Skocz do zawartości

Największe niespodzianki generacji


Figaro

Rekomendowane odpowiedzi

Temat "skradziejowany" z innego, pewnego forum ;) Jaka gra była megazayebista z zaskoczenia? Pewnie wielu zaskoczył Batman Arkham Asylum (mnie nie porwał). Dla mnie takim tytułem jest Battlefield 3, a dokładniej multiplayer (singiel to gó.wno nad gównem w błocie gó.wna). Nigdy mnie takie klimaty nie jarały, ale tutaj czasem dało się poczuć ten klimat wojny z prawdziwymi przeciwnikami. 

Odnośnik do komentarza

Powtórzę swoją opinię z tamtego forum. Valkyria Chronicles.

Dostało 8- w PSXe, zapamiętałem że miało chyba fajny setting, więc może spróbuję.

Okazała się moją ulubioną grą, która wyszła tylko na konsole w tej generacji.

 

Jeszcze trochę Resident 5, bo zbierała baty od fanów, a to całkiem fajna gra była.

Edytowane przez Accoun
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Nier po części

 

To dobrze, bo jak dzisiaj skończę Valkiria Chronicles, to zabieram się za tego dziwaka :)

 

Powtórzę swoją opinię z tamtego forum. Valkyria Chronicles. 

Dostało 8- w PSXe, zapamiętałem że miało chyba fajny setting, więc może spróbuję. 

Okazała się moją ulubioną grą, która wyszła tylko na konsole w tej generacji. 

 

 

Fakt, VC to też wielka niespodzianka, wprost genialny tytuł. Chociaż już demo mnie przekonało.

Odnośnik do komentarza

Obie części Transformers od High Moon, ze szczególnym naciskiem na dwójkę. Tak dobrze przy grze akcji to ja się od lat nie bawiłem, a przecież mamy do czynienia z grą na licencji, które rzadko kiedy są dobre.

 

 

Do tego sporo różnorakich indyków, o których nikt tutaj nie rozmawia bo "piksele na pół ekranu".

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza

burnout paradaise-> jedyna ścigałka tej generacji która przykuła mnie na dłuzej niż 5 minut

mass effect-> brałem to za podróbkę KOTORA, nie czytałem recenzji, tyle co logo bioware mnie zacheciło i wsiąkłem

Skyrim-> miałem zbojkotować grę za uproszczenia w stosunku do poprzednich odsłon i strony technicznej z której słynie bethesda, pół roku leżała na półce, odpaliłem i 200h pękło.

 

saints raw 3/4-> jak marka sie wyrobiła, miałem to za podróbę gta, teraz sr->gta u mnie

 

ostatnio hot line miami-> mam alergie na indyki i na zbyt duże zachywty ludu, ale ta gra jest genialna w swojej prostocie.

 

jeszcze alan wake-> bez spustów w recenzjach imo ex generacji

Edytowane przez Orzeszek
Odnośnik do komentarza

Powtórzę swoją opinię z tamtego forum. Valkyria Chronicles.

Dostało 8- w PSXe, zapamiętałem że miało chyba fajny setting, więc może spróbuję.

Okazała się moją ulubioną grą, która wyszła tylko na konsole w tej generacji.

 

 

Znakomity taktyk. Gdyby niebiescy dali poważną fabułę i dojrzałe postacie, gra byłaby perfekcyjna. 

Odnośnik do komentarza

 

Powtórzę swoją opinię z tamtego forum. Valkyria Chronicles.

Dostało 8- w PSXe, zapamiętałem że miało chyba fajny setting, więc może spróbuję.

Okazała się moją ulubioną grą, która wyszła tylko na konsole w tej generacji.

 

 

Znakomity taktyk. Gdyby niebiescy dali poważną fabułę i dojrzałe postacie, gra byłaby perfekcyjna. 

 

 

Nie mów, że nie podobał Ci się Hans. MOINK! xD

Odnośnik do komentarza

Naruto: Rise of a Ninja- w momencie kiedy kupiłem tę gierkę nie miałem bladego pojęcia o czym jest Naruto (oprócz tego, że o Ninja), nie czekałem na ten tytuł, a jedynie przeczytałem pozytywną reckę bodajże w PE jakiś czas po premierze gierki. Spodziewałem się niezłego szpila,a dostałem tytuł z którym spędziłem jedne z najlepszych kilkudziesięciu godzin na tej generacji.

 

Mass Effect- początkowo czekałem na nową gierkę Bioware z dużymi nadziejami, ale kiedy zaczęły pojawiać się pierwsze recki mój entuzjazm opadł, że bubel techniczny, ograniczony w wielu aspektach itp. gra dobra, ale nie wybitna, a ja nie chciałem przeżyć zawodu. Ponad mięsiąc czasu po premierze wybrałem się do Empiku w celu kupienia gołego Guitar Hero III za marne 350 zł, tak byłem napalony na gierkę Neversoftu. ME kupiłem przy okazji i dziś to jest mój TOP 5 tej generacji.

 

Fable III- jedyną naprawdę pozytywną recką i opinią jaką przeczytałem o tej grze był tekst w PE. Nie jestem fanem serii, F2 przeszedłem, ale denerwował mnie simsowy model rozgrywki. Trójką się zainteresowałem ze względu na .... śnieżne levele, których w F2 było na całe kilkanaście minut grania, a podobały mi się najbardziej z całej produkcji i tak mnie wciągnęła (tzn. klimat, humor, fantastyczne miejscówki), że spokojnie daje jej tyle ile dostała w PE.

