Skocz do zawartości

Platinum Club


Square

Rekomendowane odpowiedzi

Horizon Zero Dawn - prostacka platynka. Głównie trofiki wpadały za znajdźki, czyszczenie mapki i questy. To co zostaje na koniec, a zostaje niewiele, albo praktycznie wcale, to już tylko formalność. 2/10 ze względu na długość - ok.45h.

Odnośnik do komentarza

Co prawda nie platyna, ale nie zaszkodzi wpisać.

 

Resident Evil 4 HD

 

Po pierwsze nie mam pojęcia dlaczego tak ważna dla branży, tak złożona i tak długa gra nie dostała platyny, tylko 100%. Przy takiej ilości znajdziek, broni, wszelkiej zawartości 100% wygląda bardzo słabo. Naprawdę, RE4 jak mało która gra zasługuje na pełny zestaw trofeów, wbiłbym z przyjemnością.

 

No ale zostało tylko 100%, czyli łącznie 12 trofeów. Nie oznacza to że jest łatwo. Nie będę się tu rozpisywał bo raczej każdy wie z czym się je RE4, w każdym razie grę trzeba przejść 2 razy (raz na normalu, raz na pro) + raz kampanię Ady Wong, czyli Separate Ways, która zaskoczyła mnie swoją długością i intensywnością która jest większa niż w podstawce (chodzi mi o stężenie wrogów na metr kwadratowy). Jeśli chodzi o podstawkę, to Pro było umiarkowanie wymagające - było sporo trudnych momentów, ale zazwyczaj kończyło się na kilku powtórzeniach, ewentualnie cofnięcia save'a gdy brakowało ammo.

 

Pierwsze przejście zajęło mi 18h, przejście na pro również tyle samo, z kolei Separate Ways 5h, co daje ponad 40h na zrobienie calaka. Czyli dość sporo. Pewnie dało się to zrobić szybciej ale tak to jest jak się liże ściany chomikując amunicję na trudniejsze momenty, albo zabija przeciwników nożem w celu jej zaoszczędzenia.

 

Myślę że 7/10 mogę dać jeśli chodzi o trudność i ogólną ilość czasu oraz wysiłku którą trzeba poświęcić.

Edytowane przez c0r
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Łatwiej jest na Vicie zdobyć platyne niż w Omega Collection. Porównywałem challenge i okazuje się że wymagania są tu bardziej podkręcone. 

 

Nie zgodzę się.

Może wymagania ciut wyższe ale sterowanie, duży ekran i (według mnie) głupsi przeciwnicy sprawią, że jest łatwiej.

Dolicz do tego fakt, że na Vicie trzeba zrobić 210 wyścigów online z losowymi kryteriami do wykonania (często zwycięstwo w trybie combat) a na to potrzeba skilla (obecnie grają głównie zapaleńcy) oraz trwa dłużej niż sama kampania na złoto.

 

Platyna W2048 (Vita) to solidne 8/10, a część 2048 w Omega Collection oceniam na 6,5/10.

Edytowane przez giger_andrus
Odnośnik do komentarza

 

Łatwiej jest na Vicie zdobyć platyne niż w Omega Collection. Porównywałem challenge i okazuje się że wymagania są tu bardziej podkręcone. 

 

Nie zgodzę się.

Może wymagania ciut wyższe ale sterowanie, duży ekran i (według mnie) głupsi przeciwnicy sprawią, że jest łatwiej.

Dolicz do tego fakt, że na Vicie trzeba zrobić 210 wyścigów online z losowymi kryteriami do wykonania (często zwycięstwo w trybie combat) a na to potrzeba skilla (obecnie grają głównie zapaleńcy)

 

Zgadza się, to trofeum online na Vicie najbardziej czasochłonne, a teraz pewnie do tego trudne bo jak piszesz, obecnie grają tylko fani. Pamiętam jak to robiłem w każdej wolnej chwili jak tylko łapałem gdzieś WiFi i trochę też w domu.

Odnośnik do komentarza

Platyna w pierwszym Crashu już na koncie pucharkowym ☺️ Najtrudniejsze oczywiście były triale, z niektórymi meczylem się nawet kilka godzin. Grunt to nie zniechęcać się i jak coś nie wychodzi, zrobić sobie chwilę przerwy. Najtrudniejsze czasówki to oczywiście mosty. Polecam ogarnąć liny, które szczególnie na drugim moście są mega pomocne. Platyna to 7/10 że względu na czasówki. Gierka za(pipi)ista i totalnie nie rozumiem narzekań na sterowanie. Wszystko idzie opanować i do wszystkiego idzie się przyzwyczaić.

