
Treść opublikowana przez Wredny
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 489
- Growe Szambo
- MindsEye
-
Wrzuć screena
Kuźwa, nawet UI podjebane z Dead Island
-
Tainted Grail: The Fall of Avalon
W demku nie było, bo nie było trybu TPP, więc może teraz są. Co do szpadla to na samej plaży są przynajmniej dwie zakopane skrzynki - dość łatwo je wypatrzeć, taka sterta śmieci na piasku.
-
Tainted Grail: The Fall of Avalon
Na plażę wylazłeś? Popłynąłeś na wrak statku? Zajebista jest tu aksploracja, mocno nagradzająca (szpadel masz do wykopywania ukrytych skrzynek?). Ja po demku jestem w ch#j kupiony i pewnie też się złamię, zwłaszcza, że w pełniaku chyba mamy już tryb TPP (mamy?).
-
Death Stranding
@Homelander , to wszystko, co pisałem o fabule nie ma znaczenia w obliczu tego, jak bardzo zajebista i wyjątkowa jest to gra. Sam pomysł, setting, masa typowo kojimowskich dziwactw i zasad rządzących tym światem to majstersztyk. Podobnie jak gameplay, gdzie ze zwykłego chodzenia uczyniono sztukę i mini-gierkę samą w sobie. Serio, po DS nie mogłem bez pogardy patrzeć na takiego Assassina, gdzie wystarczy trzymać do przodu gałkę+X i nie ważne, czy góry, rzeki, przepaście - lecimy na automacie i nic nam nie zagraża. Tutaj musimy patrzeć na ukształtowanie terenu, dostosować swoją prędkość, łapać równowagę, balansować... Zajebiste to było i wiem, że w dwójce będzie jeszcze lepiej. I jasne - dziecinne nazwy postaci, cringe'owe dialogi z wyjebanym patosem w mega infantylnym stylu to coś, co nadal będzie mnie śmieszyć, ale ogólny zamysł całości i scenariusz jest naprawdę interesujący i wciągający.
-
Alan Wake II
Nie mogę się doczekać Twoich wrażeń po "We Sing" - będziesz wiedział o co chodzi
- Marathon
-
Platinum Club
Zrobiłem platynę, więc w sumie nie wiem, co miałbym tam jeszcze robić po ukończeniu "fabuły" - aż taka fajna ta gra nie jest, żebym sobie łaził po świecie jak w RDR.
-
Platinum Club
Niezłe naciąganie faktów - Nix to nie postać, tylko uroczy zwierzaczek, więc wiadomo było, że zapadnie w pamięci. Za to wspomniany droid... Nie wiem, czym on niby się wyróżniał oprócz cool płaszcza, bo osobowości nie było u niego żadnej, podobnie jak jego więzi z główną bohaterką - jestem pewien, że twórcy bardzo by chcieli, żebyśmy "dawali yebanie" o naszą ekipę, ale do tego to trzeba umieć w pisanie, a tej umiejętności próżno szukać w studiach ubisoftu.
-
Tainted Grail: The Fall of Avalon
Klimat zajebisty, starcia satysfakcjonujące, no kurde fajna gierka po tym demo i kusi tego pełniaka brać, nawet w obecnej cenie. Te motywy rodem ze SCORNa, muzyka, ciężki, mroczny, krwisty klimat... Podoba mi się to mocno, nawet mimo drewna i technicznych bolączek.
-
Tainted Grail: The Fall of Avalon
No bo to dokładnie takie coś i tego się spodziewałem. Nie spodziewałem się tylko tak wysokiej ceny i tego, że na PS5 (i PROsiaku) podobno działa ch#jowo (na XBOXie podobno spoko).
-
Tainted Grail: The Fall of Avalon
Musisz najpierw wkleić filmik, bo z jakimkolwiek tekstem wpisanym wcześniej nie działa i będzie tylko link - strasznie zjebane rozwiązanie, szkoda że to tak zepsuli.
-
MindsEye
Wczoraj widziałem filmik Matty'ego, no i w sumie to samo mówił, że jest tam potencjał i że niby "wszystko będzie połatane" (słowa devów na tym pokazie), ale mówi też, że to samo słyszał na preview Fallout 76, więc przekazuje nam jak jest na chwilę obecną. Zaryzykowałem i już wcześniej zamówiłem za 200zł na allegro - najwyżej będę mieć w kolekcji legendarnego crapa
-
Tainted Grail: The Fall of Avalon
Cena na PS Store właśnie się pojawiła - 199zł... Trochę przydrogo jak dla mnie i raczej poczekam na jakieś promki.
