Skocz do zawartości

Resident Evil VII


Rekomendowane odpowiedzi

Ano właśnie. Stąd dyskusje o tym czy bardziej straszy Alien, czy RE7 uważam za nieco bezsensowną - na każdego działa co innego, a i oba tytuły straszyły w podobny, a jednak inny sposób. Osobiście nieco wyżej postawiłbym Aliena, bo uczucie zaszczucia i bezbronności robiło trochę bardziej niż w chałupie Bakerów. Chociaż... może to wspomnień czar. Musiałbym sobie odświeżyć Obcego. :)

Edytowane przez Frantik
Odnośnik do komentarza

Ważne, że obie gierki są swietne. Mnie bardziej nastraszył Alien ale głównie dlatego, że jedyne co mogłem zrobić to uciekać przed Obcym bo starcie w tej grze jest jakby nie patrzec niedozwolone. Robi się łatwiej po zdobyciu miotacza ognia.

 

RE7 to nacisk na walkę i poznawanie historii całej familii. Strach ma tutaj nieco inny wymiar. Chwilowa adrenalina gdzie Alien trzyma w napięciu do samego końca. 

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Hahaha wiedziałem, że Bluber się wpierniczy z tymi pająkami :D Fobia to co innego. Właśnie jakby tam wpierniczyć takiego bydlaka i miałbym schizę, że gdzieś wyskoczy takie coś w korytarzu, to bym może lekkie mrowienie na plecach miał, a tak to zieeeeew.

 

Obie gry są warte uwagi, kupować tego nowego Residenta, bo Capcom narzeka, że się słabo sprzedał w stosunku do oczekiwań, więc niech nie będzie sytuacji, że oni też zaczną jakieś srulti klepać, zamiast miodnego singla.

 

Gierka jest rewelacyjna, ale... na raz.  Mnie trochę rozczarowało zakończenie i główny, przerysowany antagonista. Pierwsza połowa świetna, druga jak już mniej więcej się dowiedziałem, co się wydarzyło i co było przyczyną całego tego burdelu, emocje opadły. Nie wykorzystano też imo potencjału tego syneczka Bakerów.

Wersja GOTY z tymi wszystkimi dodatkami, jeśli Ktoś jeszcze w ogóle w to nie grał, to musi być petarda :) Przeszedłem dwa razy singla, może kiedyś kupię wersję GOTY i przejdę dodatki.

Odnośnik do komentarza

Nope. Ale widać potencjał. Szkoda, że jak to zazwyczaj w takich przypadkach bywa, zostało ubite w zarodku. :/

Może teraz, kiedy ponoć ostatecznie zaorano już pomysł klepania kolejnych filmideł z Millą, to dobry czas na forsowanie takich pomniejszych projektów

Btw: generalnie polecam kanał tego gościa. Fajny kontent o RE robi, czasem zahaczy też o inne survival horrory.

Edytowane przez Frantik
Odnośnik do komentarza

Czaję się na tę grę i pytanie jest takie, czy te dodatki są fajne i czy warto brać wersję Gold, czy łyknąć nówkę w folii za 99 zł? Rozumiem, że ten dodatek z Chrisem będzie za free dla wszystkich posiadaczy gry? 

Odnośnik do komentarza

Tak, to z Chrisem będzie za fri. Moim zdaniem warto poznać dodatki jak za cenę wersji Gold, ale jakby osobno kupować season passa za 125zł to już średnio - przynajmniej wobec DLC, które są dostępne obecnie.

Edytowane przez Frantik
Odnośnik do komentarza

Ja je.bie w końcu dorwałem swoją kopie i to co tam się dzieje to jest jakaś masakra. No maks 1h pogram i muszę wyłączyć, robić dłuższe przerwy. No nie daję rady. To jest wsio takie sugestywne, realne, namacalne. Boże, a w goglach VR to chyba musieliby mi z hajsu dzwonić abym tak zagrał. Mimo że gierka mi się bardo podoba (mega klimat, grafa, HDR, fajny gameplay a nie jakiś symulator chodzenia), to nie wiem czy ją skończę bo tak schiza.