  • Plusik 5
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

:platinum: w Gravity Rush 2 trochę bardziej wymagająca i bardziej czasochłonna niż w jedynce (15h vs 45h!). Znajdzie się też w niej niestety grindowanie, żeby wykupić wszystkie moce dla Kat. Są też znajdzki i jest ich całkiem sporo. No i te wszystkie misje poboczne (49) zajmują naprawdę sporo czasu. Mimo to grało mi się przyjemnie, nie robiłem nic na siłę, a platynka w tak zacnym tytule na pewno nie hańbi. Warto mieć ją w swojej kolekcji, grę i... platynkę! :sir: Poziom trudności 4/10.

  • Plusik 6
Odnośnik do komentarza

Kolejna platyna wpadła, tym razem w Ratchet & Clank: The Crack in Time. To jest mój pierwszy Ratchet na ps3 i zdecydowanie zbyt długo z nim czekałem. Podczas zabawy ciągle w głowie miałem Ratcheta3 z ps2 jako jedną z pierwszych gier w jakie zagrałem na tamtej konsoli. No i fun pozostał ten sam, świetny tytuł, jedynie co mnie irytowało to nudne sekcje z Clankiem i jego zagadkami. W tego typu lightowych grach nie lubię jak nie przechodzi się zagadek prawie z marszu, a tutaj było pare takich pod koniec gdzie trzeba pogłówkować, szczególnie przy zdobyciu dwóch złotych Śrub. Wybijało mnie to z rytmu zdecydowanie, a pewnie miało robić za przerwę od ciągłej akcji gdzie pomykamy jako Ratchet. Grę przeszedłem na Hardzie i trudno nie było, jak ktoś grał w poprzednie części to ma wszystko obcykane. Dla mnie gra to 9/10 zaś sama platyna 5/10 wyłącznie ze względu na dwie poyebane zagadki z nudziarzem Clankiem.

  • Plusik 5
Odnośnik do komentarza

SHERLOCK HOLMES: CRIMES AND PUNISHMENTS (#26) - tak dla kontrastu z trudnymi platynami. Hmmm, generalnie to ta gierka przechodzi się sama. Masz sześć spraw do rozwikłania podczas których kolekcjonujesz dowody ( są ci podstawiane pod nos), aby na ich podstawie już samemu zdecydować kto z trzech podejrzanych robił innym brzydkie rzeczy. Jeśli pod koniec sprawy źle wytypujesz sprawcę nikczemności, nic się nie dzieje (prócz tego że nie brzdęknie ci dzbanek) - gra przechodzi do następnej sprawy. Poza tym jest trochę prostych zagadek, przesłuchań, przeczesywań miejsca zbrodni i to chyba wszystko. Ale... Ten klimat angielskich miejscówek jest oddany iście...klimatycznie. Sielankowa angielsko-lordowska wieś, cudownie zadbane, oświetlone wiosennym słoneczkiem ogrody no i Sherlock badający kolejną zagwozdkę z iście sherlockowskimi manierami. Ta produkcja była konstruowana z pasją, ma duszę. Mimo, że jak wspomniałem, zbieranie dowodów w trakcie spraw to poziom trudności pakowania silniejszej ręki do majtek w celu odbycia samogwałtu, to ostatnia decyzja dotycząca wytypowania sprawcy na podstawie dedukcji przynosi błogą aczkolwiek subtelną satysfakcję. Mocne i klimatyczne 8/10

 

Dzbanki wpadają za to że istniejesz, rozwiązałeś kilka prostych zagadek, pogłaskałeś pieska kiedy wypada, rozwiązałeś sprawy dobrze lub źle. Nic ciekawego, ale przechodziłem gierkę dwa razy bom gupi jak but i niezbyt pełnosprytny niczym Shelock. W dwóch przypadkach posadziłem niewinnego niczym teksańskie sądy skazujące na nieistnienie średnio trzy razy w roku w ramach pomyłki. Jak się uprzesz to po zwierzęcemu (z opisem) wbijesz wszystko za jednym podejściem. Ale ja posiadam jakąś godność, a nawet cząstkę klasy pana Holmesa. Poziom Wolf Umong Us to to nie jest, więc może dam 3/10 za trudność.

