Skocz do zawartości

JaskinieTerrigenoweMarvela

Użytkownicy
  • Postów

    655
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez JaskinieTerrigenoweMarvela

  1. Czyżby: W15 od Srebrnych Strzał w 2024 roku w Formule 1 miałby namieszać? Jak sądzicie? Nowa stara ,,gwardia inżynieryjna" Mercedesa rzekomo, co podkreślam: rzekomo!, przygotowała topowy a'la redbullowy bolid na zbliżający się sezon Formuły 1! Sądzę że Red-Bull nie będzie miał zwykłej ,,ścigałki" - czyli od startu do mety na pierwszym miejscu - w tych 24 wyścigach w kalendarzu. Jak kiedyś wspominałem, nawet sam - teraz to już o pozycji Świętego! - Adrian Newey miałby nie mieć aż tylu pomysłów co zwykle, co do projektowania bolidów Red-Bulla na kolejne sezony, co ma się przekładać na nowe regulacje technologiczne z regulaminu FIA od 2026 roku. Uważam, że z roku na rok przewaga Byków z Austrii nad stawką padoku będzie topnieć, aż do kryzysu w 2026 roku. Podobno od przyszłego roku sędziom każdych z zawodów ma pomagać w większości SI - głównie w sprawach przekraczania limitów torów. No i ciekawe, kto ostatecznie będzie decydował kogo ukarać, a kogo nie. Bo te najlepsze systemy komputerowe/odpowiednie oprogramowanie wsparte o SI, które miały by tu pomagać ,,aż tak!" kapitule sędziowskiej, obniżały by ilość spraw do rozpatrzenia przez nich samych o 60%. A tu... na "rozluźnienie pośladów" i poprawę humoru. xD
  2. "Central Park" - serial animowany co najmniej inny niż wszystkie. Co najmniej, bo o ile się nie mylę to produkcja od twórców "Bob's Burgers", a serial ten sam w sobie słynął ze sporej specyfiki - gdy lata temu debiutował był totalnym zaskoczeniem: miał styl, charyzmę, ,,kreskę" inne niż te całe Family Guye i Americany Dady i Simpsonowie xD. Zresztą "Central Park" jest kreślony wizualnie, co można zauważyć po zdjęciu poniżej, z tą samą linią stylu, techniką, nawet podejściem do dość niecodziennego rozpisania postaci, bo z nutką ekstrawertyzmu. A to właśnie przypomina ,,burgerową" serię od Foxa, którą można oglądnąć na Disney+. Bohaterowie "Central Park", to tak samo mocne indywidua - np. jest to zupełnie coś innego od postaci z "Family Guy" i całej tej foxowskiej reszty animacji dla dorosłych. Po prostu, tu żyje się własnym życiem, bardzo indywidualne Uniwersum. Serial do polecenia, ale raczej na zasadzie ciekawostki, doświadczenia ciekawej techniki i stylu animacji i dla samego chillu i refleksji. Toma Hanksa też na platformie AppleTV+ mamy pełno. "Finch" - sci-fi na propsie. A "Misja Greyhound" w planach do obejrzenia.
  3. Illumination zaczyna robić - tak zdaje się na pierwszy rzut oka, nie patrząc na same cyferki i ilość tytułów zrealizowanych przez to Studio - coraz więcej i o dziwo coraz... lepiej. I to filmów animowanych, które tematycznie, nie ma kiego wała, nie mogą się ,,przejeść". Tak, kolejna odsłona tiktakowych Minionków przed nami; lipiec 2024 - zabawnych, słodkich ludków, popkulturowo praktycznie niezniszczalnych i niezatapialnych! Poniżej Illumination zaprezentowało iście bombowy, według mnie rewelacyjny zwiastun z - widać, że technicznie to Studio robi wciąż animacje genialnie - mega stylizowaną szatą graficzną, a także z motywem muzycznym wpisanym w trailer: ,,Sweet Child O’ Mine"! Wszyscy pierdololo o jakichś Ghostbustersach, Deadpoolach, Diunach, Jordanach Peelach i innych produkcjach i słynnych reżyserach, gdzie to wszystko kisić ma się premierowo jeszcze w tym roku. A chyba ludzie zapomnieli o filmowych Minionkach! Minionkach, które i tak zmiotą pod względem przychodów z BoxOffice konkurencję! xD
