aph

99% szans na to, że się potwierdzi. MSowi brakuje open world'a w portfolio gier. Sens marketingowy i biznesowy jest, na pewno dłubią przy tym. Zaś co do wykupywania gier na wyłączność, to obecne trendy są takie, że raczej rok eksluzywności, niż pełen exclusive. Z drugiej strony, kupno studiów wskazuje, że MS woli opierać się na własnych siłach w tej materii.

Może wygląd konsoli pokażą, kilka gier 3rd party, ale raczej przed premierą tlou2 i innych raczej nie będzie nakręcał hype na next gena.

Drabina działa do wchodzenia,schodzenia i przekraczania rzek i kanionów. Ba nawet na wielkiej rzece często są kamienie na środku, że uda się połączyć metalowymi przyjaciółmi. Zestaw, tylko do schodzenia ( no chyba, że korzystasz z cudzego), i tylko w górach ( ściślej - ich górnych partiach) raczej. Więc w kilku przypadkach jest niezbędny, owszem, ale to pojedyncze przypadki na kilkadziesiąt godzin gry. Możliwe, że masz rację, nie masz racji, albo obaj jej nie mamy. Ale w sumie, to thx, że przyszedłeś w sukurs w dyskusji z innym kolegą, który uważa, że 3/4 przedmiotów w grze to gimmicki dla hecy. edit - kolego Schabowy, gdyby cokolwiek miało mieć wspólnego z fizyką, jeśli chodzi o motorek i rajdy po skałkach, to po pierwszym dzwonie byłby do wyrzucenia.

Dad, jak Ty żeś mnie zaimponował w tej chwili. Jeśli masz argumenty po swojej stronie, to sprawa jest otwarta. - i sam możesz sprowadzić hejterów na glebę ( pytanie, komu się jeszcze chce...) Nie sądzę, żeby taki ficzer się pojawił, a jeśli już, to jako mega niszowa ciekawostka. Nawet na PC granie w 120 FPS praktycznie nie istnieje.

W Death Stranding jedynym itemkiem, który wydawał mi się zbędny, był zestaw wspinaczkowy, bo jego bardziej wszechstronnym zamiennikiem w 90% przypadków jest drabina. A co do zbierania, budowania itp. no to jest endgame w tej grze. Jasne, lajki innych możesz mieć w pompce, no ale takie było pierwotne założenie DS. Pomagasz i otrzymujesz pomoc, wspólne działanie itp. Nie, trollingiem było umieszczenie pierwszego motoru w lokacji, która wybitnie się do tego nie nadaje. Motorek jest mega na długich, płaskich dystansach.

Wypisz wymaluj, tak można opisać prawie każdą grę sprzed lat. Sam sobie dałem spokój z niektórymi tytułami na 360, bo mnie mocno irytują głupie rozwiązania, a kiedyś ogrywałem bez opamiętania. Wydłużanie na siłę zwłaszcza mocno mnie już odpycha. edit - nie zgadzam się z podejściem " nie chcę być surowy" itp. ze względu na wiek gry. Gra to gra, podoba się albo nie.

BB sporo zyskuje po kilkunastu/20 H gry, kiedy pojawiają się elementy RPG. e - wracając do Sekiro, małpa padła ( chociaż, raczej więcej szumu niż zagrożenia robi), wygląd lokacji jest mega klimatyczny, przypomina NIoH'a. Na ten moment cichym wygranym zdecydowanie są bohaterowie i fabuła.

Dokładnie, nie ukrywam, że z przyjemnością dałbym się oskubać za DLC z jego strojem w grze =)

Niestety ząb czasu nie ominął gameplayu w tej grze, a ta pozycja nie dość, że wyjątkowo toporna i nieintuicyjna, to jeszcze dodaje wszystkie wady korytarzy z zeszłej generacji, ze sztucznoscia na czele. Z litości pomijam rozwiązania z Bollywood jak nieśmiertelny wróg itp.

Faktycznie, pamięć już nie ta;)

Ograć gry warte ogrania, i prosiak do żyda i witaj nowa generacjo, nie mogliśmy się doczekać.

Według windowscentral g5 było pierwsze, no ale to jest medium internetowe więc mogą pisać co chcą.

Brak HDR i output'u 4K w Switch to decyzje biznesowe, których nigdy nie zrozumiem.

@ASX Fajnie, że dorzucasz coś konstruktywnego do dyskusji, ale na konsolach rocznie wydają setki nowych gier, więc całościowo sytuacja jest bardziej zniuansowana. Tak btw, trochę dziwi, że Gears 5 się nie załapał do pierwszej 20stki, skoro to pierwsza gra na X1, która zrzuciła Fortnite z pierwszego miejsca popularności online.

Ze statystyk, rzecz jasna.

