Jump to content

W co teraz gracie?


Pharaun

Recommended Posts

Posted

Zauważyłem, że w dziale Switcha nie ma takiego tematu, oto i on.

 

U mnie w czytniku głównie gry multi online - na przemian Splatoon 2,  Mario Kart i Mario Tennis Aces.

Guest Orzeszek
Posted

Ja się wykręciłem w arena of valor, troszkę trzeba pofarmic golda by kupić bohaterów, narazie gram rotacyjnymi i idzie wygrywać gierki. Program miesiąc z planem nie wydania nawet złotówki, zobaczymy jaki będzie progres.

Posted

Aż mnie zaintrygowałeś tą gierką i wygląda to i rusza się świetnie oglądając po gameplayu. Po RDR2 zapewne trzeba kupić.

  • 2 weeks later...
Guest Orzeszek
Posted
W dniu 26.10.2018 o 13:17, Orzeszek napisał:

Ja się wykręciłem w arena of valor, troszkę trzeba pofarmic golda by kupić bohaterów, narazie gram rotacyjnymi i idzie wygrywać gierki. Program miesiąc z planem nie wydania nawet złotówki, zobaczymy jaki będzie progres.

Xd

no jestem.

 

Podsumowanko. Na samym początku po sesji z grą za każdym razem jak była wyłączona z przycisku power to po wznowieniu konsola dostawała crasha i tylko twardy reset jej pomagał, po ostatnim patchu to zostało naprawione.

 

Wszystko zależy od tego jak podejdziesz do gierki. Jeśli interesuje cie pyknięcie jednego meczu na tydzień z randomami w szybkim meczu, to tak jak najbardziej grę można popykać for fun.

 

Gorzej zaczyna się jak chcesz poświęcić trochę więcej uwagi i tu pojawia się problem:

rankedy czyli najbardziej interesujący tryb jest zablokowany na starcie, odblokować go można dobijąjąc tam jakiś poziom konta (to nie problem kilka meczy sam sie wbije) i posiadając odpowiednią ilość bohaterów (to już problem)

na start dostajemy dwóch bohaterów, z dwóch/trzech można sobie wyfarmić z zadań codziennych. No i to za mało bo z każdego rodzaju roli bohaterów musimy mieć kilka postaci, te z rotacji sie nie liczą ofc. Dlatego musimy je kupić za złoto w grze które dostajemy w grze za wygraną (koło 100 szt za wygraną i chyba 25-50 za przegraną) albo kupić za prawdziwe pieniążki :)

 

ekonomia w tej grze to grind niesamowity. 90% postaci w sklepie kosztuje koło 14000 golda i wzywż XD to sobie policzcie ile musicie mieć wygranych meczy by kupić jednego kasztana i ile by skompletować team do rankedów. Mi sie od pierwszego postu nie udało wyfarmić wystarczającej ilości złota by kupić jedną postać „premium” grałem dziennie 2-3 mecze

 

druga sprawa, gra imo jest pay to win, oprócz możliwości kupienia bohatera za hajsik (co imo nie jest złe bo i tak zależy od opanowania postaci bo balans jak balans ale jak sie jest warzywem to i sam mecz sie nie wygra) jest system run i tu juz zaczyna się cyrk. Runy wypadają z lootboxów, możemy kupić je za rubiny które z kolejki wypadają nam za aktywności w grze, lub możemy stare runy przerabiać na te rubiny, albo kupić za prawdziwy hajs.

Runy mają 3 „drzewka” w każdym jest koło 20 slotów, w każdy slot można włożyć runę. Każda runa ma 3 stopnie. Np +1% do szybkości ataku na 1 lvl na drugi +2% na 3 +3%, są też ofc inne jak kradzież życia, obrona itd.

Kupująć za realną gotówe najdroższe runy i np stackując je np damy 20 run +3% do szybkości ataku robi z range assassyna karabin maszynowy, dodajmy do tego runy kradzieży życia co powoduje praktyczną nieśmiertelność nawet przy 1 vs 5 plus 20 run szybkości ruchu daje to walec do masakrowania ludzi. Żeby jednak tak zrobić trzeba zainwestować kupę prawdziwej kasy, nie mam na myśli 300-400zł, żeby wymaksować drzewko imo trzeba wydać ładnie kiladziesiąt tysięcy złotych. 

