Treść opublikowana przez macGyver
-
Dreamcast Extreme
Ponieważ konsole Segi ominęły moje cv gracza, to obejrzałem sobie tę wideo recenzję jednego z współautorów. A nuż, może bym kupił chociaż zwykłe wydanie (które jak na razie jeszcze nie jest wystawione). Autor zaczął od okładki i wskazał cenę 59.99 (w ofertach na allegro wszędzie widniało xxxx zł) sugerując, że chyba jeszcze wyjdzie dodruk w tej cenie :-) Biorąc pod uwagę słowność Lapusza - możliwe ;-) Ten ekstra kontent to fotki i wywiad z cosplayerką (na cztery pytania), wywiad z kolekcjonerem na (pięć pytań), test joypada i dodatkowa recka. Hmm. Oprawą zajął się Roman (już sama ta wiadomość mnie zniechęciła, ale i zaciekawiła - w związku z zapowiadanym powrotem do PE). Plus za to, że nie popadł w swoją kreseczkowo-paseczkową manierę, aczkolwiek wjechał w inne koleiny, brak też logotypów przy recenzjach, a czasu na przygotowanie było sporo. No cóż, nie skuszę się.
-
PSX EXTREME 319
Niestety, ale ze Szmatławcem nie ma jak ze zdjęciami u fotografa: "robimy w macie czy w połysku?". Jakby była opcja wyboru Szmatławca na pólce pod względem papieru, to bym skorzystał :).
-
Prenumerata i cena PSX Extreme
Sprawa mnie nie dotyczy, ale drukowanie specjalnej okładki (złączonej na stałe z resztą kartek) dla prenumeratorów zrodzi dodatkowe problemy. Liczba odbiorców jest zmienna, niektóre przesyłki mogą zaginąć (w końcu to najczęściej idą nierejestrowane), zatem trzeba dosłać. Stąd nakład w wersji dla prenumeratorów trzeba by osobno zawyżać na "w razie czego". Nie jest to moje zmartwienie, tak tylko sobie rozważam praktyczną naturę takich zabiegów proklienckich ;-).
-
PSX EXTREME 319
Są dwa gangi: Błyszczaki i Matowcy. Ja z tych drugich ;-) Wolę jak dobrze mi się czyta (w warunkach komunikacyjnych) niż papier gładko w paluchach przewraca. Wystarczy przy zapalonym świetle otworzyć numery 319, 316 (to był jakiś wyjątek od normy) i jakikolwiek numer z dodatkiem extreme plus (trafił mi się taki 315). Trzymając w rękach, przy 319 nie można się nawet ruszyć z optymalnego kąta ustawienia, bo od razu lecą odbłyski do oczu. 316 ten efekt znacznie zmniejsza, bo papier jest półmatowy, za to dodatek extreme plus czyta się idealnie - pod jakim kątem by go nie ustawić, to zawsze widać niemal identycznie - dla mnie ideał pod tym względem, chociaż jest strasznie gruby i przy klejonym grzbiecie ciężko się kartki przewaraca. CDA (jak widziałem jakiś numer na półce) obecnie rownież ma półmatowy papier. Dla mnie takie rozwiązanie jest złotym środkiem, kompromisem w stronę tych, co narzekają na "bieda papier" ;-)
-
PSX EXTREME 319
Z zadowoleniem przyjmę nawet różnicę o 0.3 ;-) Na wielkie zmiany czekam z niecierpliwością, chociaż - co już zdążyłem wyrazić po obwieszczeniu o powrocie - w dobrą zmianę z Romkiem to nie wierzę. Po prostu miał na to mnóstwo czasu, a nie zrobił z tym nic. Zrozumieć tego nie potrafię jak udało mu się zrobić radykalny przewrót z makietą z numeru na numer, że to przeszło i zostało na tyle lat. Tak, jakby poprzednia wersja została wykasowana, bez możliwości adaptacji. Z rzeczy, które zupełnie zaprzepaszczono: wcześniej tytuły gier były w formie logo, po Romanie tylko zostały tylko zwykłe napisy. Wiem, więcej roboty, ale jak estetycznie. Ostatni raz ten patent widziałem w specjalu PS2 - przy którym pracował jeszcze inny grafik (za drogi?). Tutaj małe nieporozumienie: nie chciałem wywalić