Teraz, Paolo de Vesir napisał:

SoT im świetnie wyszedł, mocny vibe RARE z N64, ale w przyszłości liczę na bardziej singlowe doświadczenia. 

 

A tam, piraci nijak się mają do patrzenia jak kopulują robaczki i na nasz ogród jak schodzą się goście

16 minut temu, Paolo de Vesir napisał:

SoT im świetnie wyszedł, mocny vibe RARE z N64, ale w przyszłości liczę na bardziej singlowe doświadczenia. 

Ile tam godzin spędziłeś w tej świetnej grze RARE?

2? 3?

 

Jest taka świetna, że grać się nie chce? 

Nie miałem na czym grać, ale te kilka godzin które pograłem - ma swój charakter, czego nie mogę powiedzieć o ubisofciakach od karaluchów niebieskich.

no juz nie moge sie doczekac nowej zeldy metoda ctrl+c ctrl+v, ale bedzie eksploracja ja pierdole tak samo wygladajace stables, tak samo wygladajace osady z takimi samymi vendorami, tak samo wygladajace questy  a na dodatek tarmoszenie siusiaka przez to ze jak masz metalowa bron to cie pierdolnie piorun o jezu jakie to dobre i zaawansowane, swiat ije jest gotowy na takie rarytasy

4 minuty temu, Paolo de Vesir napisał:

Nie miałem na czym grać, ale te kilka godzin które pograłem - ma swój charakter, czego nie mogę powiedzieć o ubisofciakach od karaluchów niebieskich.

 

To faktycznie przekozak gra, ja się męczyłem 360h w przehypowanej Zeldzie, zamiast kupić Xa i ogrywać piratów, heh.

 

Sztos na 2h to jest sztos, ma być krótko, zwięźle, ale na temat! Musiało to być ponadczasowe i na tyle głębokie doświadczenie, że pewnie musiałeś jeszcze do tego robić sobie przerwy

Edytowane 15 marca 20232 l przez zdrowywariat

20 minut temu, zdrowywariat napisał:

To faktycznie przekozak gra, ja się męczyłem 360h w przehypowanej Zeldzie, zamiast kupić Xa i ogrywać piratów, heh.

 

Sztos na 2h to jest sztos, ma być krótko, zwięźle, ale na temat! Musiało to być ponadczasowe i na tyle głębokie doświadczenie, że pewnie musiałeś jeszcze do tego robić sobie przerwy

Zapomniałem, że gry to wyścigi. Trzeba ograć kiedy poyeby z forum uznają za stosowne. RDR2 tez jeszcze nie skończyłem, wiec gra jest gownem.  

Wezyr pogrąża się coraz bardziej w odmętach swojej zwichrowanej psychy. No cóż każdego szkoda

 

Anyway, dla mnie ostatnią fajną grą Rare było Kameo. Razem z Gearsami i PGR3 kupiłem w dniu polskiej premiery i grało się super, w tamtym czasie gra robiła wrażenie. Oczywiście żaden to hit, ale spoczko gra. Viva Pinata nie interesowała mnie w ogóle, a na multiplayerowego gaasa nawet nie splunę. 

7 minut temu, Homelander napisał:

Wezyr pogrąża się coraz bardziej w odmętach swojej zwichrowanej psychy.

Zdanie klapa jest bez znaczenia.

3 godziny temu, zdrowywariat napisał:

 

Pokemony? Wydają to niedopracowane co rok, że też ludzie wciąż dają się golić. Ale od Mario i Zeldy to Ty się odpier.

Chyba nie zrozumiałeś, co cytujesz, mówiłem o " nowościach" w gamingu.

Just now, Paolo de Vesir said:

Zdanie klapa jest bez znaczenia.

