kiseki

Przez pierwsze kilka godziny przestawiałem mózg z jakości wykonania postaci z Residenta 4 na to...tutaj. Rozumiem, że open world i w ogóle Insomniac czarodzieje kodu, że wyciągnęli tyle z PS5 no ale w tym aspekcie przesiadka ze sztosa Capcomu gryzła potężnie w oczy. Jak kilka osób wcześniej pisało, akcja rozkręca się i wywala poza skalę po poznaniu najpierw mocy, a później samego wiecie-kogo. Jak na razie mocne 8/10.

Zupełnie zapomniałam, że to wyszło na sprzęt Sony. Idealnie na jesienne wieczorki.

W opiniach wspominają o głośnym kliku, a to dyskwalifikuje już ją ale dzięki.

Poleci ktoś myszkę pod dużą łapę. Najlepiej z możliwie najcichszym kliknięciem. Najlepiej leżał mi Logitech MX Master 3S ale wydać 400zł na mysz to nie Najlepiej kabel i do 200zł.

Dziecko w szkole, szybkie zakupy i czas na bujanie się po NY.

@FigaroTak, też mnie to zdziwiło, że na dysku jest zainstalowane 120gb, a nie ma tam singla Musisz dociągnąć samą kampanie i tryb zgodności - pierwsze 4 pozycje jeżeli dobrze pamiętam.

Dokładnie co kolega wyżej napisał. Szkiełko termiczne dostajesz sporo przed pojawieniem się regeneratorów, więc było wiadomo, że będą. Miejscówka gdzie się pojawią też była oczywista. Też atakowały w dosyć długich korytarzach, więc z daleka było można ich wszystkich zdjąć. Nie to co walka z nimi Leonem w ciasnej chłodni.

Ta kreska to jakiś standard obecnie czy najtańszy sposób na klepanie animacji? W temacie, od Tomb Raidera od Netflixa można się spodziewać, że Lara będzie badassem.

@Observerodnośnie skórek i zarządzania projektem. Na redicie ktoś pisał, że ma skin do Sub-Zero w kolorze pomarańczowym...z motywem płomieni

Nie ukrywam, że tego mortala kupiłem tylko dla fabuły. Nowy początek, nowa historia, odcięcie od ciągnącego się ponad 30 lat tasiemca mega mi siadło. Jednak okazało się, że fabularnie dostaliśmy tak na prawdę Mortal Kombat 12 ze spóźnionym motywem z Marvelowakiego Endgame i furtką na wytłumaczenie wszystkiego, co im do głowy przyjdzie. I jeszcze te postacie jak z Mugena Fabuła do połowy - nawet 8/10. Całość - 3/10.

Od 2 lat używam Razer BlackShark v2 pro. Od zawsze na donglu. Po drugiej stronie wszyscy jednakowo mówili, że słuchać mnie bardzo wyraźnie. Z samego dźwięku też jestem bardzo zadowolony i wiem, że jeszcze długo ich nie zmienię.

Średniak z zapleczem mma >>> średniak od kyokushin

Do zagrania w Separate Ways będzie potrzebna podstawka czy to samodzielne DLC?

W drugą stronę to już bardziej boli - wyobraź sobie granie na padzie bez tych ficzerów czy wibracji albo jakbyś miał się przesiąść na swój poprzedni model telewizora. Niby się też przyzwyczaisz ale wspomnienie dobrych czasów będzie długo uwierało.

@mcpnie mówię o napierdalaniu się na ulicy tylko o wyniesieniu z treningu czegoś użytecznego do potencjalnej obrony własnej. Powinna dać w Tekkenie kolejną polską postać, która walczy stylem Tsunami. @Plugawyjako ktoś kto ogarnia sztukę panowania nad sobą jaka idzie za treningiem kyokushin liczyłem na więcej merytoryki niż reakcję klauna. Bardzo ładnie tymi nóżkami machałeś na tych filmikach i mega szacun za start w zawodach ale nadal uważam, że skuteczny jesteś głównie przeciwko komuś, kto walczy tym samym stylem.

