Skocz do zawartości
View in the app

A better way to browse. Learn more.

Forum PSX Extreme

A full-screen app on your home screen with push notifications, badges and more.

To install this app on iOS and iPadOS
  1. Tap the Share icon in Safari
  2. Scroll the menu and tap Add to Home Screen.
  3. Tap Add in the top-right corner.
To install this app on Android
  1. Tap the 3-dot menu (⋮) in the top-right corner of the browser.
  2. Tap Add to Home screen or Install app.
  3. Confirm by tapping Install.

Niemieszkanie z rodzicami do 30 / 40

Featured Replies

Opublikowano

Z dzisiejszej perspektywy te ceny wyglądają jak żart, a to z okolic powiedzmy 2015 roku mniej więcej, co wydaje się jakby było przedwczoraj. :D Każde 100k wtedy to był potężny majątek, a dzisiaj takie skoki cen o 100k wte czy wewte nie robią już większego wrażenia. W Krk 50-metrowe mieszkania po 900k w ofertach. :DNaprawdę wygrał życie ten kto w tamtych czasach zdecydował się na zakup w dużym mieście. 

  • Odpowiedzi 1,7 tys.
  • Wyświetleń 164,4 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

  • No i podpisałem umowę rezerwacyjną na nowe mieszkanie. Nie spodziewałem się że nastąpi to niecałe 3 lata po przeprowadzce do Warszawy, ale sytuacja na rynku i w pracy pozwoliła podjąć taką decyzję. 60

  • Widzę ciekawą dyskusję, która idealnie wpasowuje się w mój case, więc chętnie podzielę się swoimi doświadczeniami.   Na początek, na szybko przedstawię kontekst. W ubiegłym roku, w listopadz

  • W tym tygodniu zaczynamy wykończenie - nasz człowiek wchodzi i robi, co trzeba. Później kuchnia by IKEA, a na końcu firma przeprowadzkowa i uciekamy z obecnego miejsca zamieszkania ASAP. Obecnie z żon

Opublikowano

Tylko należy pamiętać ,że inflacja też ładnie wybiła przez te lata. Ja pierwsze mieszkanie w KRK kupiłem za 200k do lekkiego remontu, 38m2 bez balkonu z piwnicą. Był to chyba 2015 rok. Drugie już pod Rzeszowem 35m2 z komórką lokatorską + loggia 8m2 za 140k z kawałkiem w 2018 roku.

 

A pierwszą działkę budowlaną za 10k pod Mielcem xd dzisiaj tyle za jeden ar wołają na wioskach no ale to był 2011 rok.

Opublikowano
  • Autor

Zarobki też były niższe, w tamtych czasach wydatek ponad 300k + wykończenie to był stres jak my to spłacimy (a i tak pensja była powyżej sredniej). Dzis Polak srednio musialby zarabiać min. 13k by pokryć koszt metra kwadratowego w porownaniu do 2015. No jest gorzej z siłą nabywczą wg mnie.

Opublikowano

A jak jest z relacją do wynajmu?
 

Ja nadal wynajmuję, miesięczny czynsz nie rośnie od 8 lat i to jakaś max 1/400 wartości mieszkania. Więc nieźle i odechciewa się inwestować w przeliczeniu polski milion lub więcej w coś ciaśniejszego lub w gorszej lokalizacji. 

Opublikowano
www.deweloperuch.pl


Wspaniała to strona. Na gdańskim Jasieniu kupowałem w 2022 swoje 66 metrów za 7900 za m2. Teraz ceny podchodzą pod 11000.

Za kredyt, który wtedy wziąłem, teraz łyknąłbym maksymalnie 48 metrów i dwa pokoje. A to osiedle na wypizdowie, 700 metrów w linii prostej od obwodnicy Trójmiasta.

To częściowa odpowiedź na pytanie, dlaczego aż tyle mieszkań stoi tam pustych. Chodzę trzy razy dziennie po rejonie z psem i widzę, ile ostatnio pojawiło się banerów reklamowych z napisem "sprzedam" na balkonach. Kiedyś tego nie było, a teraz ogłoszenia wiszą, wiszą i wiszą…

Zarobki też jakoś nie wystrzeliły do góry, więc sam jestem ciekaw, jaką zdolność mielibyśmy z dziewczyną w tym momencie.

Nad nami wprowadzili się nowi ludzie, a że mamy dzieciaki w podobnym wieku, to odbyła się kawka zapoznawcza. Powiedzieli, że gdyby nie BK2%, to do tej pory żadnego mieszkania na własność by nie kupili.

