Skocz do zawartości

Xbox Series - komentarze i inne rozmowy


ASX

Rekomendowane odpowiedzi

10 minut temu, czarek250885 napisał:

Mnie bardziej zastanawia co się dzieję, że wychodzi coraz mniej dużych tytułów. Patrząc generację wstecz czy nawet dwie, wybór zawsze był ogromny, a teraz nawet Sony nie rzuca zbyt wielu hitów, wszystko bezpiecznie bez wielkiego ryzyka. Chyba tylko Nintendo trzyma jeszcze poziom, choć i oni zmniejszyli trochę temp. Nie przypominam sobie takiej sytuacji. Gdzie te wielkie gry na kwartał, ba choć raz na pół roku? 

W skrócie czym większe możliwości platformy na którą się robi grę tym dłuższy czas zajmuje jej produkcja. Tym bardziej jeśli każdy kolejny tytuł ma się pięknie prezentować i wyznaczać standardy graficzne. Przykładowo w czasach PS1 postać miała ~500 polygonów, PS2 2k, PS3 10k a PS4 30k, do tego dokładamy coraz większą skalę (bo gra nie może być takiej samej wielkości jak generację wcześniej), dubbing na x języków, dopracowanie animacji itd. i okazuje się że 20 osób które w 1998 tworzyły całą grę teraz co najwyżej ogarną jeden mały level... pracując nad nim 5 lat.
Mam nadzieję że trochę zmniejszą skalę bo dla mnie już nawet taki Ghost of Tsushima był o te 5-10h za długi.

Odnośnik do komentarza

No dzieje to o czym często  mówił Shawn Layden, były szef PlayStation, rynek gier AAA przy stale rosnących kosztach produkcji, wydłużeniu okresu produkcji, a jednocześnie przy rynku który od lat trwa stagnacji (z dzisiaj opublikowanych danych wynika że XSX i XSS sprzedaja się gorzej niż Xbox One, a PS5 gorzej niż PS4 w UK w analogicznym okresie) dąży do implozji i kiedyś jeśli nic się nie zmieni to wszystko jebnie jak wtedy kiedy zakopywali niesprzedane kopie ET na pustyni

Odnośnik do komentarza
5 minut temu, ASX napisał:

No dzieje to o czym często  mówił Shawn Layden, były szef PlayStation, rynek gier AAA przy stale rosnących kosztach produkcji, wydłużeniu okresu produkcji, a jednocześnie przy rynku który od lat trwa stagnacji (z dzisiaj opublikowanych danych wynika że XSX i XSS sprzedaja się gorzej niż Xbox One, a PS5 gorzej niż PS4 w UK w analogicznym okresie) dąży do implozji i kiedyś jeśli nic się nie zmieni to wszystko jebnie jak wtedy kiedy zakopywali niesprzedane kopie ET na pustyni

No tak, ale oni są częścią tego, że wszystko zmierza jak Tytanic na lodowiec. Mnie przeraża wizja, że mogło by to paść, a jedyne co będzie to te gierki na komórki, które nastawione są na maksymalny drenaż kasy. 

Odnośnik do komentarza
4 minuty temu, krzysiek923 napisał:

ale i gry zarabiają więcej niż w 98', więc niech zatrudniają więcej ludzi do ukończenia projektu.

W pewnym momencie zatrudnianie kolejnych osób nie przekłada się liniowo na przyspieszenie developmentu, to nie działa tak że np. stworzenie gry AAA przez 100 osób trwa 5 lat więc jak zatrudnimy 500 to skrócimy ten czas do roku. Czym więcej ludzi tym trudniej jest ogarniać projekt a i tak większość devów to co może to outsource'uje. Już to pisałem w innym temacie zamiast klepać coraz większe AAA przez 200+ osób to powinno być albo zmniejszenie skali albo podział na mniejsze teamy, gdzie każdy robi swój projekt.

  • This 1
Odnośnik do komentarza

Czyli tak jak Obsidian, Remedy, czy Ninja Theory.

 

Problem w tym jest też taki, że oczekiwania graczy bardzo urosły. Mniejsze gry z mniejszym budżetem nie będą tak rozbudowane, nie będą miały takiej grafiki i animacji, długości i nie będą tak rozbudowane jak blockbustery z budżetem za 300 milionów dolarów. Gdzieś muszą być wtedy cięcia, a te nie zawsze będą akceptowane przez graczy. 

Odnośnik do komentarza

Dla mnie złotym przykładem jest Insomniac. Kończony jest Spider przez Team A to już rozwijany jest Miles przez Team B, Spider ma premierę i Team A rozpoczyna nowy projekt to Team B z Milesem już jest na mocno zaawansowanym etapie. Premiery kolejnych gier są co ~2 lata ale nad każdą z tych gier pracowano przez 4.

