Skocz do zawartości
View in the app

A better way to browse. Learn more.

Forum PSX Extreme

A full-screen app on your home screen with push notifications, badges and more.

To install this app on iOS and iPadOS
  1. Tap the Share icon in Safari
  2. Scroll the menu and tap Add to Home Screen.
  3. Tap Add in the top-right corner.
To install this app on Android
  1. Tap the 3-dot menu (⋮) in the top-right corner of the browser.
  2. Tap Add to Home screen or Install app.
  3. Confirm by tapping Install.

Josh

Użytkownicy
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Josh

  1. Josh odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Może i dożyjemy, ale raczej już nie zdąży zrobić z tego takiej epickiej sagi jak MGS. Za dużo czasu zmarnowane na symulator kuriera
  2. Josh odpowiedział(a) na MYSZa7 temat w Graczpospolita
    Prawda. Razem z MGR, DmC i Bayonettą najlepsze slasherki siódmej generacji konsol. Kiedyś to było
  3. Josh odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Dlatego propsy dla Kokodżambo, że w Snake Eater nie ma tego radaru. Niby tutaj też jak się człowiek uprze, to może przebiegać szybko przez lokacje przewracając wrogów fikołkami, ale to się sprawdza głównie na niskich poziomach trudności, gdzie ziomeczki są bardziej zmulone. Duży plusik również za to, że w tej grze praktycznie nie ma apteczek, więc biegnąc na pałę i zgarniając trochę ołowiu na klatę (nieuniknione w przypadku wykrycia), może dojść do sytuacji, że w trakcie walki z bossem będziemy dosłownie "na strzała", a HP nie regeneruje się po zgonie, więc ryzykujemy w ten sposób soft lock. Ogólnie gra jest dużo lepiej przemyślana i dużo lepiej zbalansowana niż jedynka.
  4. Josh odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Mi jest trochę smutno, że Kojima zamiast dostarczyć to co zawsze wychodziło mu najlepiej czyli kolejne szpiegowskie arcydzieło z grubasami na wrotkach, gejowymi wampirami i ninjasami biegającymi po ścianach babra się w tym nudnym Ded Strendingowym łajnie...mistrzu wróć i daj nam duchowego spadkobiercę Snake'a
  5. Josh odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    MGS3: Snake Eater Najlepsza część serii, szczytowe osiągnięcie Kojimy oraz spokojnie top 10 żyćka każdego szanującego się gracza W porównaniu do pierwszego MGSa ta gra zestarzała się bardzo dobrze, no może nie licząc sterowania, które jest równie drętwe. Przede wszystkim tym razem możemy mówić o pełnokrwistej skradance, w samym prologu jest więcej stealth niż przez całą pierwszą część, nie ma tak że po prostu na pałę biegniemy od bossa do bossa po drodze mijając jedno czy dwa malutkie pomieszczenia z trzema wartownikami tylko faktycznie trzeba się sporo czaić. A, że lokacje zostały genialnie zaprojektowane, to robi się to z dziką frajdą: czołganie się w gęstej trawie, chowanie w spróchniałej kłodzie drewna, wdrapywanie się na drzewa i kasowanie headshotami nieświadomych wrogów trzymając się jedną ręką gałęzi, zestrzeliwanie ziomeczkom ula z pszczołami na łeb itp itd, dostępne obszary dają naprawdę sporo możliwości. Trochę irytuje system kamuflaży, bo w zasadzie co chwilę trzeba je zmieniać (a jest to niewygodne, bo wiąże się z przebijaniem się przez zamulające menusy), ale można na to przymknąć oko. No i CQC, które pozwala jebnąć schwytanym gagatkiem o ziemię, poddusić go, poderżnąć gardło, a nawet przepytać go i dowiedzieć się np. ilu jeszcze wrogów czai się w okolicy. Opcjonalnie można po prostu wlecieć do lokacji z kałachem i powystrzelać wszystko co się rusza, włącznie z królikami i kozami W ogóle podoba mi się jak żywe