Pewnie myślicie, kogo na to stać? XD a są ananasy trafiłem kilkanaście razy na takich „prosów” nie do tknięcia. Na Ranked liście łatwo tez sobie zobaczyć gości. Zawsze sie zastanawiałem w artykułach  o ludziach co płacą tysiące zł na mikrotranzakcje i jakie to gry, no to juz znalazłem arena of valor.

 

oprócz tego ofc są lootboxy, boosty xp, złota, zmiany nicku, skórki itd

 

na yt szukając bildu dla violet natknąłem sie na wywiad z jakiegoś sportowca gierki i mówi ze zależnie od mety przed mistrzostwami trzeba zainwestować 10-15 tysiący złotych na runy XD oczywiście też są nerfy i zmiany balansu wiec to ze dacie 15k pln na stuff nie oznacza, że będzie spokój XD mi od pierwszego postu udało się kupić 1 premium rune za rubiny.

 

najgorsze jest to ze gierka jest fajna i uzależniająca, więc chęć kupna czegoś w grze jest bardziej atrakcyjna niż zwykle to u mnie.

 

Sama gra to jak na mobe przystało, fajnie sie pyka, jak myślimy o czymś poważniejszym potrzebny team mimo wszystko na randomów nie można liczyć, Jak chcesz na luzie pograć to polecam, jak chcesz na serio przysiąść to mam nadzieje, że limit na kredytówce masz odpowiedni.

Mocno ostygłem po tych kilku tygodniach i czekam na warframe’a

 

 

  • 8 months later...
Posted

Diablo 3.
Świetny port, bardzo miłe zaskoczenie ale jednej wady się doszukałem i jest to odwrotność przycisków względem Ps4. Tak się zdążyło, że ogrywam w tym samym czasie D3 na obu konsolach i bardzo doskwiera brak możliwości edytowania sterowania.

Posted

Ja przed przyjściem Fire Emblem próbuje zdobyć wszystkie księżyce w Super Mario Odyssey (obecnie na liczniku 851). Dalej jestem przekonany, że ilość księżyców mogłaby oscylować w granicach 400/500, gdzie mogliby wywalić tą zatrważającą ilość księżyców ukrytych o tak w ziemi lub kamieniu albo schowanych w innych obiektach, gdzie trzeba użyć Cappiego (i tak można by odliczyć ze 200 księżyców). Tak czy siak to dobry Marian ale dla mnie dalej numero uno to Super Mario Galaxy 1 i 2.

  • Upvote 1
Posted (edited)

Mam podobne zdanie. SMG1 i 2 ponad wszystko! W trzy de. Bo w dwa de to chyba moim numerem jeden jest Celeste, a później Returns. Długo nie mogłem się zdecydować, ale 3 przejścia Returns vs 12 (9 z b i c-sideami) mówią samo za siebie :).

W co gram? W CTRa i SMM2, ale ciągle wracam właśnie do Celeste (aktualnie c-side 7) i Into the Breach (próbuję zrobić kolejnym setem mechów komplet misji i 30000 punktów).

Edited by zdrowywariat
  • 4 weeks later...
  • 3 weeks later...
Posted (edited)

Dandy Dungeon. Geez jakie to jest dobre.

 

Ależ to jest złoto w wersji na Switcha, kiedy można po prostu w to grać. Nadal w drugiej połowie gry i end-/postgame jest sporo grindu (zależy jakie kto ma ambicje, dungeonów jest sporo i nie jest to jakieś bardzo repetytywne, ale zebranie wszystkich ekwipunków, i kasy na przedmioty, to już kwestia grindowania), ale trochę o to chodzi. No i ten grind robimy kiedy akurat nam się zechce wyciągnąć Switcha, a nie w określonych odstępach chorego systemu energii dla gierek na telefony.

 

W tej wersji, to jest jedna z tych gierek, które kiedyś kojarzyłem z handheldami - szybko i często wciąga, i gra się w nią w naprawdę małych porcjach, każde piętro lochu to kwestia wręcz sekund. Grasz bo chcesz więcej i tyle. Dzisiaj, można to chyba nazwać tak: to jest jak gra na komórki, tylko że dobra.

