Opublikowano 10 godzin temu10 godz. 3 godziny temu, łom napisał(a):Nawet jak wyjdzie gra która ma dobry pomysł to będzie zjechana/pominięta bo to nie GTA/RDR a mało która firma ma zasoby finansowe na zatrudnienie tak dużej ilości osób żeby robić masę pierdół (lub jak kto woli smaczków). Zobacz ile jest filmików porównujących te wszystkie szczegóły z GTA4/5/RDR2 vs dowolny inny tytuł (nawet nie z segmentu open-world). Nawet jak wyjdzie gra która ma elegancki gameplay i widać włożony pieniądz to sprzeda dosłownie ułamek tego co sprzedaje GTA a uwaga zostanie skupiona nie na tym co robi dobrze ale co robi gorzej od GTA. Najlepszym przykładem jest Watch Dogs 2, pod względem rozgrywki wszystko (struktura misji, możliwości postaci, interakcja z otoczeniem na różne sposoby) oprócz modelu jazdy było lepsze niż GTA, w 2016-2017 graficznie też wymiatał a mimo to sprzedał mniej niż połowę tego co GTA5... na samym PS4 a jedno potknięcie z WD Legion zaorało serię.Logika krawaciarzy z excelem. Nie będą robić kolejnego klona GTA, ale Fortnite już jak najbardziej Dobrze, że są indyczki. Kupiłem ostatnio polskiego Rustlera za jakieś drobne na Steamie (na PSS było w promce chyba za 6 lub 12zł).
Opublikowano 10 godzin temu10 godz. Nie mam żadnego przywiązania do marek Ubisoftu. Przecież to tylko nazwy, a gry robią ludzie i jak dobra ekipa zrobi dobrego Splinter Cella, to co za różnica, jak będzie się nazywać? To tylko sentyment i nostalgia do STARYCH gier.
Opublikowano 10 godzin temu10 godz. 10 godzin temu, Lukas_AT napisał(a):Ktos nowego Drivera moglby zrobic. Kiedys wychodzily gry podobne do GTA, a teraz nie ma zadnej alternatywy. Ostatnia byl chyba Watch Dogs: Legion, ale tego szkoda komentowac.Pomyslec, ze takie Sony przepalilo 400 mln na takiego Concorda (nie mowiac o innych grach uslugach), a moglo za te kase zrobic przyzwoita konkurencje dla GTA. Nie musieliby dorownac GTA. Mogliby po prostu zrobic porzadna gre, jak kiedys Sleeping Dogs byl porzadna gra, a nie musial dorownywac GTA 5. Ludzie od lat byli glodni takiej gry.Wystarczylaby kolejna czesc The Gateaway. Tam byl mocarny i ciezkibklimat. Wiadomo ze dzis ta seria potrzebowałaby potężnego uprgadu rozgrywki, ale wierze ze mogloby sie to udać.
Opublikowano 10 godzin temu10 godz. 17 minut temu, krzysiek923 napisał(a):Nie mam żadnego przywiązania do marek Ubisoftu. Przecież to tylko nazwy, a gry robią ludzie i jak dobra ekipa zrobi dobrego Splinter Cella, to co za różnica, jak będzie się nazywać? To tylko sentyment i nostalgia do STARYCH gier.Splinter Cell to nie tylko skradanie, ale też ikoniczna postać Fishera, charakterystyczne dla tej serii gadżety i nawet przez te wszystkie lata udało im się zbudować jakieś lore (co bardzo umiejętnie wykorzystano w ekranizacji na Netflixie). Można zrobić inną skradankę, która też będzie dobra, ale bez tytułu i wspólnych cech to już nie będzie TEN Splinter Cell. Więc nie, to nie jest tylko kwestia przywiązania do marki ani jakiś śmieszny sentyment.
