Wredny
Senior Member
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Obecnie
Przegląda temat: Tomb Raider: Legacy of Atlantis
Treść opublikowana przez Wredny
-
Hellblade
Nope - gdyby to była gra na 20-50h to pewnie bym tak zrobił (jak w przypadku Gravity Rush ostatnio, a nawet Death Stranding, choć tu wierzę, że wrócę), ale tak krótkiego szpila to wstyd nie zmęczyć, nawet jeśli nie podchodzi. No i myślałem, że może jednak coś mi się tu ułoży pod koniec w jakąś sensowną całość, że zakończenie, głosy, ostatnie lokacje czy boss, albo chociaż jakaś konkluzja... Nie oglądam zakończeń gierek na YT i gardzę tymi, co tak robią, więc chciałem tego doświadczyć samemu, by móc z czystym sumieniem wystawić WŁASNĄ ocenę. @balon - co ma piernik do wiatraka? To jakiś ex jest? Mam masę nieogranych tytułów, liczonych w setkach (Hellblade mogę wreszcie wykreślić z tej listy), nie potrzebuję kolejnej platformy z jej setkami tytułów. Zresztą mało brakowało, bym kupił cyfrowego klocka w promocji, ale jak podliczyłem dodatkowe koszta (headset, akumulatorek do pada, gamepass) to z 700zł zrobił sie ponad tysiak i już przestało wyglądać tak kusząco (no i jednak chciałbym mieć gierki w pudełkach, więc słaba opcja). Kiedyś kupię, ale póki co wolę uzupełniać bibliotekę tytułów na jedną konsolę - X i tak będzie tylko do "exów".
-
Hellblade
Na Odyna, cóż to była za męczarnia! Nie wiem, skąd się ludziom wzięły podniety tym tytułem, ale ten zaledwie 6-8 godzinny szpil wymęczył mnie bardziej, niż jakiś UBIszajsbox. @Josh, Twój cytat idealnie streszcza moje odczucia Gra niesamowicie krótka, a i tak musiałem rozłożyć ją na 3 dni, bo w dłuższych posiedzeniach nie do wytrzymania. Doświadczanie tego tytułu bolało mnie niemalże fizycznie - nie wiem, może taki był zamysł twórców, żeby gracz przeżywał cierpienie wraz z główną bohaterką, jeśli tak - brawa dla Ninja Theory. Co mi się podobało? Oprawa - graficznie to naprawdę super pozycja, do tego spora różnorodność miejscówek (przynajmniej na początku). Dźwięk też super, zwłaszcza głosy, które nam towarzyszą - fajnie się przekomarzają i robią klimat. Ciekawe były też niektóre łamigłówki, zwłaszcza te z iluzją - zmienianie fragmentów lokacji robiło wrażenie. Walka miała swój urok, jej animacje były niezłe, ale to tyle... Nie podobała mi się cała reszta - to nawet ciężko nazwać "grą", gdyż jest to jakieś gierkopodobne doświadczenie, mające pewnie jakiś szlachetny przekaz (walka z wewnętrznymi demonami, kochajmy osoby psychicznie chore), ale w ogólnym rozrachunku dla mnie zupełnie nieinteresujące. Symulator chodzenia w żółwim tempie, przerywany okazjonalnymi, denerwującymi walkami i przeładowany tymi samymi łamigówkami w co dwa pokoje. Do tego tego od zayebania zupełnie nieinteresujących cut-scenek, przeważnie ukazujących zbliżenia na niezbyt urodziwą twarz pracownicy studia, która wcieliła się w Senuę (serio, te wyłupiaste oczy i wiecznie wyszczerzone zęby - raczej mało sympatyczna fizjonomia). Story też nie trzymało w napięciu - przegadane, nudne i przekombinowane - miałem je gdzieś mniej więcej od połowy gry. Całość ma potencjał, więc gdyby w przyszłości do tej przygody ktoś dorzucił sensowny gameplay to mogłoby być nawet fajnie, ale na chwilę obecną to bardziej przejażdżka wagonikiem w tunelu strachu jakiegoś wesołego miasteczka - zamiast być w centrum wydarzeń, czułem się jedynie biernym obserwatorem, a końcówka już tak mnie nudziła, że podczas zakończenia (które miało być takie super i szokujące) ziewałem i zerkałem na forum, na facebooka, wszędzie, byle nie patrzeć już na Senuę i jej szczękę... Jeśli Microsoft chce przekonać mnie do swojej nowej konsoli to niech wybierze innego exa, bo kontynuacją tego tylko mnie zniechęca
-
Platinum Club
To pamiętaj, by olać DSII, bo tam nie maczał paluchów
-
Ghost of Tsushima
Przez ten brexit Mevek myślał (wiem, oksymoron), że to już nie Europa
-
Wrzuć screena
Ciężko się nie zgodzić, ale to nie miejsce na takie dyskusje, więc odniosłem się tylko do tego, jak wygląda na screenach Wrażenia opiszę w stosownym temacie, ale fakt - symulator chodzenia, okazjonalnie przerywany prostackimi walkami i łamigłówkami (te z iluzjami nawet spoko).
