Yap

Wstyd, hańba i pospólstwo. Brud, smród i ubóstwo i błędy ortograficzne Gdzie? Bo najwidoczniej jestem ślepy. To cytat z pewnego skeczu. Błędów brak. Nawet nie pamiętam, że napisałem posta . Również myślę o platynie. Tym bardziej, że tylko dwa trofki zostały, ale brak headset'a i świadomość, że po splatynowaniu TLoU nie byłby mi do niczego potrzebny skutecznie mnie odstręcza od zakupu. Multi jest bardzo fajne, ale z randomami gra się jak po pijaku. Nie wiadomo o co chodzi kompanom kiedy uciekają od drużyny i giną w 5 sekund.

Wstyd, hańba i pospólstwo. Brud, smród i ubóstwo i błędy ortograficzne

Good shit, good shit. Kilka ciekawych blindies, nieźle znajdywałeś się w sytuacjach. Dawaj więcej.

Nie chcę tutaj być a total bitch, ale w TLoU nie ma poziomu Survival. Jest Survivor, czyli Ocalały.

Grając ostatnio na Hero mode nie potrafiłem ogarnąć pierwszego etapu z działkiem przed zestrzeleniem bombowca (40tu strażników z jetpack'ami). Dziwne to bo na PS2 dałem radę kilka razy, mimo iż był to moment wymagający.

Japoński wygrywa nawet z angielskim . Niemiecki najgorszy, a w języku polskim jakoś nie mogę doszukać się "czegoś fajnego".

Polskie duby nigdy nie były i nie będą dobre. NAWET TUTAJ. Moim zdaniem ludzie słuchając polskiego dubbingu napędzają się sami bo gra jest świetna. Patetyczny głos polskich aktorów to tylko dowód na to, że aktorzy w Polsce nie mają na czym zarabiać. Kinówki w grach w zupełności wystarczą. Aktorska gra, jak w przypadku TLoU, jest nieodzowna. Czytanie z kartki to porażka.

Gram i...miejscami jest trudno. Brak mi jeszcze obeznania z niektórymi bossami bo nie potrafię wyczuć szablonu ich ataków i ruchów, ale idę twardo do przodu. Ważne jest również zaglądanie w każdy kąt. A nuż trafi się jakaś sekretna lokacja z fantami .

W ogóle nie zadawaj pytań. Graj i nie wchodź do tego tematu czy na YT dopóty dopóki nie skończysz tej prześwietnej gry.

Ghost of Sparta to absolutny hicior. CoO nawet nie ma startu, a całość została świetnie przemyślana i zrealizowana. Polecam na najwyższm poziomie.

Dead Nation w co-op'ie jest świetne, ale trzeba grać na hardzie bądź najwyższym poziomie bo tam jak nie jesteś obcykany w strategiach i sposobach na obczajenie danych lokacji giniesz non stop.

God of War Ascension - jak na razie jest bardzo fajnie. Zresztą...seria nigdy mi się nie znudzi.

Co ty opowiadasz? Oczywiście, że podbijesz wszystko w dwa przejścia. Niepełne w dodatku. Ja miałem wszystko na maxa przed zimą na S+. Jednak dla mnie te 20 godzin to wpadało przykażdym z 3ech podejść do gry. Za pierwszym razem lekko ponad 22 h, za drugim razem na Survivor prawie 21,5 h i na Survivor+ ponad 20 h. Każdorazowo szukałem jak chomik po wszystkich kontach. Przez całe trzy przejścia pominąłem zaledwie jedne drzwi, 2 pendanty i 2 poboczne rozmowy. Nie miałem zielonego pojęcia gdzie one są więc musiałem posilić się YT. Wszystko inne znalazłem sam, a materiałów do upgrade'ów broni czy dragi dla Joel'a to nie problem przy dwóch przejściach.

Niezłe spojrzenie, ale z jednym zgodzić się nie można.

Survival nie jest trudny. Wszystkiego jest tyle ile trzeba jeśli gra się stealth, a ten jest kluczowy w większości przypadków. Shiv'ów nie używaj na przeciwników. W ogóle.

Zastanawialiście się jak miałby wyglądać

Jeśli ktoś miał betę nowego dash'a to pobrał bez problemów. Betę zamknięto 12go lipca niestety, więc pozostaje kombinacja z kartą kredytową.

To moja wizja jednej ze scen kontynuacji. Nie chciałbym jednak, żeby była to kontynuacja absolutna, albo co gorsza wyjaśniająca, że . Nie, wolałbym zobaczyć jak jeden z żoładaków przechodzi przemianę i w skutek zarażenia się kogoś z jego rodziny szuka Jego podróż pozwoli mu odnaleźć prawdę o świecie, a może inne sekrety jak ten, że Ameryka jest wielkim wysypiskiem śmieci grzybicznych, i że świat uporał się z zarazą jakiś czas temu. Mogłoby być grubo.

Hmmm, wszyscy są na swój sposób podobni. Mam na myśli raczej elementy twarzy, a nie rysy ogólnie. Ciężko jednak jest mi doszukać się podobieństwa u North'a .

Kilka razy miałem sytuację kiedy jest całe multum w tej grze, ale co tam - rewelka jest rewelka.

Dokładnie to napisałem wyżej.

Jest jak Yano pisze, a teraz DS.

No i już mnie mają. Moje ulubione jajcarskie duo wraca i mam nadzieję, że będzie to gra co najmniej na miarę A Crack in Time.