Skocz do zawartości

Final Fantasy VII Rebirth


Rekomendowane odpowiedzi

Bardzo piękna jest ta gra. Te widoczki, tyle charakteru, detali, tego nie było w takiej grafice, w takim świecie bez loadingów. Jak np. biegnie sobie w lesie mały chocopisklak, no tego nie będzie w GTA.

 

Nawet omawiane niegdyś animacje poruszania i interakcji z geometrią otoczenia są ostatecznie dużo lepsze, niż się spodziewałem, są nawet spoko jak na to, ile robimy rzeczy tutaj, możemy wskoczyć do wody, wspinać się, Cloud czasem skacze jak Mario wyżej niż sam stoi itd. Zelda to nie jest, ale jest całkiem dynamicznie i interaktywnie jak na gierkę z "grafiką", bardzo dobre połączenie.

 

Sporo elementów jest ewidentnie teraz "standardem open-world" i tylko jest wykonana ładniej i z własnym sznytem, ale jednak jest w tym schemacie, co może dla niektórych nie być najciekawszym możliwym typem gry. 

 

Ale ogólnie, tak - Square-Enix w końcu dostarczył Fajnala, którego ludzie ciągle oczekiwali przez ostatnią dekadę. Nie jakiegoś innego, kompletnie oryginalnego - dostarczyli takiego, jak ludzie myśleli o nowym Fajnalu nowej generacji. A tak naprawdę jednocześnie i tak w miarę pełnego niespodzianek.

 

 

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

A nie denerwuje was ta podmiana tekstur pod samym nosem?
Zrobiłem reinstal i nadal masa detali jak jakieś kwiatki w doniczkach doczytuje się 2 kroki od nas, a jak się cofniemy znika xD.
W dobie dysków SSD to mega lipnie to wygląda tym bardziej że lokację są wypchane takimi detalami i na każdym kroku widzę takie " kwiatki "
A mówimy o quality mode.
2 raz na PS5 pro to wjedzie jak złoto.
Mimo wszystko psuje mi to odbiór gry, tak samo 30 FPS.
Mam nadzieję że dziś przysiade i przestanę zwracać na to uwagę.

Wysłane z pixela przez taptalk bo mnie stać

Odnośnik do komentarza

Spoiler alert co do pianina i trofeum. Nie trzeba zrobić perfectów żeby było trofeum. Gwiazdka jest głównie dla satysfakcji i wydaje się jak na razie celowo nie mieć kluczowych nagród. Te są za dobre ale niekoniecznie perfekcyjne wykonanie.

Odnośnik do komentarza

To w co grasz na początku to nie jest kontynuacja ekipy Remake, to jest grywalna retrospekcja wydarzeń z Sephirothem opowiadana przez Clouda. Spoiler alert, potem jeszcze gra wróci do kontynuacji głównego wątku.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
37 minut temu, ogqozo napisał:

 

Ale ogólnie, tak - Square-Enix w końcu dostarczył Fajnala, którego ludzie ciągle oczekiwali przez ostatnią dekadę. Nie jakiegoś innego, kompletnie oryginalnego - dostarczyli takiego, jak ludzie myśleli o nowym Fajnalu nowej generacji. A tak naprawdę jednocześnie i tak w miarę pełnego niespodzianek.

 

 

W moim przypadku to nawet dłużej i na takiego Fajnala czekałem od IX. X była dobra, ale jednak mega liniowa i brakowało mapy świata. Tutaj jest wszystko to co myslalem ze dostane w X, a nawet jeszcze więcej. A przynajmniej takie jest wrazenie w tym momencie, czyli w 2 chapterze.

 

Dodatkowo dochodzi jeszcze prezentacja kapitalna razem z niesamowitymi postaciami, no uwielbiam te ekipę, jest cudownie. 

Odnośnik do komentarza
10 minut temu, _Red_ napisał:

Spoko, czaje że to retrospekcja, ale zdziwił mnie level bo pokrywa się z tym co miałem w sejwach z Remake. Cloud w oryginalnym FF7 podczas retro opowiadanego w Kalm miał chyba lvl 1 za młodziaka. 