Opublikowano 9 godzin temu9 godz. 1 minutę temu, Josh napisał(a):Splinter Cell to nie tylko skradanie, ale też ikoniczna postać Fishera, charakterystyczne dla tej serii gadżetyPiszesz tak, bo nie zapowiedzieli gry z serii SC, w której grasz jakimś synem Sama Fishera (tak, wiem), bez tych gadżetów, a z jakimiś innymi (no chyba, że Fisher ma opatentowany noktowizor).5 minut temu, Josh napisał(a):> Więc nie, to nie jest tylko kwestia przywiązania do marki ani jakiś śmieszny sentyment.> to już nie będzie TEN Splinter CellNowe Tomb Raidery to też nie TE Tomb Raidery. I mógłbym wymieniać. Są tacy, dla których Max Payne 3 to już nie TEN Max Payne, a przecież jest Max, jest bullet time. Edytowane 9 godzin temu9 godz. przez krzysiek923
Opublikowano 9 godzin temu9 godz. 37 minut temu, Josh napisał(a):Ubisoft: Prince of Persia z czarnym Księciem, Rayman pedał, Splintera nie będzie już nigdy.Tencent: Prince of Persia jako naszpikowany mikrotransakcjami rak na telefony, Rayman to samo i Splinter też.No jako gracze na pewno nic tu nie wygramy, ale przynajmniej Ubi posłuży jako dobry przykład dla innych studiów, żeby aż tak nie skręcać w lewo ze swoimi produkcjami.No ale tak naprawdę jedyna gra w której skręcili 'w lewo' to shadows z murzynem. Może jeszcze R6 Siege bo tam dziwne postaci są ale no to multi więc nikogo. Nie przypominam sobie aby w innych grach jakoś to było tak kontrowersyjne. Inne gry to po prostu słabe gry/zmęczenie materiału jak FC6, SW: Outlaws, XDefiant, Skull and Bones itp.
Opublikowano 9 godzin temu9 godz. 33 minuty temu, krzysiek923 napisał(a):Piszesz tak, bo nie zapowiedzieli gry z serii SC, w której grasz jakimś synem Sama Fishera (tak, wiem), bez tych gadżetów, a z jakimiś innymi (no chyba, że Fisher ma opatentowany noktowizor).Nowe Tomb Raidery to też nie TE Tomb Raidery. I mógłbym wymieniać. Są tacy, dla których Max Payne 3 to już nie TEN Max Payne, a przecież jest Max, jest bullet time.Przyznam, że dobre przykłady z Tomb Raiderem i Max Paynem oraz słuszna uwaga, bo to prawda, że nie każda gra która nazywa się Splinter Cell musi być "tym" Splinter Cellem i w sumie nie trzeba tu szukać podobnych przykładów po innych seriach, tylko można powołać się bezpośrednio na Conviction (najmniej "splinterowy" ze wszystkich SC). Ale z drugiej strony na pewno taka gra też nie będzie Splinter Cellem jeżeli zrobimy ją w innym uniwersum, z innymi bohaterami, zupełnie odmiennym arsenałem i nazwiemy np. Cplinter Sell. No bo co wtedy zostanie? Podobny gameplay i klimat? To już coś, ale nie wiem czy to dla mnie wystarczy, żeby było to coś więcej niż tylko duchowy spadkobierca. 24 minuty temu, suteq napisał(a):No ale tak naprawdę jedyna gra w której skręcili 'w lewo' to shadows z murzynem. Może jeszcze R6 Siege bo tam dziwne postaci są ale no to multi więc nikogo. Nie przypominam sobie aby w innych grach jakoś to było tak kontrowersyjne. Inne gry to po prostu słabe gry/zmęczenie materiału jak FC6, SW: Outlaws, XDefiant, Skull and Bones itp.Niech ktoś kto grał w Outlaws potwierdzi czy to na serio czy tylko jakieś śmieszki w internecie Podejrzewam, że gdyby Shadows sprzedało się lepiej, to zachęcone sukcesem Ubi jeszcze mocniej by zapięło wrotki i rozpędziło się w tym kierunku. Na szczęście zdążyli wpaść pod rozpędzoną ciężarówkę chwilę po rozpoczęciu przejażdżki, więc raczej nie będziemy już mieli wątpliwej przyjemności oglądania jak im mocniej odpierdala.
