Skocz do zawartości

Mass Effect: Legendary Edition


MBeniek

Rekomendowane odpowiedzi

Fuck wszedłem do ostatniego bossa na Feros z Liarą i Tali, ale po tylu latach zapomniałem, że tam tech skille są bezużyteczne. Pewnie gdzieś pod koniec zginąłem i muszę przedzierać się powoli od nowa :smutas: Kurde, chyba nie da rady wymienić jej na Wrexa. W tej czesci najgorsze jest, ze trzeba cofac sie na normandie, zeby zmienic team.

Odnośnik do komentarza

No nie mogę się zgodzić, właśnie przeszedłem jedynkę i wskoczyło mi osiągnięcie za przejście na najwyższym poziomie trudności, ale po(pipi)ana akcja. Teraz pora na dwojeczke bo początek trylogii znam na pamięć, a z kontynuacji byłem nieco mniej zadowolony bo poszli za bardzo w strzelanko, olewając elementy RPG, no ale trzeba to sprawdzić po latach. Z tego co pamiętam na x360 nie miałem takich błędów z mako, tu niejednokrotnie zatapiał mi się w podłoże i trzeba było wracać na Normandię, a potem z powrotem na planetę. Generalnie widać, że gra jest już archaiczna, ale przypominam, że wyszła w 2007 i jest tak naprawdę mega grywalna po dziś, no ale ja jestem typem, który nie narzeka na wiedźmina 1.

Odnośnik do komentarza

Jedynka bardziej drętwa gameplayowo, ale ma więcej tej słynnej duszy, dwójka momentami to taki meh cover shooter z dialogami, ale generalnie nie narzekam, bardzo przyjemnie się gra, milej wspominam 3 część, która tak naprawdę dostała po glacy za zakończenia, ale jako całość była naprawdę fajna, trzeba skonfrontować wspomnienia. Jedynke przeszedłem w niecałe 20h, szybkie loadingi dają mega kopa, mam wrażenie, że na x360 ją ogrywałem co najmniej 2x dłużej.

Odnośnik do komentarza

To jest mój pierwszy kontakt z ME w ogóle, bo wcześniej jakoś nigdy mnie nie ciągnęło do tej gry. Przeszedłem ME i teraz ogrywam ME2, to jednak te sekwencje strzelania są tak nudne i monotonne, że aż się odechciewa... dobrze, że fabuła i dialogi są na najwyższym poziomie co mnie trzyma przy dalszej grze.

 

No i Tali, wraz z jej głosem :wub:

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, Figuś napisał:

Oczywiście że trójeczka lepsza, mit lepszej dwójki po tym jak trójka kończy trylogię i tym jak gejmerzy się po nim zesrali na bioware.

 

świetność dwójki nie ma nic wspólnego z kontrowersjami wobec trójki (głównie kwestie z zakończeniem). jest po prostu najbardziej lubianą częścią period przez fanów serii. prze ze mnie też.

Odnośnik do komentarza

u mnie sytuacja jest o tyle ciekawa, że trójka była moim pierwszym mass effectem (potem jeden i dwa), więc czysto teoretycznie powinienem mieć do niej sentyment, a jednak wolę dwójkę. choć są takie aspekty trójki, pod względem których może być stawiana wyżej i są to imo - konkluzje do historii poszczególnych bohaterów wraz z konsekwencjami decyzji z poprzednich gier. ostateczne rozwiązania losów mordina, tali i krogana (sry zapomniałem imienia), ich widowiskowość i waga sytuacji to najlepsze momenty w trylogii. do tego zakończenia mimo, że według wielu zbyt lakoniczne, to wciąż zakończenia trylogii na epicką skalę. tak mi się wydaję, że te aspekty mocno przesądzają dla części osób o "lepszości" ME3 nad dwa.       

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...