Skocz do zawartości

Platinum Club


Square

Rekomendowane odpowiedzi

Mass Effect 2 - trofiki łatwe, oprócz jednego. Przejście na insanity to masakra, z początku ginąłem nawet po kilkadziesiąt razy, na szczęście dzięki ulepszaniu sprzętu było dużo łatwiej. Ostatnie misje nie stanowiły problemu no ale tak do połowy gry miałem duże wątpliwośći co do tego czy zaliczę ten tytuł. Ode mnie 8

 

Sleeping Dogs - nic tudnego raczej nie było, przyjemna gra i przyjemne trofiki. 3

 

Men in Black: Alien Crysis - w MM za trzy dyszki była to wziąłem, gra tragiczna, nie polecam. 2

Odnośnik do komentarza

Call of Zduty: Black Cock: II - MOCNE 7/10

 

Single na veteranie? Banał - najłatwiejszy w serii. 160 challengy? Monotonne i czasochłonne ale bez problemów idzie zrobić. Mulit? Całkiem ok, 20h strzelania do amerykańskiej młodzieży i wpada prestiż wymagany do trofki. Zombie? Tu jest problem. Jak się nie ma ziomków kumatych w eksterminacji nieumarłych, to ta platyna jest minimum 8/10. Jak się ma, to nawet nie trzeba pada dotykać :) 

 

Teraz czas na DmC. Jedyny problem widzę w Hell and hell oraz DMD. Zobaczymy. Najważniejsze, że gra wymiata i aż chce się grać. CoD'a miałem dość po 10h.

Odnośnik do komentarza

No mnie zniechęciła w robieniu platyny w DMC opcja infinite devil triger po poziomie DMD. Ja naprawdę miałem smaki na Hell and Hell, gdzie na normalnych warunkach walczenia z przeciwnikami masz na jednego hita. Szkoda. 

 

Teraz zacząłem Far Cry 3, bo każdy mi mówił że świetna gra, a dodatkowo łatwa platyna. Pograłem godzinkę i jestem zawiedziony. Biegasz po lesie i strzelasz do typów. Na razie tak to wygląda, mam nadzieję że się rozkręci, bo w przeciwnym razie na pewno platyny robił nie będę.

 

Od jakiegoś czasu mówię zdecydowane nie platynom poniżej 7/10 (no chyba, że gra będzie 9/10). 

Edytowane przez mashter
Odnośnik do komentarza

HaH jest banalny. Nie dość że giniesz po 3 szlagach, nie jednym (masz trzy złote łby), to dodatkowo po ich stracie respawnuje Cie do checkpointa który zazwyczaj znajduje się lokacje/dwie wcześniej... Przejście gry na SoS jest trudniejsze niż granie w tym trybie, nie wiem jak można jeszcze dodatkowo używać do tego super dante. Aczkolwiek gdyby nie ta możliwość to na pewno nie byłoby aż tak dużo platyn w tej grze, ludziom w dzisiejszych czasach rzadko kiedy chce się powtarzać jakąś walkę więcej niż 5 razy. :)
Brakuje w zestawie pucharów za zrobienie "SSS" na wszystkich poziomach czy przejście BP na SSS, wtedy platynke miałoby ze 3%, a nie 10% i więcej.

Edytowane przez XM.
Odnośnik do komentarza

@ mashter

Jak strzelać to tylko z łuku. Dodatkowo granie tylko stealth. To jest sandbox z duża swobodą i trzeba sobie samemu wymyślać fazy, bo Inaczej zrobi się z tego CoD w dżungli :) Zresztą ja zawsze mówiłem, że to po prostu bardzo dobra gra a nie GotY, jak krzyczało wielu. 

 

 

@XM.

No to faktycznie chyba będzie luzio. W ogóle to ostatnio odkryłem, że najlepszą bronią w tej grze jest... kamera :) Jeżeli na ekranie nie ma adwersarza to jesteśmy bezpieczni a przeciwnik będzie spokojnie czekał na swoją kolej. 

Odnośnik do komentarza

dla mnie FC3 to wlasnie 9/10, jako gra.

gram na najtrudniejszym poziomie i wciaz dobrze sie bawie. jak gine to prawdopodobnie tylko z wysokich upadkow, badz jako mieso dla dzikich zwierzat z ktorymi nie mam szans z zaskoczenia  :)

fabula jest bardzo wciagajaca, lecz nie chce jej za szybko skonczyc, dlatego zbieram wszystkie znajdzki, zachwycajac sie grafa.

dawno nie gralem w taka gre. polecam..

Edytowane przez MEVEK
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Ale w tej grze chodzisz i strzelasz zbierając roślinki :D Nie oceniam na razie gry, bo grałem raptem godzinkę. Piszę, że po tej godzinie grania FC3 niczym specjalnym nie wyróżnia się na tle takiego Dead Island, z tym że w DI było multi, a tutaj nie ma. Już grając w DI mówiłem, że jakby nie było multi to ta gra byłaby 7/10 i właśnie to samo uczucie mam w stosunku do FC3 (po godzinie grania). Mam po prostu nadzieję, że ta gra się rozkręci i zmusi mnie do czegoś więcej niż chodzenia po lesie i strzelania to typów.  

Odnośnik do komentarza

na poczatku jest zdeka, za duzo miesa do ubicia do calego tego ekwipunku(nic sie nie miesci - imo powinno to byc jakos wcisniete w glowny watek, chociaz na poczatku, by tak nie przytlaczac), ale potem jest duzo lepiej i idzie sie wciagnac. singiel player rzadzi - nie wyobrazam sobie trybu multi. raz juz przez to przechodzilem i nie dziekuje postoje(RDR). 

za to jest mnostwo smaczkow, jak wyciaganie sobie kul z ciala, obandazowywanie sie, gdy nie ma pod reka apteczki, czy nastawianie kosci.

szystko fajnie wyglada. 