 

Motorstorm 2- nie jestem fanem ścigałek, ale koledzy trochę na siłę wciągneli mnie w rywalizację na splicie, która przerodziła się w cotygodniowe wojny po kilka godzin ścigania. TOP 10 tej generacji i nawet singlowi poświęciłem sporo godziń.

 

Dragon Age- kolega mi chyba pożyczył, ja miałem pograć i oddać na wymianę. Jeden z najlepszych RPGów ostatnich lat, mającym swoje wady, ale nie przeszkadzającymi wystawić gierce 9/10.

 

Shadows of the Damned- nie przepadam za innymi gierkami tego wydawcy. Wybór gry był impulsem, coś mi do łba strzeliło i sprawdziłem. Klimat i gameplay na tyle mnie wciągnął, że ukończyłem, bawiąc się przy tym naprawdę dobrze. 8/10

 

Darksiders i Castlevania LoS- nie jestem fanem rytmicznego naparzania mieczykami/kosami/łańcuchami, chociaż jestem fanem klasycznych Castlevani. Gierki ograłem po GoW3, na które się napalałem (GRAFIKA!), jak się okazało słusznie, bo godzik zarządził, więc siłą rozpędu ograłem dwa powyższe i pod pewnymi względami spodobały mi się bardziej niż przygody łysego.

Odnośnik do komentarza

Mass Effect (seria) - wziąłem dwójkę za bezcen bo...bo było tanio. Gra wisiała na dysku z pół roku po czym zawładnęła mną kompletnie. Trylogia po prostu idealna. Podoba mi się w niej absolutnie wszystko. Setki godzin z bananem na ryju.

Demon's Souls - wiadomo, że Dark Souls już nie było takim zaskoczeniem, ale kiedy pożyczyłem DemS od kumpla i zasiadłem...to już nie puściłem póki platynowe trofeum nie wyskoczyło w prawym górnym rogu ekranu. Później wracałem jeszcze wiele razy. Tytuł kompletny.

Deus Ex HR - no kierwa, to było dopiero zaskoczenie.

The Last of Us - wiedziałem, że to będzie fajna gra, ale fakt, że kompletnie nie śledziłem tematu i to, że nie orientowałem się zupełnie jaka będzie specyfika rozgrywki (nie wiedziałem nawet kto będzie bohaterem oprócz Ellie) sprawiły, że po prostu siedziałem z rozdziawioną gębą przez całe 23 godziny pierwszego playthrough.

Bioshock - znów, nic nie wiedziałem tej grze dlatego moje zaskoczenie nad jego miodnością zrównało mnie z podłogą.

 

Odnośnik do komentarza

Dla mnie największym pozytywnym zaskoczeniem jaką przyniósł okres obecnej generacji to natychmiastowy rozwój i opanowania świata przez gry niezależne. Obecnie wychodzi MASA gier indie, które biją genialnością większość pozycji AAA chociażby Hotline Miami czy Botanicula. Co prawda najwięcej najlepszych indorów jest na PC, ale na konsolach również pojawia się ich coraz więcej. I bardzo dobrze, bo to świetne gry, każda z unikatowym i ciekawym pomysłem, fajnym gameplayem czy oprawą graficzną, a niektóre potrafią przedstawić naprawdę świetną i ciekawą historię. Chociażby przytoczę przykład wspomnianej Botaniculi, fabuła no prosta jak deska, typowa przygodówka point n click, a to co wyrabia się na ekranie wywołuje uśmiech na japie od włączenia do wyłączenia. Ostatnio zauważyłem, że więcej gram w indyki niż w w gry triple-A, bo jest tam świeżość i unikatowość. :)

Edytowane przez suteq
Odnośnik do komentarza

Batman Arkham Asylum -  w ogóle się nie spodziewałem, że gra na licencji może się okazać taką bombą. Anglikom udało się ogarnąć wszystkie najważniejsze elementy z uniwersum Nietoperza i bardzo sprawnie przenieść je na rozgrywkę. Gierka z Batmanem jedną z najlepszych jakie w życiu grałem? A jednak. Rocksteady z nieznanej mi wcześniej ekipy z miejsca wskoczyło do absolutnej czołówki i w tym momencie, mają u mnie największy kredyt zaufania ze wszystkich deweloperów.

Odnośnik do komentarza

Xenoblade Chronicles - perełka jRPG ostatnich paru lat. Do idealu nadal daleko, ale dzielo Monolith i tak jest lata swietlne niz cokolwiek wysra ich jedyny prawdziwy konkurent Swuare-Enix. Fantastyczny, ogromny, zyjacy swiat, klasycznie poprowadzona, dobra fabula, walki z niezlym tempem ale i zacieciem taktycznym. Dla Xenoblade kupilem Wii i nie zaluje ani grosza.

 

Dark Souls - kupilem na wyprzedazy bo nie mialem pojecia czy mi podejdzie. Trudne gry to raczej nie moj konik, Megamana rzucilem w kat jeno klasyczne Ninja Gaiden zmeczylem. Otrzymalem praktycznie idealna pozycje w ktora wsiaklem na bite 130 godzin przechodzac ja dwa razy pod rzad (rzecz niespotykana w moim przypadku). A i to pewnie nie koniec bo bede robil inne postaci. Wspaniala pozycja po ktorej stalem sie wyznawca From Software.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...