
Treść opublikowana przez Wredny
-
Horizon: Zero Dawn
Dla mnie był spoko, raczej nadużycia nie zauważyłem. Gorzej w takim Dying Light, tam zombiakom nawet w zamkniętej chatce ciuchami szarpało :)
-
Horizon: Zero Dawn
Heheh... No ja właśnie przez pryzmat Wieśka trochę patrzę, jak tam te konary się uginały i skrzypiały na wietrze... Uwielbiam takie smaczki, ale już wszystko OK, nie lękajcie się. Filmik, który wcześniej wrzucał chyba Starh rozwiał moje wątpliwości - jest dobrze :) Najwyraźniej kwestia pogody danego dnia jednak. W takim razie nie wiem, jak oni tego dokonali :) Przepraszam za zamieszanie i obiecuję już nie być Fankiem - gierki to frajda z samej zabawy a nie graficzka :P
-
Horizon: Zero Dawn
Ej, ale sami musicie przyznać, że na PROsiaku wszystko buja się jak poyebane, a na PS4 statycznie dość. Żadna kwestia różnej wietrzności danego dnia - przypuszczam, że właśnie w ten sposób udało im się utrzymać ten sztywniutki framerate. Trochę szkoda, bo uwielbiam takie bajery, dodają one realizmu i budują immersję. Mam nadzieję, że mimo tego świat nadal będzie sprawiał wrażenie organicznego i żywego. Nie chcę wyolbrzymiać, bo to nie ten kaliber, ale pamiętam jak w takim inFamous Second Son po początkowych spustach nad ostrością grafiki (pierwszy mój tytuł na PS4) zacząłem dostrzegać obrzydliwą wręcz sterylność świata przedstawionego i strasznie brakowało mi efektów cząsteczkowych, jakiegoś syfu, liści itp. Takie pierdoły budują klimat, to nie jest jakieś czepialstwo na siłę. W każdym razie jestem przekonany, że będę się świetnie bawił, ale kolejny raz w(pipi)iam się na Sony za to ich całe PRO i że przez to mam świadomość, że będę miał gorzej (choć może tylko ciut) od "sąsiada zza miedzy".
-
NieR: Automata
No ale skoro taki Nioh na PS4 sprzedał się na razie w ilości 75tyś egzemplarzy, to ilu z tych dziesięciu skośnookich XBOXowców kupiłoby Niera, żeby to było opłacalne? :)
-
Horizon: Zero Dawn
Aczkolwiek coś jest na rzeczy, trawa też nie rusza się, jak na prosiaku. No i trochę razi brak jakiegokolwiek wpływu na taflę wody podczas pływania. A tak poza tym - techniczny majstersztyk i tak nie mam wyjścia - PROsiaka nie mam, więc...
-
NieR: Automata
W sumie ta gra nie sprzeda się w ogóle i nigdzie, więc może to i dobra decyzja. Cała para w developing na jedną konsolę, PC pewnie dostanie port robiony przez woźnego i konserwatora klimatyzacji... Jakaś biznesowa logika w tym jest, ale nie chce mi się wierzyć, że na XBOXach grają tylko w Call of Duty i Maddeny - ktoś by kupił :P
-
NieR: Automata
Niezły bullshit tam wciskają, ale OK. Zbyt mały rynek XBOX w Japonii, ale serio - to w Japonii ta gra ma się sprzedawać? Mnie to wali, bo mam właściwą konsolę , ale tłumaczenie słabe trochę.
- Dying Light
-
The Evil Within
To wyobraź sobie, że ja grałem na premierę i to na PS3 :) I jestem zachwycony gierką, w obliczu tego, jak dobrym jest "residentem" jakieś techniczne pierdoły bledną :)
- Dying Light
-
Dying Light
A tego nie wiem, bo co-op dla mnie to nieprzyjemna ostateczność (dużo lepszy klimat, jak się gra solo) i wszelkie online'owe aktywności olewałem (wyłączyłem wszelkie inwazje itp w menu). Dawno nie grałem, może wprowadzili jakieś eventy, bo mnie raczej nigdzie po sieci nie rzucało.
