
Wredny
Senior Member
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Obecnie
Przegląda temat: własnie ukonczyłem...
Treść opublikowana przez Wredny
-
Dead Space (Remake)
To w takim razie w nocy po robocie wracam do remake'u, bo oryginał znów wymaksowany, tym razem na XBOXie
-
The Last of Us Part I
-
Dead Space (Remake)
Ale ten ze skrytki to ten oryginalny, a jego nie chcę nosić (i prawdopodobnie jest on przyczyną tego glitcha, bo zanim zrobiłem upgrade do levelu drugiego, ubrałem na chwilę ten stary właśnie). Czy po ponownej zamianie kombinezon z remake'u będzie już miał podświetlony RIG czy będę zmuszony grać w starym? Chyba nie czytałeś tematu, w którym co chwila podkreślamy, jak wiele tu zmieniono i nawet kiedy gram równolegle oryginał na XSX to tutaj momentami czuję, jakby to nowa część była.
- DayZ
-
Fatal Frame : Mask of the Lunar Eclipse
Podobno ma być, trzeba się zaczaić, bo na bank będzie mocno limitowane, a później ceny będą z kosmosu, jak przy Maiden of Black Water. Za to dałem prawie 300zł, a i tak obecnie to byłaby rewelacja
-
Dead Space (Remake)
Ja pierwsze przejście tylko Plasma Cutterem, więc nawet nie docenię zmian w broniach, ale w NG+ sprawdzę inne na bank, skoro tak wszyscy zachwalają. Jak wczoraj wróciłem do oryginału, tak wewnętrzne OCD nie pozwala się oderwać i już 11. Chapter robię Wpadnie calak to wrócę do remake'u - może w międzyczasie wyjdzie jakaś łatka, żeby mi ten glitch z brakiem HP na RIGu naprawić.
-
Dead Space (Remake)
Czyli poprawa względem oryginału, bo tam miotacz ognia to było największe gówno ever, co tylko łaskotało umarlaków.
-
Zakupy growe!
Ale wgniotka w okładce
-
Dead Space (Remake)
Dla mnie żaden ból, bo zagrałbym w remake, nawet jakby był 1:1 (co już samo w sobie wyklucza katastrofę), jak The Last of Us Part I np. Wspominki może i pasowałyby lepiej, ale to nie tylko nasza opinia, że DS remake'u nie potrzebował - to raczej ogólny konsensus wśród osób, znających oryginał. Tym większy szacun dla Motive, że klaszczę im uszami za to, jak fajnie wybrnęli z tego zadania. Dwójka lepsza? Jako Uncharted może tak, ale jedyneczka najlepsza, jako survival horror w kosmosie. Dwójka bardziej schematyczna i przewidywalna, mimo wielu zajebistych akcji i motywów - za łatwo można było wyczuć, kiedy gra ma etapy odpierania fal, a kiedy straszyć nas będzie jedynie ambient, buchnięcie pary czy metaliczny odgłos pręta, spadającego na podłogę gdzieś w oddali. Trójka? Po tych wszystkich narzekaniach podszedłem, jak do parującego gówna i dała mi zaskakująco dużo dobrej zabawy i mocnego klimatu - w tym roku na pewno wrócę na XSX, więc może będę miał trochę inną opinię po latach, bo w przeciwieństwie do jedynki, następne dwie części przechodziłem tylko raz. Performance - nie widzę tu zbyt wielu różnic, oprócz szczegółów na zbliżeniach czy w tle.
-
Dead Space (Remake)
A ja tak nie do końca. Jasne, że teoretycznie ogrywają najlepszą możliwą wersję, ale... nie znają oryginału, przez co tracą masę zabawy na braku porównywania różnic i tego, jak zajebiście te różnice wprowadzono. Ale z drugiej strony przynajmniej stona fabularna jest im nieznana, więc znów plusik dla nowych. Jedno Wam powiem - wczoraj z ziomkiem grałem w PUBG na XSX i jako, że nie chciało mi się wstawać i przełączać na PS5 (tam gram w remake DS), stwierdziłem, że i tak mam do dokończenia oryginał we wstecznej (siódmy chapter na Impossible - tylko to dzieli mnie od calaka), więc zostałem na "klocuchu" i zupełnie bez bólu przeszedłem cały chapter, pod nosem mlaskając nad wciąż zajebistym wyglądem i grywalnością pierwowzoru
-
Dead Space (Remake)
Remake Dead Space jest jak najbardziej niepotrzebny i wystarczyłby porządny remaster - to nie ulega wątpliwości - gameplayowo to nowoczesna gra, która tym gameplayem do dzisiaj się broni. Aaaale! Skoro już takowy powstał to muszę przyznać, że zaskoczyło mnie to, jak jest zajebisty i że mimo wierności oryginałowi jest jednocześnie tak świeży, że nawet znając oryginał na pamięć czuję się czasem jak nowy gracz.
-
Zakupy growe!
Oby nie wszyscy
-
Dead Space (Remake)
Nie wiem. Dopiero pierwszy raz ją przechodzę
-
Dead Space (Remake)
Właśnie mnie złapało to, o czym piszesz - pusty pasek w trzecim rozdziale Spróbuję zrobić reload i jeszcze raz do tego podejść. EDIT: Nie da się, znów to samo. Teraz pytanie, czy na każdym ze strojów mamy ten "efekt", czy tylko na tym podstawowym Jak dla testu zrobiłem respeca za 5000 kredytów to wskaźnik HP na plecach znów się pojawił. Pierwszy poważny błąd póki co.
