Treść opublikowana przez Josh
-
The Best of Siódma Generacja, runda 2.
Uncharted 2: Pośród Casuali lepsze od God Payne'a 3? Brzydzę się Wami.
-
Shingeki no Kyojin (Attack on Titan)
Nie czytałem mangi, więc nie wiem jak tam to wyglądało, ale jak widzę te smuty w animku, to zastanawiam się czy to aby nie dobrze, że tak lecą z tematem zamiast przeciągać dialogi w nieskończoność, tym bardziej że jak ktoś już wcześniej pisał, do samej końcówki już się dużo nie będzie działo. Niech już dojdzie do tej konfrontacji z Erenem, jakaś grubsza akcja w finalnym epku i dobranoc, a nie lanie wody przez pierdylion odcinków.
-
Aktualnie ogladam
A co z nią nie tak? Nie mam porównania, bo starej wersji nie widziałem.
-
Aktualnie ogladam
W takim razie będę oglądał. Zacząłem też Shaman Kinga, od dawna się do tego zabierałem
-
Aktualnie ogladam
Zacząłem oglądać Overlord, ale w sumie pierwszy odcinek średnio mnie kupił. Oglądał ktoś całość? Dobre to czy lepiej olać?
-
Shingeki no Kyojin (Attack on Titan)
Nie oglądałem The Promised Neverland, ale znajoma mi opowiadała co zrobili z drugim sezonem. Jakby mi wycięli taki motyw z Tytankami, to bym im tam w Japonii zrobił drugą Ukrainę
-
Shingeki no Kyojin (Attack on Titan)
Czekanie na kinówkę to będzie katorga, ale wolę to niż żeby mieli po łebkach iść w tym sezonie do zakończenia.
-
Shingeki no Kyojin (Attack on Titan)
Wiem, że to nie temat o wojnie, ale... damn, przesłuchiwałem sobie soundtrack z Tytanów i momentalnie słowa skojarzyły mi się z sytuacją na Ukranie
-
Shingeki no Kyojin (Attack on Titan)
Co tydzień słyszę, że to już ostatni / przedostatni odcinek, a jakoś cały czas wychodzą kolejne. Sądzę, że dobiją w sumie do 12 epków albo po zakończeniu zrobią jeszcze kinówkę, bo jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby w ciągu dwóch epków zdążyli zamknąć te wszystkie wątki.
-
Shingeki no Kyojin (Attack on Titan)
fixnięte
-
Shingeki no Kyojin (Attack on Titan)
Pierwsza połowa trzeciego sezonu - faktycznie najgorszy moment w anime, ale było kilka naprawdę dobrych walk (Kenny ), więc się nie męczyłem. Za to druga połowa, kiedy już na pełnej p*ździe lali się z Tytanami to dla mnie najlepszy fragment całego serialu Mój ranking poszczególnych serii od najlepszego 1. Druga połowa 3 sezonu 2. Pierwszy sezon 3. Drugi sezon 4. Finalny sezon 5. Pierwsza połowa trzeciego sezonu
-
Shingeki no Kyojin (Attack on Titan)
To aż tyle jeszcze tego materiału zostało? Czuję w kościach kinówkę jak nic, może marzy im się pobicie rekordu filmowego Demon Slayera. Lekki ból dupy mam co najwyżej o to, że
-
Anime godne polecania
Niedawno również nadrobiłem HxH. Bardzo fajne anime, ostatni arc szkoda, że kolejny sezon dopiero w tak na oko 2039 roku.
-
BAKI
Dla mnie wszystkie sezony trzymają ten sam, całkiem wysoki poziom, nie odczułem żeby któryś był gorszy albo miał słabsze walki. Obok Jojo i niedawno wypuszczonego Record of Ragnarok moje ulubione anime na Netflixie.
-
Shingeki no Kyojin (Attack on Titan)
Coś w tym jest. Po prostu byłem ciekaw czy to faktycznie dziury w fabule czy ja czegoś nie zrozumiałem.
-
Shingeki no Kyojin (Attack on Titan)
Czyli mamy tu jakąś niekonsekwencję ze strony autora mangi
-
Shingeki no Kyojin (Attack on Titan)
Dalej nie pasuje mi ta teoria o atomowej przemianie w Kolosa. Berthold na murze zamienił się w taki sposób, że jakoś nic wokół nie zniszczył. Z tego co rozumiem, to żeby doszło do wybuchu użytkownik Kolosa musi zamienić się będąc w powietrzu, a eksplozja następuje dopiero w momencie uderzenia o ziemię.