-
PS4 - Komentarze i inne rozmowy
Takie na które zwróciłem uwagę? Tak, sporadyczne, ze 3/4 w ciągu całej gry. Spadki animacji to są w Just Cause 3, Fallout 3 czy Dark Souls, jak się wejdzie do Blighttown. Dropki o 3 klatki na sekundę w takiej grze jak The Last Guardian są niezauważalne, więc trzeba mieć oczy made by Digital Foundry i strasznie się nudzić podczas samej gry, żeby uważać, że ten tytuł klatkuje.
-
PS4 - Komentarze i inne rozmowy
Heh, to akurat ja rozpętałem, ale przyznasz, że lepiej chwilę poczytać coś innego niż "jaka będzie fabuła/grafika" :) A z tym drugim to nie do końca byłbym taki pewien niestety, od samego początku wieszczyłem podwójne standardy i teksty typu "Może płynność gry nie jest zbyt dobra w wersji low, ale przecież zawsze możecie kupić PRO dla full gejming ekspirjens". To tylko kwestia czasu, kiedy programistom nie będzie się chciało przykładać do optymalizacji na słabszą maszynkę. Akurat przykład TLG najlepszy nie jest, bo przeszedłem na mojej PS4 PLEBS i spadki animacji są sporadyczne - jak komuś przeszkadzają w grach takie pierdoły to powinien zmienić hobby, bo to najwyraźniej już go nie bawi.
-
PS4 - Komentarze i inne rozmowy
Ale to Sony do tego doprowadziło, depcząc ideę konsol, jako zintegrowanego sprzętu o zamkniętej architekturze - wszystkie kłótnie, docinki, pytania "jak to będzie u mnie wyglądało" (to prawie jak PeCetowe "czy mi to pójdzie?") to pokłosie pojawienia się pierwszego w historii branży DLC do konsoli.
-
PS4 - Komentarze i inne rozmowy
Można wiedzieć, kto zamknął temat o Horizon Zero Dawn i dlaczego?
-
Dying Light
Właśnie to jest fajne, że w Dying Light przynajmniej na początku, jest ten klimat survivalu, a parkour to nie tylko bajer, żeby było trendy, ale faktycznie niezbędne narzędzie do przeżycia. Później jak już podlevelujesz postać i znajdziesz lepsze żelastwo to tylko noc będzie stanowić wyzwanie, a jeszcze później - będziesz bawił się mięsem nawet po zmroku - w każdym razie początki są mega klimatyczne i w odróżnieniu od Dead Island nie jesteśmy terminatorami od startu.
-
Dark Souls III
Heh... Szczyt kreatywności, nie ma co. No ale przynajmniej w odróżnieniu od Wiedźmina, zmienili pozę rycerzyka na okładce (no i podobnie jak przy W3 dodali paskudny złoty pasek GOTY). Azjatycka dużo ładniejsza i przede wszystkim - klimatyczna. Polecam poniższy materiał, w którym koleś fajnie opowiada o śmierci artów na okładkach gier. Może nie jest to materiał dotyczący Soulsów (choć pierwsze Dark Souls też się tam przewija), ale jak tylko zobaczyłem te dwie okładki tutaj to mi się ten filmik przypomniał:
-
Dark Souls II
Niezły troll... Dungeony jakieś proste nie są, ale największym przegięciem jest Darklurker na końcu - jak nie idziesz w magię to powodzenia - pod tego ciula musiałem resetować statystyki i ubiłem go różdżką... jak gej...
-
Wiedźmin 3: Krew i Wino
Hmm... Pozamieniali wersje na PS Store? Przecież też mam z tego źródła i śmiga. Może to kwestia kolejności - nie pobierać przy zainstalowanym najnowszym patchu czy jak... Ja dodatki pobrałem każdy na premierę, a dopiero później pojawiły się najnowsze łatki, więc może jest jakiś błąd, gdy robisz to na odwrót, cholera wie...
