Schranz1985

Jak ktoś nie chcę poznać głębi systemu to zapoznaje się z głębia tankujacej zjawy .

Można . Warto kombinować z buildem i broniami. Masa funu.

Przeczytałem ten ostatni post i się zajaralem i już miałem przeglądać olx w poszukiwaniu używki ale przypomniałem sobię że ja w to grałem Nawet przeszedłem. Mega miałka gra, najlepszy Cid, na 2 miejscu pies . Płytka prosta, mało angażująca gierka. Jedynie muzyka trzyma poziom. Sidequesty to sraka najwyższych lotów. I ten rozmach w 30 fps.

Fajnie ale nadal dla nowych i powracających. Polityka sony od dłuższego czasu mnie irytuję.

Ale salt n sacrafice to jednak jest mocny soulsowy indyk. W końcu coś do ogrania. Ja to lubię komentarze na pepperku poczytać " nigdy nie grałem w gta5 i właśnie miałem kupić a tu dobre Sony za darmo daje " XD 10 letnia gierka .

Jedyny FPS online który mnie się podoba od dobrych 5 lat.... Świetny feeling strzelania, nie ma tego adhd z Cod czy chaosu z BF. I jest dość skillowo i taktycznie.

A gdzie w tej grze są dociągnięcia? 2 raz miałbym to ograć to kara.

No wspaniale są te historie jak teoretycznie nic się nie dzieje, z biegasz załadowany opór z górki potykasz się i ogladasz jak cały ładunek odpływa rzeczką :XD:

Na x gierka wchodzi do passa. Pinokio day one, remnant 2 po kilku msc. A w extra za 520/rok symulator myjki i lego. Zaczyna mnie to drażnić.

Ale bomby prawdy poleciały:xd: Tylko Fobia za 19,20 . 15h survival horroru 6+/10 oldschool crap edition.

Ja nie wiem o co chodzi, za każdym razem jak widzę "jak soft czy pobierać" to mam takie :wtf: Nigdy nie miałem żadnych problemów na c1.

Wyjdzie na płytce to odżyje. 2 strzał graczy kupi.

Zgadzam się, z 2 strony prawda jest taka że platformówki na dużych konsolach to już praktycznie wymarły gatunek. I nagle odpalasz takie mario i się okazuje że to jest za(pipi)iste w swojej prostocie i dostarcza czysty fun.

Dokładnie tak, też wbiłem platynę w podstawce i hard dopiero mi pokazał jak dobry i przemyslany jest ten system. Natomiast tak jak pisze Krzychu, w teamie 1 czy 2 osobowym gra duuuużo traci.

2 tyg to hardcorowa sesja? A co powiesz na 2 LATA RL dzień w dzień po 4h w tyg i 5+ w weekend? I nie nie mam wypaleń, ale to na dziś, co będzie za następne 2 lata nikt nie wie . TPC wyłączone w serwisowym, często zostawiam konsolę w menu(tv przyciemnia no ale nadal) po kilkadziesiąt min i siedzę w tel na wyrze. No nie ma wzoru na wypalenia .

Ja już mam ze 30h bo gram trochę na raty. Grałem w sierpniu przed urlopem, po powrocie jakoś nie mogłem się wbić w klimat po przerwie a teraz znów wróciłem i znów mnie porwało. W zasadzie mam już końcówkę, czyscilem teraz nawet te "gorsze poboczne" i tu owszem czuć zmęczenie bo masz te same budynki i powtarzalne czynności znajdz to czy tamto . Ale te ambitniejsze poboczne za które wpadają trophy to są rewelacyjne. Tak samo story. Chyba jestem fanem lovecrafta, książek nie czytałem ale gry były dobre lub bdb. Nawet call of cthulhu taki pół crap ale był klimacik i ciekawe story. To jest taka gra która mnie angażuje, wciąga, nie robi z gracza idioty. Trzeba czytać, kojarzyć fakty, wyciągać wnioski. Na tle gier które przechodzi się na autopilocie skipując nudne dialogi to takie SC wypada wybornie.