Może niepopularna opinia ale jak ktoś ze sportów walki chce wyciągnąć coś więcej niż spocenie się i poprawę kondycji to wszystkie karate, tekłondo, aikido czy inną capoeire niech sobie odpuści. Kiedy podbije do Ciebie typek, który ma brązowy pas w napierdalaniu swojej konkubiny albo koleżka który waży 20kg mniej ale od 6 miesięcy chodzi na boks czy inne bjj żadne machanie nogami czy próba kontry jak Steven Segal się nie uda.

Też dorzucę swoje 3 grosze co do bezawaryjności LCD. Z tym, że wszystkie to #teamsamsung. Obecny, mielony od 6 lat. Poprzedni już z 10 lat na chodzie gdzie ostatnie 4 po 12 godzin dziennie jest włączony i przewijają się zdjęcia na nim. Hitem jest z kolei 18to latek, modelu nie pamiętam, z początków ery HD Ready. Podłączam do niego czasem PSXa bo ma wejście scart. Oprócz wypłowiałych kolorów wszystko działa.

Wszystkie endingi w sensie, że będzie coś poza głównym story mode i nową kanoniczną fabułą?

Ani to Van Damme z twarzy, ani z zachowania. Zawsze był tym pokornym underdogiem, a tutaj robi fakera na korbkę

Nie umiem wstawiać filmików z FB. Jeszcze niedawno porównywali Cyberpunka do kilkuletniego GTA 5 i ta druga wypadała dużo lepiej pod względem detali. Teraz widzę, że zeszliśmy poziom niżej. https://fb.gg/v/mUlt3yHdxj/

Kupiłbym tylko do grania na tarasie na świeżym powietrzu. Jako, że lato już się kończy, to poczekam do przyszłego sezonu.

Jeżeli nic się nie zmieniło przez ostatnie 3 dni to karta cinkciarz działa wciąż - trzeba potwierdzać transakcję aż przyjdzie. Ostatnio poszło za 10 razem, czyli jakieś 30 sekund klikania.

Z dwójki złego wolę kupić to i odsprzedać z 30zł stratą niż płacić 150 za dlc - sam oszczędzę, a i tym złodziejom nie dam zarobić Call of Duty zawsze kupowałem tylko dla kampani i dosłownie kilku meczy online.

Kolekcja Nathana Drake'a. Wszystkie 3 części skończyłem w jakiś tydzień i...żałuję, że wróciłem do tych gier. Piszę to jako fan serii, którego gardełko trochę ścisnęło ze wzruszenia podczas zakończenia czwórki. Najbardziej zestarzał się gameplay. O ile miejscówki usiane są szczegółami i w ogóle nie rażą po takim czasie tak poruszanie się to mordęga. Jedyne zgony jakie miałem były przez to automatyczne chwytanie się krawędzi które potrafiło nie działać. Nie wiem też czy to przypadłość remastera czy tak też było w oryginale ale najwięcej błędów z detekcją kolizji miałem w trójce. Chociaż może też chciałem to skończyć jak najszybciej. Nie wiem. Postaci wiadomo, wszystkie da się polubić, są jakieś i każda jest po coś. Oprócz Chloe, nie mam pojęcia dlaczego ludziom się tak ona podoba. Scenariusz też wiadomo, zaginione miasta, ukryte mapy i skarby, czyli taki Indiana Jones na sterydach. Jeszcze czwórkę zaliczę jeszcze raz i dam już tej serii odpocząć w spokoju. Lost Legacy po prostu przełożę na kupkę do sprzedaży, w ogóle nie mam ochoty do niej wracać.

Też na Voodoo 2 testowałem właśnie Q2 - do dziś pamiętam, jak gdzieś na początku, przez dobre kilka minut chodziłem dookoła jakiejś windy która jeździła góra-dół i podziwiałem magię 3D.