  4. Za każdym razem, gdy oglądam "DB GT", a ciągnę to anime niemiłosiernieeee długo.. doświadczam w nim tak absurdalnych, z epizod na epizod coraz bardziej wprawiających mnie w katatonię (oprócz Goku SSJ4 i Baby Vegety) rzeczy, wątków, postaci, nawet fragmentów animacji, że aż się dziwię, że wciąż jest to to genialne toriyamowe Uniwersum! Tu nawet barwa teł, wypełnień postaci - w ogóle kolor jak z kiczowatej typowej, akcyjniakowej kreskówki z lat 80-tych i 90-tych, coś jak "Kapitan Planeta", "Motomyszy z Marsa". Przykładowo: nie ogarniam ,,Złych
  5. Rekordy, rekordami - kurła, mamy sezon w NBA iście szalony, jak w jakimś po**********m kalejdoskopie ciągłej hossy pojedynczych wyników, ba!, rekordów punktowych graczy NBA, ,,poprzetykanej" że tak to ujmę rzadką bessą. Fakt, mimo wszystko forma Embiida, Townsa, Bookera, Doncica imponuje, nawet jestem z tego w jakiś sposób dumny. No ale... proponuję pochylić się nad wykonem LBJa w ostatnim spotkaniu z GSW, a także nad samym tym spotkaniem: Mecz meczowi nierówny, zawodnik zawodnikowi w danym spotkaniu, i to z tej samej drużyny... nierówny. I właśnie to, co wydarzyło się podczas niedawnego meczu GSW z LAL w NBA sprawiło że doszedłem do takich własnych subiektywnych rozważań/wniosków. James, Curry, Thompson, Russell, Reaves - wznieśli się na bardzo wysoki poziom zawodniczy i ogólnego czucia gry w koszykówkę. Pokazali kawał tej chemii i ,,vibes", które zawsze sporcie na takim levelu mieć trzeba. Samo spotkanie również było jak cholernie intensywne - niczym obrona Sparty po każdej ze stron xD - play-offowe meczycha: Curry -rzut za trzy, czy szybki wjazd pod kosz albo akcja z przekazaniem piły jest, to samo Thompson - jest, LeBron i trafione ostatnie dwa rzuty wolne zapewniające zwycięstwo Lakersom, z tym spokojem na twarzy przy bardzo szybkim wykonaniem rzutów - i jakie to było dobre, tak najbardziej jest. Te 10 minut skrótu z rywalizacji tych drużyn (2 krutackie dogrywki) to ja mogę oglądać tak samo często jak ,,flu game" Jordana. A ta ,,linijka" zdobyczy Bronka: ... daj Panie zdrowie współczesnym koszykarzom, aby grali na takim poziomie jak Bron, z tyloma minutami w nogach! Damn it!
  6. Toszku ignorancko i cynicznie: PrimeVideo zaczyna lecieć w kulki z widzem, ale jedynie w kwestii wypożyczanka i kupowanka filmów. Dawniej ta platforma co jakiś czas regularnie oferowała ,,promki" na wypożyczenie właśnie: od 3zł do 7zł - takie ceny tyczyły się jeszcze większości filmów... jakieś pół roku temu, ewentualnie do roku. Teraz mamy coraz mniej i mniej filmów, które można tu wypożyczyć za 10zł. Eh meh, teraz lepszy jest pod tym względem AppleTV+, który jakością strumieniowanych internetowo olbrzymiej ilości danych do obrazu 4K i dźwięku DolbyAtmos etc. zaczyna powoli przewyższać Disney+ i PrimeVideo. Damn it! Gerard Butler - tak, to ten artysta kina, który w katastroficznych filmach, czy też w czymś z gatunku akcji, thrillerka i nawet sci-fi, kurnia balans, spisuje się w sam raz. Tak zauważyłem, że Butler powoli... staje się twarzą PrimeVideo. Aktor występuje w coraz większym repertuarze produkcji oryginalnych Amazona. Na ,,głównej" aplikacji PrimeVideo siedzi dobre kilka tygodni - dobra nasza, bo jeśli mnie przeczucie nie myli znalazł on tą swoją niszę w filmach, w których czuje się dobrze. A oglądał ktoś z was, któryś z obrazów PrimeVideo, w których występuje? Np. tych nowych jak "Przerwany lot", "Kandahar"?
