ASTRO BOT

O grze chyba nie ma co dużo pisać, poza tym, że polecam każdemu. Jedna z najlepszych gier na PS5 i jedna z najlepszych platformówek w historii.

Poziomy są różnorodne i pomysłowe. Nie ma mowy o nudzie. Podobnie jak darmowy ASTRO's Playroom, tu także mamy pokaz możliwości pada, w dodatku bez powielania pomysłow z Playroom.

Z technicznego punktu widzenia wrażenie robi też grafika (pozornie prosta... ale to tylko pozory) i fizyka.

Samo przejście gry jest dosyć proste, ale są też bardziej wymagające poziomy poza głównym wątkiem.

Moja ocena gry to 10/10. Jedna z niewielu gier, gdzie chce się aby się nie kończyła i poziomów było więcej i więcej.

Trudność Platyny to 3/10.

GHOST OF TSUSHIMA (DC PS5)

Gra to nadal topka, a zrobienie platyny? Łatwe, ale czasochłonne, bo trzeba zrobić wszystkie opowieści. Nie ma bzdur pokroju "zabij x w y czasu", więc nie trzeba się z tym użerać.

Licznik pokazuje 69 godzin, ale jest w tym też zaliczenie fabuły DLC.

Gra co prawda z PS4, ale to DC na PS5, więc wrzucam tutaj.

Horizon Zero Dawn Remastered - mialem save z poprzedniej wersji wiec komplet wpadl ot tak - z biegu. Przez Ultra Hard mozna przebiec szybcikiem, a pozniej rozpoczac przejscie na najnizszym poziomie trudnosci i dozbierac brakujace trofki bo dojscie do lvlu 60 i tak jest czasochlonne.

Forza Horizon 5

Jedna z gier, których najbardziej brakowało na konsoli Sony. Co prawda jest całkiem dobry Motorfest, w którym mapa jest prawdę mówiąc lepsza niż tu, cały schemat jest też moim zdaniem ciekawiej rozwiązany.... ale powiedzmy sobie szczerze... Model jazdy, który jest podstawą samochodówki, w Forzy jest DUŻO lepszy.

W tej kwestii w kategorii arcadeówek, ze swoim względnie realistycznym modelem jazdy FH jest bezkonkurencyjne.

Z poprzednich odsłon grałem właściwie tylko w FH4, które z racji na faktycznie różniące się pory roku było zdecydowanie ciekawszą odsłoną. Mimo wszytko jest to świetna gra, której mogę wystawić z czystym sumieniem 9 z malutkim plusikiem. Zastanawiam się nad zakupem DLC z Rally... i raczej się skuszę. Póki co mam ponad 70 godzin na liczniku i na pewno będzie więcej.

Platyna jest stosunkowo prosta w założeniach i w 99% również w realizacji. Jedynie troefeum za Eliminatora może napsuć krwi, bo w dużym stopniu wygrana zależy od przypadku i szczęścia. Na zrobienie platyny trzeba też mimimum miesiąca, a najpewnie przynajmniej 1,5 miesiąca. Gdyby nie Eliminator, trudność platyny oceniłbym na jakieś 3/10, ale ten 1 trofik winduje to na jakies 7/10

Edytowane wtorek o 07:473 dni przez Emet

Co tam jest takiego, że potrzeba ponad miesiąc? Czy chodzi po prostu o jakieś sezonowe wyzwania, a nie granie?

11 godzin temu, Square napisał(a):

Co tam jest takiego, że potrzeba ponad miesiąc? Czy chodzi po prostu o jakieś sezonowe wyzwania, a nie granie?

Dokładnie to. Co miesiąc jest nowa Playlista, która składa się z 4 części (1 na tydzień). Do jednego z trofeów trzeba wykonać wszystkie zadania z całego miesiąca. Dodatkowo w tych playlistach pojawia się zadanie z niszczeniem jakichś przedmiotów, ale nie w każdym miesiącu taka się pojawia (czasem kilka, czasem w ogóle), a trzeba to zrobić 5 razy (chociaż mi zaliczyło po zrobieniu 3).

#32ASTRO BOT

Wbiłem platynkę w cudownej platformówce, jaką jest Astrobot. Nie będę się tu szczegółowo rozpisywał, ale trzeba w to zagrać. Powinny w to zagrać dzieci, zarówno te małe, jak i te duże (40-letnie).

Calaczek wymaga troszkę pracy (łącznie ok. 20 godzin), szczególnie w zręcznościowych etapach (których jest całkiem sporo). Czasem wychodzi po kilkunastu próbach, ale da się

Trudność oceniam na 6/10 (z uwagi na etapy zręcznościowe).

Fun z gry to oczywiście 10/10