AZ, lecz chodziło mi o przestawienie zgredów i współpracowników, którzy już dawno nimi nie są ;). Faktycznie, patronom też ten zabieg sortowania zrobiłeś, tylko przez pryzmat imion/ksyw, a nie nazwisk (jak w stopce). Po imieniu jest odbierane z większą sympatią, mniej urzędowo ;-). W spisie treści recenzje kiedyš były też alfabetycznie - miało to sens i użytkowe znaczenie, więc na przyszłość możesz i tam przypilnować :). Gdyby cały numer miał tylko białe tło, to sam bym napisał, że jest zbyt sterylny . Natomiast można zrobić mnóstwo jasnych kombinacji, z tyloma zabiegami graficznymi i kolorami, że argument o konieczności utrzymania czarnego tła odrzucam. Przykład strony 64 tylko pokazuje jak wiele miejsca jest zmarnowane jakimś bezsensownym wyolbrzymnieniem czcionki (tekst autora był za krótki, czy co?), a gdzie indziej się drobi. W Listach u Hiva to widać aż za dobrze: wielgaśna czcionka we wstępniaku, a list miesiąca pisany ściśniętą czcionką, która jest na dodatek wyboldowana (co tylko ścisk i nieczytelność powiększa). I na odwrót (to również scheda po Romanie), czyli dawanie screenów 21x16mm (co na nich widać? nic) z przyklejonym ostrym, pastelowym (!) paseczkiem o powierzchni 30x10. W każdym razie jest rozmowa - jest nadzieja. Wcześniej nie było żadnego dialogu, więc .
-
PSX EXTREME 319
Warszawski Ursus - mały objazd po bliskich punktach w ramach rozpoznania ewentualnych zmian. - kiosk (niezrzeszony) - nigdy nie trafiłem, więc i tym razem nie było - kiosk (niezrzeszony) numer dwa - "Dawno temu miałem osoby, co odbierały. A to się jeszcze ukazuje?" - kolporter - jest - empik - jest Koniec objazdówki ;-) Numer - pierwsze wrażenia. Okładka jest (bez znaczenia), zapach chyba standardowy, czyli intensywny. Nowych trendów (zgodnie z zapowiedzią) czy symbolicznych zmian nie odnotowałem. Chyba ze dwie strony reklam więcej. Zerknąłem do stopki (czy była odwaga na ruszenie pomników?): zmieniono tylko kolejność na zgodną z alfabetyczną (patronom też można by ten zabieg zrobić), plus nowy wydawca, oczywiście. Fun fact: Perez nadal jest w alei zasłużonych (czyli tych, co już dawno się z PE pożegnali) ;). Za jasne teksty na ciemnym tradycyjnie pochwał nie dam, wręcz odwrotnie. Na plus, że nie było wpadek czcionkowych jak ostatnio. Malinę za najgorzej zrobioną stronę dostaje numer 64. W liczbach numeru: jednostki są znane, ale nie trzeba dodawać plusów przed ilościami sprzedanych sztuk, przychodu itp; nie można sprzedać czegoś minus 15 mln sztuk. Podobnie nie trzeba dublować ujemnych: "-47 procent gorszy wynik". W listach HIV nic nie pomylił, drugi raz już (za ostatni numer) nie przepraszał. Tyle z pierwszych wrażeń, a po pełną recenzję, to do Kmiota;-)
- regulacja lasera i wymiana kółeczka mocującego płytę w ps1 psone
- regulacja lasera i wymiana kółeczka mocującego płytę w ps1 psone
-
PSX EXTREME 319
Intuicja mnie nie myliła - po prostu zajmował się konkretną robotą, a nie jakimś klikaniem na forumku! Ale, ale: chłopak ma reputację 31, czyli "stara się". Może nie ma co skreślać chłopa i trzeba jeszcze dać mu szansę? Teraz będzie miał w końcu czas! ;D
- regulacja lasera i wymiana kółeczka mocującego płytę w ps1 psone
-
PSX EXTREME 319
Nie sprawdzam i nie podliczam, to domniemanie, ale strzelam, że Perez wrzuca więcej wpisów jednego dnia niż Łapusz przez całą swoją kadencję ze Szmatławcem pod rękę. Pytanie do starych bywalców: mylę się?
