Skocz do zawartości

Damk

Użytkownicy
  • Postów

    468
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Damk

  1. W BotW dungeony były najsłabszym elementem. To znaczy w porównaniu z poprzednimi klasycznymi odsłonami serii. Chyba tylko Hyrule Castle mógłby stawać w szranki z poprzednikami. Cztery bestie kojarzą mi się głównie z ich nietypowymi kształtami. Droga dostania się do nich bardziej zapadła mi w pamięć aniżeli sama rozgrywka w ich wnętrzu i walka z nijakimi bossami.
  2. Nie powinienem narzekać, bo dostaliśmy nowiutkiego Super Mario Odyssey, ale... W jakimś tam wywiadzie Nintendo wspominało, że Słycza chcą trzymać dłużej przy życiu niż te standardowe okolice 5 latek. Więc po cichu liczyłem, że 1 nowy Mario to za mało i dostaniemy coś jeszcze. Obstawiałem kontynuacje dobrze przyjętego Odyssey, lub właśnie 3DWorld - przy kanapowym co-opie nie ma sobie równych. Niestety jeżeli taka ilość portów i remasterów bądź rimejków Marianków się potwierdzi to chyba nie ma szans na nową grę na Switchu
  3. Zgadza się, napisałem to na początku profilaktycznie w poprzednim poście, żeby nie było nieporozumień - aktualnie gierki od Nintendo i spółki kupuję w pudełkach, i nie mam w zwyczaju odsprzedawać gier (3rd party i indyki to całkiem inna sytuacja - tutaj działam podobnie jak na PSN, czy PC - czekam na satysfakcjonujące zniżki, zazwyczaj kupuję cyfrowo). Jednym taka polityka cenowa pasuje, innym nie. Długie utrzymywanie wartości ekskluzywów u Nintendo nie musi być odbierane u każdego za złą sytuację. W moim przypadku nie jest.
  4. No to właśnie jest ten punkt widzenia zależny od punktu siedzenia. Lubisz grać w nowe produkcje? Na PlayStation masz podatek od nowości ("przepłacasz", bo za rok gierkę wyrwiesz o wiele taniej), na Nintendo gra kosztuje tyle samo przynajmniej przez kilkanaście-kilkadziesiąt miesięcy (czy kupisz ją na premierę, czy za rok, dwa - nie ma różnicy, nie musisz na nic czekać). Kupując gry na premierę u Nintendo mam przeświadczenie (oparte na doświadczeniu ), że są warte swojej ceny, na PlayStation - nie.
  5. Ja tam się już dawno przyzwyczaiłem, że gry od Nintendo długo utrzymują swoją wartość. Dlatego nie mam zahamowań by zaopatrywać się w pudełka na premierę, co jest mi bardzo na rękę (lubię grać w nowe produkcje, i nie odsprzedaje gier - choć byłby to na pewno atut takiej polityki cenowej). Absolutnie mi nie przeszkadza, że tytuły typu duże Zeldy czy trójwymiarowe Mario trzymają swoje ceny - wydaje mi się, że są tego warte jeszcze długo po swojej premierze - to takie evergreeny. Jawnym ruchaniem graczy można byłoby nazwać to co się dzieje np. na Playstation - wartość gierek (ekskluzywnych również) bardzo szybko spada nierzadko już w niecały rok od premiery (czy to poprzez permanentne obniżki, czy też systematyczne upusty) - nie wiem jak to inaczej nazwać jak podatek od nowości (z tego powodu przestałem kupować gry na PS4 na premierę, by "nie przepłacać"; pudełkowe wydania również sobie odpuściłem). Wiem, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, ale moim zdaniem, takie SMO, czy BotW są nadal warte swojej ceny. Nie widzę w tej sytuacji oszukiwania graczy. Oczywiście nie mam też zażaleń gdy popularne tytuły po jakimś czasie pojawiają się w edycji Nintendo Selects (w niższej niż standardowej cenie) - interesujące mnie tytuły mam już dawno ograne, i skupiam się na nowych produkcjach. Jeżeli ekonomia jest decydującym aspektem, to najrozsądniej jest zaopatrzyć się w konsolę w końcówce generacji. Switch ma już 3 latka, ale coś czuję, że Nintendo może mieć w planach dłuższy żywot tej zabawki niż standardowe 5-6 latek...
  6. Gierce strzeliło właśnie 3 latka. Dla mnie było to piękne pożegnanie cholernie niedocenianego WiiU, istny diament w genialnej bibliotece gier tej konsoli. W moim odczuciu najlepsza gra 8. generacji, i bardzo mocny kandydat na grę dekady. Warto przypomnieć, że sporo naczekaliśmy na nową dużą Zeldę dla WiiU. Premiera gierki była wielokrotnie przesuwana - 2015.. 2016... 2017 - by ostatecznie wylądować również na Switchu. No ale chyba warto było czekać
  7. Brakuje mi konsoli stricte stacjonarnej od Nintendo. Taka przesiadka z Wii na WiiU to był prawdziwy przeskok jakości w gierkach (np. Skyward Sword -> Breath of the Wild, Mario Kart Wii -> Mario Kart 8, Xenoblade -> XenobladeX, Pikmin2 -> Pikmin3, czy całkiem nowe produkcje jak Splatoon, Captain Toad) - tego najbardziej brakuje mi w Switchu. Oby dobre wyniki sprzedażowe hybrydowej konsoli ośmieliły Wielkie N ponownie w tej dziedzinie.