  7. "Hunter x Hunter" - ponad 140 odcinków (o ile dobrze liczę) historii osadzonej w klimacie, specyficznej atmosferze tudzież gatunku fantasy przygodowo-baśniowego, z elementami odnoszącymi się do czasów współczesnych. To taka łotrzykowska opowieść, z zadziornym humorem w tle, z tą dozą motywu ,,kina nowej przygody", ale w odpowiedniku tego serialu anime. A jaką to posiada kreskę... ! Jakie szerokie tła, wypełnienia i projekty postaci, np. sam ,,look" i aparycja Gona (tak, jego energia, zapał, cele... Gon zapada w pamięć - tego typu postaci trafiają w mój gust!) jest fizycznie prawie że... odbiciem lustrzanym wyglądu i charakteru sylwetki Astro Boya, który jest jedną z pierwszych postaci w historii anime w historii... Oglądać, forumowicze! Zwłaszcza jeśli jesteście fanami anime w stylu "JoJo's Bizarre Adventure", "The Seven Deadly Sins", czy wielu innych z motywem przygody zmiksowanej z wieloma gatunkami w tle. Muzyka, a raczej calutki dźwięk (od pojedynczego tonu do postsynchronów i całych ścieżek skomponowanych na rzecz opowiadania historii tejże produkcji) wpisany na taśmę filmową "Chłopiec i Czapla" ... WoW, robi turbo kapitalną robotę! To jeden z najlepiej udźwiękowionych filmów animowanych ostatnich lat. W kwestii historii, dla tego anime jest ona dość złożona, bardzo, bardzo wielowymiarowa, co na pierwszy rzut oka tak nie wygląda. Główny trzon fabuły, jak dla mnie jest prosty, ale z czasem, gdy film powoli się rozwija, trzon fabuły zaczyna się rozgałęziać, urozmaicać, nabierać głębi. A to nie każdemu może pasować - to nas po prostu może wprowadzać w błąd.
  8. Doppelgänger. Sobowtór - polski film szpiegowsko-sensacyjny; 2023 rok, dostępny dla aktywnych/zarejestrowanych użytkowników PrimeVideo, co samo w sobie jest niespodzianką. Taka produkcja, i to na streamingu takiej platformy?! Nie no, rewelka! Czyli można! W ,,Sobowtórze" Holoubek zaprasza widza - co jest moim subiektywnym zdaniem, bo reżyser stosuje dość wytrawny zabieg - za kulisy szpiegowskiego świata, wprost w wir intymnych relacji Agenta Rządowego, różnych jego działań, sposobu rozumienia tego środowiska, który kradnie nie tyle co tajemnice państwowe, ale ludzkie tożsamości, historię i szczęście. PrimeVideo, niestety, nawet ze względu na specyfikę filmu Holoubka gdy klikniemy dźwięk polski i napisy polskie w ustawieniach do tego filmu, nie wyświetla polskich napisów tłumaczących niemieckie i francuskie dialogi między bohaterami. Po prostu... jeśli nie znasz tych języków, nie ma szans w tym obrazie na zrozumienie wielu rzeczy, relacji, pochwycenie istotnych zapewne informacji, które płyną w rozmowach. Nie wyobrażałbym sobie obejrzenia ,,Sobowtóra" na takich warunkach w kinie. Masakra i strzał PrimeVideo sobie w kolano! Ale mimo wszystko, mimo tych drobnych potknięć podczas seansu, ocenię ów obraz Holoubka na: 7/10.
  9. Baseny, zombiebobry, złowrogie leniwce... Taki temat, motywy w horrorze rozumiem; to da się jeszcze oglądać, jednak najlepsze i tak są stare dobre, nawiedzone domy, a raczej domy, jako obszary, w których ludzie w niewytłumaczalny sposób dopuszczają się okrutnych aktów bluźnierstw i morderstw. Weźmy na to serię filmową o domu w Amityville - liczy ona w kontekście tych klasycznych produkcji do końca lat 90-tych, od pierwszego i zdecydowanie najlepszego obrazu, który zaczyna serię: "The Amityville Horror" z 1979 roku aż 8 tytułów. Owszem, są w cyklu dobre, słabe, genialne tytuły, ale i totalnie spłaszczające i niszczące siłę marki ,,Amityville", jak i w ogóle legendy tego miejsca. ,,Kij z tym", kwestią czasu jest jak ogarnie się wszystkie filmy z omawianej serii; na razie stanąłem na seansie "Amityville II: Opętanie" z 1982 roku (moja ocena obrazu: 7/10), dlatego co by nie było osobista refleksja w obrębie horrorkowej kinematografii oraz ten powyższy zwiastun do "Night Swim", co by nie było zmusił mnie fanowsko do ciągnięcia tego dziwnego wagonu z 6 jeszcze klasykami ,,AmityvilleVersum". A jak będzie, seanse zweryfikują.