Grind i item creation. I Universe pęka jak galaxy. Z tym że nie kończysz story w 30h tylko w 60h. Dzisiaj grind jest be, kiedyś to była norma że Boss cię zmiatał i trzeba było wbić pare lev zdobyć lepsze eq czy skilli. Dlatego masz galaxy, bez potrzeby grindu i maxowania IC i Universe który wymaga poświęcenia grze wiecej czasu.

Było do kupienia a później wyszło w intergrade (które jest w plusie za free) Jestem ultra fanem 7, remake był dla mnie mega ale to dlc to 6/10 i to jedno oczko podnoszę za minigierke fort Condor. Ogólnie nic nie wnosi, walczy się kiepsko, story nie istnieje, recykling lokacji. Skok na kasę, 8 dych za to to ponury żart.

Nie dasz rady ukończyć AC na kilkanaście h xD? No to nie świadczy dobrze o gierce. Sam się ostatnio zastanawiałem czy tego nie kupić bo używki po 110 już latają. No ale później sobię uświadomiłem że mam dość tej serii i jedynie valhalle mógłbym sprawdzić bo jestem fanem Vikingow i to podobno najmniej assasinowy assasin.

Ale ta gra jest za(pipi)ista. Story mega, postacie charyzmatyczne. Zero strzałek znaczników tylko dialogi, rozkminy dedukcja szukanie dowodów i samodzielne oznaczanie znaczników na mapie. Niektóre questy poboczne to jest mistrzostwo. Właśnie zrobiłem questa po drugiej stronie lustra,no opad kopary Zresztą większość questów ma pod koniec różne wybory co zrobić/komu zaufać i to są takie wybory że Miasto też jest świetnie zaprojektowane, już oczami wyobraźni widzę jak piękne może być miasto w silent hill, no i ta mgła. Strzelanko wiadomo drewno, ale klimat można kroić nożem a story i questy dostarczają jak nigdy w tym uniwersum . Do tego świetna muzyka i porządne napisy PL. Tekstu jest dużo ale dialogi i notatki są tak ciekawe że nie skipnalem nic a to jest dla mnie wyznacznik tego jak za(pipi)ista jest to gierka. W większości gier to dziś jest takie meh x x x skip nuda . Polecam serdecznie gierkę. Wersja na ps4 techniczne niedomagał ale na ps5 w 60 fps bardzo fajnie to śmiga. Dla mnie perełka/10.

Dawać mi to w plusie. Kasy szkoda ale za free bym sprawdził

Jak przyzywasz zjawę to oczywiste że nie umiesz grać. Jakbyś umiał grałbys solo, proste. Przeszedłem na ng+++ Edit Po przemyśleniu to jednak dobrze że jest ta zjawa. Dzieki temu słabi zawodnicy mogą też przejść gierkę. Właśnie dla takich ludzi jak ty jest ta opcja. Korzystasz z tego co zaoferowali twórcy, jest ok. Platynę nawet możesz wbić. Wspaniale że dziś giereczki tak dbają o graczy.

Jak będziesz chciał zrobić tru ending będziesz musiał zrobić last bossa solo. I wtedy może być płacz że gra niesprawiedliwa . Masz się nauczyć grać a nie cheesowac zjawą. Już nie jeden tu płakał na koniec jaka to gra nieuczciwa gdzie inni robią bossa solo w 1,5min na kilka parry .

Gra jest tak skonstruowana że wszystko można na luzie zrobić solo, zjawa to koło ratunkowe dla leszczy. Można tak grać, ale chwały to nie przynosi. Z każdym ng+ jest trudniej, liczy się to czego się nauczyłeś a nie ile zjawa ci ugra. Fajnie że chociaż w sekiro nie było jeszcze tych gejm brejkerow. Dzięki temu ludzie siedzieli i tłukli aż się nauczyli, a kto się odbił to bez żalu żegnamy. Nie każda gra musi być dla każdego.

Też bym pograł ale bardzo ciężko o używkę w rozsądnej cenie, w zasadzie brak. A cyfrą gardzę.