Biom 4 - przed bossem. 

Ten 5 biom jest przegięty.
Może mam pecha do rng ale straszny wperdol zbieram.
Zdobyłem 1 klucz przeciwnik który go pilnował to trudniejszy od bossów z poprzednich biomów.
Straciłem wszystko co miałem no ok bywa.
Wchodzę w 2 drzwi spadam w dół złote drzwi z gwiazdką (fale)
Ja cm życia a powrotu nie ma ....
No (pipi)a pięknie, umar.
Znów godzina w plecy.

Wysłane z mojego MI 8 SE przy użyciu Tapatalka

Nie w plecy bo wiesz już czego się spodziewać itp.

No wiem.
Powiem szczerze że teraz to będę czyścił 4 biom żeby powbijac artefakty i bonusy do ataku/obrony.
Tez mobek co bronił klucza to ja mu zadawałem tak żałosny dmg że szok.
A niby dopakowany karabin miałem, no ale 0% bonusu do ataku.
Muszę się zrelaksować w 2 dni zaoralem 3 biomy, mam trochę dość.

Wysłane z mojego MI 8 SE przy użyciu Tapatalka

Po co się tak śpieszyć z graniem? Na spokojnie.

Godzinę temu, Square napisał:

Nie w plecy bo wiesz już czego się spodziewać itp.

 

Co jak co, ale oczywiscie dla kogos to moze byc czas w plecy jak trzeba powtorzyc. Niestety taki gatunek nie jest dla każdego i jak rekomenduje tę grę znajomym to tylko słyszę, że w zyciu nie zechca produkcji, w której po 3h biegu można coś zjebac i stracic progres. 

 

Jeden lubi i traktuje kolejne runy jak kolejne mecze w Fife, inny uważa to za stanie w miejscu.

Jest sens robić te wyzwania ze statku? Nagrodą jest tylko eter?

 

Dziś w 1 biomie miałem okrutnie trudny run, kilka razy na granicy resetu cyklu. Ale tak to jest jak się czyści wszystko (wrota do 2-go znalazłem po 5 minutach). Mapa po prostu nie miała końca  

Spoiler

Zwłoki Selenki mnie rozwaliły w końcu w momencie.

 

Te oznaczone na czerwono wrota oznaczają wpierdol? 

 

Grając naszła mnie euforyczna myśl, że dawno nie grałem w coś tak miodnego pod tak wieloma względami. Bawię się najlepiej od początku przygody z PS5.

Wrota na czerwono oznaczają komnate bossa. Zolte to killroom z falami wrogów i nagrodami.

19 minut temu, Wiolku napisał:

Jest sens robić te wyzwania ze statku? Nagrodą jest tylko eter?

Wyzwania to rywalizacja ze znajomymi i innymi graczami.

Ja nie podchodziłem do tych wyzwań, bo są tam bronie, których nie napotkałem jeszcze w grze.

Jak w 5 biomie zebrałem 2 klucze i potem padłem to teraz muszę od nowa 3 znaleźć ? 

Trzeba wszystkie trzy w jednym cyklu zrobić.

3 biom Nemezis O ja pierdole, jaki to był pojedynek. Top walk z bossami w grach? No kurwa!

 

Rozumiem, że w 4 biomie

Spoiler

będę teraz zaczynał w wypadku śmierci?

 

Tak 

A i z czego wynikają opinię, że gra jest bardzo trudna? Nie wiem czy ja jestem jakimś super graczem, ale pierwsi trzej bossowie padli za pierwszym razem, jeszcze nigdy nie użyłem "wskrzeszacza", tylko raz figurki (i to nie przy bossie). Przeleciałem temat, a tu niektórzy zacinali się na 12(!) godzin w 3 biomie, czy blokowali na bossach. Kurde, nauczony doświadczeniami z Dooma Eternal (ostatniego bossa też ubiłem od strzała), jestem cały czas mobilny, skaczę, dashuję i kurde przechodzę wszystko na luzie. W pierwszych trzech biomach zginąłem trzy razy. Będzie później jakoś niesamowicie trudniej? Nie żebym się jakoś przechwalał, że jestem TRU HARDCORE REAL GAMER i gram tylko w trudne, podkreślam - trudne gry, ale ludzie piszący, iż to najtrudniejsza gra w jaką grali, to ja sobie myślę - he? Sekiro mnie skończyło na duecie małpiszonów, niektórzy Soulsowi bossowie są dla mnie nie do przejścia samemu, a Returnal kurde leci fajnie. 

Ostatni boss mnie zaorał .
Miałem 30% ataku ze 250% integralności i ze 3 flaszki życia.
Ale nie miałem taktyki i nie wiedziałem co robić żeby mu szybko życie ściągać.
Poległem w 3 fazie.
Rozumiem że obydwa skróty (bramy) będą otwarte?

