Skocz do zawartości

Dark Souls II


Gość Zaqair

Rekomendowane odpowiedzi

Shrine of Amana to piękna stylistycznie miejscówka, ale irytująca jak diabli - szczególnie dla ciężkozbrojnego. :drag:
Frigid Outskirts nie jest takie złe. Jest kilka tego typu aren w serii. Ot, trzymasz się maksymalnie lewej strony i dochodzisz do celu. :lapka:

Będąc przy upierdliwych planszach w pierwszej kolejności wymieniłbym Black Gulch :whyyy:
Dla jakiejś tam równowagi, bardzo podoba mi się Majula. Może i jest surowa, ale ma swój urok, no i ta muzyka :banderas:
 

 

Odnośnik do komentarza

Ta, chce wpic platyne i zamknac temat soulsow na ps3.

 

Udalo sie ubic Nashandre razem z Jugo. Jednak granie ze swieza, wypoczata glowa to zawsze plus do koncentracji. Dzis padla po 4 probach, Jugo przezyl a ja skupilem sie bardziej na wyeliminowaniu duszkow z klatwa. Potem Aldia i napisy. Podstawka zrobiona lvl 140 (beka), 196 zgonow, 56h. Poczyscilem co moglem i co mi brakowalo z czarow/cudow/piromancji i ogolnie teraz chyba skupie sie na tych je.banych dwoch kovenantach. Farmienie sloneczek moze nie byc latwe tak samo jak szczurow. Ehh. Pozniej tylko przejsc gre jeszcze 1,5 raza. Ale zanim wejde do ng+ to chyba lepiej zrobic dlcki? Na szczescie ku.rwa nie maja trofeow wiec bedzie grane bez spiny.

 

Co do samej gry:

 

+ klimat i lokacje (smocze miasto)

+ teleportacja miedzy ogniskami + obrazki zamiast samej nazwy lokacji

+ rozmieszczenie wiekszosci ognisk

+ lekki feeling metroidwannii, warto wracac do wczesniejszych lokacji

+ pharros stones jako odpowiedz na niewidzialne sciany

+ znaczna wiekszosc bossow do zrobienia za pierwszym razem

+ malo okazji zeby zablokowac sobie jakiegos questa albo npc

+ kamyczki i upgrade

 

- przeklikiwanie dialogu z Emeraldem przy lvelowainu

- ch.ujowe przedmioty na poczatku gry, brak tarczy dla rycerza xD

- poukrywani wazni dla rozwoju postaci npce (gdybym gral klasa z faith to bym sie chyba zabil)

- po ukonczeniu gry moze okazac sie, ze pominales polowe watkow/subquestow/npc

- bron z drewna, jeszcze przed bossem pojdzie sie je.bac i trzeba miec zapas

- komitety powitalne w stylu tych przed straznikiem Vendrica i smokiem

- dziwne agro kiedy widzi cie jeden ale uruchamiaja sie dwaj/trzej

- ognisko od winter of shrine do pierwszego w zamku to jest jakis chory zart

- poziom trudnosci podbijany gangbangingiem

- mimo kamieni pharrosa i tak zyebany system ukrytych scian, jak nie opukasz wszystkiego jak drzewiej w wolfensteinie 3d to pewnie bedziesz ku.rwil jeszcze bardziej na rozmieszczenie ognisk

- nikt i nic ci nie powie, ze teraz iluzyoryczne sciany sie opukuje a nie wali mieczem, chociaz sa i takie gdzie trzeba uderzyc ale tego tez sie nie dowiesz

- sposob na wylaczenie wiatraka to chory zart #2

- ember potrzebny do infuzji do znalezienia dopiero w polowie gry

- z dusz bossow tylko same wielkie miecze i topory, milosnicy dlugich/krotkich mieczy zostana ze swoimi +10