Edytowane przez ciwa22
  • Plusik 7
Odnośnik do komentarza

Nie przypominam sobie abym tu pisał a już ponad 60  :platinum: na koncie.
Jest zatem dobry moment bo wpadła platyna nie byle jaka :)

Final Fantasy X HD Remaster

Po kolei. Nie dane mi było zagrać w FFX na PlayStation 2.
Zaczęło się dziwnie i sztywno. Pokręcony, kolorowy świat, kiepskie dialogi i wielki znak zapytania jak długo wytrzymam...
Główny bohater lekko mnie irytował, jakiś goguś blondasek. Nie to co C.Strife :) Po kilku godzinach okazało się jednak, że historia zrobiła się ciekawa a do Tidusa dołączyła interesująca i mocna drużyna. Z każdą kolejną godziną grało się coraz lepiej i lepiej. STARY DOBRY FINAL, podobno ostatni dobry.
Ostatecznie początkowe minusy zamieniły się w plusiki, ponieważ do świata idzie się szybko przyzwyczaić i rodzą się skojarzenia z jakimiś wyspami na Oceanie Spokojnym (Polinezja?), Tidus z denerwującej zmienił się z czasem w postać mocną a zarazem zabawną. Do tego bardzo fajna drużyna, przemyślany i wygodny (może trochę za prosty) system rozwoju postaci, wciągający wątek główny, mini-gierki na poziomie (wiem, że Blitzball zebrał różne opinie ale mnie wciągnął na ładnych kilkanaście godzin).
Całość ? Dla mnie gra na 8.5/10.

Platyna jest wymagająca, bo trzeba zrobić WSZYSTKO :)

1. Przejść grę pokonując po drodze kilku bossów.
2. Zdobyć najmocniejszą broń dla każdej postaci (Celestial Weapons).
3. Zdobyć wszystkie Aeony (czyli Summony).
4. Rozwinąć drzewko każdej postaci na max (Sphere grids).
5. Pokonać wszystkich super-bossów (Dark Aeons, Nemesis, Penance).
6. Wygrać wszystkie mini-gierki (Blitzball, Chocobosy itd.).
7. Trochę zbieractwa (Al Bhed primers).
8. Spory grind (Monster Arena).

Wszystko zajęło mi 170 godzin na systemie PS Vita.
Trudność platyny oceniam na 8/10.
YO!  :square:  :circle:  :triangle:  :cross: 



 

Edytowane przez giger_andrus
  • Plusik 9
Odnośnik do komentarza
Nex Machina - wczoraj wpadła platyna i jest to jeden z tych trudniejszych kompletów. Całość można porównać do Resogun, gdyby nie jedna dramentalna różnica. Tutaj po zgonie tracimy jedno z posiadanych ulepszeń, a przy kontynuacji zaczynamy praktycznie od zera. No i tym sposobem dochodzimy do najtrudniejszego pucharka czyli przejście na Veteranie. W większości przypadków kontynuowanie nie ma sensu, więc lepiej zacząć od początku. Reszta trofeów nie stanowi wyzwania po dłuższym zapoznaniu się z grą. Całość oceniam 9/10 bo sama gra w sobie jest dość wymagająca.
  • Plusik 6
Odnośnik do komentarza

U mnie w nocy, tez coś wpadło....

 

1562b895-e76a-4a13-83f2-b50a5a3df130_9fa

 

Świetny giera, oraz wyciskacz potów mózgowych. Jak juz niepotrzebnie wspomniałem z natłoku myśli i backlog'u innych gier,  miejscami posiłkowałem sie poradnikami, czasami sięgając nawet do yt'uba. Przyznaje, ze  byl to największy błąd. Zamiast skupić sie na moim słabym punkcie i go wyćwiczyć, ja po prostu sięgałem, po rozwiązanie tracąc przy tym całą frajdę. Dopiero w momencie, kiedy bylem do tego zmuszony, poświeciłem grze wymagany czas, a ta odwdzięczyła sie pucharkiem.

