
Treść opublikowana przez Wredny
-
Horizon: Zero Dawn
Ale pudło bym przygarnął, bo moja matowa fatka "Ultimate Player 1TB Edition" (niezłą ktoś miał jazdę z tą nazwą) kupiona w bundle'u ze Street Fighter V, które jakieś super piękne nie jest (choć i tak lepsze niż to, w którym przybyła moja pierwsza fatka 500GB - Singstar bundle). Tak, pudło trzymam w mieszkaniu i stoi na półce, a to z Horizon jest śliczne :)
-
Jaką grę wybrać?
Zdecydowanie wszystkie trzy :) Aczkolwiek Batmana jeszcze nie skończyłem, więc polecam go najmniej :) Jeśli miałbym którąś wyróżnić to pewnie Dying Light - nic lepszego z zombie nie ma i długo nie będzie w temacie. A Black Flag to najfajniejszy z Assassinów ostatnio - spełnienie moich marzeń o sandboksie w pirackich klimatach.
-
NieR: Automata
Heh, teraz każda większa gra powinna mieć wędkowanie, serio piszę :) Nie lubię tej czynności w życiu prawdziwym, ale w grach mnie relaksuje, a strasznie rzadko mam okazję się z tym spotkać (w FFXV jeszcze nie grałem). Pamiętam jak brakowało mi tego w Red Dead Redemption, tam aż się prosiło o taką możliwość. W Wieśku zresztą też...
-
Resident Evil VII
Ale grałeś, że w ten sposób się wypowiadasz? Bo nie przypominam sobie Twojego postu z wrażeniami w tym temacie...
-
Mafia III
Pewnie gdzieś ze 30-40h... strasznie dłużących się należałoby dodać. No i tych misji TRZEBA wykonać pełno, a w zasadzie wszystkie. Bo nawet te co wydają się poboczne, są konieczne do przejęcia danego terenu i pchnięcia fabuły dalej. Jedyne co można odpuścić to późniejsze kradnięcie ciężarówek i zbieranie skrzynek z marychą na bagnach...
- Nioh
-
Nioh
He he - też się wczoraj wykąpałem przy tym wodospadzie. Swoją drogą to albo jest trudniej, albo ja stałem się większym casualem od poprzedniego triala, ale strasznie mi wczoraj nie szło i tylko się frustrowałem. Inna sprawa, że ostatnio mam wiecznego wk#rwa, a gorąca głowa nie pomaga w osiąganiu postępów w tym tytule. Po wczorajszej sesji mam wręcz pomysł, żeby odpuścić ten tytuł na premierę (tu też dochodzi sprawa finansów), bo i tak będą cyrki z dostępnością z tego co się zorientowałem w kilku sklepikach.
-
Rise of the Tomb Raider
W wersji PS4 20 Year Celebration komplet wszystkich dodatków masz na płycie, więc śmiało atakuj używkę.
-
W co teraz grasz..?
Ja się katuję i masochistycznie postanowiłem, że najpierw ogram Crack in Time, All 4 One i Nexus (trylogię HD odpuszczam, bo grałem w oryginały na PS2, na "trójce" przeszedłem jedynie część pierwszą), mimo posiadania na półce R&C na PS4 - po prostu chciałbym docenić skok technologiczny, ogrywając te gry po kolei.
-
Uncharted 3: Oszustwo Drake'a
No chyba, że chłopak chce zrobić platynę, wtedy bez Network Passa (bo tak Sony nazywa swoje OP) nie da rady.
-
W co teraz grasz?
Sega MegaDrive Ultimate Collection - jaki to jest zbiór historii elektronicznej rozrywki na jednym krążku Są tu dziś niegrywalne crapy, ale są też niesamowite perełki, a o niektórych z nich nawet nie słyszałem (lata 90 w Polsce to u mnie Pegasus, a później Amiga, na której tylko kilka z tych tytułów Segi poznałem). Przed chwilą grałem w genialne Comix Zone - chodzone mordobicie w cudnej jak na tamte czasy oprawie z zajedwabnistym pomysłem - to było pierwsze moje zetknięcie z tym tytułem i cieszę się, że dzięki tej kompilacji mam szansę nadrobić masę klasyków. Miłośnikom retro bardzo polecam - ponad 40 tytułów i masa świetnej zabawy.
- Nioh
-
W co teraz grasz..?
Oj będzie się działo, cudny dodatek, rudy Beckham daje radę, a dialogi Geralta z są ozdobą tej historii - "zazdraszczam" :)
- Nioh
- Nioh
-
Resident Evil VII
Całe szczęście ta seria jest mi obojętna. Przy moim "pospolitym guście" (bo tak podobno nazywa się przypadłość, gdzie podoba się wszystko) cieszę się, że nie jarają mnie zbytnio gry samochodowe (choć tytuły od Criterion łykam w ciemno), jRPGi (choć teraz gram w FFXIII, a i kiedyś uwielbiałem gatunek), sportowe (choć lubię popykać w NBA 2K czy PESa, a nawet FIFĘ ostatnio), czy właśnie takie typowo japońskie produkcje typu Yakuza, albo jakieś mordobicia czy slashery (do których zwyczajnie nie mam skilla). W sumie to Resident Evil też powinienem olać po tym, co odwalili w części z żyrafą na okładce, ale nie zwykłem się obrażać na zapas, więc demo "siódemki" przekonało mnie do zakupu. Gdybym tylko finansowo stał lepiej, pewnie już dziś bym srał w gacie, a tak - trzeba wybierać priorytety :)
-
Resident Evil VII
Też tak myślałem,ale opcja przejścia w weekend i pogonienia w poniedziałek jednak wygrała. U mnie nie ma takiej opcji, kupionych gier się nie pozbywam, więc muszę dobierać pod kątem poziomu aktualnej chcicy na dany tytuł, a tutaj wygrywają Nioh i Horizon, więc Resident i Nier muszą poczekać.
