Skocz do zawartości

JaskinieTerrigenoweMarvela

Użytkownicy
  • Postów

    655
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez JaskinieTerrigenoweMarvela

  1. Ostatnio się jakoś nie decydowałem na to bardziej rozrywkowe, typowo blockbusterowe kino, długie i super hiper znane. Siadł mi wyjątkowo na gust watching dokumentów, po prostu filmów dokumentalnych bez żadnego szukania gatunków, tematów mi podchodzących etc. Raczej odbywało się to na zasadzie: ,,a wybiorę teraz coś o technologiach internetowych, potem coś społecznego, za dwa dni coś o Wszechświecie... A bo tak". I tak obejrzałem: - "Lo i stało się. Zaduma nad światem w sieci" - moja ocena: 8/10. Cóż, film dokumentalny ze świetnym, głębokim spojrzeniem na historię internetu, jego rolę w naszym życiu, cały ogrom zalet a także i wad. Opowieść o najważniejszym wynalazku w dziejach drugiej ery ludzkości. - "Take Your Pills: Xanax" - moja ocena: 6/10 Ciekawie zmontowany, merytorycznie dziwnie zaprezentowany: średnio poprawny. A dlaczego ,,średnio poprawny"? Bo zbyt rozdarty i niepewny treścią i przekazywanymi danymi film, bez określonego zdania i fachowej konkretnej opinii na temat korzystnego lub nie (w zależności od strony biorącej udział w dyskusji) wpływu Xanaxu i innych leków psychiatrycznych na zdrowie człowieka. Jak to się mówi: typowa opowieść z potencjałem, w której brakowało wykończenia w tym, czym produkcja ta miała służyć i dla kogo miała być zrealizowana. Taki... typowy netflixowiec dokumentalny, nie wybitny, ale typowy.
  2. Nie ukrywam, coś w tym jest, że sieć sklepów Action ma pozytywną tendencję do zaskakiwania kupujących - często ,,z dupy", ot tak pojawiają się dziwne akcesoria lub produkty spożywcze, które jako tako wartości żadnej nie mają, ale... stanowią jedynie skromną ozdobę lub ciekawostkę, która zwróci uwagę co najwyżej jakiegoś kolekcjonera. I coś takiego właśnie znalazłem w Action u siebie w mieście, taką oto puszkę jakiegoś napoju, która z racji edycji świątecznej wygląda wprost słodko, z ciekawym rozwiązaniem projektanckim. Na półeczce (po wypiciu rzecz jasna xD) będzie prezentować się w kolekcji perfekcyjnie!
  3. Tego typu dyskusje to zawsze miód na fanowskie uszy: luźno, tematycznie, z dużą dozą ziomalskiego slangu (jak ja uwielbiam taki rytm rozmowy, szczególnie w środowisku hip-hopowym i sportowym!). Może i filmik nie wyjaśnia ,,jak to jest być odunkowanym" przez Papa LeBrona, ale posłuchać graczy Clippers i ogólnie fajną, zgraną ekipę, to zawsze coś cholernie ciekawego i inspirującego. xD Siakam trafił do Pacers, a nie został z tej drużyny oddany. Ryneczek transferowy wre... W NBA na obecny kalendarz rozgrywek, to aż tylko wypatrywać ruchów Lakers, Warriors; Jeziorowcy mają wzmacniać zespół jakimś obrońcą - nie wiem, jakie nazwiska wchodzą w grę, bo akurat jakoś nie udało mi się być z transferami we wszystkich ekipach obecnie na bieżąco. Coś się jednak ma dziać; oby Bussowie dotrzymali słowa i coś wykombinowali, bo pana Vincenta to aż szkoda - chłopisko wrosło w ławkę, a kiedy wróci do gry, kij go wie.