-
regulacja lasera i wymiana kółeczka mocującego płytę w ps1 psone
Discmany też mam (unikatowy model D-E01 z płytą ... wsuwaną w szczelinę), ale nie poświęciłem topowego D-NE1 tego dla potwierdzenia tych słów, więc są pewno różne kombinacje dostępne ;-) Tackę z PS1 da się założyć na ośkę PS2, więc to, że ta z dwójki zsuwa się po ośce założonej do jedynki prawdopodobnie wynika z twardszego osadzania się płyty (w jedynce kuleczki ugniatają gumowy oring, a w dwójce są zaczepy na sprężynkach). Natomiast tacka z dwójki jest zauważalnie niższa, więc jej wsunięcie na oś "na zero" dało za duży dystans dla soczewki lasera (regulację samego lasera robiłem dopiero w drugiej kolejności), dlatego musiałem ją opuścić ciut niżej (milimetr wystarczył) Może nowy laser by załapał, nie wykluczam. Generalnie chodzi o to, że jak ma się z czego coś podmienić, to można poeksperymentować. Najważniejsze tylko żeby z jednego zepsutego i jednego dobrego nie zrobić dwóch zepsutych sprzętów, nawet jeśli nauka wymaga poświęceń ;D
-
Zacinający się przycisk "open" w PSOne
Tak, wiem, ale nic nie poradzę na to. Mam smartfona z tak wujowym aparatem, że nie ma opcji złapania ostrości na bliskich fotkach. To jest jego maksimum opcji (kupiona dwa-trzy lata temu nokia c20, jakby ktoś pytał i chciał sobie kupić :D). Do fotek dobrych mam aparat cyfrowy, ale akurat aku się rozładował jak fotki robiłem (które i tak musiałbym zgrać na lapka i dopiero potem załączyć). Tak z grubsza widać, więc nie było potrzeby robienia fotki na miarę nagrody national geographic photo of the year ;P Btw: a jak tam skrzynka? Wiesz, że byłeś w GL?
-
regulacja lasera i wymiana kółeczka mocującego płytę w ps1 psone
Przy okazji świątecznego spotkania mieliśmy pograć w staroć na psone: tetriowy "starsweep". To nasz familijny hit, o dużym sentymencie. Włożyłem czarną płytę i ... nie wczytywało jej, chociaż konsolka ostatnim razem nie sprawiała problemu. Płytka idealna, więc podejrzenia dwa: laser (tak nagle?) lub kółeczko trzymające płytę (miało małe pęknięcia), które było jednym z najbardziej wadliwych elementów pierwszego plejaka. To kółeczko na pierwszy ogień. Chciałem je więc podważyć scyzorykiem i ... chrup - części poleciały w powietrze. Oryginalnie chyba było mocowane na kleju (jakieś ślady), zapasowego kółeczka brak (na miejscu), więc możliwości ustalenia prawdziwej przyczyny już nie było. Pograliśmy zatem na snesie, a ja zamówiłem kółeczko, z nadzieją że laser to jednak nie był. Przypomniało mi się jednak potem, że mam rozwaloną czarnulę slim, która też miała mocowanie płyt na kółeczku. Te zeszło łatwo, bo okazało się, że oś silniczka w dwójce ma podwójną średnicę, więc wystarczało je nasunąć do oporu - bez kleju. Założyłem kółeczko do jedynki, ale przy zakładaniu płyty cholerstwo zsuwało się do samej obudowy. Kleić na stałe od razu nie chciałem, więc włożyłem kółeczko w płytę, a potem dopiero razem na ośkę silnika. I co? Zonk. Dalej nie czytało. Próbowałem z wysokościami osadzenia, ale tylko czytało CD. Czyli laser. A więc zajrzałem do konsoli (bo ciekawska Maryna jestem ), a nuż coś zauważę. Przy okazji odpinania pinu z kabelkami (mocno trzymał) urwałem go. Zajedwabiście. Na szczęście nie wyrwane ścieżki ani łapki pinu, więc lutownica zrobiła robotę (z moją pomocną ręką). Przy tasiemce lasera już uważałem wyjątkowo, bo też ciasno siedziała. Analiza sytuacji. Trybka lasera się kręcą (smar nie wyschnął), więc patrzę co tu jeszcze ... Jest potencjometr regulacji lasera na