są te miejscówki, wszędzie biega pełno robali, w stawach czają się kajmany, na drzewach rosną owoce, które można zestrzelić i zjeść, żeby zregenerować staminę (bez jedzenia Snake'owi burczy w brzuchu, co alarmuje wartowników), w trawie lekko falującej na wietrze wiją się węże, GODFUCKINGDAMNIT, ależ to musiało robić te 20 lat temu. Na deser pozostaje fenomenalna fabuła (znałem zakończenie, ale i tak prawie się spłakałem) i jedne z najlepszych walk z bossami w historii giereczkowa, zwłaszcza pojedynek snajperski z The End oraz starcie The Boss na polanie z białymi kwiatami. A ucieczka przed prototypem metal geara i samo starcie z nim? Reżyseria, muzyka, efekciarstwo nawet dzisiaj zrywa kaski z głów. Gra mocno zyskuje na najwyższym poziomie trudności European Extreme, które odpala elegancki game over w przypadku wykrycia Snake'a przez wrogów i podkręcający drastycznie walki z szefkami, i tak też polecam grać (szkoda, że nie jest dostępne od początku, ale nawet zwykłe hard potrafi trochę zajść za skórę). Tytuł kompletny, praktycznie pozbawiony wad, taki który nie tylko wytrzymał próbę czasu, ale też pokazuje, że nawet dzisiaj mało co może się z nim równać, spokojnie i bez oporów 10/10. A teraz gnidy z Konami dawać tego remake'a i spóbujcie tylko to schrzanić to nie daruję
  6. Josh odpowiedział(a) na MYSZa7 temat w Graczpospolita
    MGS3 skończony, czas teraz na coś ciutkę szybszego
  7. Josh odpowiedział(a) na Homelander temat w Resident Evil
    Do RE0 coop bardzo by pasował. Tylko musieliby trochę rzemodelować gierkę, żeby nie było tak, że jeden gracz idzie po jakiś item, a drugi czeka 30 minut aż mu go podasz windą.
  8. Josh odpowiedział(a) na Homelander temat w Resident Evil
    Szkoda, że Capcom ma
  9. Josh odpowiedział(a) na Homelander temat w Resident Evil
    Outbreaki są spoko, ale w tych grach naprawdę trzeba wiedzieć co robić. Pykanie po omacku, nie wiedząc gdzie co leży i bez zrozumienia najważniejszych mechanik może być rzeczywiście katorgą, zwłaszcza że gra słabo tłumaczy cokolwiek. Inna sprawa, że w coopiku przy ogarniętym teamie to złoto jak cholera, a masterowanie tych gier sprawia dziką frajdę. Parę lat temu tak mnie pogięło, że robiłem very hard solo i bawiłem się lepiej niż przy takim RE5/RE6. Teraz jakby wypuścili Outbreak File 3 z grafą, kamerą i strzelaniem jak w remakach + eksplorejszyn, puzzle i nieliniowością z klasycznych Outbreaków do 4 graczy jednocześnie to podejrzewam, że grałoby całe forum.
  10. Josh odpowiedział(a) na Homelander temat w Resident Evil
    Zagrajcie w tego Outbreaka. 4 sloty na przemioty,samych itemków wszędzie leżących w opór i wieczny brak miejsca nawet na głupią apteczkę albo pistolet, masa zaryglowanych drzwi, których wyważanie zajmuje 10 minut, brak skrzynek, brak możliwości odkładania itemów gdzie się chce, timer odmierzający czas do naszej zamiany w zombie, totalnie spierdolone AI, przy którym Sheva sprawia wrażenie geniusza. Pograjcie z godzinkę, a później wróćcie do tego tematu i grzecznie przeproście się z RE0 btw, oba Outbreaki to genialne gry
  11. Josh odpowiedział(a) na Homelander temat w Resident Evil
    Bardzo słaba. Tak słaba, że w dniu premiery wszyscy recenzenci wystawiali jej 8/10.
  12. Josh odpowiedział(a) na Homelander temat w Resident Evil
    co? Zero można dać jakoś na 10 miejscu. Ale w serii, która liczy już grubo ponad 30 gier, to i tak wysoko
  13. Josh odpowiedział(a) na Homelander temat w Resident Evil