Opublikowano 8 godzin temu8 godz. 17 minut temu, Josh napisał(a):No bo co wtedy zostanie? Podobny gameplay i klimat? To już coś, ale nie wiem czy to dla mnie wystarczy, żeby było to coś więcej niż tylko duchowy spadkobierca.Dobrym przykładem jest też nowy God of War z tymi zmianami w rozgrywce i memicznym już "chłopcze". Nie każdemu fanowi poprzednich gier przypasowały zmiany w gameplayu/postaci i jestem pewny, że wielu z nich chętniej zagrałoby w GoW-a nie będącego GoW-em, a mocną inspiracją tego z PS2/PS3, niż tego nowego. Klasyczne podejście do gameplayu, bossowie, epickie akcje, jucha... To znaczy OK, wyszło kilka części i potrzebne było odświeżenie, ale dyskusyjne jest, czy akurat na zmiany w tym kierunku liczyli fani oryginalnych części serii.Duchowy spadkobierca to już nie TEN God of War, ale czy obecny God of War to wciąż TEN GoW? Abstrahując od tego, czy gra sama w sobie jest OK.
Opublikowano 8 godzin temu8 godz. 59 minut temu, Josh napisał(a):Niech ktoś kto grał w Outlaws potwierdzi czy to na serio czy tylko jakieś śmieszki w internecie Podejrzewam, że gdyby Shadows sprzedało się lepiej, to zachęcone sukcesem Ubi jeszcze mocniej by zapięło wrotki i rozpędziło się w tym kierunku. Na szczęście zdążyli wpaść pod rozpędzoną ciężarówkę chwilę po rozpoczęciu przejażdżki, więc raczej nie będziemy już mieli wątpliwej przyjemności oglądania jak im mocniej odpierdala.Przecież to jest jakaś totalna pierdoła w porównaniu z aferą z shadows. Takie rzeczy są na luzie w R6 Siege ale nikt już o tym nie pamięta.
Opublikowano 7 godzin temu7 godz. Głównym problem z tym jest taki, że w języku polskim ten opis brzmi idiotycznie, śmiesznie: te wszystkie "zmieniłu", "wyobrażału" w zestawieniu z resztą normalnej polszczyzny brzmi mocno retardowo. No nawet nie chodzi o sam podział na płci, czy nieidentyfikowanie się z żadną, to inny temat. Niech wymyślą sobie określenia tak, żeby brzmiało to jakoś normalnie i nie wywoływało takiego uśmiechu politowania (nie wiem jak, niech społeczność wysili szare komórki jeśli im zależy, żeby się nie ośmieszać).Jak pierwszy raz coś takiego zobaczyłem (tu na forum btw), to nawet nie wiedziałem o co chodzi, zaśmiałem się, ale myśląc, że to jakieś ułomne tłumaczenie i ktoś to tak przepuścił tłumacząc.
Opublikowano 6 godzin temu6 godz. 2 godziny temu, suteq napisał(a):No ale tak naprawdę jedyna gra w której skręcili 'w lewo' to shadows z murzynem. Może jeszcze R6 Siege bo tam dziwne postaci są ale no to multi więc nikogo. Nie przypominam sobie aby w innych grach jakoś to było tak kontrowersyjne. Inne gry to po prostu słabe gry/zmęczenie materiału jak FC6, SW: Outlaws, XDefiant, Skull and Bones itpNie no UBI od lat jest mocno "lewe", a to nie tylko "murzyny" i geje, ale również zastępowanie facetów wszystkowiedzącymi/umiejącymi babochłopami - FC New Dawn i podobno FC6 (tu akurat nie grałem), a ostatnio chociażby Massive i ich SW Outlaws oraz AVATAR.Ja wiem, że teraz to jest tak nagminne, że niektórzy już nie zwracają na to uwagi, ale to jest dla mnie gorsze niż 5 sekund występów jakiegoś "niebinarszcza".
Opublikowano 2 godziny temu2 godz. 6 godzin temu, Josh napisał(a):Niech ktoś kto grał w Outlaws potwierdzi czy to na serio czy tylko jakieś śmieszki w internecie Na serio, ale to jest jakaś trzecioplanowa postać, która nie wiem czy dostała łącznie 5 minut czasu antenowego. Pewnie dodali ją aby odhaczyć jakieś DEI w projekcie.
Opublikowano 1 godzinę temu1 godz. Tyle że DEI w Outlaws wykracza daleko poza gościnny występ onu/jenu - ta gra ma te same problemy, które trawiły ich poprzedni tytuł (AVATAR).