Odnośnik do komentarza
1 hour ago, czarek250885 said:

Mnie bardziej zastanawia co się dzieję, że wychodzi coraz mniej dużych tytułów. Patrząc generację wstecz czy nawet dwie, wybór zawsze był ogromny, a teraz nawet Sony nie rzuca zbyt wielu hitów, wszystko bezpiecznie bez wielkiego ryzyka. Chyba tylko Nintendo trzyma jeszcze poziom, choć i oni zmniejszyli trochę temp. Nie przypominam sobie takiej sytuacji. Gdzie te wielkie gry na kwartał, ba choć raz na pół roku? 

 

 

Niby gdzie są te duże tytuły Nintendo? Wychodzi ich garstka, większość ostatnio to popierdółki i konwersje/remastery ze starszych konsol. 

  • Plusik 1
  • This 2
Odnośnik do komentarza
15 minut temu, Czoperrr napisał:

Niby gdzie są te duże tytuły Nintendo? Wychodzi ich garstka, większość ostatnio to popierdółki i konwersje/remastery ze starszych konsol. 

Nintendo ma fatalny rok, jak ktoś gra w gry nowe

Xbox ma słaby rok, jak ktoś gra w gry nowe

Sony ma średni rok, jak ktoś gra w gry nowe

PC2 ma zajebisty rok :fsg:

  • beka z typa 2
  • Minusik 2
Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, devilbot napisał:

A ja nadal gram na Xboxie i się świetnie bawię.

Mogę tak?

 

No właśnie u mnie występuje ten paradoks, że wkurwia mnie ten MS, gadam na tego Xboxa a ciągle na nim gram. Serio, mając w domu PS5 nie mogę się jakoś przerzucić na konsolę od Sony. W sumie mam ją tylko do exów, z czego część mam ograne, część czekam aż spadną ceny, a część zwyczajnie mnie nie interesuje (Finale np). Toteż stoi sporą część czasu.

 

A multiplatformy jadę na Xboxie, a do tego teraz jest w GP jest kilka wrzutek które mnie interesują.

 

Wracając do wywiadu, pocąca się Sarah mówiła znów o nowej konsoli że ten biggest leap nie dotyczy tylko mocy. Wtedy chyba zaczęła gadać o zachowaniu gier itp myślicie że mogliby jebnac totalną wsteczną kompatybilność? W sensie wszystkie gry od pierwszego Xboxa? 

Chociaż kłóci mi się to z zamykaniem sklepiku x360

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
11 minut temu, drozdu7 napisał:

No właśnie u mnie występuje ten paradoks, że wkurwia mnie ten MS, gadam na tego Xboxa a ciągle na nim gram.

dlatego ja bym chciał tylko usłyszeć, że przyszłość xboksa - ale jako konsoli, sprzętu - nie jest zagrożona. bo że xbox, jako niewiadomocotaknaprawde nie jest zagrożony nie jest dla mnie wystarczającym ucięciem tematu, żebym mógł przestać śledzić te depresyjne informacje o xboksie i wypowiedzi krawaciarzy, ze spencerem na czele, który jak widać odchodzi w cień i ma coraz mniej do gadania. chyba, że spyerdoli się tak mocno, że znowu to oni wrócą do cienia i każą mu wjechać na białym koniu i stawać na rzęsach żeby robić damage control i sprzątać po niekompetentnych debilach. kupili cod-a i będą wydawać, ale nijak to się ma do naszych sprzętów.

Odnośnik do komentarza

ok, ja też tak właśnie uważam, ale oni są nieprzewidywalni i chciałbym żeby w ten sposób się zadeklarowali. teraz ta baza użytkowników jest sensowna, żeby wciąż produkować sprzęt, ale jeśli nie będzie nowych użytkowników, to ci starzy po drodze też pewnie zaczną się wykruszać. tak właściwie to kto wie, jaka baza użytkowników jest dla ms takim minimum, żeby bawić się w dedykowany sprzęt. swoje smartfony ubili, gfwl też. wiem, że ciezko to porównywać, ale zawsze jest taki limit, że coś przestaje być dla korpo opłacalne. jak vita dla sony.

Odnośnik do komentarza

Najważniejsze, zeby mozna było odpalac obecnie dostepna biblioteke series s/x na windowsie, a to czy stworza swoje pudło to nieistotne, bo to i tak bedzie pecet. Jeszcze jedna szanse sobie dadza z combo handheld + stacjonarka, ale nie sadze, ze cos wiecej bedzie.

