Homelander

Returnal, Death Stranding, Stellar Blade, zapowiedziane Intergalactic, zapowiedziane Saros. To nowe ip wydane na PS5 przez Sony. Na przykład. Do tego IP może nie nowe całkowicie, ale totalnie inne od poprzedników jak Astro Bot, Helldivers 2. Tak więc pisanie "zupełnie żadnych" jest mocną przesadą

Mylisz rewolucję z rewelacją. Przecież to żadna ujma dla GTA V, MGS2 czy Gran Turismo 3, że to nie były gry rewolucyjne. To i tak tytuły 10/10 albo bardzo blisko

Co ma Driver do GTA? Mówienie, że GTA3 nie było rewolucją, bo GTA1 to tak jak mówienie, że Mario64 nie było rewolucją, bo Super Mario na NESa. Albo Tomb Raider nie był, bo Rick Dangerous. Co konkretnie jest rewolucyjnego w GTA5? Co tam jest czego nie było wcześniej? Albo co jest co zmieniło świat gier, bo na tym polega rewolucja

Kosmicznie, świetnie, genialnie - oczywiście. Ale gdzie tam rewolucja? W GTA 5 to rewolucja jeżeli chodzi o online, bo single player jest rewelacyjny, ale w żadnym wypadku rewolucyjny. Co innego GTA3 - to już rewolucja pełną gębą

Ty serio od każdej gry oczekujesz rewolucji? Zwłaszcza od takiej o której od samego początku było wiadomo, że rewolucją nie będzie? No chyba zbyt dużo wniosków z 40letniego obcowania z branżą to Ty kolego nie wyciągnąłeś. Ok, złamię Ci serce: GTA VI też nie będzie rewolucją

@Josh spytałem Groka czy Intergalactic będzie woke :) Oto odpowiedź Na chwilę obecną nie ma dowodów, że Intergalactic: The Heretic Prophet będzie „woke” w sensie promowania progresywnej ideologii czy wątków LGBT. Krytyka gry jako „woke” opiera się głównie na wyglądzie protagonistki i reputacji Naughty Dog, a nie na konkretnych informacjach o fabule. Zwiastun i wypowiedzi twórców wskazują, że gra skupi się na sci-fi, eksploracji, walce i motywach wiary, a nie na kwestiach społecznych. Jeśli jednak Naughty Dog podąży ścieżką The Last of Us Part II, niewykluczone, że pojawią się elementy różnorodności, w tym być może LGBT, ale na razie to spekulacje.

Oto co sądzi Grok Ghost of Yōtei nie jest kopią Ghost of Tsushima, choć zachowuje kluczowe elementy, które sprawiły, że pierwsza gra była uwielbiana – piękną oprawę, walkę i motyw „Ducha”. Jednak nowa protagonistka, setting, czas akcji, ulepszone mechaniki i bardziej nieliniowa narracja czynią ją odrębnym doświadczeniem. Jeśli cenisz Tsushima za klimat i rozgrywkę, Yōtei prawdopodobnie Ci się spodoba, ale oferuje wystarczająco dużo nowości, by nie być powtórką.

Bo kapelusz ma, doh?!

Ale gdzie chcesz zobaczyć różnicę? Na youtube? Na pewno świat będzie bardziej szczegółowy, żywszy. Ghost of Tsushima jest piękną grą, ale to trochę taki case The Last of Us z PS4 i Part 1. W głowach wielu te gry wyglądają identycznie, a przecież wystarczy porównać screeny żeby zobaczyć sporą różnicę. Spokojnie. Nie ma żadnego, póki co, powodu żeby w Sucker Punch wątpić

Trochę tak trochę nie. Mam te parę godzin w God of War, mam parę godzin w Resident Evil 2. Nie skończyłem jeszcze żadnej z nich, ale wiem, że obydwie są dobre, niesamowite, cudowne. Chociaż zawsze warto dodać, że to opinia po ograniu 2, 4, czy 6 godzin

Trochę w obronie @Paolo de Vesir stanę i powiem, że nie ma obowiązku kończenia natychmiast wszystkich gier, które uznaje się za świetne. Co to w ogóle za wyznacznik? Mam na liście pełno genialnych gier, które czekają na swoją kolej z tego czy innego powodu. I tak, może stworki w WoWie się same nie zabiją. Bo jak ma ochotę na WoWa to cokolwiek to innym grom ujmuje? Jak teraz odłożyłem arcyzajebistego God of War i tnę w Starcrafta 2 kolejny raz. Bo chcę. Zergi same się nie zabiją

Jak napisać, że nie grałeś w TotK nie pisząc tego W czasach 5/6/7 generacji konsol gry robiło się o wiele krócej, taniej i szybciej. Nie ma w ogóle co porównywać tamtych czasów do dzisiejszych. A co do samego Ghosta to jestem spokojny, że to nie będzie kalka z inną fabułą i skórką protagonisty. Spokojnie

To przecież dopiero druga część, a nie piąta czy szósta. Chcielibyście rewolucji co tytuł? Zresztą, jak jest bezpieczny sequel rozwijający formułę to źle. Jak Naughty Dog robi nowe IP to też źle, bo to nie TLoU3 albo Uncharted kolejne. Nigdy się nikogo nie zadowoli

No teraz E-Day nie będzie. E-Day bankowo wpadnie na PS5

Ja mam oryginalne etui z Mario Odyssey, kupione w okolicach premiery gry. Przeżyło trzy Switche i teraz służy czwartemu. Kolory normalne, nic nie potargane :)

Na Xboxa mam już kupione to po co mam kupować na PS5. Nie sądzę, żeby w przypadku tej gry była jakaś duża różnica pomiędzy PS5 a Series S. To już wolę na Steama kupić jak miałbym drugi raz

Mi absolutnie nie przeszkadza to, że Xbox stoi bezużyteczny przez drugi rok. Będą teraz Gearsy to się odpali. A potem niech sobie leży, jeść nie woła

A co konkretnie to zwiastuje?

To rodzaj hobby i potrzeba dyskusji. Mnie to bawi, lubię się pospierać z @ASX czy poczytać majaki @Paolo de Vesir . To taki ekwiwalent scrollowania tiktoków, tyle, że bardziej angażujące intelektualnie. A ogólnie mam dokładnie tak samo jak Ty. A nawet jak jakimś cudem branża pierdolnie i gry przestaną wychodzić jutro to i tak mam do ogrania tyle, że starczy mi na lata. I zawsze mogę przejść ponownie :)

U mnie też oczywiście automat i AWD. Może to tłumaczy spalanie

Metroid będzie nową grą i cholera wie czy 70$ niego nie zaśpiewają. No a o Smasha prosił mnie syn kiedyś, więc może jest to okazja

No tylko o koszt paliwa chodzi, nic więcej. Drogi w Europie są o niebo lepsze

Lipa ogromna z tymi voucherami. No nic, chyba wykorzystam do Metroida ten ostatni raz i nie wiem w sumie czego jeszcze. Paper Mario TYOD?

W tej Mazdzie występuje tylko 2.5 wolnossący właśnie 191km i 2.5 turbo chyba 250km. Ale sporo droższy, więc stwierdziłem, że trochę overkill. Nie przekraczam 80. Rzadko przekraczam 70. Najczęściej 65-70. Na Europę 2.5 to za duży silnik, tutaj jest to ok, więc przyznaję rację

@ASX wiem, że Cię kusi odpowiedzieć na post wyżej, ale daruj sobie, zaufaj mi ;)