 

Oni mają być mocni w tym epizodzie. Skoro grałeś w oryginalne FF7 (kurde, mogę założyć że tak naprawdę każdy na tym forum grał w FF7, co nie?), to myślę, że wiesz, skąd bierze się wiele zmian w prezencji pewnych tematów w tym flashbacku.

 

Weźmy za przykład Remake. W oryginale, w tej partii Sephiroth był tylko mitem, niejasną plotką, tylko imieniem powtarzanym ze strachem ale nic nie wiedzieliśmy o nim, to był ważny element opowieści. Jednak twórcy uznali, że teraz wszyscy i tak wiedzą, kto to jest Sephiroth, więc nie da się tego efektu osiągnąć i nie ma sensu próbować, więc wprowadzili go do gry. W Rebirth również widać podejście tego typu.

Odnośnik do komentarza

Dużo używacie jazdy na kurczakach? Ja chyba wolę biegac. W szczególności tam gdzie wiecej skamielin. Ogólnie po 5h30min rewelacja. Jedyny minus to mimo wszystko grafika. No, ale cała reszta topka. Czy party można ustawić wedle upodobań czy tylko jest tych 5 mixów na krzyż. Może coś przeoczyłem?

Edytowane przez Donatello1991
Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, Josh napisał:

 

Gierka już do odbioru w Pizdomacie, ale i tak zagram dopiero jutro, bo dzisiaj obiecałem dziewczynie, że spędzimy w końcu trochę czasu po moim 100-godzinnym maratonie w Like a Dragon. Pewnie nie będzie zadowolona jak jej powiem, że kolejny platynowy maraton potrwa 200 godzin :pepegasm:

 

IMG_20240301_145305.jpg

:kaz:

  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Donatello1991 napisał:

Dużo używacie jazdy na kurczakach? Ja chyba wolę biegac. W szczególności tam gdzie wiecej skamielin. Ogólnie po 5h30min rewelacja. Jedyny minus to mimo wszystko grafika. No, ale cała reszta topka. Czy party można ustawić wedle upodobań czy tylko jest tych 5 mixów na krzyż. Może coś przeoczyłem?

Z tego co kojarze to chyba byla mozliwosc edytowania setow. Tylko tez nie pamietam gdzie. Ciagle sie gubie w menu. Sporo opcji jest do wyboru. 

Odnośnik do komentarza

Chocobo są lepsze, niż były, choć nadal trochę koślawo bywa. Fast travel jest gęsty, a lokacje choć dość duże to nastawione na wydarzenia, więc zależy, czy ktoś chce jeszcze pobiegać po krainie czy nie. Same obracanie w miejscu i hitboxy są takie sobie, no, ale to jak dla mnie bolączka ogromnej większości gier z wszelkimi "pojazdami" (najprzyjemniejsze rozwiązanie jest tak naprawdę jedno - świat zrobiony pod poruszanie postacią, która zajebiście szybko biega, czyli Xenoblade). Mechanizm niuchania i kopania trochę mnie denerwował, choć da się go wyczaić. Ogólnie chocobo są bardziej dla opowieści niż żeby były praktyczne.

 

Nie rozumiem "5 mixów". Chodzi o skład ekipy? Dajesz edit party i wstawiasz kogo chcesz na 2 i 3. Tylko Cloud musi być (za pierwszym przejściem gry). To daje więcej niż 5 kombinacji. Bodaj 24.

Menu na pewno wymaga trochę przyzwyczajenia, i pamięci. Zwłaszcza że postaci jest już od początku 5 i zaczyna się spora żonglerka i zabawa w pamiętanie, co kto ma i czego potrzebuje. Chciałbym np. dobierając ekwipunek móc mieć opcjonalnie podgląd na wszystkie abilities postaci, choć przez następne 100 godzin człowiek pewnie je zapamięta hehe. 

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, Donatello1991 napisał:

Dużo używacie jazdy na kurczakach? Ja chyba wolę biegac. W szczególności tam gdzie wiecej skamielin. Ogólnie po 5h30min rewelacja. Jedyny minus to mimo wszystko grafika. No, ale cała reszta topka. Czy party można ustawić wedle upodobań czy tylko jest tych 5 mixów na krzyż. Może coś przeoczyłem?