 

Galeria wspaniałych postaci, wzruszająca historia starzejącego się stulejarskiego informatyka siedzącego w gaciach przed kompem i wyobrażającego sobie jakim to herosem nie jest w gierce, scenki lepsze niż w MGS 3, menele pukający ci do drzwi, wpadający do środka i walący monologi o miłości, nieskończony powolny grind i ulepszanie przedmiotów, frustrująco czasami rosnący poziom trudności, z którym jednak jest kilka metod sobie radzić, możliwość sporych kombinacji z kombinacjami zaklęć, zwojów itp. To jedna z najlepszych gierek na Switcha - kryminalnie niedoceniana w społeczności. Sporo rzeczy, które bym napisał, zawarto np. w tym artykule:

 

https://www.kotaku.co.uk/2019/06/27/dandy-dungeon-on-switch-is-the-game-it-always-should-have-been

 

 

Swoją drogą, to jedna z nielicznych gier na Switcha, które wykorzystują jakoś sensownie ekran dotykowy. Ba, nawet fajnie się gra używając mieszanki przyciski+dotyk. Pamiętam, co sobie myślałem o Switchu przed premierą konsoli. Myślałem, że to będzie wykorzystywane. Tymczasem, z jakiegoś powodu, nawet porty przygodówek point-n-click z iPada zazwyczaj nie mają obsługi ekranu dotykowego, każąc np. sterować kursorem poprzez gałkę i klikać A.

 

A to podkreśla fakt, że Switch Lite to nieco dziwna koncepcja w obecnym kształcie. Switch sprzętowo ma potencjał na bycie "bardziej handheldowy", jednak gry nie za bardzo to wykorzystują. Widać to w sterowaniu, czcionkach, skali ukazanych na mapie wydarzeń itd. Dandy Dungeon, tymczasem, to taka prawdziwa gra handheldowa.

 

Edited by ogqozo
  • Upvote 1
Posted (edited)

Gravity Rush Remastred. 

Ogrywałem pierw na Vicie, gdzie dość miło wspominam (przenośna konsolka, a taki spory świat gry, wykorzystanie żyroskopu do kamery).

Niestety dziś ta gra się zestarzała, albo po prostu nie pasuje na dużej konsoli. Grafa jak z wczesnego PS3, ta jazzowa muza męczy (mało utworów i jakoś średnio mi pasują), a najbardziej denerwuje kamera i sterowanie. Czasem zginiemy, bo kamera źle się obróci, co mnie po prostu wkur.wia. Ale zmęczę... mimo tych wad, wykonałem wszystkie poboczne zadania, jeszcze 4 misje (jest 21) i koniec gry. Uff... 

Na początku zakupu PS4, kupowałem remastery jak leci, a teraz wiem, że to był błąd.

------

no nie ten temat, nie mam Switcha :/

Edited by grzybiarz
  • Haha 1
  • 2 weeks later...
Posted

Xenoblade 2 i jestem oczarowany, dawno nie grałem w tak dobre jrpg, Square powinno się uczyć, jak robić gry z tego gatunku, bo dawno zapomnieli.

  • Upvote 1
  • Downvote 1
Posted
W dniu 26.10.2018 o 18:32, funditto napisał:

Obecnie na Switchu tylko w Super Mario Party z żoną i znajomymi. Oprócz tego Switch czeka na Pokemony 

Zazdroszczę sam bym z kimś pograł w mario party ale nie mam z kim.

  • 10 months later...
Posted (edited)

Odkopie bo zagrałem się znów w Skyrim. Dotychczas na mojej liście, sortowanej według czasu gry, królował BotW. W Skyrim właśnie pyłko mi 180h (W Zeldzie mam gdzieś 140) a nie ruszyłem jeszcze dodatków. Nie powiem, że Skyrim to lepsza gra bo doświadczenie jest zupełnie inne i Skyrim to drewno tak naprawdę w porównaniu z Zeldą, ale pod względem contentu to Skyrim chyba nie ma rywala. No i świetne jest to, że choć ogrywam serie Elder Scrolls of czasu Daggerfall to nigdy nie znalazłem wcześniej czasu na Skyrim i przenośna wersja pozwoliła mi nadrobić w końcu ten tytuł. 

Edited by MierzejX
  • 7 months later...
Posted

Skończyłem w tym tygodniu Ori 1+2.  Genialna gra, jednak gorsza od Hollow Knighta, w którego grałem prawie równocześnie. Mimo bardziej dopakowanych wizualiów i lepszej muzyki, lepiej będę wspominał Hollow Knighta. Do Oriego momentami się zmuszałem (szczególnie do 1, mniej rozbudowanej części) a od Hollow Knighta nie mogłem się oderwać.  No i technicznie Ori 2 strasznie blado wypada przez częste zawiechy, spadki animacji i wywalanie z gry.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...