-
Life is strange
Cyfrówkę mam już na PS3 (jeszcze nie tknąłem), a na PS4 występuje wersja pudełkowa, więc takową muszę sobie sprawić do kolekcji - zboczenie zbieracza, co zrobisz...
-
Resident Evil VII
Ano, mają - https://www.facebook.com/gameonecompl/photos/a.242550042555441.1073741828.242537642556681/991559514321153/?type=3&theater Ciekawe, czy z Nioh'em też się postarają, bo Residenta jednak muszę odpuścić ze względu na nawał interesujących pozycji w najbliższych miesiącach.
-
Call of Cthulhu
Kuźwa, nazwa musi zostać, bo jest tak samo poprawna w stosunku do materiału źródłowego, jak ten szajs będzie dobrą grą - nie zapominajmy co to za wydawca i developer :)
-
Mafia III
No to ja też działam "hitman-style", ale jak coś nie wyjdzie to wtedy już ostra rozpierducha :) Zresztą to mi się podoba, bo w takim W_D np, jak mnie wykryli to czułem się pod presją, by wcisnąć Restart Checkpoint, a tutaj po prostu biorę kałacha i kończę robotę ciut głośniej :)
- Mafia III
-
God of War
Mi tam GoW3 się podobał, zwłaszcza oprawa ryła beret, a jak się urywało głowę wieciekomu, to Co prawda po GoW2 to ciężko było o jakiegoś szokera w rozgrywce, niemniej jednak trójka to solidny szpil. Zmęczenie materiału nastąpiło u mnie dopiero przy Ascension - tu wytrzymałem z godzinę i do dziś nie tknąłem po raz drugi.
-
Mafia III
A to jak najbardziej się zgadzam. Tak jak pisałem wcześniej - do połowy (kurde, a może to zaledwie 30%? w każdym razie do momentu, gdy każdy z naszych trzech przydupasów otrzymuje swój pierwszy dystrykt w zarządzanie) ta formuła jest świetna i autentycznie bawi, ale później ta powtarzalność i fakt, że każda misja polega praktycznie na tym samym (o głównych piszę) to jakiś niesmaczny żart po takich tytułach jak GTAV czy chociażby WATCH_DOGS, gdzie misje główne były zrealizowane z jajem i pomysłem. I tu wygrywa Mafia II, która nie była sandboxem z krwi i kości, bo wielkie miasto było tylko po to, by sobie po nim pojeździć w drodze do kolejnych misji, ale przynajmniej nie było nudy - od jednej konkretnej akcji do następnej, żadnych zbędnych zapychaczy i nudnego powtarzania.
-
Watch_Dogs II
A ja mam wręcz przeciwne odczucia. Co prawda jakoś zachwycony nie jestem, ale na pewno kiedyś sprawdzę całość. Graficznie naprawdę ładnie, cut-scenki zwłaszcza. Ten ziomalsko zabawowy klimat faktycznie może odrzucać (mi poważna jedynka się podobała i taka zmiana dla mnie niekoniecznie jest plusem), ale w kilku scenkach się nawet pośmiałem, choć faktycznie niektóre teksty to żenada, no i te facebuki i inne twittery - stary jestem i nie kumam fenomenu - nie jestem targetem tych klimatów. Co do samej gry to misji pojawia się w cholerę, ciężko się połapać, ale starałem się robić te główne, żeby jakieś wnioski wysnuć, co do tego, czy mi odpowiada. Świeżo po ograniu Mafii III ciężko się jednak w W_D2 odnaleźć, bo sterowanie Marcusem jest słabe, jakieś takie chaotyczne, lata mi ten czarnuch po pokoju bez ładu i składu, przykleja się do osłon wtedy, kiedy akurat niekoniecznie chcemy, albo ze złej strony. No i model jazdy samochodem - TRA_GE_DIA... Serio, jest chyba jeszcze gorzej niż w poprzedniej części, co jest nie lada wyczynem, a po przesiadce z trzeciej Mafii, gdzie ten element jest wręcz wzorowy, to boli jeszcze bardziej. Niemniej jednak wygląda na to, że można się przy tym tytule nieźle pobawić, więc po jakiejś solidnej obniżce, albo po dorwaniu używki w słusznej cenie, sprawdzę samodzielnie. No i brawo dla UBI za tego triala - każdy wydawca tak powinien czynić - może nie do końca "lecę do sklepu po swoją kopię", ale na pewno nie jestem już tak negatywnie nastawiony do samego pomysłu zagrania w tę część - a to już sukces :P