  10. Ostatnie wyniki NBA... które są jakąś flurgalną loteriadą (ach, ten sezon 23/24!), kolejne ,,jednostrzałowce" w sezonie powyżej 60 pkt Townsa, Embiida, dużo wcześniej Giannisa, coraz więcej ,,wrzutek' punktowych powyżej 40 oczek Bookera, bardzo dziwne sytuacje związane z PR-em graczy czy klubów (Green, Grizzlies, Lakers z początku sezonu, wybranie Lillarda do P5 zamiast Brunsona, co było kpiną totalną etc.) - tylko to zdjęcie może podsumować aktualne rozgrywki w każdym aspekcie najlepszej koszykarskiej ligi świata. Śmieszkowo i kontrowersyjnie, no ale taka jest ta liga. GSW są w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Wielka strata wielkiego człowieka. Łatwego terminarza Warriros teraz nie będą mieli, ale przynajmniej Splash Brothers są w dość dobrej formie, to samo Kuminga, Wiggins, no i dość dobrze grający powracający Green, który w spotkanku z Kings (smuteczek, bo przegranym - meczycho godne Play-Offs!) rozdał przyzwoite 11 asyst. Zresztą Warriors są zagadką tego samego poziomu co Lakers czy Mavericks: na papierze jest genialnie, ale już z grą niekoniecznie.
  11. Ujmę to tak: ,,Spoko wodza, dobrze jest!". Wiedziałem, co piszę. Zluzujmy poślady. xD Rozumiem zachowanie Oracle Red-Bulla i jego działania w tych całych finansowych ,,zabezpieczeniach" na sezony 2026-2030 w F1, gdzie może i Andretti się pojawi, a nie wiadomo jak w nowe regulacje i zmiany technologiczno-konstrukcyjne wstrzeli się Audi (styczniowe GP Racing ma ciekawy artykuł, w którym jest kilka nawiązań do wywiadów z szefami zespołów aktualnego padoku F1, w których się pyta o to czy pojawienie się F1 Andretti Team to rzecz dobra dla Formuły 1 czy nie: m.in. dla samego ścigania, dla bezpieczeństwa kierowców, zespołów i dla widza). Według mnie Red-Bull zaczyna robić to w środowisku F1 dość agresywnie, a dawno czegoś takiego w F1 nie było: bardzo, bardzo typowa korpo-strategia, która dla nich zapewne się zakończy w większości samymi pozytywami. Zresztą tylko czas to zweryfikuje. Następne lata wszystko ładnie wytłuszczą. xD
  12. https://www.youtube.com/watch?v=TR29Fdzgc0c A niech mnie! Niech ,,białe kołnierzyki" nie pozbywają się Kumingi! Damn it! Jakież to było wystąpienie! No bo jak to się mówi ,,O Staryyy!". Sądzę, że to właśnie Kuminga jest jednym z niewielu graczy, dzięki którym GSW, powiedzmy sobie... jakoś zostało ,,tymczasowo połatane", dzięki którym drużynie chce się w ogóle grać, przypominając sobie formę chociażby za czasów hegemonii w lidze Splash Brothers i ogólnego stylu gry całej drużyny GSW w tym okresie. Nie wiem jak to wszystko stoi z transferami i kontaktami w NBA, jeśli chodzi o Warriors właśnie, ale wystarczy że... odejdzie stąd Thompson albo Kuminga i cały zespół popada w stagnację. Curry zostanie tam do śmierci XD; sam nie pociągnie tego dalszego ciężaru jakim jest tyranie w pocie czoła o mistrzostwo NBA. NBA... Ach, ta NBA. To kolejne potwierdzenie, że nie tylko grające zespoły, zawodnicy i liga jako Organizacja w NBA się zmieniają i ewoluują, ale te zmiany zaczynają wchodzić tam ,,inside" - do serc zarządzania drużynami. Czyli trzeba spodziewać się wszystkiego. xD
  13. Ktoś coś... reflektuje w tym temacie, jak manga poniżej? Polecacie tytuł? Czytaliście? Pierwszy raz spotykam się z takim swego rodzaju ,,jednostrzałowcem" na rynku. Niezwykłe... xD https://egmont.pl/Miasteczko-Halloween,75819053,p.html
  14. Cytując Mikołaja Sokół ,,Gigant płatniczy Visa nie tylko kupił prawa do nazwy zespołu, ale też nawiązuje współpracę z Red Bull Racing(...)" - eh, czy to nie oznacza, że Byki z Austrii, to nie szanujące tradycji, idące w ciągły rozwój technologiczny, który zaprowadzi ich nie wiadomo dokąd!, sprzedajne sk*******y?" Oracle Red-Bull, całe te Hornery, Marki i Verstappeny zrobią wszystko, aby zwyciężać i dominować w F1 przez kolejne lata... Wszystko! To, że firma związała się z takim gigantem jak Visa i jakąś ,,apką-srapką", znaczy że wykonuje kolejny krok ku - nazwałbym to - finansowemu zabezpieczeniu się na nowe rozwiązania technologiczne, które wejdą w ruch w środowisku Formuły 1 wraz z nowym regulaminem wprowadzanym przez FIA do królowej motorsportu od 2026 roku. Ale zaraz, a może i dobrze, żeby ,,mieć wy*****e na konkurencję, bo najważniejsze jest dbać o swoje"? Bo to taka zasada, której ,,Byki" będą się teraz w tym swoim F1-Korpo trzymały; nie zdziwię się, gdy efektem tego będą nieprzerwane sukcesy teamów (RB i Alphy) od 2024 do np. 2030. Żyćko.