    Poza forum to nie widziałem, żeby ludzie tak płakali o te skrzynki i uważali RE0 za najgorszę odsłonę serii. To faktycznie straszne, że jest tyle backtrackingu, że trzeba tyle biegać, kombinować z ewipunkiem i nauczyć się omijać przeciwników przebiegając 5 razy przez ten sam korytarz. Gdyby tylko było tak jak w poprzednich częściach, że idziesz cały czas przez siebie i nigdy nie musisz odwiedzać tych samych korytarzy i pomieszczeń.... oh, wait. Wiadomo, że giereczka nie ma startu do RE1 czy RE2, ale spokojnie można ją postawić w rankigu gdzieś pośrodku najlepszych odsłon, a takich Residentów jak RE5 czy RE6. Jeszcze jak ktoś gra na hardzie to mogę zrozumieć bóldupienie i sięganie po cheaty, bo gra go przerosła, ale na normalu albo easy, gdzie wszystkiego jest w opór i wystarczy kasować po drodze każdego przeciwnika i później już tylko cofnąć się te parę pomieszczeń po upuszczony wcześniej key-item lub naboje do strzelby? Robienie z igły widły.
  14. Josh odpowiedział(a) na Homelander temat w Resident Evil
    Ale ja nie bronię tej mechaniki i nie twierdzę, że została dobrze zaprojektowana, nie cisnę też po graczach, którzy ściągają sobie moda ze skrzyneczką, niech każdy gra tak jak mu wygodnie. Tylko nie udawajmy, że wywalanie z gry istotnej mechaniki wokół której jest obudowana cała gra i zastępowanie jej zupełnie inną, dla własnej wygody, żeby grało się łatwiej i przyjemniej, nie jest cheatowaniem. Jak ktoś stworzy modyfikację do og RE4 pozwalającą Leonowi jednocześnie chodzić i strzelać to też wiadomo, że uprzyjemni to rozgrywkę, ale na podobnej zasadzie spierniczy cały balans rozgrywki, bo ta gra nie została stworzona, żeby grać w nią w taki sposób. No i serio, nie przesadzajmy już że dropienie przedmiotów gdzie popadnie jest AŻ TAK tragiczne. Ta gra nie jest tak gigantyczna, żeby nie dało się przebiec te kilka pomieszczeń wstecz po upuszczoną wcześniej apteczkę czy klucz, zwłaszcza że da się biegać jednocześnie dwiema postaciami co daje w sumie 12 slotów na itemki, a to więcej niż w jakimkolwiek innym klasycznym Residencie.
  15. Josh odpowiedział(a) na Homelander temat w Resident Evil
    Mi też ten patent z zostawianiem przedmiotów na podłodze się nie podoba, no ale trudno, jest to istotna mechanika i celowe zaprojektowanie gry w ten sposób, cheatowanie skrzynką uprzyjemnia rozgrywkę, ale też potężnie nerfi poziom trudności. To trochę tak jakby w RE1 grając Chrisem wklepać kod na zwiększenie ilości slotów w ekwipunku z 6 do 10. "No bo, hehe, to tylko mniej backtracking". No, ale właśnie mniej backtrackingu wpływa na trudność tych gier, bo nie trzeba omijać po kilka razy tych samych przeciwników ani marnować na nich ammo. Well, przynajmniej nie jest tak jak w Outbreak, że możesz zostawiać itemy TYLKO w wyznaczonych miejscach, to dopiero by była katorga.
  16. Josh odpowiedział(a) na Homelander temat w Resident Evil
    Mod na skrzynkę to tak jakby grać z infinite ammo, zwykłe cheatowanko. Aczkolwiek rozumiem, że niektórzy inaczej nie dadzą rady skończyć tej gry, więc już lepiej pykać tak niż w ogóle.
  17. Josh odpowiedział(a) na Szermac temat w Souls-like
    Ja już grałem po jakimś nerfie i u bagniaka siedziałem dobre 2 godziny, jak nie dłużej (mam na myśli solo), więc nie chcę nawet myśleć jakie to musiało być trudne na samym początku.
  18. Josh odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Ktoś wcześniej pisał, że budowanie jakichś gówienek czyni świat żyjącym. W takim razie najbardziej żyjącym światem ze wszystkich jest Fortnite.
  19. Josh odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Kolejne części też nie są pod tym względem zbyt normalne, no ale... to salto w trakcie pojedynku ze Sniper Wolf i sposób w jaki to zostało wyreżyserowane. Poziom filmów z Bollywood.