Mieszkania z taką stopą zwrotu w miastach BIG5 to nadal będzie chyba dobra inwestycja, na południu Gdańska buduje się tego tyle, że ja nie wiem, jak za dwa lata będzie wyglądać moja jednopasmowa dróżka dojazdowa do domu…

Nie zapomnę nigdy rozmowy z gościem, który montował mi rolety w nowym mieszkaniu.

Typ: Widzi pan ten blok?
Ja: Widzę, jasne.
Typ: W ośmiu mieszkaniach tam rolety montowałem. Jeden gościu kupił wszystkie na raz za gotówkę.

Jeśli Polska wymiera, to najpierw wymrze Polska powiatowa. Moja ciocia jest burmistrzem mojego rodzinnego miasta (6k mieszkańców ma cała gmina). W latach 2015-2020 mieszkało tam ponad 800 osób więcej niż w latach 2020-2025. Emigracja + wskaźnik urodzeń/zgonów. Dramat zacznie się tam.
Opublikowano
Godzinę temu, szewczun napisał(a):

Nie zapomnę nigdy rozmowy z gościem, który montował mi rolety w nowym mieszkaniu.

Przymierzam sie do montazu rolet. Jakich kosztow mozna sie spodziewac?

Opublikowano
  • Autor

Swego czasu za 9 rolet w kasecie (standardowy jednolity materiał) + jedna taka harmonijkowata (plisa) dałem ok 1400 zł z montażem. Ale to było 9 lat temu.

 

Zamawiałem w firmie roletowej, co mieli punkt w galerii handlowej. Pewnie samemu można taniej, ale nie przymierzalem się do tego nawet.

Opublikowano
Przymierzam sie do montazu rolet. Jakich kosztow mozna sie spodziewac?

U mnie za plisy we wszystkich 6 oknach (w tym dwa duże balkonowe) zapłaciłem 1500 z montażem. Sam byłem w szoku. Rolety w marcu skończyły trzy lata i chodzą jak zegarek.
  • 5 miesięcy temu...
Opublikowano
  • Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.

W tym tygodniu zaczynamy wykończenie - nasz człowiek wchodzi i robi, co trzeba. Później kuchnia by IKEA, a na końcu firma przeprowadzkowa i uciekamy z obecnego miejsca zamieszkania ASAP. Obecnie z żoną i synem mieszkamy w moim rodzinnym bliźniaku, budynku wielopokoleniowym. Tyle że z moją ciotką, terrorystką, pierdolniętą psią mamusią 50+ po dwóch rozwodach, otyłą doktor kulturoznawstwa, pod jednym dachem nie da się żyć :)

Marzył nam się dom wolnostojący, ale nas nie stać, więc wzięliśmy pół bliźniaka 50km od Warszawy. Żona jest na macierzyńskim, ale do biura w wawie wracać nie będzie, ja podobnie. Albo dalej zdalka, albo jakaś prosta robota na miejscu. Wywalone mamy na stolicę. Ponadto wyprowadzamy się z Wołomina, który stał się w ostatnich latach beznadziejnym miastem do życia - ceny warszawskie, korki warszawskie, hałas warszawski, a zagęszczenie budynków też już warszawskie.

Budynek 103 m2, stan deweloperski z tym co widać + piec gazowy, podłogówka i grzejniki w łazienkach, daliśmy sporo poniżej 600k. W środku salon+kuchnia, dwie łazienki, 3 sypialnie, garderoba i spory strych. Wokół cisza, spokój, lasy, łąki. W mieście jest kilka szkół, przychodni, wszystkie czołowe supermarkety, bezpośrednie połączenie linią kolejową z wawą plus niedaleko trasa S8. Działka malutka, bo 300m2, ale wystarczy nam na komórkę, grilla, plac zabaw dla młodego i mały tarasik, żeby latem pracować z ogrodu. Dla wielu osób to nothing special, bo taki o bliźniak, ale my się strasznie cieszymy - psychicznie odpoczniemy i odetniemy się od chorej na łeb baby, no i będziemy mieli coś swojego. No i przez płot mamy bliskich znajomych z dzieckiem w takim samym wieku, jak nasz - będziemy się wspierać.

Aha, ja w tym roku 34 lata, żona 33. Udało się przed 40!