Edytowane przez Beelzeboss
Odnośnik do komentarza
1 minutę temu, Beelzeboss napisał:

Najważniejsze, zeby mozna było odpalac obecnie dostepna biblioteke series s/x na windowsie, a to czy stworza swoje pudło to nieistotne, bo to i tak bedzie pecet. Jeszcze jedna szanse sobie dadza z combo handheld + stacjonarka, ale nie sadze, ze cos wiecej bedzie.

no gdyby w apce na pc były dostępne wszystkie tytuły, tak jak na konsoli, to w ostateczności mogą ubijać sprzęt. ale nikt ci nie przeniesie tych licencji gier nienależących do ms

Odnośnik do komentarza
6 godzin temu, ASX napisał:

Czyli tak jak Obsidian, Remedy, czy Ninja Theory.

 

Problem w tym jest też taki, że oczekiwania graczy bardzo urosły. Mniejsze gry z mniejszym budżetem nie będą tak rozbudowane, nie będą miały takiej grafiki i animacji, długości i nie będą tak rozbudowane jak blockbustery z budżetem za 300 milionów dolarów. Gdzieś muszą być wtedy cięcia, a te nie zawsze będą akceptowane przez graczy. 

 

No ale urosły przez kogo? To najlepsze studia na świecie dyktują kierunek innym którzy aspirują do mega hitu AAA. I jak ktoś reklamuje produkcję jako coś niesamowitego i nową jakość to przez graczy postrzegane jest to jako produkt dużo lepszy niż ostatni hit Rockstar czy FromSoftware. To twórcy sami sobie robią krzywdę a nie gracze mają wygórowane oczekiwania. 

 

Jakoś gry które nie są zapowiadane jako ósmy cud świata potrafią być dobrze przyjęte i dobrze się sprzedać. 

 

Zazwyczaj to duże studia albo wydawcy mają ogromną tendencję do lania wody albo obiecywania gruszek na wierzbie. A później zdziwienie ,że gra nie spełnia oczekiwań i jest krytykowana albo ma problemy ze sprzedażą. 

  • Plusik 6
Odnośnik do komentarza

No masz rację, wina w głównej mierze leży po drugiej stronie, która pompuje oczekiwania i budżety do astronomicznych rozmiarów. A potem jest płacz jest płacz że np. taki FF Rebirth mimo większego budżetu sprzedaje się gorzej niż poprzednie, tańsze w produkcji odsłony. 

  • beka z typa 2
Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, ASX napisał:

No masz rację, wina w głównej mierze leży po drugiej stronie, która pompuje oczekiwania i budżety do astronomicznych rozmiarów. A potem jest płacz jest płacz że np. taki FF Rebirth mimo większego budżetu sprzedaje się gorzej niż poprzednie, tańsze w produkcji odsłony. 

 Dla graczy najważniejsze, żeby gra była zajebista, a Rebirth taki był. Pod względem przyjęcia gry osiągnał NIEPRAWDOPODOBNY sukces i nie zdziwię się jak będzie główne GOTY na TGA pierwszy raz w historii serii, bo miał BUDŻET, Square Enix nie chwali się jaki dokladnie i ile zarobili. Nie jest na pewno kasowym sukcesem na miarę Baldur's Gate 3 i Elden Ring, ale nie przesadzajmy, Square Enix nie zamknie studia, ani nie anuluje trójki, CEO troche ponarzekał, jak robi od 20 lat przy każdej części Finala i tyle. 

 

 

Główny płacz zrobiony przy każdej części Final Fantasy jest u fanów Microsoftu, którzy sami preparują tweety i estymacje na temat gier, które osiągnęły sukces, ale nie ma ich na tej platformie... smutna prawda od kilku lat. 

  • beka z typa 1
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

A czy ktoś napisał że Square zamknie studio albo anuluje trójkę? 

 

Napisałem tylko że nie jest to stabilny model biznesowy, jeśli nowa gra z większym budżetem sprzedaje się gorzej niż starsze tańsze w produkcji odsłony. I Square Enix też doskonale sobie zdaje z tego sprawę,  że nie jest to dla nich zdrowa sytuacja.  nie jest to zresztą  problem  tylko SE, ten problem dotyczyć będzie wielu gier AAA, po prostu budżety wielu gier w pewnym momencie będą musiały przestać rosnąć, jeśli nowych i klientów nie przybywa, oraz zmienia się struktura demograficzna i nawyki klientów. 

2 godziny temu, KrYcHu_89 napisał:

Główny płacz zrobiony przy każdej części Final Fantasy jest u fanów Microsoftu, którzy sami preparują tweety i estymacje na temat gier,

xD 

 

Daniel Ahmad to fan Microsoftu?

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...