Wysłane z mojego MI 8 SE przy użyciu Tapatalka

Tak, identyczna zasada jak przy pierwszym biomie, z tą różnicą, że zawsze są w tym samym miejscu. Podczas starcia z ostatnim bossem są jeszcze dostępne dwie apteczki jakbyś potrzebował.

 

@Rozi dużo zależy od rng, ale jak padłeś tylko trzy razy to świetny wynik.

4 godziny temu, Rozi napisał:

A i z czego wynikają opinię, że gra jest bardzo trudna? Nie wiem czy ja jestem jakimś super graczem, ale pierwsi trzej bossowie padli za pierwszym razem, jeszcze nigdy nie użyłem "wskrzeszacza", tylko raz figurki (i to nie przy bossie). Przeleciałem temat, a tu niektórzy zacinali się na 12(!) godzin w 3 biomie, czy blokowali na bossach. Kurde, nauczony doświadczeniami z Dooma Eternal (ostatniego bossa też ubiłem od strzała), jestem cały czas mobilny, skaczę, dashuję i kurde przechodzę wszystko na luzie. W pierwszych trzech biomach zginąłem trzy razy. Będzie później jakoś niesamowicie trudniej? Nie żebym się jakoś przechwalał, że jestem TRU HARDCORE REAL GAMER i gram tylko w trudne, podkreślam - trudne gry, ale ludzie piszący, iż to najtrudniejsza gra w jaką grali, to ja sobie myślę - he? Sekiro mnie skończyło na duecie małpiszonów, niektórzy Soulsowi bossowie są dla mnie nie do przejścia samemu, a Returnal kurde leci fajnie. 

Może patche popr. Rng a może po prostu masz smykałkę do tych gier :] ja nie grałem w dooomy, przeszedłem sam soulsy a trochę przy drugim bossie i w 5 biomie poginąłem

No ja podawalem konkretne przyklady np. w moim przypadku. Zdychalem jak losowalo za dużo kapuscianych wrogow jak np. 6 dronów na otwartej przestrzeni bez możliwości schowania się za filarami (a one lubią robic one shot kille, szczególnie gdy na tamtym etapie wylosujemy słaba bron wymagająca wbicia magazynka w jednego drona) lub 2 "robocopy" potrafiące wyskoczyć do nas z kilometra. Nie każdy też ogarnia bullet hell, gdy na ekranie lata za duzo gówna.

 

Skoro dobrze ci idzie to tylko sie cieszyc, mniejsza szansa, ze dualsense wyląduje na scianie.

Trochę szczęścia i można zrobić biom za pierwszym razem. Mi się udało piąty biom zrobić w godzine, a trzeci w 12h w tym tylko 7-8 starć z bossem. 

Ogólnie bossów bym określił jako prości. Gdyby podróż do nich była na tej samej zasadzie co w grach FS, że można w momencie dobiec bez utraty niczego, to by bardzo szybko padali. Tutaj natomiast człowiek musi się martwić, żeby dowieźć podexpioną postać i nic nie stracić po dordze XD

A co to za drony w 3 biomie, które Wam tak odbierają smak życia? Te z rakietami?

Te które  robią kamikadze jak na nie nie patrzysz

Ja nawet jak ginąłem, to nie leciałem na pałę do bossa, tylko metodycznie czyściłem każdy biom i rozwijałem postać. Ale Hollowseeker z trującymi pociskami rozpierdalał wszystko w drobny mak

Z wiązką laserową lepszy XD

2 godziny temu, _Red_ napisał:

No ja podawalem konkretne przyklady np. w moim przypadku. Zdychalem jak losowalo za dużo kapuscianych wrogow jak np. 6 dronów na otwartej przestrzeni bez możliwości schowania się za filarami (a one lubią robic one shot kille, szczególnie gdy na tamtym etapie wylosujemy słaba bron wymagająca wbicia magazynka w jednego drona) lub 2 "robocopy" potrafiące wyskoczyć do nas z kilometra. Nie każdy też ogarnia bullet hell, gdy na ekranie lata za duzo gówna.

 

Skoro dobrze ci idzie to tylko sie cieszyc, mniejsza szansa, ze dualsense wyląduje na scianie.

 

Wróciłem do gry po około 3 tygodniach, gdzie nie miałem w tym czasie dostępu do konsoli i muszę napisać... jebać te drony w 3 biomie.  Ostatnie 3-4 godziny straszliwie mnie obijają, a RNG jakoś też nie pomagało.

 

Chyba muszę zmienić taktykę na bardziej cierpliwą i czekać aż wpadnie broń z którą dobrze się czuję, zamiast próbować z tym, co akurat wypadnie w trzecim biomie, a co niekoniecznie mam wyczute.

 

Do tej pory raczej próbowałem w taki sposób, że: Biom 1 => pakowanko => po wyczyszczeniu od razu Biomu 3 i próba przejścia. Może opłaca się jeszcze wbić do biomu 2, żeby trochę podbić poziom broni?