  8. Ja również zaopatruje się w konsole Nintendo (podobnie mam z Sony) dla gier na wyłączność, a multiplatformy zazwyczaj ogrywam na PC/Xboksie. Ale lubię gdy nowa konsola/nowa generacja charakteryzuje się skokiem wydajności, bo jest to niezbędne by kolejne gry odznaczały się skokiem jakościowym. Przesiadając się z Wii na WiiU nie miałem wątpliwości, że mam kontakt z nextgenem - gry od Nintendo i spółki po raz pierwszy w historii w oprawie HD, śmigające nie rzadko w okolicach 60 klatek na sekundę. Bardzo chętnie zobaczyłbym kolejną dużą Zeldę, nowe Xenoblade, czy nowe Mario Kart, w oprawie FullHD, w stabilnym klatkażu, z bardziej zaawansowanymi mechanikami w rozgrywce. Większa wydajność konsoli to lepsze gry - te na wyłączność w szczególności.
  9. Biblioteka Switcha jest bardzo dobra. Gry na wyłączność, to jedyna rzecz którą mogę bez jakiejkolwiek wątpliwości zachwalać w tej zabawce. Ale względem prekursora wydaje mi się, że mogło być lepiej. Po 3 latach na WiiU mogłem zagrać oprócz nowego Mario 3D, Smasha, Kirby, Yoshi, Xenoblade, również w nowe Mario Kart, Donkey Kong, Mario 2D, Pikminy, Project Zero/Fatal Frame, Wario, czy Bayonettę; do tego nowe produkcje typu NintendoLand, Splatoon, Super Mario Maker, The Wonderful 101, Captain Toad, Lego City Undercover, Hyrule Warriors. Brakuje mi chyba tych flagowych tytułów, które serwowano nam przez ostatnie kilka generacji - nowych nintendowych ścigałek, nintendowego RTSa, czy klasycznego dwuwymiarowego Mario i Donkey Kong, oraz kontynuacji gier z WiiU takich jak Pokken, Captain Toad, czy Nintendo Land. Nie wspominam już o tym, że przeskok jakościowy gier na WiiU był naprawdę zauważalny (choćby: Skyward Sword -> Breath of the Wild, Xenoblade -> XenobladeX, Mario Kart Wii -> Mario Kart 8). Na Switchu różnica jest nieodczuwalna, jakbym grał na WiiU 2.0/Pro ale z uwstecznioną funkcjonalnością oprogramowania systemowego, aniżeli na całkiem nowej konsoli (a porty jeszcze bardziej potęgują do przeświadczenie). Dlatego tak bardzo wyczekuję wydajniejszej stacjonarki, choćby w postaci kolejnego modelu Switcha. TL;DR Biblioteka gier Switch jest bardzo dobra (gdzieniegdzie: świetna), ale mogłaby być jeszcze lepsza gdyby - zgodnie z oczekiwaniami - oferowała nowe gry zamiast remasterów/portów z poprzednika. Więc tak, trochę się zawiodłem na Switchu, że nie mogę pograć w nowe Mario Kart, Donkey Kong, New Super Mario Bros, lub w nowe odsłony Pokken, czy Captain Toad.
  10. GOTY 2019: Astral Chain Uwielbiam takie miłe niespodzianki: od pierwszej zajawki nowej gry do jej premiery w zaledwie kilka miesięcy. PlatinumGames nadal w formie. Najlepszy indyk: Sayonara Wild Hearts Ostatnio nie mam czasu dla indyków, ale nowej gry od Simogo (Year Walk na WiiU) nie mogłem sobie odmówić. I nie żałuję - mimo iż strasznie króciutka to bardzo przyjemna gierka, do której pewnie będę jeszcze często powracał by próbować ją wymaksować. Najlepsze DLC: Nie ma takiego, DLC to rak branży, etc. Z założenia nie kupuję DLC, oczywiście zdarza się, ale w 2019 się nie zdarzyło. Najlepszy Remake: YU-NO: A Girl Who Chants Love at the Bound of this World Po ponad 2 dekadach (sic!) doczekaliśmy się oficjalnego zachodniego wydania kultowej visual novelki, a dokładniej to już rimejku tej kultowej visual novelki. Za dużo cenzury, za bardzo ugrzeczniony względem oryginału, ale kilka irytujących przypadłości w gameplayu poprawiono. No i przede wszystkim - uwzględniając dwudziestokilkuletni ząb czasu - historia jest fenomenalna. Największe rozczarowanie: Crash Team Racing Nitro Fueled Miało być super, taki zastępca tak mocno przeze mnie wyczekiwanego nowego Mario Kart, który przez sperdoline portów i remasterów nigdy nie wyszedł na nowej konsoli od Nintendo. No cóż... król platformówek gokartowych ścigałek jest tylko jeden, i zowie się Mario, a nie Crash. Najbardziej oczekiwany tytuł 2020: Na nic konkretnego nie czekam. Zajawki Ghost of Tsushima oraz Genshin Impact zapadły mi w pamięci. Hatsune Miku Project Diva MegaMix na pewno ogram na Vicie Switchu. Ciekawi mnie jak wypadnie zremasterowanie Xenoblade. Na jaką konsolę nowej generacji czekasz? Na pełnoprawną konsolę stacjonarną od Nintendo. Switch jako sukcesor WiiU mnie zawiódł - i to pod względem jakości wykonania sprzętu i oprogramowania, jak i sama biblioteka gier mogłaby być o wiele lepsza (za dużo portów/remasterów zamiast nowych gier). Od Sony i Microsoft nie spodziewam się niczego nowego: więcej mocy, jakieś implementacje pomysłów zaciągniętych od Nintendo, więcej abonamentów, i słowo "nextgen/nowa generacja" powracające do łask w reklamach. Może jeszcze większe specetowienie Xboksa.
  11. Ograłem większość gier na wyłączność na WiiU, i wydaje mi się, że choćby dla samego XenobladeX warto było kupić tę konsolę...
  12. Damk