  4. Zdziwiło mnie to, jak wieloma genialnymi, czy ogólnie porządnymi ,,gierdajłami" dysponuje oferta abonamentu PS Premium! Tiu, tiuuu! Korzystam aktualnie z 7-9 tytułów, czyli po prostu w miarę regularnie i zamiennie w nie gram, gdzie zainstalowanych mam nieco więcej rzeczy z tego rodzaju korzyści abonenckich xD. "Marvel's Guardians of The Galaxy" - jakby powiedział to Rocket: ,,krutacki, flurgalny i genialny" gameplay, tj. ogólna gra i sposób poruszania się w rzeczywistości gry. Mechanika, świat przedstawiony - wybitności! Humor, motyw dogadywania sobie ,,kto się czubi ten się lubi" między crew Quilla - jakże to jest naturalne i ,,mega bekowe". A drzewko współpracy podczas misji - wybór postaci do zrealizowania zadania czy ataku,: bomba! 9/10 - tymczasowa ocena; przeszedłem dopiero 20% całości. "Trine 4" - baśń zamknięta w pięknej oprawie graficznej: rzut a'la 2,5D i lecimy w jednym kierunku niczym w klasycznych platformerach. Mit fantasy, który ma piękną historię, ciekawych romantycznych bohaterów, i który żyje własnym życiem. Cudo! Około połowa gry za mną; na Platynę na razie nie patrzę, ale z tego, co się orientuję wszystko zmierza w tym kierunku. "Rift Apart" - Ratchet i Clank w wersji na Ps5. Piękna sprawa z tego sequela! Kolejna część przygód tej dwójki w opcji nextgenowej jest tak płynnie zaprojektowana wizualnie, tak barwnie, tak szczegółowo pod względem przelania np. koncepcji równoległych światów, obcych wymiarów, fantazyjnych istot, detali i mnogości wypełnień tak budowanej przestrzeni na świat gry, który ostatecznie doświadcza gracz, że naprawdę ciężko jest nie cieszyć japy z gamingu... aż do utraty tchu z tego powodu! Nie mam się do czegokolwiek przyczepić. Jedynie przerywniki filmowe i tego rodzaju narracja jest momentami zbyt długa. Na razie 15% z całości (idę po Platynę!) gry, którą przechodzę.
  5. ,,Guncio" Steiner został ,,chybikiem" zwolniony z szanownego HAASa - takt, to wiemy, a teoretycznie jest to temat przegadany. Ale... nie zdziwiłbym się, gdyby Padok F1 nabrał teraz nieco goryczy i takiego dziwnego posmaku w ustach. A, właśnie, chcemy face to face Guinthera w marcowym numerze GP Racing! Niech powie FIA i HAASowi to, co ma do powiedzenia! Równy gość, szanuję go za agresywny i stanowczy ton prezencji swej osoby publicznie, to raz! A dwa, tą jego mordeczkę to ja chcę na okładkę kolejnego wydania tego miesięcznika! Masakra, to jak pozbyto się ,,zbędnego elementu" w tym teamie F1, który stanowił według Gene'a Haasa właśnie takie ,,piąte koło u wozu", okazało się jakimś pr-owym przekleństwem i zagrywką poniżej pasa! Idą plotki w sprawie tego dużego ciągu zmian technologicznych, konstrukcyjnych etc., które nadejdą do Formuły 1 za 2 lata. I myk jest taki, że Oracle Red-Bull F1 Team rzekomo nie wyrabia z konstrukcją silnika na 2026 rok, że nie są w stanie stworzyć w pełni wydajnej jednostki, która miałaby posiadać: 50%-owe wykorzystanie energii (?) odzyskiwanej/elektrycznej, a 50% pochodzącej ze spalania mieszkanki paliwowej. Red-Bull ponoć odpalił już taki silnik w swoich fabrykach, jednak miałby on kompletnie się nie sprawdzać. Wolff mówi, że góra 40% dla energii pozyskiwanej a 60% dla mieszkanki paliwa, bo w przeciwnym razie silniki szlag trafi, a zespoły nie wyrobią z budżetem na produkcję i utrzymanie tak zaawansowanych hybryd silnikowych. A, właśnie, wierzę że Sainz Jr. przejdzie z Ferrari do Audi w 2026 roku wraz... z Hamiltonem. XD