-
Wiedźmin 3: Krew i Wino
Nie siej fermentu, to że Ty masz takiego pecha, nie oznacza, że to jakaś norma - W3 kupiłem na nocnej premierze w MM (czyli polska dystrybucja), kod CUSA również 01440, wszystkie dodatki (te naście darmowych jak i dwa duże rozszerzenia) zakupione/ściągnięte z PS Store i ŻADNYCH tego typu przygód.
-
Life is strange
No właśnie - niepotrzebnie tu wchodziłem przed zagraniem, bo naczytałem się ochów i achów, jakby to było jakieś The Last of Us co najmniej. Nic dziwnego, że później lekko się zawiodłem samograjem pokroju The Walking Dead.
-
Horizon: Zero Dawn
Nie chcę ciągnąć dalej tego bezsensownego wątku, ale uważasz, że podniecałaby się tak tymi samymi cechami u bohatera płci męskiej? W sumie te same rzeczy można napisać o Geralcie, a jakoś go nie pokochała (skoro twierdzisz, że grała w Wiedźmina, bo akurat dla mnie z jej tekstu wynikało, że nie grała, chociażby własnie przez brak porównań). Dodatkowo wyjdę na strasznego szowinistę i gościa "oceniającego po okładce", ale dla mnie wygląda ona (autorka tekstu) jak co najmniej Szczuka, granicząca z wojowniczą lesbą. OK, w każdym razie TO miałem na myśli, pisząc że "widać, że pisała to laska" - te fragmenty, w których podnieca się postacią Aloy w kontekście, który w przypadku bohaterów płci męskiej jest zupełnie pomijany, bo już tak spowszedniały.
-
Horizon: Zero Dawn
W przeciwieństwie do tego, co napisał Hendrix, że "kompletnie nie bierze perspektywy płci", ja uważam wręcz przeciwnie (i nie unoś się tak, że napisałem "laska" - to internet, skróty myślowe i półsłówka są na porządku dziennym, a Ty mi tu z jakąś feministyczną krucjatą wyskakujesz i umoralniasz). Da się to wyczytać między wierszami, o tej niezależnej, silnej kobiecej postaci i że to dzięki niej ta gra jej tak podeszła - o tym piszę, a nie o jakichś wyimaginowanych problemach Hendrixa, że jakoby tekstem "laska" sugeruję, że tekst był mniej warty itp - wystarczy przeczytać recenzję, by się domyśleć, do czego nawiązuję. Zresztą nie mam nic przeciwko piszącym dziewczynom (tak dobrze? czy "paniom"/damom" ma być?), bo często ich inna wrażliwość jest katalizatorem zupełnie odmiennych odczuć i ciekawych spostrzeżeń. No i żeby nie było - cieszę się bardzo na silną, konkretną i fajną wiodącą postać kobiecą w grach, bo mało takich. Zresztą cieszy mnie każdy wyrazisty i fajny bohater, niezależnie od płci, bo to dla mnie jeden z warunków dobrej zabawy - jeśli taką postać człowiek polubi to przyjemność sprawia samo patrzenie na nią w akcji itp.
-
Horizon: Zero Dawn
Przeczytałem reckę, całkiem fajny tekst, choć od razu widać, że pisze go laska. W każdym razie jara się bardzo, mimo że tego typu gry raczej nie są jej bajką, ale z drugiej strony szkoda, że nie grała w Wiedźmina np, bo takie porównania mnie bardzo interesują. Przy całej mojej sympatii dla Wieśka, jako mojej ulubionej gry ever - gameplayowo, w kwestii sterowania czy kamery Horizon na pewno będzie lepszy, ale interesuje mnie kwestia żywego świata, możliwości, czy prowadzenia fabuły. W sumie sam kupię, to ocenię, ale paradoksalnie po tym tytule (od Guerrilla Games! kto by się spodziewał) oczekuję następcy Wiedźmina, albo chociaż tytułu podobnie magicznego pod wieloma względami.
- Mafia III