    Wii U - temat główny

    No, niestety (stety?) spora część ekskluzywnych perełek z WiiU, dla których warto było zaopatrzyć się w tę konsolę, została przeniesiona na Switcha. The Legend of Zelda: Breath of the Wild, Bayonetta 2, Mario Kart 8, Donkey Kong Country: Tropical Freeze, Tokyo Mirage Sessions #FE, Captain Toad, Pokken, Hyrule Warriors, NSMBU, Lego City Undercover, Fast Racing Neo. Oczywiście w bibliotece gier na wyłączność WiiU zostało jeszcze kilka naprawdę świetnych pozycji. Must-play to na pewno: Xenoblade X, Super Mario 3D World, Pikmin 3. Oraz: Splatoon i Super Smash Bros for WiiU - bo mimo iż doczekały się bardzo dobrych kontynuacji na Switcha - to nie zmienia to faktu, iż należą do najlepszych gier 8. generacji w swoich gatunkach. Prócz nich warto spróbować: The Wonderful 101, Project Zero: Maiden of Black Water, Paper Mario: Color Splash, Yoshi's Wooly World, Super Mario Maker, NintendoLand, Star Fox Zero, ZombiU. W ogóle jak już ma się w swoich łapkach tę nietypową konsolkę to można zaznajomić się z pozycjami nie tylko na górze topki. Jest spora ilość ciekawych indyków (np. Year Walk, Affordable Space Adventures). Mniej lub bardziej udanych eksperymentów typu: Devil's Third - ta gra nie jest aż tak zła jak ją malują, czy Rodea the Sky Soldier (tutaj bez wątpienia lepiej włożyć do napędu płytkę z wersją dla Wii).
  13. Sayonara Wild Hearts - napisy PL
  14. Damk

    Luigis Mansion 3

    No właśnie gram. Macham mimowolnie grypem w lewo w prawo przy wciąganiu itemków, czy np. przy celowywaniu przepychaczką, a tu nic... tylko góra/dół reaguje.
  15. Damk