-
Tainted Grail: The Fall of Avalon
No właśnie wciąż tylko tylko demo widnieje, więc żadnej ceny póki co.
-
Tainted Grail: The Fall of Avalon
Dziś gierka wyszła z Early Access i ma oficjalną premierę. Ktoś coś wie o konsolowej? Bo póki co w PS Store wciąż tylko demko. Edytor postaci może ubogi, ale mamy powiew normalności w postaci "Male" i "Female", a nie "Body type A i B":
-
Blades of Fire
He he, jestem ostatnią osobą, której powinieneś zadać to pytanie, bo trzy gwiazdki to mój max jak na razie i nie umiem więcej (a czasem wychodzi jedna). Przesuwasz, lecisz falami, tu zbijasz, tam rośnie, zmieniasz kąt, siłę uderzenia i starasz się, żeby kształt słupków był jak najbliższy tej białej linii. Dla podratowania tego, co zbiłeś do zera możesz podgrzać, ale będzie Cię to kosztować 5 ruchów.
-
Blades of Fire
Nikt gierki nie kupił? Smutne to trochę, bo jest ZAJEBISTA Po około 10h (wczoraj 7 jebłem, ciężko się oderwać) mogę napisać, że jak nic się nie spierdzieli do końca jakoś drastycznie to Clair Obscur może mieć u mnie godnego konkurenta do GOTY 2025, a jeśli nie GOTY to przynajmniej gierki, w której najlepiej się w tym roku bawiłem (choć pewnie z racji swej gatunkowej przynależności GOTY i tak dam CRONOSowi, jeśli się w tym roku ukaże). Tak czy siak Blades of Fire to taki souls-lite, skrzyżowany z God of War (2018 i Ragnarok). Feeling starć przypomina trochę pierwsze Lords of the Fallen - jest powolnie, mozolnie i z odpowiednim ciężarem (choć są też szybkie brońki, a gierka zachęca do eksperymentowania i żonglowania orężem). Pojedynki są satysfakcjonujące, a system walki z każdym przyciskiem geometrycznym (albo "alfabetycznym" w przypadku XBOXa) odpowiedzialnym za atak z którejś ze stron to ciekawy patent (aczkolwiek wymagający zmiany przyzwyczajeń z podobnych gierek). Odzyskiwanie staminy trochę NIOHowate, targetowanie słabych stron przeciwnika trochę przypominające The Surge, ale całość ma swój własny feeling i ogólnie można uznać, że jest oryginalnie. Craftowanie własnych broniek (i nadawanie im nazwy) jest fajnym urozmaiceniem i to właśnie ten system jest naszym "rozwojem postaci" (lepsze materiały, lepiej bijące żelastwo, bardziej trwałe itp), bo nasze drzewko też jest z różnymi rodzajami broni powiązane. Co mi mega siedzi to kapitalne projekty lokacji i to jak zajebiście są zakręcone, ile sekretnych przejść/pomieszczeń zawierają i ile frajdy daje odkrywanie ukrytych skrzynek itp - miałem chwilkę, że dość szybko podążałem za pewnym fabularnym wydarzeniem, po drodze mijając masę opcjonalnych odnóg i już wiem, że będę miał do czego wracać, bo wracać jest warto. Gram na najwyższym poziomie (STEEL) i nie jest jakoś specjalnie ciężko, ale też nie ma spacerku - gangbang z zaskoczenia czy choćby chwilowe zbagatelizowanie zwykłego szkieletora może skończyć się koniecznością zaczynania od najbliższego kowadła i odzyskiwania broni, którą trzymaliśmy w dłoniach w momencie zgonu (całe szczęście nie znika, więc można ginąć w drodze do niej i zawsze będzie na nas czekać, oznaczona na kompasie u góry ekranu). Graficznie mega mi się podoba - fajny ten ich silnik i super, że wreszcie coś nie na Unrealu. Kolorki są żywe, lokacje w ch#j szczegółowe (i bardzo interaktywne - można, a nawet trzeba rozwalać beczki, dzbany, stoły itp), projekty przeciwników ciekawe, efekty cząsteczkowe wszechobecne, świat żyje, trawa się rusza, w niej hasają zwierzaczki - no pięknie jest Niezbyt jestem za to fanem designu naszego protagonisty, a także jego zupełnie niecharyzmatycznego jestestwa - ot jakiś random z nijakim głosem - już chyba wolałbym stworzyć sobie jakąś fajną dupeczkę w edytorze. No ale mało widziałem jeszcze "fabularnie" (tu raczej sztampowo, ale i tak lepiej niż w typowych soulsach z "lore poukrywanym w opisie widelców"), więc może chłop się rozkręci. Towarzysz też raczej nijaki, ale znowu - poczekamy, zobaczymy - no i to nie postacie i fabuła czynią tego typu gry zajebistymi, więc nawet jak nic się nie poprawi to siła tej produkcji leży gdzie indziej. Muzyczka jest fajna, ale ciut jej za mało i zbyt często wjeżdżają te same kawałki podczas eksploracji - Clair Obscur trochę mnie rozpieściło, ale co zrobić. Dźwiękowo ogólnie super, soczyste odgłosy szlagów, śpiewające ptaszki, szum strumyka, odgłosy kroków, nawet to jak skaczemy z większej wysokości mi się podoba (plus dostajemy jeszcze lekkich wibracji w padzie). OK, na razie tyle wrażeń - trochę chaotycznie, ale piszę na szybko bez jakiegoś planu no i chcę już wracać do gierki
-
Senua's Saga: Hellblade 2
No i fajnie - kiedyś, po jakiejś sporej promce (chyba, że jakimś cudem pudełko dostanie), dorzucę platynkę, bo akurat dwójka dużo bardziej mi się podobała niż jedynka.