-
Shingeki no Kyojin (Attack on Titan)
A to nie mógłby oddalić się kawałek (zwłaszcza że murów i tak już nie ma) i dopiero wtedy się aktywować i pomóc ziomkom dobić pozostałe tytany? Mógł to namet zrobić zaraz po ucieczce z celi, żeby wesprzeć Erena. Przecież to nie jest siła wybuchu równa atomówce, bez przesady. Trochę głupota, że mając takiego asa w rękawie kolo z tego nie korzysta.
-
Shingeki no Kyojin (Attack on Titan)
Chyba, że zmienią zakończenie Btw, może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego
-
Shingeki no Kyojin (Attack on Titan)
Nowy odcineczek, aż mi się łezka w oku zakręciła, bo czułem się jakbym znowu oglądał pierwszy sezon
-
The Best of Szósta Generacja, półfinały.
Wszystko zależy. Jeżeli poziomy mają sensowną długość, a odstępy między checkpointami również zostały wyważone z głową, to wtedy jest to według mnie lepsze rozwiązanie niż q-s. Nie kusi, żeby przesadnie ułatwiać sobie zabawę i nie sprawia, że możemy się w którymś momencie zablokować (np. przez przypadek wykonując save'a sekundę przed zgonem). Teraz odświeżam sobie starusieńkiego Resident Evil Outbreak 2 i bardzo podoba mi się jak tam rozwiązano kwestię save'ów. Mamy 3 zapisy na etap i sami dokonujemy wyboru, kiedy z nich skorzystać, a więc sami ustalamy odległości między "checkpointami" i np. możemy się z nich wypstrykać 5 min. po rozpoczęciu etapu lub też wszystkie zapisy zaoszczędzić na jakieś trudniejsze sekwencje. Wprowadza to fajny, lekko strategiczny smaczek do zabawy, ale nie ułatwia jej zanadto i nie sprawia też że można się zablokować (bo save'ujemy tylko w bezpiecznych miejscach).
-
The Best of Szósta Generacja, półfinały.
Nikt nikomu nie broni, ale też nikt nikomu nie wmówi, że nie jest to ficzer maksymalnie ułatwiający rozgrywkę.
-
The Best of Szósta Generacja, półfinały.
Q-S to największe gówno jakie może pojawić się w grze, sprawia że każdy, nawet najbardziej skillowy tytuł staje się dziecinnie łatwy. Wyobrażacie sobie quick save'a w Soulsach? Ciach! udane trafienie przeciwnika bez otrzymania obrażeń >>save<<, Jeb! O nie, otrzymałem damage <quick load> ----> powtarzaj aż nie przejdziesz całej gry w dwie godziny, bo więcej ci to nie zajmie przy tym systemie. Oczywiście nikt nikogo nie zmusza do tak częstego korzystania z zapisu, ale nie czarujmy się, większość graczy będzie tego nadużywać, żeby sobie maksymalnie ułatwić rozgrywkę. A później na necie płacz, że gra jest krótka i łatwa ;( To co wkleił asax w statusach to kolejny niesamowity bullshit. Akurat w GTA (zwłaszcza w takim San Andreas) misje wykraczają daleko poza schemat "pojedź z punktu A, do punktu B i wszystkich powystrzelaj". Luźna jazda autem, misje pościgowe, misje ucieczkowe, nauka jazdy / latania, strzelanie, skradanie, etapy eskortowe, napyerdalanie się w przestworzach niczym Ace Combat, mini gierki taneczne, zabawa z widlakiem, korzystanie ze zdalnie sterowanych samolocików itp itd. W Vice City był nieco mniejszy przekrój aktywności, ale nawet tam rozgrywka potrafiła być różnorodna (podkładanie bomb na placu budowy, śmiganie autem po pijaku, parkour motocyklem po budynkach). Trzeba być naprawdę ślepym / ograniczonym / ewentualnie baaaaardzo nie lubić tej serii, żeby tak ją spłycać.
-
The Best of Szósta Generacja, półfinały.
Najlepszy slasher w historii giereczek (jakim oczywiście jest DMC3) odpadł, a GoW2 dalej w turnieju i jeszcze z szansą na zwycięstwo? NIEDOCZEKANIE.
-
Właśnie zacząłem...
Święty graal gamingu własnie wleciał z nowym patchem. Ależ będzie granko w weekend