    Luigis Mansion 3

    Trochę kicha, że da się motion-control/gyro celować tylko w pionie... Czy się da? W Splatoon to ogarnęli, tu tego nie dali rady zrobić? Dziwne. Czy w późniejszym etapie dochodzi jakaś technika, która koliduje z takim rozwiązaniem?
  16. Nintendo eShop > Account Information (ikonka użytkownika w prawym górnym rogu) > wchodzisz na pierwszą zakładkę (tam gdzie masz Current balance, Current points, Credit card infromation, etc) i przewijasz w dół aż do napotkania akapitu "Password entry settings" > klikasz Change > w opcji When starting Nintendo eShop wybierasz Skip > klikasz Save (ponownie będziesz musiał podać hasło).
  17. Spojrzałem na tego Ori2 - w takiej oprawie jak w zajawce to na Słyczu Pro lub na Słyczu 2. Na zwykłym Switchu może, ale ze sporym downgrade'm.
  18. Dokładnie tak to działa - jedna osoba wykupuje abonament rodzinny (aktualnie 140zł na rok) i zaprasza do Family group do 7 osób. (Jakby coś to mam jeszcze kilka wolnych slotów w rodzince. szurubur @Kris77 @p3r3z)
  19. A byłyby o wiele większe gdyby Nintendo uświadomiło sobie jak ważnym czynnikiem jest lokalizacja swoich produktów, że Europa to nie tylko Wielka Brytania, Niemcy, czy Francja. Ciekawe, czy kiedykolwiek doczekamy się polskiego menu w konsoli, czy Zeldy z napisami w ojczystym języku... Przecież to już 9. generacja konsolek, mogliby to już ogarnąć.
  20. Switch na pewno nie jest tak wytrzymały jak WiiU, czy Wii. A dzieciaki - jak to dzieciaki - są idealne do testów obciążeniowych sprzętu , tym bardziej te najmłodsze przy grach ruchowych. Wiilotom - mimo zapewnień młodych graczy - zdarzały się loty w powietrzu, zderzenia ze ścianą bądź meblami, czy upadki z wysokości. Joy-Con'y prawdopodobnie takich wypadków nie przeżyją. Podobnie z samą konsolą, którą przecież tak łatwo i szybko można wyjąć z doka. Tabletopadowi WiiU też przytrafiło się lądować na podłodze w sesjach z młodszymi graczami - mimo to wychodził z tego bez uszczerbku, a nawet gdyby teoretycznie coś się stało - to zawsze można go wymienić na nowego, bo sama konsola WiiU - w przeciwieństwie do Switcha - jest bezpiecznie ulokowana przy telewizorze. Switch to droga zabawka w porównaniu z WiiU, czy Wii (ba - w porównaniu do PS4 czy XOne) na którą dzieciaki powinny o wiele bardziej uważać niż jak przy poprzednich konsolach od Nintendo.
  21. Damk

    Sayonara Wild Hearts

    A to to nieprawda, bo dokładnie 4 lata temu, 17 września 2015 roku, Simogo wydało już swoją pierwszą konsolową grę http://simogo.com/2015/09/17/year-walk-is-now-available-on-wii-u/ http://simogo.com/work/yearwalkwiiu/
  22. what is that? Wii Switch Fit U?
  23. Co do remasteru Xenoblade z Wii to mam bardzo ambiwalentne odczucia... W sensie spotkał mnie zawód życzeniowy, bo liczyłem na jakąś zajawkę o tworzeniu nowego Xenoblade.
  24. Kupiłem taki zamiennik w zeszłym miesiącu. Tylko nie bezpośrednio z Chin , a z polskiej dystrybucji - nie chciało mi się czekać (za 99zł). Nie mam oryginalnego słyczowego pro kontrolera, ale w porównaniu do standardowego gripu Joy-Con'ów jest o wiele wygodniejszy. + matowy plastik (na rękojeściach ma specjalną strukturę dla lepszego chwytu; "świecący śliski" plastik jest tylko w obrębie gniazdka USB-C) + gyro/motion-control + można grać jednocześnie ładując (choć sam kabel USB A-C w zestawie jest za krótki do tego zadania; info na opakowaniu się zgadza: ładowanie ok. 2h, czas działania ok. 6h) - nie włącza/nie wybudza konsoli przyciskiem Home - nie ma czytnika NFC amiibo (co powoduje, że np. w takim Splatoon2 czasem wyskakują powiadomienia o nieudanej próbie odczytu amiibo) - nie ma HD Rumble (zwykłe niezależne podwójne wibracje są) Z takich rzeczy do których trzeba się przyzwyczaić: > przyciski funkcyjne są rozstawione inaczej niż na oryginalnych padach : po lewej zamiast Capture jest Turbo, Home zamiast po prawej jest na środku, po prawej zamiast Home jest Capture (Plus/Minus są ok) > w stanie bezczynności relatywnie szybko się wyłącza (po ok ponad 4 min) > trochę nietypowa bryła krzyżaka Na razie jestem bardzo zadowolony z zamiennika. Za cenę za którą nie kupię nawet pojedynczego Joy-Cona (sic!) dostałem pełnowymiarowago pada z motion-control i wibracjami.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...