
-
Awaryjność Xbox Series S/X
Tak, ale obydwa serwisy lecą w ch#ja, tyle że jemu taki bzdurny zabieg pomógł, a u mnie sprawa jest zbyt poważna na "wyłącz i włącz", byle klient się odpyerdolił.
-
Final Fantasy VII Remake
Hmmm, może właśnie dlatego mi się tak podoba
-
Cyberpunk 2077
Wiem, ale ja tak w sandboxach nie potrafię - mapa musi byłyszczeć
-
Cyberpunk 2077
Nie wiem, czy to po tych ostatnich patchach, czy mi się coś ubzdurało, ale dałbym sobie łeb uciąć, że miałem dużo lepiej wyczyszczoną mapę, a teraz jakby znów nayebauo mi na niej znaczników, pytajników i ogólnie jest tego tak wiele, że aż mi się grać odechciewa.
-
Właśnie porzuciłem...
Wiele gier porzucam, niektóre na chwilę, inne na dłużej, by po paru latach dać im ponowną szansę i przekonać się, że jednak "zaiskrzyło", ale tutaj wspomnę o Final Fantasy XV. Naprawdę chciałem dać tej grze szansę, nawet się merytorycznie przygotowałem i obejrzałem "Kingsglaive" najpierw, zeby fabułę kumać... Skończyłem dwa chaptery, zacząłem trzeci i... zmęczyłem się. To zyebane, półautomatyczne jeżdżenie Regalią po wielkim, pustym świecie i beznadziejny, zręcznościowy system walki... Do tego boysband niezbyt interesujący (oj wolałbym bohatera filmu - to był gość), masa kijowych aktywności ze zbieraniem kwiatków, żabek i ch#j wie co jeszcze. Japończycy nie raz udowadniali, że nie potrafią w otwarte światy i to jest jeden z najlepszych tego przykładów.
-
Awaryjność Xbox Series S/X
Czyli to samo, co u mnie (choć u Ciebie jakimś cudem pomogło, ale też usterka była widoczna na pierwszy rzut oka), tylko że moją EURO wysłało do Czech, tu więc upada mit pod tytułem: Co mi po tym, że będą mi odsyłać konsolę w takim samym stanie, jak była? Dlatego wojuję z EURO o wymianę sprzętu/kasę.
-
Cyberpunk 2077
A jednak dziś wróciłem i w sumie nie jest źle po tych update'ach. W sensie - nie widze różnic pomiędzy 1.06, a tym co jest obecnie (na PS4). Znów gra mi się spoczko, ale muszę przestać się szwendać i znów pchnąć fabułę do przodu. Dialogi i naturalność w ich "delivery" to chyba największy plus tego tytułu.
- The Day Before
-
Resident Evil 8 Village
A dajcie spokój, typ zrzędzi niemiłosiernie w każdym temacie. Najtmer przy nim to mega pozytywny chłopak
-
The Day Before
Racja, co nie zmienia faktu, że z pierwszym The Division spędziłem ponad 400 zayebistych godzin Wczesne post-apo plus system z The Division połączone z zombie wystarczy, by budzić moją "szczególną ekscytację" Choć oczywiście zachowuję sporą rezerwę, bo nawet nie znam studia.
-
Immortals: Fenyx Rising
Ja tam nie mam nic przeciwko takiemu rozwiązaniu (ba! wielokrotnie pisałem, że nawet jestem fanem takiej stylizacji angielskiego), ale tu w Immortals wypadło to trochę tak... sztucznie i pretensjonalnie. Nie grałem jeszcze w Odyssey, więc nie mam porównania, ale faktycznie może drażnić uszy.
-
Immortals: Fenyx Rising
To raczej miał być grecki
- Ghost Recon Breakpoint
-
Ghost Recon Breakpoint
Co Ty gadasz? Właśnie Breakpoint jest dużo fajniejsze i teraz nie wyobrażam sobie powrotu do upośledzonego pod wieloma względami Wildlands. Jasne, klimacik walki z kartelem był fajny i od razu przypominało się Sicario, ale jednak dużo bardziej przemawia do mnie ten survivalowy klimacik sequela, a brak tych pseudo-śmiesznych przydupasów tylko buduje wczuwkę w prawdziwego bad-assa. Fabularnie obydwie gry są nijakie - ot, jest jakiś zły, Nomad idź go powstrzymaj, najpierw jednak zabij mu przydupasów
-
Cyberpunk 2077
Ja przerwałem granie jakiś czas temu (na 1.06) i teraz boję się wrócić, bo co chwila czytam, że wyższe patche cos spyerdoliły. A było już naprawdę zacnie i na ch#j to było ruszać? Tzn wiem, że coś na PS5 było z zawieszaniem sprzętu, ale jeśli takie rzeczy nie dzieją się ani na PS4, ani na XBOXach to coś z tym koślawym małżem jest nie tak
-
The Medium
DontNod to akurat przykład regresu, bo po fajnych gierkach z gameplayem (Remember Me) zaczęli klepać te interaktywne filmiki bez gameplayu.
-
The Medium
Pisałem o nich w kontekście wyjścia ze swojej strefy komfortu - zrobili to i wyszło im to całkiem nieźle, więc może skoro Bloobery by przestały robić te swoje żółte, chodzone horrorki to też by zaliczyli jakiś progres.
-
The Medium
Dlatego w swojej wypowiedzi przywołałem również Teyon, które do tej pory było znane z crapowatych celowniczków - podobny pułap, co bloober.
-
The Medium
Gdyby wszyscy tak myśleli to Guerrilla ciągle klepałaby Killzone'y i nie dostalibyśmy zajebistego Horizona Ostatnio jeden z naszych rodzimych developerów też wyszedł poza swoją celowniczkową strefę komfortu i zrobił całkiem niezłego FPSa w uniwersum Terminatora (jasne, czuć braki budżetowe, ale ogólnie to udana produkcja i może ich następny projekt zahaczy o zielone na meta).
- Biomutant