Wróciłem z delegacji wcześniej, bo się slabo poczułem.:leo:

 

Grafika to jest to, co muszą poprawić w part3, albo przynajmniej zrobić to day1 na mocniejszy sprzęt, jak już nie umią inaczej...:):)

 

Równiez mało uzywam chocobosów, podoba mi się traversal pieszo, jak na Finale, to niesamowice, że można się wpinać po niektórych skałach (dobra już nie robię sobie jaj z XVI, fajna gra była) xD. 

 

Uwielbiam FF, ale kazda pozostawiała jakiś niedosyt (no prócz VI, która pobiła swoje czasy i nawet dzisiaj tarmosi). Tutaj tego niedosytu nie ma. Co to jest za gra to nie wiem, ale Square wreszcie dostarczyło grubiej, niż oczekiwałem :). 

 

To co po tych 10h widzę najbardziej mi się podoba to postacie (nic w tym dziwnego i to samo było w 7R) i system walki, nie ma lepszego systemu walki chyba? Pierwszy boss taki poważniejszy w chapter 2 to już lekki spacerek nie był, a efekt całości poraża, mamy wpływ na to co się dzieje i to wszystko po prostu działa jak należy, bardzo dobry system z 7R został poprawiony i jest to najlepsz system walki w jRPG, w każdym razie mój ulubiony. 

 

Kolejny bossfight to samo, do tego całkiem fajny dungeon, co chwilę custcenki, ciekawe rzeczy, trochę widzę tutaj Xenoblade'a, ale bez przesady, styl Remake'u zachowany. 

 

Po 10h dałbym 9.5/10 tylko i wyłącznie że względów graficznych w trybie performace, za które jednak muszą oberwać. 

Edytowane przez KrYcHu_89
Odnośnik do komentarza

Gra ma 20 rozdziałów, a w sumie pierwsze dwa już są bardziej warte trzech bomb niż inne gry na PS5 hehe. 

 

Ależ to rozciąganko zbędne jest zaje'biste, niesamowite pomyśleć że to wszystko to było kilka dialogów, płaska mapa świata, i ewentualna walka z przepakowanym typem którego lepiej zostawić na potem żeby nauczyć się Bety którą ciągle rzuca.

 

Te summony to aż się marnują w symulatorze, są tak efektowne. Ogólnie walki z bossami są ekscytujące zarówno pod względem show jak i tego co robimy. Nawet po zrobieniu wszystkich sidequestów są całkiem wymagające. Do Titana podszedłem bodaj na 21 levelu z nieco przygotowanym teamem, a i tak chwila przesadnej pewności siebie pod koniec i mnie pozamiatał, chociaż już miał końcówkę HP i desperacko klepałem co się da żeby może przeżyć, cóż tam się działo, a może ten unik wejdzie, a może wskoczy ATB na jednego Cure'a, a może klepnę tę jedną technikę i wskoczy limit i wygram, argh...

Tutaj widać nastawienie na akcję większe niż w Remake, dla niektórych to będzie plus, dla innych minus, ja nadal nie jestem pewien. Już w Intermission wprowadzono znacznie większe bonusy za perfect block czy perfect dodge, a tutaj jest to też dość mocno obecne. Dostajemy w końcu na start Precision Defensive Focus, które właściwie używane niesamowicie zmienia wiele walk. No i wspomniane synergy skille, które można długo opanowywać. Zaś co do warstwy RPG, to cóż... widzimy już na starcie na przykład, że tym razem HP UP może nam dać maksymalnie 30% HP, nie 100%, co mówi wiele o zmianie podejścia tutaj.

Jak zawsze w dużych grach, można wymienić tysiąc wad (Chadley, zamknij kurna ryj...), ale nie mogę powiedzieć nic ogólnie o "grafice" bo po prostu jest lepsza niż w innych grach. Gdyby w 30 FPS naprawdę nie dało się grać i człowiekowi wypadały oczy z natychmiatowych rakiem spojówek, to nikt na tym forum by nigdy nie zaczął grać, więc LEKKO czuję że to histeryzowanie.