  6. ,,Anime godne polecenia" - skoro mamy taki wątek - a jest tu obecnie fajna dyskusja - wbijam z odpowiedzią: - "Chłopiec i Czapla (2023)" - byłem w kinie, widziałem i... nie uwierzyłem, że to jest aż tak piękny, tak niezwykły, dający tak sporo radości jak i nieco melancholii film. To taki ghibliowski tygiel emocji, czyli to, do czego przyzwyczaiły nas filmy Studia Ghibli, zwłaszcza te od Pana Miyazakiego. Cóż, to mój osobisty debiut kinowy z filmami Ghibli. Mogę powiedzieć o tym dziele krótko: oceniam go na 9/10 - dostałem ,,kinder niespodziankę", po której otwarciu na twarzy pojawił się od razu uśmiech, same dobre wrażenia i coś ze sporej dawki geekowskiego szczęścia, bo oglądając "Chłopiec i Czapla" poczułem, że film animowany znowu żyje, że opowiada i ma te cholernie dobre emocje, styl, grafikę, w ogóle wszystko! - "Jujutsu Kaisen", s02, od odcinków 5 do odcinka 15; akurat w tych epizodach jestem z tym anime na bieżąco. Reszta odcinków nieco później. Najlepsze jest to, że mój ziombel mówił mi mniej więcej: ,,co ty gadasz, oglądaj drugi sezon Jujutsu. Zobaczysz incydent w Shibuya, to padniesz na pysk, aż ci zazdroszczę, że doświadczysz tego po raz pierwszy dopiero". Kolega miał świętą rację. Jak ten ,,arc" jest genialnie rozpisany, rozrysowany, rozplanowany! A te sekwencje pojedynków i wizualne przeniesienie inkantacji mocy, czarów, czy jakkolwiek inaczej nazwać to, co bohaterowie i antagoniści wyprawiają - rysunkowo i kolorystycznie... nigdy czegoś takiego nie widziałem! Damn it! Cholibka! A kreacja możliwości oddziaływania klątwami/zaklęciami na rzeczywistość przez Gojou, który kurłaaaa... w jakiś niewytłumaczalny sposób rozrywa tkankę przestrzeni na jakieś drobne składowe, ba!, niszczy ją, aby potem zlikwidować wrogów! WTF?! To, co wyprawia w drugim sezonie Gojou jest poza skalą jakiejkolwiek oceny! Porobiło się, porobiło, bo na dodatek Gojou zostaje Tymczasowa ocena całości s01 i s02 tego anime to ode mnie: 9/10.
  7. "Sonic Prime" - Netflix wykonał kawał dobrej roboty, jeśli chodzi o współprodukcję tego właśnie serialu animowanego. Nie do końca wiem z jakiego powodu wciągnęło mnie w tego rodzaju animacje jak takowy ,,Sonic", czy w ogóle w całościowe zaangażowanie się w ten tytuł, tym bardziej że nie przepadam za Uniwersum Sonic od SEGA. Cóż, urzekła mnie chyba interpretacja wizualna świata przedstawionego w serialu - to wygląda krutacko genialnie, kolorystycznie w stylu sonicowych gier: tyle pasteli, ciepła barw, tyle oczojebności, a jaki detal w wypełnieniach przedmiotów, postaci etc.! No i ta ciekawa fabuła. Jest dobrze, jest kruci zadowolonko z "Sonic Prime", a będzie po 3 obejrzanych odcinkach jeszcze lepiej! Ha! Oczekiwanie na kolejne serii ulubionych seriali może być frustrujące, ale... ważne jest to, że ,,zastępstwo" przy tym czekaniu stanowi dla mnie serial "Stamtąd" od Epix. Pierwszy epizod sprawił, że nie poczułem się pewnie z tego rodzaju światem przedstawionym. Klimat, ta małomiasteczkowość rodem z powieści S. Kinga, zalążek gatunku horroru i fantasy - to jest, ale... coś mi tu nie pasuje. Jakbym to już gdzieś widział. Przynajmniej będzie mi towarzyszyć ta kruci tajemnica, także wokół tajemnic mieszkańców i tego miasta budowana fabuła serialu! 6/10 - ocena pierwszego epizodu. ,,Stukostrachy"? ,,Miasteczko Salem"?
