No i ku,rwiaka przebieram a do misji znów w tym xD

Edytowane 26 listopada 20186 l przez _Be_

O i nie wiedziałem, że są

dwa zakończenia. Dobrze, że miałem to dobre, bo zabicie przez szmaciarza Micah nie byłoby przyjemne.

20 minut temu, _Be_ napisał:

Prolog na końcu gry? Ty jakąś ruską wersje masz franek? 

 

Prolog jest na 2h jakoś, epilog łącznie z 8h mi zajął. 

@Rozi

 

  Pokaż ukrytą zawartość

rzeczy przepadają, ale nie wszystkie bo Arthur daje mu swoją torebkę misje strangerów mam normalnie na mapie ale chyba je oleje i wrócę z savem do nich jeszcze jako zdrowy Arthur a i jeszcze pływać nie można bo John jak w jedynce nie umie

 

No z tym to akurat dobre. Niezla beke mialem jak wszedlem do rzeki

Odnosnie epilogu (spoilery z koncowki rdr 1 i rdr 2)

Reakcja po ukonczeniu RDR 1: spadajcie z tym jackiem, chce grac johnem

Reakcja po ukonczeniu RDR 2: spadajcie z tym johnem, chce grac arthurem 

XD

To jest przechujowe,

blokowanie jednej z core'owych mechanik, no boki zrywać!

9 minut temu, Rozi napisał:

O i nie wiedziałem, że są

 

  Ukryj zawartość

dwa zakończenia. Dobrze, że miałem to dobre, bo zabicie przez szmaciarza Micah nie byłoby przyjemne.

 

w sumie to są 

Spoiler

4 co prawda zawsze kończy się tak samo no ale zawsze!

 

No węże wodne to trzeba łapać chyba na plecach starego, nie wiem jak ja je wszystkie oskóruję 

Węże wodne złapałem wszystkie na bagnach, w tych małych sadzawkach z aligatorami.

Zastanawiam się jak podejść do złotych medali. Czy zaczynać grę od nowa żeby podchodzić do misji wcześniej przygotowanym, czy robić to na podstawowym zapisie, ale jak pomyślę że grając "powtórki" z randomowym koniem na pierwszym poziomie więzi i sporymi brakami w ekwipunku to mnie wzdryga na samą myśl o 63 misjach które mam do powtórzenia. Z drugiej strony za wcześnie żeby zaczynać od nowa tego molocha  

Najlepiej nie robić wcale  

Pozwolę sobie sam siebie zacytować: 

W dniu 22.11.2018 o 10:00, Rayos napisał:

i po co sobie tak psuć grę wymuszonymi aktywnościami, jak Cię to irytuje to nie rób, każe Ci ktoś? 

 

To wiem, ale akurat w tej grze chciałbym wbić   

Tymczasem, robię zadanka w 3 rozdziale, no jest spoko  Robię tylko misje i strangerów, fabuły dalej tu prawie nie ma, ale zadania coraz ciekawsze się robią. No i postacie robią robotę, nawet Morgana zaczynam w końcu lubić

 

EDIT

No i się wciął  

Dobrze, że człowiek leje w grach na te całe pucharki, medale i inne zaliczanie gier na 100%. Przejdzie kampanie, zrobi misje dodatkowe jak zechce... Za dużo gier (i innych rzeczy) i za mało czasu, żeby bawić się w takie bzdury. No, ale co kto lubi. 

I nadal mój karabin, który niby na stałe u rusznikarza sobie założyłem na plery, zostaje mi przy koniu, co wkurza mnie coraz bardziej, jak animacje przeszukiwania zwłok, kiedy po strzelaninie jest z piętnaście trupów do obszukania. 

Edytowane 26 listopada 20186 l przez PiotrekP

to ich nie przeszukuj? Amunicje Arthur zbiera automatycznie a trupy mają itemy warte 2$ 

Dobrze, że chociaż amunicja automatycznie wpada, bo inaczej bym zajoba dostał jakbym miał każdego szperać w poszukiwaniu pestek.

Czy w epilogu skory na 3 gwiazdki beda do czegos potrzebne czy smialo sprzedawac?

No jak nie są potrzebne ci do craftowania torebek to sprzedawaj 

Do ubranek tylko

A jeszcze jedno do trofika z wydaniem 5000 piniendzy zalicza kupowanie koni, ubranek itp? Upewniam sie

4 minuty temu, kanabis napisał:

A jeszcze jedno do trofika z wydaniem 5000 piniendzy zalicza kupowanie koni, ubranek itp? Upewniam sie

Wszystko zalicza

@Pupcio ale oni mają też dużo przydatnego stuffu. Lekarstwa, trunki na deadeye itp. Człowiek z nich pozbiera, zamiast dymać do sklepu i kupować. Dobrze to w recenzji napisali, że te animacje szybko zaczynają nudzić/irytować, bo naoglądamy się tego sporo. 

Edytowane 26 listopada 20186 l przez PiotrekP

Szukanie zwierzątek było łatwe i przyjemne...

 

oczywiście do czasu xD je.bany łoś Western Bull, ponad 100h mam w tej grze i ani razu na oczy go nie widziałem, teraz latam od jeziora do jeziora i go nie ma. A zwykłego łosia widziałem raz, oczywiście zapomniałem go zbadać

 

skur.wiel wygląda potężnie

 

 

a i tak ciągle mi się myli z samcem Wapiti :|

Ja grałem z duszą i robiłem sam przy ognisku lekarstwa dla pana Artura (jak prawdziwy kowboj)

23 minuty temu, PiotrekP napisał:

ale oni mają też dużo przydatnego stuffu. Lekarstwa, trunki na deadeye itp. Człowiek z nich pozbiera, zamiast dymać do sklepu i

 

Tak, ale w sklepie za jedną wizytą, pstryknięciem palców i przysłowiowe ''drobne'' zrobisz zapas na kolejne 30 godzin gry.

A fresh-market w każdym mijanym miasteczku wielkości Pcimia Dolnego jest za rogiem.