- pierdyliard itemow, broni, setow, wszystkiego pierdyliard

- i wszystko nosisz w magicznej kieszeni bez dna

- za duzo lokacji, gra sie dluzy

- malo skrotow, malo rozbudowane poziomy, wiekszosc liniowych, jedynie bastylia jako tako pokomplikowana

- zadna lokacja nie zapadla mi w pamiec, moze kladka przed pierwszym czerwonym smokiem no i dojscie do smoczego miasta, troche tez wiatrak bo przypominal mi ico

- czemu pamieci gigantow sa na czas

- przeciwnicy z infinite stamina machajacy zelastwem jak olowkiem

- jak ci ekoledzy z forum nie powiedza zeby ladowac w adaptability to nikt ci tego nie powie

- jeden z wazniejszych elementow mechaniki Soulsow zamieniony na statystyke (patrz wyzej)

- wciaz ten nieszczesny skok i atak z gory, ktory tutaj chyba ani razu nie jest przydatny

- pewna schematycznosc fabuly, znow krol, znow ktos robi eksperymenty, znow zapal ogien, znow zostan lordem albo nie

- nie wiesz kim grasz, dokad masz isc, czemu potrzebujesz 4 dusze, czemu jak smok da ci cos to krolowa chce cie zabic, nic nie wiesz

- i cos co jest wspolne dla wszystkich Soulsow: niby rpg, niby klasowosc ale twoja ulubiona tarcza, z ktora przeszedles 3/4 gry na pewnym etapie jest ch.uja warta i szukaj rozwiazania biegajac ze sprzetem ktory ci nie lezy estetycznie. W zadnym chyba innym rpg nie widuje sie klerykow/magow z tarczami. No coz, Soulsy.

 

I jaka mam wystawic ocene po takiej liscie minusow? Nie wiem. Ale napisze troche przewrotnie, ze wzgledu na lokacje gralo mi sie w te czesc Soulsow znacznie przyjemnej niz w jedynke.

 

Odnośnik do komentarza

W sumie nie myslalem o tym, ot kolejna forma rycerza tylko, ze z glowa lwa albo ze skorupa. Lepsze to od golemow z krysztalu czy tych dreadlingow w archiwach. Pasowali tez do miejscowek a nie ze las a w nim golemy.

 

W ogole widze male oburzenie, ze ds obrazajo. A myslalem ze nikt za dwojka nie przepada.

 

2 godziny temu, _Be_ napisał:

Ten dalej ten skok przeżywa xD

Jak bys w ogole zagral w te czesc to bys tez moze przezywal :)

Odnośnik do komentarza

Czytając te minusy to mam wrażenie że pisał to gracz który pierwszy raz w życiu gra w soulsy, no ale Ty ponoć grałeś w jedynkę więc nie do końca rozumiem te zarzuty. Tak jak pisał devil, większość tych minusów to kwintesencja soulsów i są to jak najbardziej plusy dodatnie ;)

p.s. brakuje tylko żalu o brak mapy i pauzy ;)

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

No nie wmowicie mi, ze obstawienie bossa 7 mobami, ktorzy aktywuja sie parami to jest kwintesencja soulsow. Kwintesencja soulsow byla w demonsach. Male mapy, w wiekszosci wymagajace pojedynki 1 na 1 i poczucie, ze boss to boss. W dwojce kazdy z duzych rycerzy w zamku smokow oglby byc bossem, brakuje im tylko czerwonego paska na dole. Co za duzo to niezdrowo. Swiat tez sie rozbudowal i pojawily sie nowe problemy. Widac, ze autorzy wciaz kombinowali, chcieli zmian (wiec plus) ale po prostu przekombinowali. Albo spier.dolili. Jak macie zastrzezenia do minusow to cyk cytacik i opinie prosze napisac to podyskutujemy. Niestety nie jestem wyznawca podejscia, ze jak gra jest kaleka ale ma Souls w tytule to trzeba sobie wmawiac, ze to przeciez tak mialo byc, jest fajnie i to jest esencja tej serii.

