
Treść opublikowana przez Homelander
-
Cyfrowe zakupy growe!
Widać problem jest na tyle marginalny, że nie był na liście priorytetów
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
Steam Deck jest sprzedawany tylko na Steam i jest kierowany ewidentnie do świadomych graczy, a nie szerokiego rynku. To spora różnica
-
Silent Hill f
No zaczęli od najmocniejszej rzeczy, która istnieje, czyli gender discrimination. A, i przy okazji child abuse, torture i takie tam. To akurat chuj, ale gender discrimination!
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
Ja mam po prostu zainstalowany battle.net, bez żadnego Heroica czy Lutrisa. Normalnie odpalam go z nonsteam, a potem gierkę. Tyle A co do tego nowego Asusa to jeżeli zrobią jakieś pudło do tego z wielkim napisem Xbox to będzie niezłe wprowadzanie klientów w błąd
-
Cyberpunk 2077
A ja wreszcie kupiłem dodatek i szykuję się na drugie przejście
-
Warhammer 40,000: Space Marine III
Super wiadomość. Trzeba będzie nadrobić tą dwójkę wreszcie jak odkopię się z zaległości
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
Quick resume w handheldzie jest o wiele wiele bardziej istotne niż w stacjonarce. Ja sobie nie wyobrażam handhelda bez uśpienia i szybkiego powrotu do gry
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
W punkt! Ja na Xboxie jako platformie kładę kreskę całkowitą. Ten brandowany rog ally to zwykły żart, w dodatku mało śmieszny. Założe się, że ta nakładka sprowadzi się do tapety i ikonek na pulpicie
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
Dodajmy, że kompletnie nienatchniony i generyczny. Szkoda zachodu
-
Ghost of Tsushima
Dwie godzinki za mną. Podoba mi się niesamowity japoński klimat gry. Nawet nie chodzi o to, że realistyczny, bo to bardziej zachodnia fantazja na temat średniowiecznej Japonii, ale nie można jej odmówić uroku. Coś jak w tym nowym Shogunie. Podoba mi się i system walki i system skradania, obydwie te rzeczy dają satysfakcję. Podoba mi się zawiązanie fabuły i ciekawi mnie co dalej. Nie podoba mi się animacja twarzy bohaterów w cutscenkach. To tak ze 3 poziomy niżej niż w takim The Last of Us. Nie podoba mi się animacja galopu na koniu, wygląda przedziwnie. Ogólnie jest bardzo fajnie i wydaje mi się, że przyjemnie spędzę czas
-
Steam Deck
Cofnąć się nie cofnie, ale nisza jest to nadal
-
Steam Deck
300kb obrazek zajmuje. W grze jest natywna rozdzielczość i gra jest ostra jak brzytwa
-
Steam Deck
W dzisiejszym gamingu jest piękne to, że mamy wiele opcji grania jak się chce, albo jak można. Dla mnie Steam Deck to w zasadzie jedyna opcja żeby pograć w tytuły AAA. Czy wolałbym na telewizorze? No jasne, że tak. Ale nie mam na to siły i czasu. Poza tym mam cały czas z tyłu głowy, że zaraz ktoś zacznie zawracać mi dupę. A na Decku mogę na luźno pograć w robocie w czasie godzinnej przerwy z gwarancją, że przez tą godzinę mam czas tylko dla siebie. Czekając na klienta jak jeżdżę Uberem te 20 min to samo. I jeszcze absolutnie nie mam poczucia "zmarnowanego" czasu, bo przecież mi płacą i za przerwy i za czekanie Tak więc mój wybór sprowadza się do Steam Decka albo wcale. No i to też nie jest tak, że gram i cierpię. Bo te gry działają i wyglądają rewelacyjnie. Ot chociażby mój screen z Ghost of Tsushima. Screen, nie photo mode. Serio, więcej mi nie trzeba
-
Steam Deck
Ja bym wolał rozwalić się na kanapie przed telewizorem, ale to bym musiał najpierw wszystkich eksmitować i z roboty się zwolnić
-
Zdjęcia naszych aut
Z zewnątrz mega, ale to co zrobili z kokpitem to po prostu tragedia
-
Steam Deck
Mam. Mój OLED ma 77 cali btw
-
Steam Deck
Czas na kolejną dużą grę z listy zaległości, czyli Ghost of Tsushima. Chodzi płynnie w 30 klatkach z ustawieniami wysokimi/średnimi wyglądając nieziemsko.
-
Właśnie zacząłem...
