Skocz do zawartości

Returnal


Square

Rekomendowane odpowiedzi

Te wyzwania to mogliby zmienić tak, że każdy biom ma osobne, bo teraz to takie dzielenie społeczności i jak się jest na różnym etapie postępu to ciężko porywalizować. No i liczę na skalowanie endgame'u we wczesnych biomach, po przejściu gry powinno się zaczynać od tego 25 poziomu.

Odnośnik do komentarza

Ja też póki co utknąłem na nemesisie, no w drugiej fazie dużo tych laserów a 3ciej jeszcze nie widziałem xD po piwku wieczorem też można sobie darować granie bo wtedy pierwszy biom staje się nie do przejścia. Ale ja się nie poddaję, gra jest mega, gameplay to 10/10, daje mega frajdę. Must have dla posiadaczy PS5!!!

 

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Nie ma co się poddawać, bo w końcu się uda. Też już byłem na granicy wywalenia gry, ale dałem radę i już 6 biom i pewnie w ciągu dwóch trzech dni ukończę grę. To pokazuje jaka ta produkcja jest dobra, mimo niepowodzeń ( mam już około 100 śmierci ) chce się w nią grać i poczuć satysfakcję z ukończenia biomu, pokonania bossa. 

Odnośnik do komentarza

Gratuluję Wam samozaparcia i wytrwałości. 

Gra owszem zajebista, grywalność i klimat to 10 na 10 ale nie na moje nerwy... 

Zresztą żona już marudzi bo cały czas tylko krzyki z mojego pokoju i to takie same na K..., a że okno otwarte to kobitka wstydzi się że sąsiedzi pomyślą że tak na nią bluzgam :-))

Także darowałem sobie bo nawet Demon's Souls mnie tak nie wqrwial jak ten Returnal... 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, bartiz napisał:

Ja też póki co utknąłem na nemesisie, no w drugiej fazie dużo tych laserów a 3ciej jeszcze nie widziałem

Najważniejsze to nie iść na niego z Hollowseekerem nawet jeżeli masz Portal Beam na nim, bo ta broń jest bardzo słaba w tej walce. Najlepiej wyrzutnia nawet bez full auto, albo shotgun rapid fire ze slugiem. Nawet zwykle bronie jak karabin czy pistolet będą lepsze niż dopakowany Hollow.

Odnośnik do komentarza

W tym piątym biomie to niezłe czity miałem. Hollow i taka kula z laserem w powietrze się zawieszała i ustrzeliwała drony i reszte, no i miałem 2 artefakty na wyłączenie wieżyczek co baaaardzo pomogło. Miałem 115 integrity, zero astronauty. Tylko rekonstruktor wykupiony. Przeszedłem jak burza. A nawet nie miałem tego zamiaru wczoraj zrobić, bo znowu słuchając jakiegoś podcastu i na czilaucie. Relax w tej grze to też podstawa suckesu. 

Odnośnik do komentarza

Pograłem wczoraj wieczorem ze 3h z nastawieniem adekwatnym do tego, co wyczytałem na temat gry. No i fajnie, nie miałem ochoty od razu rzucic w kąt, jak w większości gier typu "za 10h na pewno będzie fajne".

 

Od razu siadło sterowanie, bardzo płynne i wygodne, a w razie czego mozna dostosowac dokładnie pod siebie. 60fps daje komfort celowania, do tego tajemnicza atmosfera i stopniowe odkrywanie lore na temat planety i samej siebie, niezly dubbing PL (nawet nie widzialem gdzie go zmienic, pewnie w ustawieniach systemowych konsoli). Zginalem raz z jakimś wiekszym gnojem, zaczalem od statku i już miałem kompletnie inne wydarzenia po drodze więc poki co wrazenia powtarzalności nie było.

 

Drugi raz zasiekaly mnie jakies latajace gówna i koło pierwszej w nocy wyłączyłem bo padałem na pysk. Ciekawe po którym zgonie juz daleko dalej w końcu rzucę padem w ścianę, ale czytalem, ze raz pokonanych bossow drugi raz nie trzeba siekać, to chyba po dużej wprawie i napakowaniu postaci cały run gry zajmie tyle co moja zabawa w pierwszym świecie wczoraj.