 

p.s

a jak tam TR - oplatynowany, czy multi odstrasza?

Edytowane przez MEVEK
Odnośnik do komentarza

na poczatku jest zdeka, za duzo miesa do ubicia do calego tego ekwipunku(nic sie nie miesci - imo powinno to byc jakos wcisniete w glowny watek, chociaz na poczatku, by tak nie przytlaczac), ale potem jest duzo lepiej i idzie sie wciagnac. singiel player rzadzi - nie wyobrazam sobie trybu multi. raz juz przez to przechodzilem i nie dziekuje postoje(RDR). 

za to jest mnostwo smaczkow, jak wyciaganie sobie kul z ciala, obandazowywanie sie, gdy nie ma pod reka apteczki, czy nastawianie kosci.

szystko fajnie wyglada. 

 

p.s

a jak tam TR - oplatynowany, czy multi odstrasza?

 

Mi chodziło o multi takie jakie jest w Dead Island, czyli przechodzisz story mode w cztery osoby i jest mega fun. 

 

TR - nie ma szans, żebym 50 godzin farmił coś co nie sprawia mi przyjemności. Za stary już na to jestem. Samego singla zrobiłem na setkę. 

Odnośnik do komentarza

Ale w tej grze chodzisz i strzelasz zbierając roślinki :D Nie oceniam na razie gry, bo grałem raptem godzinkę. Piszę, że po tej godzinie grania FC3 niczym specjalnym nie wyróżnia się na tle takiego Dead Island, z tym że w DI było multi, a tutaj nie ma. Już grając w DI mówiłem, że jakby nie było multi to ta gra byłaby 7/10 i właśnie to samo uczucie mam w stosunku do FC3 (po godzinie grania). Mam po prostu nadzieję, że ta gra się rozkręci i zmusi mnie do czegoś więcej niż chodzenia po lesie i strzelania to typów.  

Miałem identycznie więc się nie poddawaj, a gra wynagrodzi Ci czas z nią spędzony z nawiązką. Jak już upolujesz co masz upolować spodoba Ci się absolutnie wszystko. Do samego końca gry będziesz ściskał pada i nie przestaniesz, aż platynowe trofeum zrobi "Blą!".

Odnośnik do komentarza

ja dziś zrobiłem to:

 

 

sajberninja_zps00acba1f.jpg

 

i pomimo tego, że to jeszcze nie koniec MGR:R, to chyba najtrudniejsze mam za sobą. wszyscy bossowie zrobieni na najwyższym poziomie trudności bez hita (gdzie wymaganie jest na zrobienie trofeów już na 2 poziomu trudności niżej) i wszystkie walki/chaptery ocenione najwyżej, czyli S.

Gra nie jest tak trudna jak oczekiwałem, a prawdziwe problemy stwarzają jedynie pewne bugi, które potrafią uprzykrzać życie osobie, chcącej wbić Ski. Jeśli mogę dać ocenę dla tej platyny tak "nieoficjalnie" (bo jeszcze jej nie mam - zostało kilka śmieci na żniwach do zebrania) to byłoby to 8,5 / 10.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Pepe czy to prawda, że w grze da się spamować kierunek+atak i odpalać 'skillowo' kontrę? 

 

ze spamowania bloku (czyli jak napisałeś kierunek i atak []) kontra nie wchodzi; trzeba wymierzyć i w odpowiednim momencie wcisnąć. bloku też się nie da trzymać stale, więc jest to utrudnieniem.

 

a ocenę 8,5 daję ze względu na możliwość wykorzystanie takich dopałek jak [Wig B], co daje opcję nieustannego grania w trybie boga (Jack Ripper :)) i większość przeciwników pęka w sekundy. natomiast pomimo tego, kiedy idzie się po ocenę S i trzeba się wykazać brakiem przyjętego DMGu, to gra w pewnym momencie zaczyna dokuczać, choć nie ma tragedii. do poziomu Master Ninja z NGS2 bardzo daleko.

kiedy jednak chcecie przejść grę na macho, nie korzystać z Wig'ów i przepakowanych mieczyków, to trudność gry oceniłbym na 11/10 :) gość o wdzięcznej ksywce Seraphim17 zamieścił swoje przejście gry bez tej dopałki na YT i czasem cycki pieką na widok jego wyczynów, np. tutaj:

 

sam chciałem grać bez dodatkowych broni i bez broni miotanych. nawet się udawało do poziomu very hard (oczywiście poza miejscami, gdzie trzeba użyć tych dodatków, bo są wpisane w sposób przejścia roozgrywki i nie ma innej drogi), ale przy rvng okazało się to niemal niemożliwe. początkowo korzystałem tylko z Sai, potem Letrange włączyłem do zabawy i stosunkowo późno (w zasadzie przy okazji robienie Monsoona bez  hita na S przy rvng) zacząłem używać pincera, który okazał się fantastycznym napie*dalatorem, pod warunkiem stworzenia taktyki, która da odpowiednio długi czas, w którym nikt nas nie sięgnie, bo pincer ma długi okres "wyłączenia" na z gry po zamachu. przy tej broni ciężkie miecze w Dark Souls dają sobą machać jak sztyletem...

 

mashter, spoko... platyny chyba nie będę robił, bo mnie wkurzają po całości misje VR. możesz jechać, bo warto ;) gierka kozacka i z ogromnym bólem stwierdzam, że gaiden został daleko w d...e ;/

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...