Odnośnik do komentarza

Ja mam uczucie że w końcu gram w dobrego starego finala. Takiego z czasów 7-9. Są miniguerki, jest japońszczyzna ze swoimi durnymi gigami, pomimo regionów nawet odnoszę wrażenie otwartości świata, mnóstwo dodatkowej zawartości, minigierki, opcjonalne trudne starcia i wciągający system walki, a to wszystko podlane najlepszą historią z najlepszymi bohaterami serii, którzy w tej odsłonie zyskują jeszcze więcej dialogów i interakcji ze światem.

Gdyby nie problemy od strony technicznej to myślę, że gra dostała by dużo więcej not 10/10.

Serio z tymi ocenami coś trzeba zrobić. Zestawiając 16tke 8/10 z Rebirth 9.5/10, to mimo tych ocen, między tymi dwoma grami jest PRZEPAŚĆ.

Odnośnik do komentarza

Tak, do prawie wszystkiego można wrócić przez całą grę, choć oczywiście są różne dość zamknięte sekwencje gdy nie możemy. Ale nawet pojawiają się nowe rzeczy w tych lokacjach więc tak, tak naprawdę to prawie cała gra jest jednym połączonym światem, choć z racji na korytarzowość niektórych przejść wątpię, by ktoś z tego korzystał. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

Ja dopiero wczoraj zaczalem i dosc skromnie bo jakies 4 godzinki zanim sen wygnal do lozka.

 

gra jest kapitalna, nie chce mi sie powtarzac za duzo po was. grafika piekna, 30 fpsow dziala legancko.

 

moment jak wychodzimy na grasslands, wjezdza wiadoma muza, cala gra moglaby trwac 5 minut a i tak bym byl zadowolony.

 

a i karcianka jest ekstra.

Odnośnik do komentarza

Karcianka bardzo dobra, w zasadzie każde starcie na razie emocjonujące, ciekawe jak będzie dalej i czy uber karty nie spowodują, że gra stanie się trywialna, jak np. Gwint w pewnym momencie w W3, ale patrząc na to, jak drogie jest użycie mocniejszych kart, myślę, że będzie dobrze. Te kilka początkowych starć bardzo pozytywnie. I fajna muzyczka przewodnia :).

Odnośnik do komentarza

Zrobiłem wczoraj retrospekcje w Nibel i potem przełączyłem sie dla odmiany na FF7R dla fabuły - gameplayowo i wizualnie gry są bardzo podobne, więc w miarę bezbolesnie sobie łącze historyjkę obu gier w jedną całość. Ale jak mówicie, że Remake w porównaniu do Rebirth to taka biedna beta, to boje się już tego ogromu w późniejszych chapterach. Zamierzam to chłonąć tygodniami, a nie przechodzić "weekendowo" po 28h dziennie.

 

I faktycznie jest różnica wizualna między Performance a Graphics. Sobie screeny porobiłem w konsoli, od razu widać blurr na wszystkich drobnych elementach jak roślinność, drzewa, włosy, tekstury skał. Do 30fps idzie się przyzwyczaić po 15 minutach, no ale szkoda i tak że nie ma 40fps/120Hz/VRR jak w Ratchet czy GoW.

 

 

Odnośnik do komentarza

To jest osobne dla każdej walki, im dłużej trwa walka tym większa szansa, że pasek się pojawi, a czy zdąży się załadować i zdążysz odpalić summona - no raczej tylko przeciwko wyjątkowym przeciwnikom, których jest tak naprawdę grupka.

Odnośnik do komentarza
17 minut temu, ogqozo napisał:

To jest osobne dla każdej walki, im dłużej trwa walka tym większa szansa, że pasek się pojawi, a czy zdąży się załadować i zdążysz odpalić summona - no raczej tylko przeciwko wyjątkowym przeciwnikom, których jest tak naprawdę grupka.

Dziwie sie tylko, ze wyskoczyl summon na jakis mobkach, a przy podejsciu do Tytana juz nic. Chociaz Cloud dosyc szybko tam padl, wiec moze dlatego. Nie spodziewalem sie, ze jebaniec bedzie taki mocny :x 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...