  15. Kolejna ,,perełka do wypicia" xD, i kolekcji rzecz jasna! I to coś z sieci Action: znalazłem puszkę napoju (tej samej marki co poprzednio) w edycji ,,Wonka"! Ciekawy projekt puszki, a na półeczce będzie prezentować się w kolekcji bardzo dobrze. A ta druga rzecz... kurła... dopiero ogarnąłem ,,to coś" (wiedziałem co kupuję, ale nie zwróciłem uwagi na to, co jest graficznie narysowane... LOOL), gdy wyjąłem zakupy. Wiadomo... dlaczego powstała "Akademia Pana Kleksa" - hajs się musi zgadzać! xD
  16. "Gniew Khana" - 2gi startrekowy film ze starego kanonu (drugi w historii w ogóle). Jedno z największych zaskoczeń w gatunku sci-fi, Space Opera i Space Fantasy z lat 70-80tych XX wieku, jakie kiedykolwiek widziałem. To tego typu obraz, który ma jedną malutką rysę na swej idealnej strukturze, która trochę mu tego ideału zabiera. I tą rysą są dla ,,Gniewu Khana": niektóre rozwiązania fabularne i pewna żeńska rola aktorska, a chodzi o kobietę z rasy Vulcan, która była tu jakąś kadetką Floty Federacji. Dlatego też, mimo wszystko nie postawię zacnej dyszki dziełu, a i tak zasłużone: 9/10. Idealna ocena dla filmu, który, co przyznam z lekkim bólem głowy, bo jestem większym starwarsowcem niż trekowcem: wizualnie (efekty praktyczne oraz specjalne w tym te zastosowane rewolucyjne techniki komputerowe - zdjęcie pierwsze poniżej przedstawia pierwsze w historii w ogóle tak realistyczne graficzne komputerowe uwydatnienie trójwymiarowego krajobrazu!) zjadł na śniadanie całą trylogie Gwiezdnych Wojen oraz wiele innych hiów sciFi z tego okresu, czyli z lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Istne Cudo!
  17. NBA - najlepsza koszykarska liga świata, w tym prawdopodobnie najlepsza zawodowa liga sportowa z wszystkich dyscyplin sportowych na świecie. Czy aby na pewno? NBA zaczęła zmieniać się i ewoluować od około 2015/16 roku, w niektórych sezonach niespodziewanie drastycznie - sądzę iż wśród wszystkich zawodowych profesjonalnych lig sportów zespołowych, licząc rozgrywki męskie i żeńskie NBA dotykają największe zmiany, do których można zaliczyć: zmieniający się, adaptujący do ewolucji samego sportu i technologii sposób gry zespołów, także strategie prowadzenia gry, rotacje w składach, indywidualności i talenty i wiele, wiele innych. Dowodem na takowe pędzące nie wiadomo dokąd zmiany w NBA, o których piszę, a które tyczą się całego organizmu ligi, uwzględniając wszystkie jego aspekty egzystencji: od ekonomicznych aż do tych organizacyjnych i sportowych, niech będzie wczorajszy wyczyn Embiida i Townsa, a najbardziej wynik uzyskany przez tego pierwszego: 70 punktów rzuconych na świetnej skuteczności, dodatkowo rekordowo 18 zbiórek, także 5 asyst - robi to w sezonie 2023/24 NBA zawodnik, który gra na pozycji Centra lub Silnego Skrzydłowego. Embiid jest tak jak Jokic dziwnie niewytłumaczalnie genialnym graczem, idealnym dla tej nowej odmiany współczesnej NBA, ewoluującej do postaci, której dopiero zaczynamy doświadczać i rozumieć. Embiid jest silny, wysoki i świetny technicznie na swoich pozycjach, ale jest też wolny, nie ma tej samej koordynacji, motoryki, gibkości co niżsi zawodnicy, tak samo jak Jokic biega fatalnie i bez stylu jak ,,Słoń w składzie porcelany". Sęk w tym, że tak jak piszę... oni się po prostu sprawdzają i ta ich gra jakoś funkcjonuje, a liga to połyka i do tego też się adaptuje. Jeśli Embiid rzuca 70 punktów, prawie tyle samo, grający na tych samych pozycjach Towns, to czy nie oznacza to, że granica między atakiem i obroną w typowym zespole NBA/ taktyce gry się zaciera, upłynnia, zanika? Nie chcę mówić, że obrona (jej schematy, funkcjonowanie, rola etc.) w tej ,,najlepsiejszej" lidze na świecie nie funkcjonuje - to jest coś innego, czego do końca nie rozumiem. Embiid czy Towns - ile takich wyczynów w NBA, jak te wczorajsze jeszcze się pojawi? Czy coraz częściej pojedynczy gracze tak dobrze będą bawić się w kosza? Ogrywać obronę jakby jej nie było?