20250808_185805800.JPG

20250808_181344830.JPG

Edytowane przez ProstyHeker

Opublikowano
  • Autor

Gratuluje. Przymierzamy sie do podobnej nieruchomości, tez pół blizniaka, ale jeszcze w granicach Krakowa (chociaz wylot na Niepołomice jest juz blisko, wiec do centrum autem z 25 min sie jedzie gdy nie ma korkow, a najbliższa pętla tramwajowa jest z 3km od domu). Szukam codziennie ofert na otodom, ale ceny zaczynaja sie od 1.200.000 zł w mieście, a od 850k jak odjedziesz z 20km za miasto. Taniej mozna miec tylko SSO i w zasadzie trzeba sobie wtedy dokonczyc samemu budowę.

To co mnie zainteresowało to 126m2 z garazem, w tym dwa piętra bez skosów (4 pokoje i lazienka na górze), strych (niewliczany w metraż), wykonczenie deweloperskie (wszystkie instalacje, pompa, fotowoltaika, tynki, wylewki, okna, taras z kostki itp), działka całościowo tez ok 300m2 wiec odejmując dom zostanie tarasik z trawnikiem. Na ulicy będą 4 rodziny.

Cena na etapie budowy to 950k wiec na dzisiejsze czasy w dużym mieście chyba lepiej nie znajdę (blizniak nad Bagrami w mieście, przy jeziorze, to min 1.5 mln). Ulica spokojna i bezpieczna, ruchu prawie w ogole, dzieci jeżdżą na rowerach. No i w ciagu dekady dzielnica ma sie rozwinąć z racji planu zagospodarowania Huty (kapielisko rekreacyjne z plażą jest juz odpicowane, niecały kwadrans rowerem). Chyba robię dobry interes, ale z tyłu glowy zawsze jakies obawy...

Opublikowano
5 godzin temu, ProstyHeker napisał(a):

W tym tygodniu zaczynamy wykończenie - nasz człowiek wchodzi i robi, co trzeba. Później kuchnia by IKEA, a na końcu firma przeprowadzkowa i uciekamy z obecnego miejsca zamieszkania ASAP. Obecnie z żoną i synem mieszkamy w moim rodzinnym bliźniaku, budynku wielopokoleniowym. Tyle że z moją ciotką, terrorystką, pierdolniętą psią mamusią 50+ po dwóch rozwodach, otyłą doktor kulturoznawstwa, pod jednym dachem nie da się żyć :)

Marzył nam się dom wolnostojący, ale nas nie stać, więc wzięliśmy pół bliźniaka 50km od Warszawy. Żona jest na macierzyńskim, ale do biura w wawie wracać nie będzie, ja podobnie. Albo dalej zdalka, albo jakaś prosta robota na miejscu. Wywalone mamy na stolicę. Ponadto wyprowadzamy się z Wołomina, który stał się w ostatnich latach beznadziejnym miastem do życia - ceny warszawskie, korki warszawskie, hałas warszawski, a zagęszczenie budynków też już warszawskie.

Budynek 103 m2, stan deweloperski z tym co widać + piec gazowy, podłogówka i grzejniki w łazienkach, daliśmy sporo poniżej 600k. W środku salon+kuchnia, dwie łazienki, 3 sypialnie, garderoba i spory strych. Wokół cisza, spokój, lasy, łąki. W mieście jest kilka szkół, przychodni, wszystkie czołowe supermarkety, bezpośrednie połączenie linią kolejową z wawą plus niedaleko trasa S8. Działka malutka, bo 300m2, ale wystarczy nam na komórkę, grilla, plac zabaw dla młodego i mały tarasik, żeby latem pracować z ogrodu. Dla wielu osób to nothing special, bo taki o bliźniak, ale my się strasznie cieszymy - psychicznie odpoczniemy i odetniemy się od chorej na łeb baby, no i będziemy mieli coś swojego. No i przez płot mamy bliskich znajomych z dzieckiem w takim samym wieku, jak nasz - będziemy się wspierać.

Aha, ja w tym roku 34 lata, żona 33. Udało się przed 40!

20250808_185805800.JPG

20250808_181344830.JPG

Gratki, bardzo podobna sytuacja jak u mnie z żoną - uciekliśmy z Poznania do bliźniaka z garażem za 550 tysi. Z perspektywy roku mogę ocenić, że był to kapitalny ruch. Komfort życia absolutnie bez porównania.

Ile planujecie wydać na wykończenie? U nas niestety pękła bariera 300 tyś.

Edytowane przez ginn

Opublikowano
2 godziny temu, Ukukuki napisał(a):

Cena świetna, w Rzeszowie to za tyle segment 55m2.

