SnoD

Moim zdaniem CE2 zżera CPU, bo nawet jak się zmienia ze średnich na ultra, to nie ma jakiejś ogromnej różnicy.

Komputer kupiony trochę ponad rok temu, co nie zmienia faktu, że powinno to na nim śmigać w 60 fps na wysokich ustawieniach. W Strażnikach na ultra z DLSS to miałem 100+ fps.

RTX3600Ti, Ryzen 5600X. Raczej optymalizacją gry, bo na Win10 nawet na niskich nie ma stałych 60 fps :p

Jeżeli chodzi o wydajność Starfielda na XsX, to panowie, szanujmy się, patrząc jak to chodzi na moim piecu, za który dałem 3x tyle to powinniście się cieszyć z tych 30 fps XD

Możesz zrobić jakieś fotki jak go powiększyłeś? Rozumiem, że cały czas mówisz o podstawowym statku klasy A.

Nie wiem dlaczego nie kasują całych kont za takie coś. Niestety to samo jest przy każdej grze nawet jak nie szukasz o niej żadnych informacji.

Każdy recenzent może mieć swoje zdanie, dla jednych jakiś element gry może być wadą, dla innych będzie bez znaczenia, a dla kolejnych to może być zaleta. Starfield ma znaczącą przewagę pozytywnych recenzji. Nie zmienia to jednak faktu. Że chyba jednak Bethesda płaci podatek od bycia wydawcą w ramach MS, no bo jak przewija się "kiepska eksploracja" czy brak " zawartości", to wiadomo, że taka opinia jest gówno warta nawet jakby dana osoba miała natrzaskanych 200h na Steam. Bo to po prostu nie jest prawda, ta gra contentem i eksploracją stoi, mam ponad 20h i to właściwie bez robienia wątku głównego, więc ta eksploracja i zawartość jednak muszą być bardzo rozbudowane. Powoli zaczynam ogarniać kreator statku, tylko na tym podstawowym za wiele nie zdziałamy, bo nie ma po prostu miejsca na kadłubie. Najlepsze co można zrobić to wymienić zbiornik helu, osłony i silniki na trochę mocniejsze, do tego wywalić rakiety i klasyczne działka i we wszystkie sloty wstawić te szybkostrzelne lasery po 7500 kredytów. Wiadomo, że laser nie jest tak dobry na kadłub, ale przy 4 czy 5 laserach można wszystkie punkty wydajności władować tylko w tę broń i nie trzeba skakać z punktami w trakcie szybkich potyczek.

Ja zrobiłem mały upgrade mojej mydelniczki i nawet byłem nią w stanie zestrzelić 3 arakujące mnie naraz statki Niezłe są te bitwy w kosmosie, tylko najczęściej trafiam na całe armady. 23h na liczniku i wątki główne nie ruszone XD

Ja mam teraz problem bo nie mogę wrócić do żadnego układu z miastem, bo wszędzie jest nagroda za moją głowę, już nawet mnie nie skanują, tylko od razu walą jak do kaczki, nie wiem czy dobrze widziałem, ale w jednym już chyba 16.000 za mnie jest. Muszę sprawdzić w necie czy gdzieś jest jakieś miasto gdzie mnie jeszcze nie było :p

Ten pierwszy tryb ba XsX jest bez RT.

Jak się gra dłużej to człowiek się przyzwyczaja, ale fakt, na początku miałem wrażenie jakby to była animacja poklatkowa. Teraz pobieram z WinStore, zobaczymy jak na RTX pociągnie, na piecu łatwiej mi będzie jakiś upgrade statku zrobić.

Muszę zdecydowanie więcej polatać.

Już wiem co będę robił przez kilka najbliższych dni :p

XD Sygnały w przestrzeni kosmicznej są wysyłane z prędkością światła, wedle obecnej wiedzy nic nie może podróżować szybciej. Jeżeli odległości między systemami gwiezdnymi mierzymy w dziesiątkach, setkach, czy tysiącach lat świetlnych, to nie... wysłanie kilku zer i jedynek nie jest prostrze.

Dokładnie. Wynalezienie natychmiastowej formy komunikacji na takie odległości jest wedle obecnego stanu teorii fizyki, niewykonalne. Jeżeli jest na to jakiś sposób, to będzie to technologia o 10 poziomów wyżej od potencjalnych lotów międzygwiezdnych za pośrednictwem tuneli czasoprzestrzennych.

Co odpalam grę, to spotyka mnie coś ciekawego i nie mogę zabrać się za budowanie outpostu z prawdziwego zdarzenia. Fabuły to w ogóle nie ruszyłem, ani tak naprawdę frakcji :p Gra czasem chrupnie na XsX, ale nie w momentach w których by się człowiek tego spodziewał i nie ma to większego znaczenia dla samej rozgrywki.

Trafiłem na jakiś porzucony statek badawczy, a tam klimat i wydarzenia rodem z Obcego.

Rozumiem, że wtedy omijamy limit załadunku XD

Ładownię możesz mieć bardzo dużą, trzeba tylko ulepszyć lub zorganizować nowy statek.

Myślę, że przy ogromie tej gry tylko jakiś promil graczy marnowałby rzeczywiście czas, by manualnie pokonywać trasę z jednej planety do drugiej. Wtedy te układy faktycznie musiałyby być miniaturowe żeby to miało jakikolwiek sens. Ale to tylko moje zdanie, jak widać po opiniach czy recenzjach niektórzy ludzie specjalnie lądują na planetach 10-20 km od jakiejś placówki tylko po to, by iść do niej z buta (i nie dojść bo trzeba tam i tak wylądować) zamiast po prostu tam wylądować.

Obejrzałem dzisiaj i polecam, syntetycznie o outpostach. Nie zauważyłem, że skanując topografię planety pokazuje nam fizyczny rozkład złóż, bardzo pomaga w planowaniu outpostuna styku kilku złóż.

Generalnie to wszystko można sprzedać, natomiast wyświetlając przedmiot pokazuje Ci czy ma jakieś dodatkowe zastosowanie, np. do craftingu itp.

Przez chmurę leci chyba obraz FHD.

Bardziej "zastanawiający" jest brak ubrań, ale obok był wywrócony stolik z kartami i kredytami, więc założyłem, że akurat grali w rozbieranego pokera.