  18. Tytuł dostępny na Disney+ : Śmiesznie by było, gdyby... "Iron Man & Hulk - Zjednoczeni" był częścią MCU. Kuriozalnie poprowadzona szata graficzna, przy czym fabuła miała określony potencjał na dłuższą historię, np. na miniserial; cóż, nie wyglądała ona najgorzej, przynajmniej dynamika dała popalić! Najgorzej wizualnie prezentowały się: ,,próba dokładnego naśladownictwa mimiki twarzy postaci ludzkich i stworów". Paradoksalnie najlepiej w tej otoczce grafiki komputerowej 3D prezentowały się postaci Iron Mana (Stark w zbroi) oraz złoli z Hydry, których facjat nie było widać: w swoich strojach z jakichś elastycznych materiałów i super-hiper sztucznych włókien prezentowali się płynnie, ich ruchy i czynności nie były toporne, a oni sami nie zlewali się z tłem, które było bardzo ostro zaprojektowane, jakby ,,krawędziste". Hulk i Abominacja (Stark był nie lepszy z tą swoją dziecięcą mordą) zostali wykreowani tak, jakby w całym tym filmie, w tej jego rzeczywistości, byli zbudowani z jakiejś gumy albo żelków czy galaretki z lekko tylko zaznaczonymi konturami. xD Ode mnie ta animacja dostała ocenę: 5/10 - przynajmniej fabuła, polski dubbing jakoś poszły w akcyjniakowe 68 minut historii.
  19. "Found it! Hidden Object Game" - gra typu znajdź wszystkie elementy zaznaczone w legendzie, na dużej planszy odpowiednio dokolorowanej, zawierającej elementy ruchome, mnóstwo małych i dużych przedmiotów, reprezentujących obszar zlewających się ze sobą składowych: na jednej przestrzeni ściśniętych sporo struktur z urozmaiconym doborem koloru i konturów. To jedna z najlepszych gier na Androida w jakie grałem przez ostatni rok. Urocza, ciekawa, prosta, po prostu bajkowa, sielska, antystresowa! Jakże by inaczej, teoretycznie obowiązują ją mikropłatności - jak chcesz sobie jakieś powerupy lub dogodności pozwalające odnaleźć ukryty przedmiot kupić, i to szybko, musisz zabulić troszku grosza. Żyćko. Tytuł zapisuje postępy w grze: w chmurze Google Play. Nie ma tu wyznacznika tego, kiedy kończy się gra. Zapewne można tak grać do... końca naszych dni. Ogrywam jeden, dwa poziomy na danych mapach na dzień - oczywiście, jeśli nie zapomnę. Więcej nie trzeba - robi się to tym nudniejsze im dłużej się w to za jednym podejściem gra. Tymczasowa ocena (zostały 3 plansze do odkrycia plus przejście ,,wydarzeń dodatkowych") gry w ocenie gwiazdkowej na Google Play: 5/5 gwiazdek! Kawai w sztos! xD
  20. Post pod postem... no ale trudno. Z pasją starwarsową i rozkminami z tytułu tego Uniwersum nie wygrasz: Jak wiemy w maju tego roku minie 25 lat od światowej premiery ,,Mrocznego Widma". Sięgając bardzo głęboko pamięcią: rok 1999, cholibka!, to były czasy, ba! Elementami, które podkreślały specyfikę tego roku (plus lata późniejsze i boom dzieciarni na filmy Star Wars Lucasa) są: film Mroczne Widmo oraz Laysy, głównie te dyski czy zdrapki do kolekcji z tematyki Epizodu I Gwiezdnych Wojen właśnie. To niepodzielnie królowało w każdym sklepiku spożywczym na osiedlach! A wierzycie w to, że Lucasfilm Ltd. postawi w 2024 roku na re-premierę Mrocznego Widma właśnie m.in. w formacie IMAX, najlepiej z Dubbingiem polskim lub polskimi napisami, z 4K HFR 3D. I chyba większość z Was wybrała by się na taki prezent Lucasfilmu do kina? ... Ano właśnie, przecież ja na tym w kinie w ogóle jeszcze nie byłem! Jar Jar Sith w IMAXowym rozmiarze - to by było coś! XD. Zresztą sama premiera Ep. I była cholernie istotna dla George'a Lucasa i całego kina rozrywkowego, zwłaszcza w odniesieniu do rewolucji w tego rodzaju kinie technologii. Coś się będzie tu szykować, nie ma co!