Dostaliśmy dobrą ofertę, jako pierwsi klienci w tej inwestycji. Nie jest to typowy deweloperuch, naprawdę spoko ludzie i jakość jest uczciwa - obejrzeliśmy poprzednie, trochę większe bliźniaki, które stawiali na tej samej ulicy. W Wołominie też mielibyśmy 50-55 m2 w kurniku albo wielka płyta z wieczną walką o miejsce parkingowe.

2 godziny temu, _Red_ napisał(a):

Gratuluje. Przymierzamy sie do podobnej nieruchomości, tez pół blizniaka, ale jeszcze w granicach Krakowa (chociaz wylot na Niepołomice jest juz blisko, wiec do centrum autem z 25 min sie jedzie gdy nie ma korkow, a najbliższa pętla tramwajowa jest z 3km od domu). Szukam codziennie ofert na otodom, ale ceny zaczynaja sie od 1.200.000 zł w mieście, a od 850k jak odjedziesz z 20km za miasto. Taniej mozna miec tylko SSO i w zasadzie trzeba sobie wtedy dokonczyc samemu budowę.

To co mnie zainteresowało to 126m2 z garazem, w tym dwa piętra bez skosów (4 pokoje i lazienka na górze), strych (niewliczany w metraż), wykonczenie deweloperskie (wszystkie instalacje, pompa, fotowoltaika, tynki, wylewki, okna, taras z kostki itp), działka całościowo tez ok 300m2 wiec odejmując dom zostanie tarasik z trawnikiem. Na ulicy będą 4 rodziny.

Cena na etapie budowy to 950k wiec na dzisiejsze czasy w dużym mieście chyba lepiej nie znajdę (blizniak nad Bagrami w mieście, przy jeziorze, to min 1.5 mln). Ulica spokojna i bezpieczna, ruchu prawie w ogole, dzieci jeżdżą na rowerach. No i w ciagu dekady dzielnica ma sie rozwinąć z racji planu zagospodarowania Huty (kapielisko rekreacyjne z plażą jest juz odpicowane, niecały kwadrans rowerem). Chyba robię dobry interes, ale z tyłu glowy zawsze jakies obawy...

To jest trochę kuriozalne, że moje rodzinne miasto i granice Krakowa mają właściwie takie same ceny za bliźniaki. Totalnie odleciały te ceny w kosmos, a czasem to nawet nic szczególnego pod kątem lokalizacji czy działki.

16 minut temu, ginn napisał(a):

Gratki, bardzo podobna sytuacja jak u mnie z żoną - uciekliśmy z Poznania do bliźniaka z garażem za 550 tysi. Z perspektywy roku mogę ocenić, że był to kapitalny ruch. Komfort życia absolutnie bez porównania.

Ile planujecie wydać na wykończenie? U nas niestety pękła bariera 300 tyś.

Jakaś stówa - robimy budżetowo, żeby się wprowadzić, a potem dalej będziemy kończyć na bieżąco. Fachowiec, znajomy, nas liczy grubo poniżej rynkowej, więc tutaj zaoszczędzimy. Z obecnego domu bierzemy ze sobą mebli i wyposażenia za jakieś 30k, więc tyle też odchodzi. A reszta bez szaleństw - podstawowa łazienka, kuchnia z Ikei, toaletę pod schodami zrobimy za jakiś rok. Nie pomaga to, że zlikwidowali mój dział w pracy, wyjebali mnie w maju i lecimy wykończenie z oszczędności pechowiec pomaga nam też rodzina, to jest lżej. Ogólnie mega okres, jesteśmy dojechani mocno.

Opublikowano

103 m2 poniżej 600k notlikethis Na osiedlu mi budują pod blokiem szeregowce, 115m2 w stanie surowym za ponad milion wychodzi, a do centrum jest jakieś 25km xd Cały czas szukam też mieszkania, ale stale jedne i te same oferty się przewijają, albo jest to wielka płyta na 3/4 piętrze bez windy, albo deweloperka w lesie na wypiździejewie 2km od przystanku. A ja już jest nowe budownictwo to każde jedno ma aneks kuchenny, który jest dla mnie deal breakerem

Opublikowano
  • Autor

Kiedyś to co biedniejsi wynosili się do Wieliczki albo Skawiny. A dziś?

1.3M za to https://www.otodom.pl/pl/oferta/blizniak-w-nowej-inwestycji-bez-prowizji-i-pcc-ID4xUbQ - no ładne, ale kurde szeregowiec jak w akordeonie za tyle kasy?