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
Na Playstation ani na Nintendo Gamepassa nie będzie nigdy. I Sony i Nintendo żyją ze sprzedaży gier, więc Gamepass na ich sprzęcie to strzał w kolano. A co do reszty to ta wizja powoli się materializuje. Negatywne emocje to towarzyszom nam, jakimś zapaleńcom na forach czy redditach. Większość ludzi ma to w dupie i dla nich liczy się tania konsola i tanie gry. Czyli abonament.
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
Sorry, nie widzę tego. W sensie otwierania sprzętu na inne sklepy, systemy. Skoro wszystko jest Xboxem to po co kanibalizować inne sprzęty? Drogi sprzęt do grania jest: PC. Brakować będzie taniego. Tani Xbox za 299$ z FSR4/5? To byłoby coś. No i przenośny za 399$. Raczej tak to widzę. Inne wizje absolutnie mnie nie przekonują, chociaż zapewne jestem w błędzie
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
Ale tym producentom jest obojetnie z grubsza ile się tego sprzeda, bo zarabiają na samym sprzęcie, każdej jednostce. Dla Microsoftu Xbox to tylko środek do sprzedaży Gamepassa i gier. Ten środek nie może być drogi. Nie widzę możliwości wypuszczenia konsoli za 1000, handelda za 600 i tak dalej. Microsoft określił jasno swoje priorytety, a to co piszecie jest w skrajnej sprzeczności. Tak samo jak w skrajnej sprzeczności jest wypuszczanie Xboxa z Windowsem czy innym alternatywnym systemem i sklepem. Ja wiem, że dla graczy super, ale jaką korzyść ma w tym Microsoft? Bo chyba w ten sposób trzeba na to patrzeć. Ja jej nie widzę, może Wy mi ją pokażecie? Bo serio nie widzę w tym żadnego sensu. W mojej opinii robicie analizy w oparciu na to czego Wy chcecie, a to nie są analizy tylko widzimisię. Proponuję spojrzeć na to wszystko oczyma Microsoftu i tego co im się opłaca
-
Abonamenty - przyszłość czy zguba gierek wideo
Zależy jak na to patrzysz. Ja płacę za coś co pozwala mi świetnie spędzić czas. Czy jest to gra wideo, film, karty do magica czy cokolwiek innego jest mało znaczące. Ogólnie gierki jako hobby nie jest zbyt drogie
- Growe Szambo
-
Steam Deck
Skończyłem RE4 Remake na Decku i serdecznie polecam. Pomijając jak genialny jest to tytuł, na Decku chodzi w ustawieniach wysokich/średnich w betonowych 30 klatkach i nie zwalnia nawet w największych zadymach czy walkach z bossami. I chociaż w wielu grach te 30 klatek to tak średnio, tak tutaj ja nie miałem problemu i wszystko wyglądało płynnie
-
własnie ukonczyłem...
Resident Evil 4 Remake (Steam Deck) Oryginalne Resident Evil 4 to gra, którą kupiłem day1 na Nintendo Gamecube (w Świecie Nintendo, czyli dzisiejszy Bluber, czyli Ci od Silent Hill 2 nawiasem mówiąc lol). Doskonała gra, którą przeszedłem dziesiątki razy. I miałem przeogromny ból dupy jak zapowiedzieli konwersję na Playstation 2. Ah, to były czasy. No i wreszcie przyszedł czas na remake, który jest jeszcze lepszy. Pomijając doskonałą oprawę, RE4R wygląda absolutnie oszałamiająco, poprawiono mnóstwo elementów pozbywając się przy tym archaizmów i upierdliwości. Przede wszystkim wywalili QTE. Co prawda szkoda korytarza z laserami, ale to jest poświęcenie na które jestem gotów. Znacznie, znacznie poprawili granie z Ashley, usunęli jej energię za co twórcom serdercznie dziękuję. Pod nóż poszedł też archaiczny interface. Wszystko jest poprawione, ulepszone i rozbudowane. Ale, co najistotniejsze, nic się nie zmieniło w samej frajdzie z grania. Nadal fantastycznie się strzela, nadal wszystko co się w grze robi przynosi radochę. To jest niesamowite, że po 20 latach rdzeń rozgrywki jest tak cudownie miodny. Do tego gra jest bardziej mroczna i wydaje się taka, mniej arcadowa. RE4 Remake godnie zastępuje w moim odczuciu oryginał na liście gier wszechczasów. Cudowny tytuł. Ocenę jaką wystawiam to 9+/10. Pełnej dychy nie ma, bo nie wywalili tej beznadziejnej sekwencji ze skuterem btw. czy tylko mi największą frajdę sprawia to, że zaraz po ukończeniu odpalamy nową grę plus i z tym całym arsenałem wpadamy do wiochy i siejemy zniszczenie? Uwielbiałem mścić się na tych wieśniakach, którzy kilka godzin wcześniej kopali mi dupsko. Ależ satysfakcja