  8. ,,Acolyte" - już niedługo serial zadebiutuje na platformie Disney+... ,,Już niedługo" oznacza... tyle, że na pewno (choć kij wie, czy strajk aktorów i scenarzystów nie wpłynie na przesunięcie okresu premiery serialu w tym roku na czas bliżej nieokreślony) ma to być jakoś ukazane jeszcze w tym roku. Czekacie? Wiadomix kiedy zwiastun? Super Bowl 2024? "Ostatni Jedi" nie jest nudny. Jest filozoficzny, głęboki, wielowymiarowy, eksperymentalny, intrygujący jak dobry thriller sci-fi, ale nie ma według mnie w sobie nic z nudy. Przymykam oko na te ,,loty Lei", a sam wątek z Lukiem, to bardzo dobrze przemyślana rzecz, do zaakceptowania, jeśli chodzi o taki sposób tzw. odejścia Luke'a w inny wymiar, w wymiar Mocy i przekazanie pałeczki Rey- "Ostatniego Jedi" nie rozkładam na czynniki pierwsze, biorę na klatę film całościowo, bo tak go rozumiem najlepiej. Cóż, każdy fan jest inny, każdy z nas ma inne zdania i gusta. P.S. Odcinki "Star Wars: The Clone Wars", od s01e05-09, to najlepsze epizody sezonu pierwszego. A dlaczego? W odcinku no.5
  9. Abonament na AppleTV+ miałem to ja kiedyś... za darmo, ale na 3 miesiące ze względu na fakt bycia użytkownikiem Ps5. W styczniu ta utopia się skończyła. Teraz jakoś mnie jednak skusiło i za styczeń zapłaciłem Apple te 35 zł, czy coś koło tego. Koło połowy lutego abonament wygaśnie, więc pozostaje pytanie: czy da się wrócić do użytkowania AppleTV+ jako ,,powracający użytkownik" z ramienia Ps5? Chcę trochę pokombinować i załatwić coś z kolejnych miesięcy gratis, zanim znów będę płacił Apple. xD. Jak sądzicie, da się coś takiego, co piszę załatwić? P.S. ,,Monarch" w Uniwersum ,,MonsterVerse" od Legendary i WB: ocena serialu, całego s01, to z mojej strony: 6/10. +1 punkt do noty dodałem z racji sentymentu i fanowskiego szacunku do Godzilli jako postaci/projektu/marki w ogóle w całehj historii popkultury. Wizualnie cała seria była na ponadprzeciętnym poziomie (scenografia, projekty stworów, Godzilla, efekty praktyczne, stroje etc etc.), ale nie na tym mistrzowskim, którego można było oczekiwać. ,,Mięsko" fabularne/scenariuszowe serial miał dopiero w ostatnich 3 odcinkach. A to zakończenie, te ostatnie kilkadziesiąt sekund.... Czyżby:
  10. Kaiman i te jego pierożki gyoza. Czekać na to, jak ta postać będzie wszamała taki smakołyk w drugim sezonie... zapewne rok albo 2, bo wątpię aby taki klasyk na Netflixie zadebiutował na świecie jeszcze w tym roku, to będzie jakiś koszmar, ale z drugiej strony... dla tego Uniwersum, dla tak charakterystycznej grafiki 3D zlewającej się z baśniowo wręcz malowanymi tłami, która najlepiej wygląda właśnie tu, w krutackim "Dorohedoro", na pewno warto! Zrzut z jakiejś aukcji na Ebay, dałem jako grafikę poglądową. Krótko: świetne, ciekawie wykonane figurki Kaimana i ,,tego typa z sercem na japie", czyli Ena. Nie mój target figurkowy na ten moment do mojej kolekcji, ale... może kiedyś, może...
  11. NBA MLK Day, 2024. Ależ meczycha się szykują. W pyteczkę, mogą być niespodziewane wyniki, dlatego do STSa się raczej nie wybiorę. Ciekawe jest to, co dalej na rynku transferowym podzieje się w związku z kryzysem Lakers, Grizzlies i Warriors. Ci pierwsi jak zwykle zwalą wszystko albo na Pelinkę, albo na trenera Hama, albo na niektórych graczy bez formy. Mniejsza, ktoś w tym teamie oberwie, na pewno nie Bussowie, bo oni to raczej takie ,,święte, nietykalne krowy", które dalej będą liczyć na zyski, show i niezniszczalnego LeBrona. Ciekawe czy Magic Johnson dalej będzie wiązał się z zarządem Jeziorowców czy odejdzie na własnych warunkach, albo go Bussowie, którzy są nieprzewidywalni, wy*******ą na zbity pysk. Ma razie to Utah Jazz niszczą wszystkich... ale tych z środka tabeli obu konferencji, zwłaszcza Zachód, gdzie walka o miejsca 7-10 na koniec sezonu zasadniczego będzie trwała do samego końca. P.S. A to moje pierwsze głosowanie na tegoroczne All-Star Weekend. Zasłużyli! Niewyraźne foto, ale oddany fan wie kogo zdjęcia przedstawiają.