tasiemce, więc trzeba było spróbować, bo co mi zostało. Nie jest dostępny bez otwierania konsoli, od razu mówię. Mając już doświadczenie z kręceniem przy laserze z plejaka dwójki (tam są dwa potencjometry: dla cd i dvd) delikatnie pokręciłem o ćwierć obrotu w prawo. Bez składania podpiąłem zasilacz, płyta z kółeczkiem na miejsce, nacisnąłem dzyndzel od zamknięcia klapki i ... Działa! Konsolka weszła w tryb odczytu znany wszystkim posiadaczom jedynki, czyli po sprawdzeniu plyty laser wskoczył na wysokie obroty i wczytywał dane, więc nie trzeba nawet kabla do tv podłączać (co i tak potem zrobiłem). A co z tym kółeczkiem, skoro tak zjeżdżało po osi? Może i można, ale nie chciałem kleić na stałe, więc zrobiłem ogranicznik wysokości z wyciętego tworzywa (poliwęglanu). Pierwsza warstwa przewiercona (ustaliła wysokość na równo z ośką), a na wierzchu druga (oporowa). Obydwie skleiłem ze sobą i tylko z kółeczkiem, więc będzie można zsunąć w razie czego. Patrz rysunek. Okazało się tylko, że musiałem delikatnie szlifnąć górną warstwę, bo ocierało się minimalnie o klapkę konsolki, ale poza tym wszystko gra. Ta "anarchia" na wierzchu kółeczka pokazuje położenie ząbków na płytę - tak zakłada i zdejmuje się najłatwiej. I tak to trup dwójki uratował jedynkę. Jeśli ktoś ma odrobinę smykałki do napraw, to nie zawsze wszystko trzeba od razu wywalać, bo w najgorszym razie naprawę (z lutowaniem na przykład) można przetrenować na złomie Zamówione kółeczka może kiedyś się przydadzą jeszcze ;-) Btw: na ali wziąłem zestaw pięciu - z wysyłką za 20 zyli. Na allegro była jedna oferta - jedno kółeczko za 29. Ehh...
-
Zacinający się przycisk "open" w PSOne
Może się komuś przyda, bo przy okazji rozwiązywania większego problemu pozbyłem się tego ;-) Zauważyłem, że zacinanie się przycisku podnoszenia klapki w PSone, czyli pomniejszonej wersji scph-102, to dosyć popularny problem. Irytujący, bo trzeba postukać/podważać, ale da się go łatwo naprawić. Od spodu trzeba odkręcić trzy wkręty po stronie slotów kart pamięci. Wystarczy, zwłaszcza gdy ktoś chce zachować plombę gwarancyjną ;-) Jeśli nie jest ważna, to można sobie ułatwić i zdjąć wierzch obudowy. Budowa przycisku jest w teorii dobra, ale w praktyce plastikowy "pazur" wchodzący w suwaczek (wskazany na fotce wkrętakiem) - z ząbkiem trzymającym klapkę - zacina się. Co zatem z tym zrobić? Kto smaruje, ten jedzie. Trzeba wziąć na patyczek trochę smaru (ja wziąłem do taki łożysk) i nanieść na suwaczek i w miejscu wsuwania się "pazura". Do trzpienia/prowadnicy przycisku (który rusza się w tym "słupku" obudowy) też można troszkę smaru wcisnąć, bo tam też plastik o plastik trze. Rozruszać, a efekt będzie widoczny od razu. Psiukanie wd40 czy innym odradzam, bo ostatecznie odparuje, ale na początku będzie wszędzie wyłaził spod przycisku Voile'a
-
PSX EXTREME 319
Zawsze możesz uderzyć do Norbiego ;-) Handel nowymi grami i konsolami bez dropshippingu chyba nie jest taki fajny jak się wydaje, bo ceny non stop zjeżdżają w dół. Wydawanie drukowanych specjali jest pewnikiem mniej ryzykowne ;-P A druga kwestia: recenzowanie towaru z jego jednoczesną sprzedażą jest kontrowersyjne.
-
Silnik forum 3.0
Kliknąłem za Ciebie ;-) Widok na zrzucie. Wnioski: - zostaniesz tatą, bo szukasz gryzaków i mocowania kółka do wózka - lub gugl uznaje, że posiadanie czegoś od Nintendo jest równoznaczne z "czymś dla dzieci" A gorzała co tu robi? Logiczne. Pępkowe ;D
-
PSX EXTREME 319
O M G Tylko nie Romek. Totalnie niereformowalny.