 

Mowa o pucharku, za wyzwanie czasowe w którym trzeba rozwiązać dana ilość różnorodnych, losowych zagadek  :obama:

 

 

 

 

Najbardziej wymagającymi puzzlami w grze okazały sie dla mnie:

 

 

 

puzzle z zawartymi figurami aka Tetris

 

the-witness-walkthrough-part10-6.jpg

 

 

 

Moja ocena końcowa to:  z poradnikiem 7/10, bez poradnika 10/10

 

Czyby pierwsza :platinum:  na forum ? 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

#81 Battlefield 1 - 4

 

#82 Mad Max - 5

 

#83 Far Cry 4 - 3

 

#84 Project CARS - 3

 

#85 The Order: 1886  - 2

 

#86 World of Tanks - 8

Moja najrzadsza platyna, ultra rare 0,55% wg PSN Profiles. Wpadła po roku grania, oczywiście z przerwami. Niektóre trofea mogą wydawać się kłopotliwe, jednak zdecydowana większość wpada podczas olbrzymiego grindu do 10. tieru każdą z trzech głównych nacji, co w każdym przypadku zajęło ok. 700 bitew. Mi na deser został 1 pucharek, który wg mnie decyduje o trudności całej platyny, bo zależy nie tylko od umiejętności, ale przede wszystkim od olbrzymich ilości szczęścia:

Ranger - Destroy all enemy light tanks during a match, must be 3 or more. MP only. - Jak opis wskazuje, trzeba zniszczyć wszystkie lekkie czołgi w danym meczu. W grze może ich się znaleźć od 0 do 15; często na początku walki kierują się na stronę przeciwnika, żeby podświetlić przeciwników na mapie, przy czym bardzo często giną z rąk randomowych graczy, do tego w różnych rejonach mapy, a te potrafią być naprawdę spore. Dodatkowo są zwykle bardzo szybkie i małe, przez co ciężko je trafić, a w początkowej fazie walki nasza własna wycieczka na stronę przeciwnika kończy się szybką śmiercią. Ogólnie kilka (kilkanaście?) czynników musi zagrać w odpowiedni sposób, co równa się naprawdę ogromnemu fartowi. 

Łącznie na liczniku mam około 3800 bitew, będzie jeszcze trochę więcej, bo celuję w 100% trofeów. Wolę nie wiedzieć ile to godzin, podejrzewam bardzo dużą liczbę, ale gra wciąga jak bagno i niestety nie potrafię się z nią rozstać. 

  • Plusik 5
Odnośnik do komentarza

Znowu kilka platyn wpadło, to podzielę się opinią i wrażeniami :) 

 

Dishonored Definitve Edition - powiem tak, jeśli ktoś mierzy nie tyle w platynę co w 100% to niech uzbroi się w dużo ilość nerwosolu... Od czasów legendarnego Challenge 6 z Vanquisha oraz Elitarnych Mistrzostw z Wipeouta, nie grałem w nic trudniejszego. Chodzi o dodatek Trials of City Dunwall, jest to po prostu istna masakracja. Jest to skład kilku wyzwań, typu znajdż postać wg wskazówek, zabij w odpowiednim czasie, coś w stylu trybu hordy, skakanie z blinkiem, itd. Rozumiecie o co chodzi... Jednak mamy tutaj jedno wyzwanie, właśnie tryb hordy, które jest najgorsze z najgorszych... Dlaczego? Bo skill nie ma takiego znaczenia jako (pipi)a losowość. Nie dość, że pojawiają się najróżniejsi przeciwnicy w różnych miejscach (jedynie Tallboye są ustaleni w ostatnich rundach, ale też mają 2 spoty), to jeszcze oni sami ze sobą walczą! Niby ok, sami się zabiją, tak? Niestety, pucharek wymaga, że to Ty masz zabić WSZYSTKICH do rundy 12, a jak w ostatniej rundzie pojawia się obok siebie najsłabszy przeciwnik oraz najsilniejszy to nawet nie zdążymy dobiec (trzeba oszczędzać, żeby mieć spowolnienie czasu). Także tragedia, bite 3 dni to robiłem i już nie czułem palców... Co do samej platyny to prosta sprawa, przejść fabułę 2 razy, raz po cichu, a raz na pełnej bulwie i po sprawie.

 

Dishonored 2 - tutaj na szczęście nie mamy idiotycznego DLC, więc sprawa jest prosta. Sytuacja taka sama jak w poprzedniej cześci, tylko ukończyć fabułę na 2 razy, dwoma różnymi sposobami. Nie ma się co więcej rozpisywać, bardzo przyjemna platynka. W góra 3 - 4 wieczory można zrobić bez większego problemu.