  12. To było tylko polecenie, bo warto ten tytuł naprawdę obejrzeć i do horrorów w takiej tematyce się przekonać, jednego z najlepszych filmów o ,,nawiedzonych domach" w historii". Wiedziałem, co piszę... Musiałem o tym obrazie powiedzieć, bo to jest naprawdę stare, bardzo klasyczne horrorowe kino, o które - jak się szanuje horrory - szczególnie powinno się zahaczyć, szczególnie!!! "Thanksgiving", jak widzę... robi na społeczności fanów kina grozy wrażenie. Bo chyba mindfuckowe reakcje niedowierzania i rozdziawiania szeroko paszczy podczas seansu tego filmu i po nim, to teoretycznie jeden z jego pośrednich celów i zamierzeń, oczywiście w kontekście twórców i Studia - w końcu widownia musi reagować, przekaz musi być jasny. xD. Najbardziej absurdalna, przerażająca wręcz scena z całego "Thanksgiving", to jak na mój gust scena w ichniejszym filmowym ,,Wallmarcie", która:
  13. Często subiektywizm i obiektywizm idą w parze, jeśli chodzi o nasze gusta i opinie dotyczące danego produktu, tworu serialowego, filmowego czy czegokolwiek, co da się że zrecenzować, ocenić, porównać. No właśnie, nie sądzę żeby nawet i z 70% wszystkiego co horrorowe na platformach streamingowych, kręciło się wokół wątku nawiedzonego domu i temu podobne. Fakt, trochę takich ,,cosików" tam jest, no ale nie aż tyle. A zresztą, w kwestii tego gatunku w filmach, nad którym rozkminiasz aż nadto, polecam "The Haunting" z 1963 roku, brytyjski horror, który stanowi kamień węgielny pod budowę tworów filmowo-serialowych takich jak ten film właśnie, z tego typu fabułą, motywami. Widziałem dwa razy - klasyk, który zżera na śniadanie wiele współczesnych tytułów w tym stylu, zwłaszcza tych wyprodukowanych w latach 1990-2010. https://www.filmweb.pl/film/Nawiedzony+dom-1963-32633 W kwestii tego, co można dość dobrego dla ogólnego widza znaleźć np. na Netflixie wśród horrorów innych niż ,,nawiedzone domy" etc., to warto zapoznać się z "Dziwak", "Kwarantanna", "Epidemia", "Rytuał" (ten, nowszy z 2018 chyba). Tyle tytułów wystarczy - jest tego za dużo, aby polecić Ci coś konkretnego.
  14. "Echo" - wieść gminna niesie, że... nie jest to aż tak wyjątkowo dobry na jaki go zapowiadano serial MCU. Że... troszku przeliczono się z tym, co i jak zamierzano zaprezentować: intensywna i klarowna akcja związana z losami głównej bohaterki, także jej związkiem z KingPinem, opowieść w materii Kinowego Uniwersum Marvela, która coś do tego Świata wniesie. I właśnie oceny serialu i jego opinie ogólnie na całym świecie, z średnim wynikiem i ,,zdaniem u ludzi", wahające się w granicach od 5,1 do 6,4 na 10, nie przekonują mnie do końca czy zaufać (ponownie?) MCU i wziąć się za te kilka odcinków "Echo"? No bo kurnia balans zwiastun to Marvel Studios potrafił do tej produkcji zrobić, no nie powiem! I chociażby ze względu na sam zwiastun... warto poświęcić się tytułowi, czy nie? Rosyjska ruletka z tym miniserialem będzie? Kruci, dawno nie widziałem tak całkiem różnych, aż tak rozbieżnych ocen serialu MCU. XD
  15. "Duchy w Wenecji", 2023, najlepszy Poirot w tej serii, najambitniejszy film Branagha w całej jego karierze jako artysta kina; wizualnie jest tu dość dziwnie, tzn. pięknie, klimatycznie, mrocznie, ale... obraz przewyższa to, co kreuje fabuła - styl, montaż, te ,,kąty" kamery, ta perspektywa, niekiedy ujęcia tak dobrane i poukładane jakby miały one w sobie coś z klasycystycznej symetrii. Bywały i takie etapy tego filmu, w których tak mi się wydaje obraz był zbyt eksploatowany: zastępował fabułę tam, gdzie była ona potrzebna. ,,Napięciowo" znakomity twór, mało nudny, typowo detektywistyczny, w typowum stylu Christie. A to zakończenie, i ta subtelna scena w trakcie napisów końcowych: perełka! Oceniam film na: 9/10. "Google i elektroniczny mózg świata", 2013: bardziej refleksyjny film niż konkretny informacyjnie dokument. Jak zwykle Google męczyło bułę olewając temat praw autorskicj. ,,No bo przecież największa!... biblioteka świata, i to całkowicie za darmo jest ważniejsza!" O, ironio, przecież liczy się wiedza dla każdego, wszędzie, zawsze i za darmo. Ocena dokumentu: 6/10