  20. Josh odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    MGS Bliźniakowęże. W remake nie grałem nigdy, w oryginał jakieś 20 lat temu, więc zbyt dużo nie pamiętałem z tej gry, a na pewno nie to, że całość jest do pyknięcia w 5 godzin, a cała gra to bardziej boss rush niż faktycznie skradanka Kamerę idzie przeżyć, ale sterowanie to już dzisiaj dramat, zresztą podejrzewam że nawet podczas premiery TTS poruszanie się Snejkiem było niewygodne i mocno przeterminowane, a przecież w 2004 spokojnie już można było to poprawić. Ogólnie gra poza dodaniem widoku FPP wydaje mi się, że bardzo niewiele dodała nowości, to na pewno nie jest to remake kalibru RE2 albo Tomb Raidera Anniversary, które zmieniły rozgrywkę od podstaw: wszystkie lokacje, bronie, repertuar możliwości Snake'a (za wyjątkiem przeskakiwania przez barierki) to jest dokładnie to samo co w klasyku. I tak grało się nieźle, takie motywy jak zmiana portu od pada podczas starcia z Psycho Mantisem, żeby nie mógł nam czytać w myślach albo wysmarowanie się zapachem Sniper Wolf, żeby wilki nas nie atakowały to nawet dzisiaj by robiły wrażenie, a co dopiero tyle lat wstecz. Graficzka wiadomo, że mocno poprawiona, taki poziom MGS2, miło było w końcu zobaczyć jakieś ekspresje na twarzach bohaterów zamiast rozpaćkanej pikselozy skadającej się na nieruchome oczy i usta. Tylko na boga, po co te Matrixowe wstawki podczas cut-scenek? Akrobacje Snake'a to jakaś parodia momentami. Anyway, jako aperitif przed daniem głównym pierwszy MGS sprawdza się nieźle. A teraz czas na Snake Eatera
  21. Josh odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Fajna sprawa, ale nie wiem co budowanie z klocków lego i używanie tego do przemieszczania się z punktu "a" do punktu "b" ma do żyjącego świata. RE4 remake ma fajną mechanikę machania nożem i parowania, kwintesencja żyjącego świata
  22. Josh odpowiedział(a) na Homelander temat w Forumkowa Bitwa Gierek
    Resident Evil 2 Resident Evil 2 Remake Resident Evil 4 Resident Evil 4 Remake Devil May Cry Devil May Cry 3 Silent Hill 2 GTA Vice City MGS3 Snake Eater Headhunter też nie czaję o co chodzi z tym plusowaniem i minusowaniem
  23. Josh odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    DoD sporo się różni od pozostałych Oni. Przede wszystkim postawiono jeszcze większy nacisk na walkę i elementy erpegowe, dla niektórych może to być minus, ale przy czwartej części (i to wypuszczonej w tak krótkim czasie) jakieś zmiany były potrzebne. Na pewno grę wypada pochwalić za ogrom, bo wszystkiego tu jest dużo: kompanów do wspólnej walki, broni do zdobycia (każdą walczy się trochę inaczej), puzzlowych skrzynek do otwarcia to jest chyba z milion, a Phantom Realm nie ma już 10 ani 20 pięter tylko 100... do zaliczenia każdą z 5 postaci co daje w sumie 500 poziomów do pokonania. Sheeeeeeeit Zróżnicowanie lokacji też jest spoko, no i jest w nich mnóstwo do roboty (lekki vibe metroidvanii, bo można do nich wracać z nowymi skillami, aby zdobyć niedostępne wcześniej itemki), chociaż jest kilka wkurzających etapów przez swoją labiryntową strukturę i ogólne ich rozwleczenie np. laboratorium Mitsunariego z tymi windami, gdzie dosłownie kilka chapterów wcześniej mieliśmy identyko lokację, w której robiliśmy to samo. Gra jest po prostu dobra, nawet bardzo, w dniu swojej premiery niewiele było tak dopakowanych i tak wyglądających hask'n'slashy. Co nie zmienia faktu, że jakby mieli jednak robić kolejną odsłonę to wolałbym coś w stylu Onimushy 1 / 2: mniejsza skala, spokojniejszy gameplay, więcej eksploracji, mroczniejszy klimat i bohater, który nie wygląda jak gwiazda muzyki k-pop.