-
Zakupy growe!
Dzięki Poprawione A takie stoisko pod schodami w Galerii Przymorze. Szału nie ma, choć kiedyś kilka gierek tam kupiłem. Chciałem jeszcze dwa tytuły na X360, ale jak zobaczyłem te porysowane płyty to odpuściłem.
-
Zakupy growe!
Dziś cztery ostatnie zakupy, połączone w jeden post. Miało być tego trochę mniej, ale po wyjściu z przychodni, nogi poniosły mnie do pobliskiego centrum handlowego, w którym mieści się pewien handlarz (jak na centrum handlowe przystało), którego uwolniłem od Get Even, Bugsnax i Celeste - zakup totalnie nieplanowany, ale gierki od dawna widniały na liście zakupowej, więc skoro już na nie wpadłem... Jakiś czas temu zakupiłem policyjne The Precinct, w typowym dla Microids, ładnym, steelbookowym wydaniu, ale wiedziałem, że ten sam developer (Fallen Tree) popełnił wcześniej podobny tytuł, tyle że z tej drugiej strony barykady, więc ziomek załatwił mi American Fugitive w dobrej cenie - co prawda mam cyfrówkę za jakieś "naście złotych", którą już dawno napocząłem, ale wiecie jak jest ARK Survival Ascended to przeniesiony na nową wersję Unreala Survival Evolved z PS4, które swoją drogą wciąż mam w folii, ale ostatnio wpadłem na dyskusję chłopaków w temacie na forumku, więc może chociaż tę nową wersję rozdziewiczę. No i gwiazda dzisiejszego dnia, czyli zawartość paczki od Gamefinity - jutrzejsza premiera - Blades of Fire (polecam sprawdzić demko, jeśli ktoś niezdecydowany - mi mega siadło i gra już się instaluje), taktyczne Wildermyth i Dustwind z LRG, a do tego uroczy survival w baśniowym świecie liliputów, czyli Smalland Survive the Wilds.
-
Blades of Fire
Nie zagłębiałem się zbytnio, ale jest jakieś drzewko z rozgałęzieniami na różne rodzaje broni (miecz, młot, włócznia) i nawet nie wiem, czy jest jakiś rozwój postaci per se. Wydaje mi się, że tu nie będzie levelowania, tylko wykuwanie coraz lepszych broni, żeby pokonywać mocniejszych przeciwników, a atrybuty typu HP czy Stamina będziemy podnosić tradycyjnie - za pomocą uzbieranego zestawu znajdziek odpowiedniego rodzaju. Ale oczywiście mogę się mylić, więc nie chcę wprowadzać w błąd - skupiłem się na zwiedzaniu i rozkminianiu walki, a później wyłączyłem całkowicie, bo stwierdziłem, że i tak biorę, więc nie chciałem sobie za dużo spoilować.
-
Blades of Fire
Takiej właśnie średniej się spodziewam - w okolicach 75 i na to liczę, bo właśnie taki vibe ma ta gierka i mega mnie to jara, bo z doświadczenia wiem, że gry z tego przedziału maja najwięcej D U S Z Y Nie mogę się doczekać pełniaka i tylko szkoda, że Clair Obscur jeszcze nie skończyłem, ale w sumie na tyle różne są to tytuły, ze chyba będę mógł je sobie przeplatać bez większego problemu.
-
Nintendo Switch 2 - temat główny
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 489