  16. Disney+, Uniwersum Star Wars, Saga "The Clone Wars", którą rozpoczyna film z 2008 roku (nie aż tak słodko przyjęty przez fanów): "Star Wars: The Clone Wars". Nawet nie wiem, który to już będzie seans tej 90-minutowej animacji w moim życiu, może 5 albo 7, coś koło tego. Mniejsza, dzisiaj albo jutro załączam film, a po jego seansie rozpoczynam 3 raz cykl oglądania całych 7-miu sezonów ,,Wojen Klonów" - jednego z najlepszych seriali animowanych w całej historii tego medium; to druga zaraz po "The Last Jedi" najlepsza rzecz, która spotkała Uniwersum Star Wars w całej jego dotychczasowej historii! Tiaaa, ważne żeby przebrnąć pierwszy koszmarkowo nakreślony graficznie sezon serialu, a potem... już tylko z górki, tylko lepiej. Oczywiście Trylogia Mortis -czczę i chwalę po wsze czasy, to samo z TCW: sezon 5 i ostatnie odcinki sezonu 6-ego. Bang!
  17. ,,LożaNBA" podała ciekawe statsy, które ,,Misie pysie" osiągają w obecnym sezonie z udziałem i bez udziału JaMoWickRanta xD: około 30% wygranych meczów bez Moranta, około 70 % z jego udziałem. Na pewno jest to jakiś w miarę obiektywny wskaźnik tego, co faktycznie na przyszłość mogą zdziałać w aktualnym RS Miśki... chociaż z tej ,,przyszłości" niewiele składu im zostało. Bez JaMo da się ustawić pierwszą piątkę, jednak... z nim Miśki miały to coś +1000000 pkt. do chemii i zgrania drużyny. Czas pokaże. Grafika ,,troszku xD" za mała, jednakże jak widać poniżej... wiadomix o kogo chodzi. Chet Holmgren jest po prostu wielki! Jak na Rookiego, jak na powrót po cholernie ciężkiej i wyczerpującej psychicznie kontuzji, WoW! chłopak, bo to wciąż praktycznie dzieciak!, robi w każdym koszykarsko-sportowym aspekcie niesamowite wrażenie. Nie ma to tamto, według mnie Holmgren musi zebrać statuetkę najlepszego Rookie w NBA za obecny sezon... Bo absolutnie wszystko na to wskazuje. Wemby również jest świetny, ale obiektywnie... eh, Holmgren go prawie że miażdży.
  18. Echy, achy, ochy… uwielbiane przeze mnie Dragon Ball (Bla bla bla... chociaż przez dość dziwne "DB GT", choć na moment oglądania tego serialu, a stanąłem aktualnie na 37 odcinku, takie świetne DB nie jest. xD. Temu Światu można GT wybaczyć; np. rozumiem SSJ4, ale to w jakich okolicznościach powstała ta forma i jak wizualnie wyglądała jej pierwsza przemiana/ukazanie się w Goku, to raczej nie, po prostu nie do końca SSJ4 siadło mi na dragonballowy gust). No właśnie, nie tak dawno jeszcze, w okolicach końca 2023 roku targały mną delikatne wątpliwości, co do tego, czy w ogóle przeczytam w najbliższych miesiącach jakąkolwiek mangę, tym bardziej z Dragon Ball właśnie, no bo tyle rzeczy do przeczytania (reportaże, komiksy, serie horrorów, biografie, popularnonaukowe etc.) zostało... No ale, w końcu... stało się. Zdecydowałem się na zakup pierwszej jakiejkolwiek mangi/noweli graficznej, którą doświadczę ever: z Uniwersum DB; obrałem na celownik DB Super... No to jedziemy: tom 1 i 2. Tak zwana ,,rehabilitacja" Krillina, z którego rzekomo ,,ma się bekę xD" od tylu, tylu lat?... Materiał troszku za długi, ale nie aż taki zły, na czwórę na szynach może być. xD
  19. Jedna z najlepszych horror-zombie-komedii... ever! I to dostępna na PrimeVideo! Nie gadać, tylko oglądać! xD Za niedługo zabieram się za seans tego dość karykaturalnego filmu o zombie; będzie to... któryś tam z kolei seans, bo sam nie wiem ile razy widziałem już "Powrót Żywych Trupów"... Co prawda jest to film w kategorii horror/kino grozy, ale "Frankenstein (1994) Kennetha Branagh powinien figurować jako ,,romantyczny dramat grozy"; moja ocena filmu: 7/10 - to o wiele bardziej wierna adaptacja literackiemu oryginałowi, czyli powieści Shelley niżeli adaptacja "Draculi" Stokera w formie filmu Coppoli z 1992 roku.