  24. Josh odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Też sądzę, że remaster jedynki kiepsko się sprzedał i przez to kolejne odświeżenia (oraz potencjalny sequel) zostały ukatrupione. Bardzo szkoda. No, ale zamiast tego ( i zamiast Dino Crisis) mamy Exoprimal
  25. Josh odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Silent Hill 2 & 3 Wszechogarniający syf, zgnilizna, krew, kał oraz ludzka tkanka na ścianach, odór rozkładających się zwłok... a to wszystko u mnie w pokoju, jeszcze przed odpaleniem konsoli! Naprawdę dobrze było po latach wrócić do tego chorego świata i przypomnieć sobie dlaczego kiedyś Konami było czołowym deweloperem giereczek, którego spokojnie można było postawić na tej samej półce co chociażby Capcom. Ok, walka wypada dzisiaj tragicznie (strzelanie ujdzie, ale melee to niesamowity dramat), sterowanie jest strasznie drętwe, a grafika zestarzała się chamsko, jednak pod względem klimatu nic nie może się równać z tymi grami. Zwłaszcza SH3 mimo absencji przez większość czasu tytułowego miasta miażdży naprawdę ciężką atmosferą, elegancko potęgowaną przez najohydniejsze lokacje w grach wideo oraz poprzez fenomenalne udźwiękowienie. SH2 wiadomo: absolutny top jeżeli chodzi o fabułę, muzykę czy zagadki, na hardzie można fajnie sobie spalić zwoje mózgowe. No i obie gry to po prostu bardzo dobrze zaprojektowane survival horrory, w których trzeba dokładnie przeczesywać lokacje w poszukiwaniu apteczek, oszczędzać ammo na bossów, walczyć kiedy trzeba, a czasem po prostu uciekać przed wrogami. Co ważne: należy unikać jak ognia remasterów HD, które mają totalnie spieprzony voice acting oraz brak niektórych efektów wizualnych, to już lepiej jak się nie ma innej możliwości odpalić je na emulatorku. Onimusha 1,2,3,Dawn of Dreams PS2 to była jednak złota era oraz totalny peak gier wideo. CZTERY Onimushe wypuszczone w trakcie JEDNEJ generacji i wszystkie tak samo dobre. Grając po kolei jedna po drugiej widać jak na przełomie tych kilku lat seria ewoluowała, z gierki będącej bardziej klonem Resident Evil (prerenderowane lokacje, błądzenie po wielkiej hacjendzie w poszukiwaniu kluczy, leczenie się podejrzanymi ziółkami) aż do typowego hack'n'slasha z widokiem zza pleców i napierającymi na nas falami wrogów. Każda kolejna część coraz dłuższa, bardziej rozbudowana (jedynka do skończenia w 2 godziny, a ostatnia odsłona w co najmniej 12). Tak naprawdę najmniej lubiana jest przeze mnie Trójka, bo strasznie miesza z klimatem, jakoś współczesne miejscówki, w tym siekanie demonów na wieży Eiffela niespecjalnie do mnie trafia. Co jednak nie zmienia faktu, że gameplayowo to taki sam sztos jak każda inna Onimusha, z masą wrogów do zaciukania, masą prostych puzzli i lekką dawką eksploracji. Jednkę na pewno trzeba pochwalić za namroczniejszy klimat (jedyna część, która ociera się o horror), a Dawn of Dreams za masę świetnych walk z bossami i mistrzowski soundtrack Najlepsza dla mnie i tak jest Onimusha 2, a jak ktoś myśli inaczej, to po prostu się myli. Tam wszystko kliknęło wszystko od "a" do "z", w dodatku to jedyne Oni które można przechodzić wiele razy, tak aby odkryć wszystkie możliwe ścieżki fabularne, a tych jest w opór.

Configure browser push notifications

Chrome (Android)
  1. Tap the lock icon next to the address bar.
  2. Tap Permissions → Notifications.
  3. Adjust your preference.
Chrome (Desktop)
  1. Click the padlock icon in the address bar.
  2. Select Site settings.
  3. Find Notifications and adjust your preference.