  21. To były czasy.... dobrze, wręcz nietuzinkowo wytrawnie realizowanego kina superbohaterskiego - czasy X-Menów Singera czy Deadpoola z 2016 i 2018 roku. Fakt, to nie są typowe zdjęcia z planu filmowego....Reynolds w długich włosach? Jedna z najbrzydszych ras psów na świecie, jako... DeadpoolDog? Ale że co? Będzie trochę tego.... xD. Te ,,interpretacyje" mogą zbić z tropu każdego fana komiksów Marvela i jego adaptacji w formie filmu czy serialu. Podejrzewam, że Deadpoolowie i Wolverine będą najważniejsi w fabule "Deadpool 3". Reszta to moim zdaniem cameo, może jakiś akcent jednej linijki tekstu i nic więcej. Nie wierzę w to, że w tej produkcji nagle pojawi się multum postaci z MCU czy SMU; jakby coś takiego miało miejsce, to raczej na zasadzie podobnego motywu co w "The Flash", gdzie we Flashpoincie szkarłatny sprinter widział fragmenty ,,sfer, które zanurzone były w nieskończoności Speedforce, miały płynne membrany i widać było poprzez ich granice światy w nich zawarte, różne postaci w charakterystycznych aktach etc.". Taki schemat w "Deadpool 3" byłby trafiony, a rzeczy podobne do Nicolasa Cage'a jako Supermana w MCU, w tym filmie, wybrzmiały by genialnie! Marzonko (ale teraz to bardziej ściętej głowy xD)... to Deadpool i Wolverine wręczający statuetki na Gali Oscarowej, czy jakichś Emmy.
  22. ,,Meczycho"... OKC vs MIN, sezon 2023/24... Tak, to musiało być ,,meczycho przez duże m"! Widziałem ,,wild ending" i nie uwierzyłem, jakie to było dynamiczne widowisko. ,,Pan E" będzie pluł sobie w brodę za te osobiste. A Shai... jak to Shai, jak zwykle błyszczał. Świetna linijka z gry, m.in. ponad 30 pkt. zdobytych. Ale to nie jest najistotniejsze - uważnie obejrzałem to video i doszedłem do wniosku: SGA z roku na rok gra coraz lepiej (powinien co sezon dostawać MIP!); na pewno jest jednym z kandydatów na MVP, bo on na to zasługuje! Shai jest paradoksalnie mega atletycznym graczem - wykorzystuje swoją posturę, naturalną siłę, także jest przy tym szybki, silny i dynamiczny zarówno w obronie i ataku. NBA w tym sezonie jest nieprzewidywalna. Nie wiem, co będzie w przyszłym roku rozgrywek, bo jak tak się popatrzy nawet na to, jaki draft się szykuje do NBA, to czy Pistons, Spurs, Wizards... nie grają tak źle dla... samego tak złego grania: tankowanie dla tankowania? Hmmm. Kurnia balans dopiero teraz doszło do mnie, że Gallinari jest w Detroit. No ale... co to da? Tak to buduje się zespół, który będzie funkcjonował dopiero w NBA za kilka lat
  23. "Chłopiec i Czapla" - szacunkowo, jak mówi o tym sam Miyazaki, film miał kosztować 50 mln. dol. amer. Animacja miała mieć (ponoć) skąpą część budżetu przeznaczoną na marketing. To, że w GBO film zarobił naprawdę SPORO!, to raczej zasługa marketingu szeptanego niżeli jakiejś konkretnej reklamy. Po prostu, zaczęła się nieść wieść w eterze popkultury, że Ghibli wypuszcza kolejny swój film do kin na całym świecie, a że jest to to SŁYNNE! Ghibli, które słynie z cudownych, perfekcyjnie dopracowanych animacji i specyficznych fabuł, to nie można na ten film do kina nie iść. I tak wyszło, i jest pięknie. W planach mam już drugi seans. P.S. Jujutsu Kaisen, s02e21-22 - zbliżam się coraz większymi krokami do finału sezonu. Oglądając te odcinki konkretnie, naszła mnie pewna refleksjo-rozkmina typowego animeholika xD. Popatrzyłem wstecz na niektóre epizody tego sezonu, tak się zastanawiam, czy spośród wszystkich postaci z którymi się zetknąłem, to Toji Zenin nie jest