 

Teraz kilka pytań do tych co skończyli:

 



- mam 3 głowy psów, dużo jeszcze do końca?

- ile trwa przejście gry?

- czy są jakieś trudne momenty?

 

Odnośnik do komentarza

He he he :) Dobrze wiedzieć, że nie tylko ja się autentycznie bałem - jest klimacik, nie ma co. Ostatnio grałem jeszcze w The Evil Within 2, ale to nie ten poziom, jeśli chodzi o zaszczucie. REVII autentycznie mnie stresował, aczkolwiek tak jak pisałem wcześniej - od momentu jak trafiłem do pokoju z "maszyną do pisania" i skrzynią, poczułem się jak w domu i niepokój się znacząco zmniejszył (choć oczywiście trzymał do końca).

Jeśli chodzi o pytania:
- Z psami nie pamiętam, ale to chyba tak 1/3 gry za Tobą
- mi pierwsze (i jedyne jak na razie) przejście zajęło nieco ponad 12h, więc gra za długa nie jest
- trudnych momentów jakoś nie pamiętam, ale ja grałem na Normal :)

Odnośnik do komentarza

No jak narazie to mam mało zasobów:) ciagle brakuje amunicji i  jakieś pojedyncze apteczki. Gram oczywiście na normal.

 

Co do trudności to dla mnie pierwszy ciężkiiiii moment to

 te ścierwa wychodzące ze ścian w piwnicy. Próbowałem je ubijać ale mega amunicji przyjmują. W końcu na Jana przebiegłem obok nich. Ledwo bo ledwo ale się udało. Wy z nimi walczyliście czy też dzida? [\spoiler]

Odnośnik do komentarza

End of Zoe i Not a Hero już dostępne. Teraz pytanie: jest jakaś wskazana kolejność ogrywania tych dodatków, czy raczej jeden pieseł?

 

Update: Z tego, co piszą w grze to: Not a Hero->End of Zoe

Edytowane przez Frantik
Odnośnik do komentarza

Balon- RE7 to obok Horizon i Uncharted: LL najlepsza prezentacja HDR + 4K (chyba natywne, bo wszystko namacalne jak to ująłeś) i 60fps. Jeszcze słuchawki + noc i masz "fpyte" klimat schizy.

Przez ten cały niemalże fotorealizm boisz się jeszcze bardziej, bo wydaje ci się że tam jesteś. Na szczęście po kilku godzinach oswajasz się ze strachem i potem już grasz bardziej na luzie.

Przeszedłem grę raz i kiedy wrócę platynować to na pewno będę grał tylko w dzień :obama:

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
33 minuty temu, _daras_ napisał:

Balon- RE7 to obok Horizon i Uncharted: LL najlepsza prezentacja HDR + 4K (chyba natywne, bo wszystko namacalne jak to ująłeś) i 60fps. Jeszcze słuchawki + noc i masz "fpyte" klimat schizy.

Przez ten cały niemalże fotorealizm boisz się jeszcze bardziej, bo wydaje ci się że tam jesteś. Na szczęście po kilku godzinach oswajasz się ze strachem i potem już grasz bardziej na luzie.

Przeszedłem grę raz i kiedy wrócę platynować to na pewno będę grał tylko w dzień :obama:

Największą wczuta jest granie na VR nawet kosztem jakości grafiki (głównie ostrość) 

Odnośnik do komentarza

Dla tych co skończyli.

 

Przeszedlem stary dom na bagnach, mam rękę. Teraz szukam jakiś elementów do serum. Chwilowo nie wiem gdzie. Co jedno mnie denerwuje to jest co raz więcej tych potworów co ze ścian wyłażą. No nie leżą mi one. Szkoda, że nie atakują nas tylko "domownicy" ale musieli czymś zapchać. Ile jeszcze przede mną?  

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...