Odnośnik do komentarza

Podstawa to dobrze znać biom i ruchy przeciwników. Ja nigdy nie miałem dopakowanej postaci, a max pasek zdrowia na 120%, dodatkowo z jednego pasożyta. Oczywiście apteczki też się przydadzą w razie nieuwagi, ale głównie skill się liczy. Jeden załapie szybciej jak tu niektóre chłopaki, a niektórzy wolniej jak przykładowo ja. Jednak tak jak piszę po 25h z grą to skill, znajomość biomów i przeciwników gra główne skrzypce. Do pierwszego bossa jak poleciałem dla beki jeszcze raz niedawno, to go pistolem bez spinky rozwaliłem na szybkiego. 

Odnośnik do komentarza
7 godzin temu, Square napisał:

Najważniejsze to nie iść na niego z Hollowseekerem nawet jeżeli masz Portal Beam na nim, bo ta broń jest bardzo słaba w tej walce. Najlepiej wyrzutnia nawet bez full auto, albo shotgun rapid fire ze slugiem. Nawet zwykle bronie jak karabin czy pistolet będą lepsze niż dopakowany Hollow.

No właśnie miałem Hollowseekera i pasek życia bardzo wolno schodził. Dziś podejście z inną bronią.

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, _Red_ napisał:

Pograłem wczoraj wieczorem ze 3h z nastawieniem adekwatnym do tego, co wyczytałem na temat gry. No i fajnie, nie miałem ochoty od razu rzucic w kąt, jak w większości gier typu "za 10h na pewno będzie fajne".

 

Od razu siadło sterowanie, bardzo płynne i wygodne, a w razie czego mozna dostosowac dokładnie pod siebie. 60fps daje komfort celowania, do tego tajemnicza atmosfera i stopniowe odkrywanie lore na temat planety i samej siebie, niezly dubbing PL (nawet nie widzialem gdzie go zmienic, pewnie w ustawieniach systemowych konsoli). Zginalem raz z jakimś wiekszym gnojem, zaczalem od statku i już miałem kompletnie inne wydarzenia po drodze więc poki co wrazenia powtarzalności nie było.

 

Drugi raz zasiekaly mnie jakies latajace gówna i koło pierwszej w nocy wyłączyłem bo padałem na pysk. Ciekawe po którym zgonie juz daleko dalej w końcu rzucę padem w ścianę, ale czytalem, ze raz pokonanych bossow drugi raz nie trzeba siekać, to chyba po dużej wprawie i napakowaniu postaci cały run gry zajmie tyle co moja zabawa w pierwszym świecie wczoraj.

Ważne by nie być jak youtuber Przegryw, 5 podejście do gry a on nadal:

- omija zielone sylfiony i żywicę bo ma pełny pasek więc po co (a  je się zbiera właśnie przede wszystkim wtedy, z  boku paska są 3  małe poziome które zwiększają główny)

- taranuje wrogie kulki zamiast używać zrywu lub chować się za  kolumnami,

- podstawowe mięso armatnie  zabija kulami zamiast używać miecza,

- nie czyta co daje i odbiera pasożyt.

 

Jeszcze jedna złota rada  po kiludziesięciu godzinach grania i czyszczeniu biomów.

Warto kupować zawsze zębatkę wzmacniającą miecz. Otwieranie pomarańczowych pól siłowych zdecydowanie wynagradza  te kilkaset monetek. W 6 biomie raz miałem astronautę i 4 sylfiony.

Edytowane przez Rtooj
Odnośnik do komentarza

Aż z ciekawości zapytam, kto to jest youtuber przegryw?

 

Odnośnie Resin, to dobrze jak wpadnie artefakt zmniejszający potrzebną ilość do dwóch sztuk aby powiększyć życie.

Ulepszenie miecza daje również niezłego boosta do jego obrażeń, a w połączeniu z lepszym dashem idealnie sprawdza się jako główne źródło obrażeń na większych przeciwników.

 

Wczoraj wpadł mi log#9 i tym samym trofik za B1. Zostało zebranie ok 10 cipherów w B2, 3, 4 i 6.

Odnośnik do komentarza

Przegryw to chyba ten sam co warga i gość od programu "z dupy".

 

Co ważne, podniesienie pasożyta który działa negatywnie na siłę ataku wręcz nie niweluje działania "zębatki". Więc można śmiało przyczepiać, bo nadal można też  załatwiać wieżyczki "na raz".

Edytowane przez Rtooj
Odnośnik do komentarza
21 minut temu, Rtooj napisał:

Ważne by nie być jak youtuber Przegryw, 5 podejście do gry a on nadal:

- omija zielone sylfiony i żywicę bo ma pełny pasek więc po co (a  je się zbiera właśnie przede wszystkim wtedy, z  boku paska są 3  małe poziome które zwiększają główny)

- taranuje wrogie kulki zamiast używać zrywu lub chować się za  kolumnami,

- podstawowe mięso armatnie  zabija kulami zamiast używać miecza,

- nie czyta co daje i odbiera pasożyt.