  24. Na szczęście dobrze, że ,,Sagę Fear The Walking Dead" za kilkanaście odcinków będę miał za sobą. Sezon 6 i 5 z tego cyklu uważam za najlepszy; najlepsza seria epizodów dla postaci Morgana - to w nich ,,Ronin z kijaszkiem" prezentował się najefektywniej: sezon 6. Cóż, nie tak dawno zacząłem oglądać s08 "FTWD". Powiem tak: nie jest za specjalnie dobrze. Ciągnięcie tego wagonu z tak pokiereszowaną fabułą... już staje się takie mozolne, tak jakby nudne, że ja pierdziu. Mało tego... ot tak, z dupy - co jest naprawdę cholernie dziwne - pojawiła się Madison (jest to fabularnie wyjaśnione, jednakże zostało to zrealizowane za późno i na siłę!), a akcja sezonu 8 przesuwa się bodaj o 7 lub 8 lat w przód od finału poprzedniego sezonu. Najlepszym wątkiem w serii no,8 jest suspensowy MacGuffin: od odcinka pierwszego sezonu 8 do głosu zaczyna dochodzić PADRE - to właśnie to kim jest PADRE z perspektywy widza plus to jak ,,skończą" nasi bohaterowie chcący dowiedzieć się kim on jest, pokonać go, uratować te wszystkie dzieci z jego rąk (tego wątku też nie ogarniam), ratuje honor tej produkcji. Paradoksalnie plener i efekty praktyczne są w sezonie 8 najlepsze od lat w tym serialu! 6,5/10 - tymczasowa ogólna ocena sezonu 8 "FTWD".
  25. Goku i ta jego SSJ4 - forma przemiany saiyanskiego wojownika - po 38 odcinku DB GT zacząłem się do niej powoli przekonywać, w przeciwieństwie do samego anime ,,GT", które jest co najwyżej umiarkowanie dobre, średnie, i które to... z każdym kolejnym odcinkiem, który z tego tytułu doświadczam, zastanawiam się: dlaczego ta seria w ogóle powstała: trzymanie się kupy trzymaniem kupy, grafika grafiką, pochodne pochodnymi. Ale dla kogo to zostało napisane: komedia akcji, z elementami ,,przygodowego elementarza dla przedszkolaków!?" Na szczęście Sagę Baby'ego mam za sobą. Wyrzuciłbym z serii ponad 60 odcinków... większość treści, zostawiając wątek ścigania Smoczych Kul przez Goku Team, który sprawdza się zawsze w tym Świecie. Mało tego, skasowałbym pierwszą Sagę - te odcinki, w których Son Goku przeżywa jakąś formę kosmicznej przygody, stykając się z wrogami, których do dziś nie pamiętam z nazwy xD. Koloryści nie spisali się tu ,,na medal"! Blade z wyblakłym wypełnieniem, jakby na kredowym papierze rysowane kadry, które prezentują się gorzej niż animacja w kreskówkach superbohaterskich Marvela z lat 1960-2000. Nadzieja w Super Androidzie 17 i potem kolejnych odcinkach serii "GT". Cóż, przynajmniej Mr. Satan to wciąż ten sam ziomeczek, taki ni to przegryw, ni to urodzony fuksiarz lub zwycięzca. Pan Szatan to wciąż Pan Szatan, który zawsze ,,zwycięża" jakoś te Turnieje Sztuk Walki, któremu zawsze wszystko idzie tak jak powinno. No i gitarka. W tym GT jakby trochę mentalnie dojrzał xD. Jest trochę wizualnie mniejszy, bardziej łysy i dalej taki typowo januszowaty, jakby wzięto go wprost z dyskoteki z lat siedemdziesiątych XX wieku. P.S. Beerus vs Black Freeza! Damn it! Jaki to jest inspirujący filmik! Na taki pojedynek czekam w którymś z odcinków DB Super... w kolejnym jego sezonie, który może w końcu kiedyś zadebiutuje. Mooooże.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...