-
Wrzuć screena
Zacząłem wreszcie klimatyczne Hellblade i muszę przyznać, że gierka oferuje przepiękne widoki: No i wciąż prowadzę mój klan "pudełkowców" (ja nazwałem ich "Wrednowce") przez miliony lat ewolucji w uzależniającym survivalowym indyku - Ancestors The Humankind Odyssey:
-
A Plague Tale: Innocence
Doskonale rozumiem, o co Ci chodzi - mam teraz podobnie w Hellblade - też jakoś mało tu gry w grze, a więcej łażenia i słuchania fabularnej ekspozycji.
-
Zakupy growe!
Tutaj to chyba tylko @Pupcio może jeszcze liczyć na Gwiazdora w tym temacie - my, dorośli, sami sobie musimy kupować gierki, a pod choinką tylko skarpety, kapcie i kosmetyki...
-
A Plague Tale: Innocence
Z tą oryginalnością to bym nie przesadzał - prosty action-adventure z nastawieniem na niezbyt rozbudowany stealth plus kilka nieskomplikowanych łamigłówek. Super gierka, ale króciutka, dość schematyczna, bardzo liniowa i pełna ograniczeń - więcej niż 7/10 nie wystawiłbym. No i nie wiem, po co to oburzenie, jakby 7/10 oznaczało jakiegoś crapa, czy coś - przecież to nadal przedział "dobra gra".
-
Jakie gry skończyliście w 2019 roku?
Nic z tego roku, ale "super rok"? Ok...
-
A Plague Tale: Innocence
Też mam mało czasu, ale już dawno nauczyłem się, że gierki z tego przedziału ocen mogą być przyjemnym zaskoczeniem i dawać więcej frajdy niż często przehajpowane dziewiątki i dyszki.
-
A Plague Tale: Innocence
No bo to jest takie 7/10, ale bardzo klimatyczne i sympatyczne - super detox po zalewie sandboxów.
-
Resident Evil 3 Remake
Kij z topikiem, jej wdzianko z Revelations to było dopiero
-
Resident Evil 3 Remake
Dla mnie wszystkie te postacie można wyebać wpissdu i dać zupełnie nowe - każda z nich ma tyle głębi, co Tofu, którym graliśmy w bonusach RE2. Kij, kto tu będzie, ważne żeby sie dobrze na nią patrzyło i żeby gierka była fajna
- The Evil Within 2
- Divinity Orginal Sin 2
-
The Evil Within 2
Ech, już dawałem plusika, bo zgadzam sie w zupełności, aż zobaczyłem ten bezsensowny przytyk do Death Stranding i usunąłem reakcję... Ale TEW2 to zayebista gierka, dla mnie Top 3 roku 2017 - pomiędzy Horizon Zero Dawn a PREY - sequel prawie idealny, choć zbyt czysty/sterylny, no i walki z bossami w jedynce były lepsze.
- The Evil Within 2
- The Evil Within 2
-
The Evil Within 2
Cała zabawa w survival horror polega (oprócz klimatu, którego Berion nie czuje) na trudności, niedostępności amunicji czy medykamentów. Podobnie Soulsy czy Sekiro bez wyzwania, na nieśmiertelności i one-hit kill, straciły by zupełnie swój sens. Jasne, że można się tak pobawić za drugim razem, ale pierwsze przejście?
-
Jakie gry skończyliście w 2019 roku?
Tej, ale na mnie to akurat zrobiło wrażenie - podobało mi się to jego zestawienie, choć samemu by mi się nie chciało tak rzeźbić A to chyba tylko blantman tak ma z tego, co pisał. Mam podobnie - jak na ilość dostępnego czasu na granie, plus jeszcze uzależnienie od PUBGa, to i tak myślałem, że będzie gorzej - a tu widzę niektórzy po 3-5 tytułów zaledwie, więc jest spoko na ich tle
- Control
-
The Evil Within 2
K#rwa, przelaciał grę na nieśmiertleności, slo-mo i one shot kill - "gra bardzo przeciętna"... Po ch#j jakieś doznania, jak można sobie całe doświadczenie spyerdolić? Grę aktorską w filmach też oceniasz po streszczeniu na filmweb?
-
Star Wars: The Mandalorian - 2019 - Disney Play
Obejrzałem jednym ciągiem 7 odcinków i podoba mi się serial, jako całość. Spaghetti western, połączony z Wiedźminem, polany sosem SW - bardzo fajna rzecz. Główny bohater super - taki Geralt trochę, no i w sumie jego praca to wiedźmiński fach, jak się patrzy. Baby Yoda to najlepsze, co się Gwiezdnym Wojnom przydarzyło od wielu lat... Do tego ten klimacik, syf, względny realizm jeśli chodzi o scenografię, czy kostiumy (uyebani szturmowcy, Mando tarzający się w błocie) - jasne, że to wciąż bajka, bo w końcu to Star Wars, ale całość robi kapitalne wrażenie. Strasznie chciałbym grę w tych klimatach i ogromny ch#j w d#pę EA za skasowanie projektu Amy Hennig, bo to właśnie mogło być coś takiego.. Czekam na 9. epizod i rozważam kupno na DVD/BD, jeśli ukaże się w rodzimej dystrybucji na nośnikach fizycznych.
-
Days Gone
No spoko - dla mnie to była tak integralna część gry, że robiłem to dla samego siebie, a nie z powodu pucharków - po prostu czyściłem teren z przeciwników na przyszłość. Z resztą jak najbardziej się zgadzam - dla mnie to właśnie takie TLoU w formie sandboxa - tego oczekiwałem i to dostałem