-
Dead Space (Remake)
A ja ulepszyłem kombinezon na Lv.2, ale żadnych wizualnych zmian nie zaobserwowałem Trochę lipa, że tylko ilość slotów się zwiększyła, chyba że to jakiś bug, bo tuż przed upgrade'm zmieniłem na chwilę na ten klasyczny z oryginału
-
Dead Space (Remake)
Permadeath jest na Impossible - co prawda nie do końca, ale jak ktoś chce otrzymać pucharek za Impossible to nie może zginąć.
-
Dead Space (Remake)
- Dead Space (Remake)
Wyraźnie jesteś pijany, bo 15 minut temu był mój post, więc raz, że go nie zauważyłeś, a dwa - nikt tu raczej nie kręci beki z PeCetów, bo wszyscy zdają sobie sprawę z ich technicznej wyższości, a jedynie z Pipolinio, który nie potrafi złożyć kompa i mimo drogich podzespołów co chwilę ma problemy z gierkami.- Dead Space (Remake)
Po liniowym do bólu Callisto ta gra to miły powiew wolności - nie dość, że oryginał miał otwartą strukturę poziomów, gdzie w obrębie danego Chaptera można było bez problemów wracać we wcześniej odwiedzone miejsca, czy cofnąć się do sklepiku to tutaj poszli jeszcze dalej, dając nam do dyspozycji przemieszczanie się tramwajem pomiędzy lokacjami, czy te wszystkie opcjonalne pomieszczenia i skrzynki, do których musimy najpierw zdobyć dostęp. Tak to się k#rwa robi, Panie Schofield, bo najwyraźniej Pan zapomniał- Zakupy growe!
Gwiazdą dzisiejszej wrzutki jest bez wątpienia remake jednej z moich ulubionych gier ever - Dead Space. The Callisto Protocol rozbudziło oczekiwania, ale nie do końca dowiozło, wiec fajnie, że EA postanowiło odświeżyć klasyka. Oryginał znam na pamięć, przeszedłem 8 razy, z czego ostatni raz nieco ponad miesiąc temu we wstecznej na XSX (a przejdę jeszcze raz, żeby calaczka wbić na XBOXie), ale dla mnie zakup obowiązkowy, choćby po to, by wysłać EA sygnał, że gracze chcą od nich właśnie takich tytułów (oraz takich jak nadchodzący Rudy Dżedaj 2), a nie samych sportówek i zjebanych BFów. Oprócz kosmicznych przygód Isaaca trochę uzupełnienia staroci - wreszcie mam komplet przygód Master Chiefa na X360, bo tylko HALO 3 ODST mi brakowało. Tomb Raider Legend mam w pakiecie na PS3, ale X360 dostał osobne wydanie, a ja lubię osobne wydania TimeShift to chyba już ostatni z tych średniackich FPSów, które zawsze chciałem sprawdzić, a nigdy wcześniej nie miałem okazji (Legendary, Area 51, Turning Point itp). Tu trafiła mi sie nawet nówka w folii (co prawda podartej, więc ściągnąłem, ale plomba nienaruszona, a pudełeczko czyste jak łza).- Horizon II Forbidden West
Wczoraj trafiłem na takie coś. Jakość tragiczna, ale te akcje, zwłaszcza z "ptaszyskiem" Wyobrażam sobie, że @Square tak właśnie gra w to po tysięcznej godzinie- Dead Space (Remake)
Gierka wygląda spoko, choć faktycznie czasem jakość tekstur pozostawia trochę do życzenia, w tle widać aliasing, na stroju Isaaca czasem pojawiają się artefakty, a cienie są ząbkowane. Tutaj jednak najważniejsze jest oświetlenie, a to praktycznie nie różni się pomiędzy trybami - większość gry skąpana jest w czerni, więc zdecydowanie lepiej wybrać te 60fps i cieszyć się płynnością, bo nie ma tu takiej, widocznej na pierwszy rzut oka różnicy między trybami, jak w Callisto. Też jestem tym zdziwiony, zwłaszcza, że to gra od EA - mam nadzieję, że wyciągnęli wnioski i Rudy Jedi 2 też będzie odpowiednio długo trzymany w piekarniku, bo pierwsza część była wyraźnie niedogotowana.- Dead Space (Remake)
Właśnie o tym wcześniej pisałem: A do osób, którym jest ciężko na HARDzie z amunicją... Dzięki mechanice, którą oryginalnie poznaliśmy dopiero w drugiej części (przebijanie nekromorfów ostrymi rzeczami) można oszczędzać ammo poprzez odstrzelenie paskudzie tylko jednej rączki, a następnie podniesienie jej i przebicie nią właściciela za pomocą telekinezy- Dead Space (Remake)
Oj tak Oryginał znam na pamięć, mam na świeżo, a tutaj i tak co chwila jestem zaskakiwany - czy to nowym zachowaniem przeciwników, czy zupełnie innym, mniej schematycznym rozkładem kluczowych pomieszczeń - zupełnie nic a nic sobie nie popsułem, grając miesiąc temu w pierwowzór, a wręcz uważam, że dodatkowo podbiłem sobie punkty zajebistości remake'u, mając bezpośrednie porównanie. Jak tak dalej pójdzie to ocenię ten remake wyżej niż oryginał- Ostatnio widziałem/widziałam...
To zwykła, pretensjonalna papka bez sensu - tak jak uwielbiam jego poprzednie filmy tak ten to zwykłe gówno - Dead Space (Remake)