 

Until Dawn - za sprawą plusa w końcu miałem okazje zagrać w tą grę i cholera, ona jest naprawdę dobra! Gdyby nie plus pewnie nigdy bym w to nie zagrał i byłoby czego żałować. Platyna jest banalna, bo wystarczy raz wszystkich ocalić, potem zabić i zostają jakieś pomniejsze pucharki. Jednak nie można przewijać cut-scenek także granie po raz drugi, albo nawet trzeci tego samego epizodu jednak mocno męczy. Nawet inne wyboru tego nie ułatwiają. Jednak powiem jeszcze tylko tyle, że Telltale powinno się uczyć od gier takich jak Until Dawn oraz Life is Strange, bo to (pipi) co robią to się w pale nie mieści... Gierki z PSX'a lepiej działały i wyglądały. 

  • Plusik 5
Odnośnik do komentarza

Co do Dishonored: DE- widziałem trudność tego DLC, no niestety dołącza ono do grona ostatniego DLC z Batman: AK i też ostatniego DLC do Need For Speed, czytaj: 100% w tych gierkach to marzenie, bo robić to przy tylu wspaniałych nieogranych tytułach to masochizm i kompletny bezsens. Kolejne gry, w których na pewno odpuściłem 100% po zdobyciu platyny to: Uncharted 4, Dying Light z PS4 i wiele tytułów z PS3, które to najczęściej było cholerne multi zamiast jakiś fajny fabularny dodatek (np. GTAV, Uncharted 2,3, The Last of Us itd.).

Czasami DLC zabiera więcej czasu niż sama podstawka, co jest chore uważam.

Odnośnik do komentarza

Ten jeden puchar w Uncharted 4, żeby zrobić Survival na Crushingu na 3 gwiazdki jest chory. Bez pro ekipy i wymaksowanych broni nie ma szans. Ja miałem o tyle szczęścia, że pomógł nam jakiś kosmita co praktycznie sam to przeszedł.

Tzn. wszystko jest do zrobienia, ale to jest jakiś miesiąc grania i uczenia się z ekipą wszystkiego na pamięć.

 

Jeśli chodzi o te dlc do gier, które nagle mają chory poziom trudności, to nie wiem co ich napadło... NFS też mam zamiar zrobić, zobaczymy jak pójdzie.

Odnośnik do komentarza

Salt and Sanctuary  :platinum: 

Souls-like w 2D z bardzo dobrym, momentami cięższym klimatem.

Mocne strony:
- 15-20 godzin gry jak na indyka robi wrażenie,
- dużo możliwości wyboru ekwipunku daje spore pole do popisu,
- ponad 20 bossów,
- zróżnicowane lokacje i wrogowie.
- klimat mioooodzio :)
- gra zachęca do "lizania ścian" systemem skrótów i nie frustruje poziomem trudności. 

Minusy:
- dość okrojone audio (ale za to odgłosy wrogów działają na wyobraźnię).
- questy poboczne (mało, mało, mało).

Niech dobrym podsumowaniem będzie fakt, że po ograniu wersji na Vitę typowo pod STR chciałem więcej !
Więc ograłem wersję na PS4 w oparciu o inny styl i  ekwipunek :)
2 x platyna (większość dzbanków wpada sama wraz z postępem, kilka odpowiedzialnych za questy można przeoczyć) i duże zadowolenie, jeden z lepszych indyków w jakie grałem, MUST HAVE w tym gatunku !

Ocena gry: 8.5 / 10
Trudność platyny: 6 / 10


YO !  :square:   :cross:  :triangle:  :cross:

  • Plusik 7
Odnośnik do komentarza

Ten jeden puchar w Uncharted 4, żeby zrobić Survival na Crushingu na 3 gwiazdki jest chory. Bez pro ekipy i wymaksowanych broni nie ma szans. Ja miałem o tyle szczęścia, że pomógł nam jakiś kosmita co praktycznie sam to przeszedł.

Tzn. wszystko jest do zrobienia, ale to jest jakiś miesiąc grania i uczenia się z ekipą wszystkiego na pamięć.

 

Jeśli chodzi o te dlc do gier, które nagle mają chory poziom trudności, to nie wiem co ich napadło... NFS też mam zamiar zrobić, zobaczymy jak pójdzie.

 

Dla mnie w Uncharted zawsze najważniejsza była sama platyna niż 100%. Za każdym razem ND upychało mnóstwo bezsensownych trofeów za multi (choć chwała im za to, że jako dodatkowe a nie wymagane do platyny). Od U2 oduczyłem się gonić w tych grach za 100%. Mam je tylko w U1 i UGA, co sprowadza się po prostu do maksa w singlu.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...