Wolnostojący w Zabierzowie - 1.5M https://www.otodom.pl/pl/oferta/zabierzow-dom-wolnostojacy-180m2-dzialka-900m2-ID4xUKz

Bliżniak w Świątnikach 1.6M https://www.otodom.pl/pl/oferta/nowoczesne-domy-kameralne-osiedle-domy-odkrywcow-ID4xWO5

Jak poczekam dłużej to w ogóle od 2M zaczną się rozmowy, chyba że wylecę na wieś, co przy dwójce dzieci uczących się i chodzących na różne zajęcia to będzie dramat do 18ki.

Jak pomyślę, że z 8 lat temu tuż za granicą Krakowa zaczynają się Batowice i ładne domy wolnostojące były po 550k.... Dziś tam jest zrobiony most, stacja kolejowa i ziomek z Batowic szybciej dojedzie do centrum pociągiem niż ja tramwajem.

Opublikowano

Dla tego się buduję, kupić gotowca to dramat cenowya dwa widzę jak się u mnie te domy na sprzedaż buduje to wolę jednak sam. Może wiele lepiej nie jest ale taniej xd

3 godziny temu, ProstyHeker napisał(a):

Jakaś stówa

Będzie mega ciężko ale na materacu można spać latami i będzie widać gwiazdy z okna xd

Nie oszczędzaj na łazience, tego póżniej nie wyprostujesz a to jest najdroższe pomieszczenie obok kuchni.

Opublikowano
  • Autor

Moje małżeństwo, nerwy i brak cierpliwości do yebania sie z urzędami nie przetrwalyby budowania xd Nawet działki nie mam, moze jakbym mial juz kawalek ziemi to bylaby motywacja.

Znajoma para poświęciła z 3 lata na wszystko, a rozwiedli sie chwile po wejściu kekw

Opublikowano
4 godziny temu, _Red_ napisał(a):

Moje małżeństwo, nerwy i brak cierpliwości do yebania sie z urzędami nie przetrwalyby budowania xd Nawet działki nie mam, moze jakbym mial juz kawalek ziemi to bylaby motywacja.

Znajoma para poświęciła z 3 lata na wszystko, a rozwiedli sie chwile po wejściu kekw

Nie ma żadnego jebania z budową, a na końcu czeka spora satysfakcja, zupełnie jak w niektórych gierkach :). Ale wiadomo ,co kto lubi. Trzeba cierpliwości, bo to jednak nieustanny i wieloletni grind pieniędzy. Niemniej jednak zdecydowanie warto budować.

A jak komuś budowa domu przyniosła jedynie rozwód, to może i lepiej, bo taki test albo się zdaje, albo nie, nawet przy rozwodzie dom to wartość dodana.

Opublikowano

Dokładnie budowa domu to test dla małżeństwa. Kolega jak się budował kilka lat temu to był strzępek nerwów, co chwila telefon, spiąć ze sobą kilku fachowców, np miał jednego który mu blokował pozostałych bo… trafił do aresztu hehe, co rusz kursy do sklepu bo czegoś brakuje. Jak to sam skwitował na koniec „nie życzy największemu wrogowi” Aha, a żona rok, dwa później dostała prace jako dyrektor i mieszka w Warszawie, a w domu jest na weekend, dosłownie, taka historia.

Opublikowano
1 minutę temu, Arkady napisał(a):

Dokładnie budowa domu to test dla małżeństwa. Kolega jak się budował kilka lat temu to był strzępek nerwów, co chwila telefon, spiąć ze sobą kilku fachowców, np miał jednego który mu blokował pozostałych bo… trafił do aresztu hehe, co rusz kursy do sklepu bo czegoś brakuje. Jak to sam skwitował na koniec „nie życzy największemu wrogowi” Aha, a żona rok, dwa później dostała prace jako dyrektor i mieszka w Warszawie, a w domu jest na weekend, dosłownie, taka historia.

Trochę zedytowałem posta w trakcie, ale no tak jest trochę w tym prawdy. Z drugiej strony, jak się taki test zda, to już nic Cię w życiu nie będzie w stanie wytrącić z równowagi :).

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

Configure browser push notifications

Chrome (Android)
  1. Tap the lock icon next to the address bar.
  2. Tap Permissions → Notifications.
  3. Adjust your preference.
Chrome (Desktop)
  1. Click the padlock icon in the address bar.
  2. Select Site settings.
  3. Find Notifications and adjust your preference.