  20. Słowa grzęzną w gardle, poddaję się fali emocji, i co by nie było olbrzymiej dozy podziwu dla LeBrona Jamesa. Cóż, podwajam, podbijam, boostuję wypowiedź kolegi po wielokroć do potęgi entej! Dominacja, kontrola, energia i nieprawdopodobna koszykarska inteligencja LeBrona. James gra 21 lat w NBA, rocznikowo to 40-latek. Ten dunk stanowi przykład jednego z najlepszych wsadów sezonu zasadniczego ligi 2023/24, jeden z najlepszych w wykonaniu Bronka w ciągu ostatnich lat. A dlaczego? Po pierwsze weźmy pod uwagę wiek Jamesa, jego formę fzyczną i wydolność organizmu stosowną do jego wieku i tej dyscypliny, czy chociażby parametr siły z jaką LeBron wsadził piłkę do kosza: energia odbicia, eksplozywność wyskoku i siła zapakowania piłki do obręczy i dotknięcia jej prawą ręką. Wyszła by z tego olbrzymia wartość/wynik; zresztą gdy widzi się dunk z normalnego odtworzenia, a nie z perspektywy kamery slow-motion, to aż słychać tą potężną energię z jaką James wykończył tego dunka! https://www.youtube.com/watch?v=N-DR4eVbbb8 XD A tu na deser... taki tam śmieszek; zagranie całkowicie niezamierzone, ale wyszło jak wyszło... No.1 najnowszego zestawienia programu Shaqtin A Fool https://youtu.be/q131eMrBXvk
  21. Po raz kolejny stałem się dość szczęśliwym i usatysfakcjonowanym posiadaczem figurki: Kid Buu: 21 cm, wykonanie: tak jak figurka Golden Freezy i Buu został wykonany z dość wysokiej jakości tworzywa sztucznego; plastik w połączeniu z jakimś proto-ceramicznym tworzywem. Mówiąc inaczej: na pewno jest to trwała figurka, praktycznie w 85 % wiernie odzwierciedlająca fizyczność i możliwości tej wersji Majin Buu. Tak samo jak w przypadku imperatora galaktycznego Freezy, w stosunku do Buu nie marudzę i nie narzekam jakobym wydał te kilkadziesiąt złotych na taki gadżet z DB Z. Jest w porządeczku!
  22. A24... i taki obraz?! "Civil War", prawdopodobna premiera: kwiecień 2024... Temat produkcji ciężki, w tym przypadku będzie to kino w miksie gatunkowym: dramat wojenny z elementem fabularyzowanego reportażu... Na to wygląda. Podejrzewam, że film może przejść bez większego ,,szału ciał" na świecie. Jeśli w Polsce "Civil War" pojawi się w kinach sieciowych, chętnie się na to wybiorę. Teoretycznie jest to prosty i przewidywalny tytuł, ale gdy do gry wchodzi tu motyw okrucieństw wojny, nieprzewidywalności konfliktów, bólu i dramatu zwykłych obywateli podczas wojny (tym bardziej konfliktu wewnętrznego!), gdzie jakikolwiek atak może odbyć się w każdym momencie i wszędzie, to sam film w takim układzie... taki prosty już nie jest. I to może dać nam bardzo pozytywne zaskoczenie w odbiorze "Civil War". I oby tak było!