Ja bym dodał jeszcze pijaka do listy bb'owych bossów. Cóż, zacząłem drugą połowę i chyba będzie lepsza niż poprzednia, bo fabuła się dobrze zawiązała i jest wyraźnie trudniej.

Gry usługi lub nastawione na online to mniejszość na rynku konsolowym, dominują tasiemce i tzw. jednostrzalowce. Przeciętny gracz niczego nie masteruje i kończy kontakt z tytułem w połowie, a multi jest martwe 2 miechy po premierze.

Zbyt realistyczne AI sprawi, że masa gier poleci na Allegro na drugi dzień. Przewaga w statystykach NPC nad postacią gracza jest tak wielka, że każdy mądrzejszy wróg albo nas rozłoży na łopatki w sposób któremu nie można się przeciwstawić, albo będzie się bronił godzinami przed śmiercią. Wydawcy chcą żeby gracz skończył grę w tydzień i leciał po kolejną, bo 9/10 i hype w internecie.

GOTY Devil May Cry 5 Najbardziej "konsolowa" gra z wszystkich tegorocznych nominatów i chociażby za to należy się wyróżnienie. Gra poprawia to, z czego słynie seria, i dodaje sporo nowego. Pod oceanem arkejdowego funu kryje się pajęczyna mechanik i liczenie klatek i centymetrów jak w bijatykach. Nowe elementy doskonale komponują się z całością i nie są wtrąceniem, dodanym tylko po to, żeby było coś nowego. Aha, chyba ładniejszej gry w 60k/s na tej generacji nie zobaczymy. INDYK Gauntlet(?) Nie wiem, czy to jest indyk - stąd brak głosu w ankiecie - ale z mniejszych gier największą frajdę sprawił mi Gauntlet, czyli uproszczone i arkejdowe Diablo. 90% funu z gry to interakcja z współgraczami, więc wstrzymuję się od głosowania. DLC BRAK REMAKE RESIDENT EVIL 2 Wysokobudżetowa gra AAA oparta na klasycznym pierwowzorze. REngine daje czadu, totalna przepaść w stosunku do oryginału. I przy okazji potężny policzek dla tych, którzy twierdzą, że grafika i technologia nie ma znaczenia. ROZCZAROWANIE RESIDENT EVIL 2 Hołubiony mesjasz sprzed lat nie dał rady. Ta gra to jest po prostu The Order 1886, tyle, że mniej cutscenek, a więcej chodzenia. O " walce" z tymi bezbronnymi inwalidami, czytaj zombie, szkoda pisać. Postacie jednowymiarowe jak z matrycy, historia - kino klasy C. Gameplay wynosi słowo drewno na nowy poziom. Nie oddałem głosu w ankiecie, bo nie chcę nikogo rozjuszyć.

O tak, postaraj się stawiać generatory ile tylko wlezie, bo to Ci mocno pomoże później. Bo słownikowo to powinno być śmiertelne spętanie, ale Kodżi jasno dał do zrozumienia że chodzi o te masowe samobójstwa wielorybów.

Wyniki sprzedaży m in. Control i DS, wskazują, że świeże spojrzenie i fizyka to coś, co nie jest pożądane na rynku PSXPC. A szkoda.

Chodziło mi głównie o długość pojedynków, Motyl - 2 pełne kropki, Genichiro - 3, w teorii jeszcze Gyobu się zalicza, no ale ma takie proste schematy że serio samym parowaniem można wygrać. Powraca więc element testowania wytrzymałości/koncentracji gracza, no i obaj adwersarze dysponują paletą potężnych obszarowych ataków, wykraczających poza akrobatyczną szermierkę dotychczasowych oponentów. Bo większość minibosów, to ciach od pleców, trochę ofensywy i gleba.

Spadająca sprzedaż pisma. Teraz jest na to za wcześnie, ale za kilka-naście lat opcja tylko wydania cyfrowego jest prawdopodobna. Możliwe, że czeka to też PSX. edit - a z moich przewidywań - MS zakupi/otworzy nowe studia, trailer Fable na E3 - KloceX będzie wyraźnie potężniejszy niż PS5, ale odpowiednio droższy - FF7R okaże się być solidnym action/adventure - dyski SSD zmienią sposób tworzenia gier - Nintendo dalej będzie mieć problemy z developingiem - graczom szybko odechce się Ray Tracingu.

To dlatego, że sklep jest mega oświetlony - oświetlenie ogólne, akcentujące i dekoracyjne. Takie rzeczy najlepiej sprawdzić u siebie,zrobić seans kinowy w nocy.

Heniek dostarcza ciekawostki technologiczne i niusy z technicznej strony branży, przy czym pisze koncyliacyjnie, więc ja zostawilbym go w spokoju.