Opublikowano 1 godzinę temu1 godz. 39 minut temu, DarkStar napisał(a):Na serio, ale to jest jakaś trzecioplanowa postać, która nie wiem czy dostała łącznie 5 minut czasu antenowego. Pewnie dodali ją aby odhaczyć jakieś DEI w projekcie.I tak za dużo, ja sobie nie życzę przejawów chorób psychicznych w grach w żadnej postaci. Poza tym Wredny już dobrze naświetlił temat: woke/DEI to nie tylko transy, homo i murzyny wciskane tam gdzie nie pasują, ale też ładowanie do gier wkurzających (w sensie niezniszczalnych, wszystkowiedzących i przemądrzałych) girlBossów w głównych rolach, często naprawdę obrzydliwych kobiet (bo teraz atrakcyjne i dobrze "wyposażone" bohaterki to przejaw seksizmu, jeszcze nie daj boże jakiś czarny pasztet 200kg się obrazi o "lepsze geny"), ale żeby było zabawniej: wzorowanych na ładnych aktorkach i modelkach, tylko specjalnie "podrasowanych" na potrzeby gry czy celowe przedstawianie mężczyzn jako słabiaków. Te wszystkie zjawiska są już od tak dawna wciskane do gier (Ubisoft, Bioware, Sweet Baby, Insomniac, Naughty Dog) oraz filmów (Netflix, Disney, HBO), że po prostu większość ludzi przestała na to zwracać uwagę i traktuje to jako coś normalnego i teraz robi się raban dopiero kiedy pewna granica zostanie przekroczona. Czyli np. wtedy kiedy czarny samuraj idzie w ślinę ze swoim kochasiem. Cała reszta spierdolenia, które trawi gry i filmy przechodzi bokiem, ku akceptacji widzów i graczy. Bo już się przyzwyczaili.6 godzin temu, krzysiek923 napisał(a):Dobrym przykładem jest też nowy God of War z tymi zmianami w rozgrywce i memicznym już "chłopcze". Nie każdemu fanowi poprzednich gier przypasowały zmiany w gameplayu/postaci i jestem pewny, że wielu z nich chętniej zagrałoby w GoW-a nie będącego GoW-em, a mocną inspiracją tego z PS2/PS3, niż tego nowego. Klasyczne podejście do gameplayu, bossowie, epickie akcje, jucha... To znaczy OK, wyszło kilka części i potrzebne było odświeżenie, ale dyskusyjne jest, czy akurat na zmiany w tym kierunku liczyli fani oryginalnych części serii.Duchowy spadkobierca to już nie TEN God of War, ale czy obecny God of War to wciąż TEN GoW? Abstrahując od tego, czy gra sama w sobie jest OK.Dla mnie ostatnia odsłona nie jest już ani TYM GoWem, ani TAMTYM GoWem, ani nawet wyrobem godofwaropodobnym, ale jakbym miał się szerzej rozpisać, to chyba by mnie pół forum zminusowało Tak, rozumiem że niektóre serie mają już 20, 30 albo nawet i więcej lat, więc duże zmiany są potrzebne, ale czasem są tak nietrafione że dana gra traci całą swoją tożsamość i poza tytułem czy imionami bohaterów nie zostaje już nic.Odpowiadając na pytanie (cały czas stosując analogię do GoW): dla mnie duchowy spadkobierca posiadający core gameplayu i klimatu tej serii dalej nie byłby TYM God of Warem i TAKĄ grą na jaką ja bym czekał, bo jednak istotne są dla mnie bezpośrednie odniesienia i powiązania z tym uniwersum. Ale jednocześnie i tak byłby grą, w którą bardziej wolałbym grać i której byłoby bliżej do TEGO God of Wara niż Ragnarok, który odszedł zbyt daleko od założeń oryginalnych odsłon. Gdyby powstało coś podobnego do Splinter Cell od tych samych twórców, to oczywiście piałbym z zachwytu i grał jak szalony, ale i tak byłoby mi szkoda, że to nie jest kolejna przygoda umiejscowiona w uniwersum Sama Fishera i nie biegam już z trzema ikonicznymi lampkami na głowie. Po prostu cały czas czegoś by mi tu dalej brakowało. Edytowane 1 godzinę temu1 godz. przez Josh
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.