Skocz do zawartości

Twin Peaks


tk___tk

Rekomendowane odpowiedzi

Zabieg imo udał się w nowych Gwiezdnych Wojnach, ale tu to wygląda śmiesznie.

 

Wygląda jakby wzięli wszystkich żyjących jeszcze aktorów z oryginału i zostawili ich w tych samych miejscach co 25 lat temu. 

  • Minusik 4
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

The Return Part 1 – My log has a message for you
The Return Part 2 – The stars turn and a time presents itself

 

Oto tytuły dwóch pierwszych odcinków. Nadal nie mogę uwierzyć, że za trochę ponad miesiąc zobaczę NOWE Twin Peaks. 

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Ostatni raz styczność z dziełem Lyncha i Frosta miałem za bajtla gdy chyba po raz pierwszy polska telewizja wyświetlała ten serial. Wstyd przyznać ale widziałem ledwie fragmenty odcinków, a to z tego względu, że niejako przerażała mnie muzyka Badalamenti'ego. Cholernie budowała klimat sennego miasteczka uwypuklając mroczną stronę mieszkańców. Ale to dobrze. Z pewnością nie doceniłbym wtedy serialu. A ten po pierwszym sezonie ładnie rozsadza kopułę.

Już od pierwszego odcinka dostajemy klimat i postacie mocno zróżnicowane gdzie nawet szeryf z jedną miną na wszystkie odcinki posiada spore pokłady fajnych cech. Serial korzysta z kilku gatunków filmowych od dreszczowców, przez melodramaty, kino grozy, komedie, sensację... jest też miejsce na trochę noir i tu znów brawa dla Badalamenti'ego.

Tajemnica goni tajemnicę... 

Uwielbiam te amerykańskie seriale gdzie mamy senne miasteczko z kilkudziesięcioma tysiącami mieszkańców, a kilkunastu z nich z pozoru obcych sobie osób ma wątki nieraz tak kuriozalnie poprzeplatane ze sobą, że człowiek chwyta się za głowę i pyta sam siebie: "Co tu się wyprawia?" Ostatnie dwa odcinki pierwszego sezonu to taki rollercoaster, że ło ja cie.

Trzeba mieć oczywiście świadomość, że to serial z początku lat 90-tych. Głupot i stereotypów jest od groma i w sumie winny temu jest trochę sam Lynch.  Odcinki, które on sam reżyserował są osobliwe, lynchowskie rzecz ujmując. Ale to takie czepianie się na siłę z perspektywy czasu bo i tak ogląda się to wyśmienicie. Świetna historia, świetnie wykreowane postacie. Cooper świetnie zagrany, a MacLachlan ostatnio w Agents of S.H.I.E.L.D. pokazał, że jeszcze sporo ma tych pokładów energii więc o ten nowy sezon się nie boję. Brakować będzie na pewno generała majora czy agenta Alberta (Ferrer zmarł w styczni tego roku, a ostatnio grywał m.in w serialu NCIS Los Angeles gdzie po trochu parodiował postać agenta Alberta). Ferrer jest w rozpisce więc może zdążył nakręcić sceny. Postać Audrey z pewnością mogłaby wyssać mózg przez jądra i smutno, że aktorka trochę się spasła na starość.

Wystartowałem z drugim sezonem i już mózg wala się po podłodze. Myślałem, że spokojnie zaliczę wszystkie odcinki do premiery nowego sezonu ale tego serialu nie potrafię przestać oglądać i chyba do końca tygodnia pęknie drugi sezon.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...