Odnośnik do komentarza

Wlasnie mam melee builda. Zawsze kur.wa rycerzyki ruchane w du.pe przez designerow a promuja nimi kazda odslone. Co zabawne jestem na 140lvl i mam 4 atunement xD Zeby moc uzywac chociaz pyro musialbym co najmniej chyba 3lvl podbic a teraz kazdy to ok 25k dusz. Lipa. I jeszcze biegam z long sword 10 bo mi sie po prostu podoba a gra mnie pewnie zmusi zebym wykul jakiegos great sworda bo bedzie wiekszy dmg. 

 

I kur.wa oczywiscie o tym, ze obeliski trzeba UDERZYC (a niektore strzelic lukiem, powodzenia dla tych biegajacych bez) a nie aktywowac xem dowiedzialem sie z neta bo nie moglem uwierzyc, ze pomiedzy pierwszym ogniskiem a dragon shrine nie ma kolejnego. A jest. Ale spoko, to przeciez ds, its fine.

  • WTF 1
Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, mozi napisał:

Iron Passage i Frigid Outskirts - szczególnie (pipi)ać tą 1. Dla meele builda prze(pipi)ana miejscówka. 

 

(pipi)a© maczetami obie. Gdzieś czytałem że ponoć były projektowane pod coopa, słaby pomysł. 

 

A te kuce jak mnie w(pipi)iały, buildem pod dexa nie było opcji żeby je zestaggerować.

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
W dniu 13.07.2018 o 11:53, II KoBik II napisał:

Współczuję. Ja mam tak, że jak tytuł mnie wqurwia to odstawiam/sprzedaje/wymieniam. Podziwiam. 


To jest Dark Souls - tu wstyd odstawić/sprzedać/wymienić.
Inna sprawa, że akurat DSII wqurwia dużo bardziej i częściej niż inne odsłony, bo jest zwyczajnie zaprojektowany po to by wqurwiać właśnie.

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Dzizys ku.rwa ja pier.dole... Skonczylem (chyba) Shulve czy jak to sie tam zwie. Ale mnie wymeczylo to dlc. Bezkitu, nie mam ani kszty wstydu, ze babke i smoka pokonalem z summonami (ZA DRUGIM RAZEEEEEM). W drugim biegu miala na tyle godnosci, ze spamowala kosciejami. W pierwszym nie dalem rady dwom Garlom Vinlandom. Kto to ku.rwa wymyslal. Poukrywane guziki na scianach do odblokowania kolcow, sarkofagi rycerzy do rozbicia na samym koncu lokacji po sprincie wymijajacym fantomy, bronione oczywiscie przez kolejne duchy (na szczescie kilka zyebalo sie w przepasc), czizowanie z luku mimo zem rycerz, ognisty blazen z petarda w lapie, crystal lizard bukake gdzie nie udalo sie ubic zadnej bo przeciez mieczem nie da sie uderzac w dol. Ehh, co za go.wno. A to dopiero 1/3. I chyba bedzie tylko gorzej.

 

Jestem zmeczony. Chyba cala gra mnie tak nie zmogla jak to dlc. Zostaly mi jeszcze jakies znajdzki ale to dlatego, ze po prostu parlem byle do przodu i byle tylko dostac sie do bossa i konca tego scier.wa. Nie wiem czy mam ochote wracac. I nie wiem tez czy to gra, czy moje wybory statystyk. Moze potem wrzuce liczby to zobaczycie czy to dobry build pod rycerza. I jeszcze sie sfrajerzylem bo wpakowalem 5 poziomow w atune z nadzieja, ze chociaz jakies buffy broni bede mial a tu i tak wszystko wymaga mega stat faith albo inteligence.

 

I jeszcze pytanie, czy u tych 3 babc mozna zresetowac staty? Jak to wyglada? Poswiecam item i cyk, moge od nowa pakowac do woli?

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...