 

Jeszcze jedna złota rada  po kiludziesięciu godzinach grania i czyszczeniu biomów.

Warto kupować zawsze zębatkę wzmacniającą miecz. Otwieranie pomarańczowych pól siłowych zdecydowanie wynagradza  te kilkaset monetek. W 6 biomie raz miałem astronautę i 4 sylfiony.

Dopiero przy 5 odcinku wszedł do drugiego biomu. Ciężko go się ogląda, bo ciężko gra. Szkoda czasu.

Odnośnik do komentarza
1 minutę temu, Donatello1991 napisał:

Dopiero przy 5 odcinku wszedł do drugiego biomu. Ciężko go się ogląda, bo ciężko gra. Szkoda czasu.

Zawsze przewijam na newralgiczne momenty, chociaż czasami ma strasznego fuksa, szykowałem popcorn pod jego walkę z Ludwigiem a ten przelazł za pierwszym razem :D

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Panowie dwa pytanka mam.

1. Nie mam za dużego doświadczenia w tego typu grach. Zacząłem kiedyś Nioh, doszedłem do 1/3 i na razie leży. W Bloodborne się wkręciłem, przeszedłem 2 razy i wbiłem platynę. Demon’s Soul’s jestem w 1/3 gry i na pewno skończę, ale zrobiłem sobie kilkumiesięczną przerwę.

Odnajdę się w Returnal? Czy za wysokie progi dla casuala? Ostatnio grywam trochę w fifę 21, więc nie chciałbym żeby dwie gry przyczyniły się do wylewu.

2. Jak działa zapis w gierce? Coś w stylu BB? Jedna mapa i jakieś ognisko pod koniec, czy nie ma żadnego zapisu pomiędzy mapkami i jak zginę na bossie to od nowa cała lokacja? I czy są jakieś skróty do bossa?

Odnośnik do komentarza

1. Ja nie grałem wcześniej ani w żadnego rogue ani metroida ale się odnalazłem, z grami typu dark souls nie ma to wiele wspólnego poza tym że mają duży próg wejścia i wymagają obie refleksu i myślenia 3  kroki do przodu. Ale  jak odkładałeś tamte to returnala  też możesz odłożyć ponieważ... jest bardzo trudny, i nieważne że później człowiek czuje się bogiem, gra jest trudna, nawet bardzo, i nie  głaszcze gracza ani nie podpowiada. 

2. Masz zapis  po 3 świecie- biomie. Wcześniej jedynie nie musisz ponownie  przechodzić  bossów i chodzić  po klucze do nich. 

Odnośnik do komentarza

Perma zapis masz dopiero po 3 biomie. Jak jesteś przed to musisz zawsze zaczynać od pierwszego, ale. Zawsze po dojściu do bossa odblokowują ci się skróty. Oprócz w pierwszym, ale tam drugi dojście do pierwszego bossa może zająć od kilkunastu sekund do myślę 10 minut zależy jak kto gra i jak chce się przygotować. Po pokonaniu pierwszego bossa masz dostęp do drugiego biomu i do tego drugiego biomu, żeby dotrzeć też można szybko, nie pokonując ponownie pierwszego bossa. Potem w drugim biomie jak raz już dotrzesz do bossa, to masz skrót prawie, że na początku drugiego biomu do niego. Potem jak dotrzesz do 3 biomy i bossa, też będziesz miał skrót do bossa, ale zdecydowanie najdłuższy i najtrudniejszy tak czy siak, ale z pierwszego biomu też bardzo szybko możesz dostać się do 3 biomu. 

Ogólnie ja jestem w 5 biomie i moja najdłuższa sesja to godzina z groszami. Także moim zdaniem jest łatwiej jak w soulsach, bo bossowie nie są tak upierdliwi jak tam. 50 prób na sierocie kos vs 8 na nemezis to różnica. Tyle, że w soulsach dużo prościej dostać się do bossa jak tutaj. 

 

Chociaż grę bardziej bym do Sekiro porównał, bo liczy się przede wszystkim skill i wyuczenie zachowania przeciwnków. W souslach moim zdaniem więcej zależy od tego jak postać rozwiniesz, no i nie jest tak dynamicznie jak w sekiro. W demonach granie magiem to easy mod.

Edytowane przez Donatello1991
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...