  23. ,,Spóźniona" dżampreza Bronka z okazji 39-tych urodzin? Przyczyna słabej formy Lakers? Ha! Chłop ma styl, pasję, cele... ma to swoje ,,Legacy", które buduje praktycznie od szkoły średniej, a będzie robił to aż do śmierci. I to jest niesamowite! Jeziorowcy albo zwolnią Hama, który (jeśli to co piszą wobec tego trenera jest prawdą - czyli to co nagłaśniają obecnie media, skauci i akredytowani dziennikarze i newsmani przez NBA, i to co możemy się dowiedzieć ,,jako bierni obserwatorzy" NBA) ponoć nie ma bladego pojęcia jak ustawić zespół, a drużyna jakoś funkcjonuje, bo gra ze sobą na zasadzie ,,bo się znają i są zgrani"... albo znajdą jedno góra dwa wzmocnienia, albo jakoś inaczej rozwiążą problem tej drużyny (bo jakiś ,,zadzior" tam w tym sezonie utknął. Kij wie, co sprawia, że Lakers ogólnie są tak słabi, a na to nie wyglądają!), bo w przeciwnym razie nie będzie się tam działo dobrze... Oj nie.
  24. ,,Monarch" to taki trochę sprzeczny w tym jak został wyprodukwany, jak wyreżyserowany, jak ,,dopieszczony" wizualnie serial. Ciężko będzie ocenić na dzylion fazylionów zakończy się nawiązaniem do któregoś z filmów z MonsterVerse od Legendary: albo do sequela z 2019 albo do kolejnego obrazu z serii, z 2021 roku. Na pewno serial nie nawiąże... po raz kolejny do "Kong. Wyspa Czaszki" - Pozostaje kwestia tego, czy drugi sezon ,,Monarcha" będzie w ogóle potrzebny MonsterVerse, czy w ogóle samemu serialowi. Wszystko wyjdzie w praniu w ostatnich minutach ostatniego odcinka. To wygląda lepiej jako jakiś większy projekt Apple'a, jakby dopiero coś szykowano. Cóż, traktuję to jako Spin-Off do hollywoodzkich filmów o Godzilli, coś co dopowiada treści, z jakimiś smaczkami, easter-eggami etc., ale nie stanowi czegoś bardzo, bardzo istotnego dla tego Świata. Chyba że... sezon 1 ,,Monarcha" zakończy się tak, że być może pojawi się drugi cykl odcinków, a tam dopiero jakieś wyjaśnienie, wraz z pojawieniem się postaci z filmów z 2019 i 2021 roku. \ P.S. Wiadomix kiedy wpadnie nowy film Scorsese do oferty platformy, jak i Napoleon od Scotta? Ale w wersjach za free... a nie do kupienia w sklepie platformy. xD.
  25. ,,Jujutsu" w drugim sezonie... jest czymś innym - na razie piszę to po dwóch obejrzanych odcinkach nowego sezonu - niż to, co całościowo zostało zaprezentowane w sezonie pierwszym, jakby drugi sezon w stosunku do pierwszego miał być zupełnie innym światem. Drugi rozdział otwiera się odcinkami, które pierwsze co dają na myśl: stylizacja graficzna, technika animacji, ton kolorów, ostrość etc. - w szacie graficznej się sporo, sporo i jeszcze raz sporo zmieniło. Drugie spostrzeżenie, co do odcinków 1 i 2 (na pewno przełoży się to na ileś epizodów s02 Jujutsu do granicy połowy sezonu) nowej odsłony tego anime: brak Itadoriego i jeszcze 3 albo 4 głównych postaci z Akademii/Liceum Jujutsu. Jednak jest o wiele bardziej dynamicznie, fabuła schodzi na dalszy plan, jakby nie przedstawiała takiego ogólnego, większego zagrożenia, z którym mierzą się postaci obu szkół, czy ogólnie świat przedstawiony. Sam nie wiem... Nie jest to na pewno gorszy ani lepszy od s01 Jujutsu sezon. 21 odcinków do końca, wtedy ocenię serial, ale już teraz mam wstępną prognozę, jak cały sezon 2 może wyglądać. A tu taka ciekawostka, raczej ,,indywidualne spostrzeżenie". Kto wie, może
×
×
  • Dodaj nową pozycję...