-
PSX EXTREME 319
Dlatego napisałem: z tym numerem nie wiązałem jeszcze wielkich oczekiwań ;-) Nie da się ukryć: ten płot wymaga pomalowania, więc takie wieści mnie budują. Dziesięć lat (nie sprawdzałem dokładnie) czekałem, więc tyle jeszcze dam radę. Będziemy oglądać, oceniać, a jak trzeba - marudzić ;-) Po gościu, który odbiera poród i załatwia hotel jednocześnie, spodziewam się sporo ;D Dzięki!
-
PSX EXTREME 319
Jeśli zapomniałeś o moich prośbach o ankietę (lub jej namiastkę), to już mnie zdołowałeś ;)) Do wykonania graficznego w połączeniu z czcionką w ostatnim numerze było raczej więcej zastrzeżeń niż zwykle, więc choćby w tej kwestii oczekiwałbym progresu. A tak w bliższej niż dalszej przyszłości - wyraźnej zmiany layoutu, nie takiej jaka podobno była (przy okazji podwyżki), bo zasadzie to nie było jej prawie w ogóle. Okay, fajnie się stało, że wziąłeś pod opiekę Szmatławca, ale nie chciałbym, aby to tylko skończyło się na poprawieniu strony sklepu, kwestii reklamy, prenumeraty, dostępności pisma i komunikacji z czytelnikami. To są wszystko istotne sprawy - niektóre nawet bardzo - dla istnienia pisma, ale w ostateczności, jako czytelnik, jestem ja i ten plik kartek. Jeśli nie będzie mi się przyjemnie go czytało, dalej będę dostawał przypalony kotlet, to cóż mi po tym? Cieszyć się z tego, że nadal jest? Trochę mało.
-
PSX EXTREME 319
Kota w worku oceniał nie będę - poczekam aż wyskoczy ;-) Czekam na chociaż delikatny powiew wiatru zmian, ale ustawiłem niski próg oczekiwań, żeby się za mocno nie rozczarować.
-
ZgRedcasty
Ponieważ innego wpisu, który by podchodził pod "świąteczny" nie znalazłem, więc dopiszę się tu. Tak się złożyło, że oprócz Świąt w nocy była zmiana czasu, a ta wymaga na analogowych czasomierzach ręcznej korekty (w większości przypadków). Z tego mi wyszła inspiracja do limeryka. Zatem dla tych, co szukali prezentów od zajączka (gry w pudełku lub kodu dlc), byli grzeczni, a i tak nic nie znaleźli - wyjaśnienie. Zajączek wielkanocny, o świątecznym poranku, Obudził się wcześnie - z budzikiem w zegarku. Wnet doznał szoku, gdy po krzakach pląsał: "Co tu Kmiot* robi?! Jest dopiero piąta!" Klepie go ktoś w plecy: przyspałeś, doktorku? Chcąc znaleźć ilustrację tego, który klepie po plecach, trafiłem na animację "Easter yeggs". Kadr pasuje jak ulał ;-) Wesołych Świąt :-) * bohater trzeciego planu wypadł z bębna losującego; oki, tak naprawdę pasował do rytmu w wierszu. A co mógł robić o piątej rano w krzakach? Insynuacje związane z naturalnym wychodkiem - bezpodstawne.
-
Wydania specjalne - temat ogólny
Propozycji i opcji mnogo ;-) Można brać różne kryteria kolejności kolejnych specjali: - popularnością danego sprzętu w Polsce (jakieś sensowne dane są?) ; co ciekawe - Sega dostała więcej specjali - chronologicznie - akurat to już zostało zaburzone, ale można się wrócić i potem pominąć te już przerobione - stacjonarne i handheldy itd. itp. Trzeba by też brać pod uwagę możliwości przerobowe w redakcji, bo można rzucać specjalem na kwartał, ale w praktyce się sam nie zrobi. Lepiej mniej, ale lepiej dopracować. Ja tam chętnie przyjmę coś od Nintendo, bo jak słusznie już zauważono - nie miało jeszcze swojego numeru. Na starych klamotach jeszcze grywamy, z telewizorem crt włącznie. Snes? Bardzo chętnie
-
PSX EXTREME 316
Tak w zasadzie to nie zauważyłem, żebyś kiedyś coś napisał wierszem ;D
-
PSX EXTREME 318
Nie jesteś czasem testerem fokusowym? A na serio: pozazdrościć tylko. ;-)