 

Przypominam tylko, tak dla jasności, że zaczynałem konsolową przygodę w 1997 od N64. W kolejnej generacji PS2 kupiłem po GCN i Xboxie, w kolejnej PS3 po X360 i Wii, a PS4 ledwo musnąłem. Grałem w zasadzie głównie na Xbox One. I na początku bieżącej Series X kupiłem jako pierwszy sprzęt. Na szczęście zobaczyłem jak bardzo robi mnie w chuja Microsoft, sprzedałem, kupiłem PS5. Jestem GRACZEM, w dupie mam na jakiej konsoli gram. 

Homelander to czyj alter?

gregklap

Kuzyn zeratula?

1 minutę temu, Daffy napisał:

Kuzyn zeratula?

yes, gregzpl, ten co założył zakupy growe

No Ty mi trochę przypominasz Ficka Panie Daffy?

Edytowane 15 marca 20232 l przez zdrowywariat

No to on w serduszku najbardziej Nintendo. Nawet my się kiedyś osobiście konsolami wymienialiśmy. Ja mu PS4, a on mi Xboxa magnetowida pożyczył. Uszanowanko

A Ja to też Homelander, potrzebowałem drugiego głosu, żeby kosić argumentami takich jak Wezyr i PanKamil, którzy nie znają się na grach (wiem to od Pupcia).

 

Moje gry życia? Zelda, TLOU, MP, NG, SMG1 i 2 itd.., nie zauważyliście, że taką samą listę ma Homelander?

 

Tylko z Returns się nie wychylam, bo wtedy byście się już domyślili

17 minut temu, Daffy napisał:

No to on w serduszku najbardziej Nintendo. Nawet my się kiedyś osobiście konsolami wymienialiśmy. Ja mu PS4, a on mi Xboxa magnetowida pożyczył. Uszanowanko

Dla mnie sprawa trochę jak ze mną - od zawsze aż do czasów X360 na pierwszym miejscu było u mnie Nintendo - stacjonarnie i przenośnie. Było też PlayStation i PC, ale głównie Nintendo.

 

Potrafię pochwalić Sony, Nintendo i MS, ale i zgnoić każde z nich. Czy ta perspektywa sprawia, że ktoś ma mnie za kogos innego jak bota? Nie.

 

Tak jak izi jest klapem udającym blacharza, a greg klapem o podłożu nintendofilsikim.

37 minut temu, Paolo de Vesir napisał:

Zapomniałem, że gry to wyścigi. Trzeba ograć kiedy poyeby z forum uznają za stosowne. RDR2 tez jeszcze nie skończyłem, wiec gra jest gownem.  

 

To się nazywa delektowanie się grą, co nie? W 2027 pewnie będziesz miał już nastukane w piratach setki godzin

Chciałbym w sprawie ,,Exy sony zmierzają na PC'' powiedzieć raz jeszcze:

A chuj mnie to obchodzi, ja nie mam PC

No serio chuj mnie to obchodzi bo ja PC zostawiłem mając C2Q i 9600 GT, kupiłem sobie X360 i wtedy zrozumiałem, że nigdy nie wrócę do PC bo mi się tutaj na konsoli podoba. Na PC może wyjść nawet data końca świata i ja to przegapię bo mi to zwisa. Temat nazywa się Console Wars więc Ex sony to PlayStation bo na Switchu i Xbox tego nie ma. A czy to za rok, dwa, trzy wyjdzie  na PC to miłej gry ale już karawana pojechała sobie dalej dawno temu i mam to w dupie.

@tjery jak chcesz coś jeszcze zajebistego poczytać to proszę: po X360 przeniosłem się na PS4 bo mi się Xbox za bardzo kojarzył z PC, serio. Później Switch i PS5 i nie chcę mieć już do czynienia ani z PC ani Xboxem, szczam kurwa na oba. Totalnie, dasz mi za darmo? To oddam do domu dziecka. W dupie mam wasze klatki, rozdziałki, szmery i bajery. Gram sobie na konsoli bo mi tak jest dobrze i jest to świadomy wybór kompletnie. Nic mnie nie przekona bo ja wszystko wiem: więcej klatek, wyższa rozdzielczość, darmowy multiplayer, lepsze promocje, mody, emulatory pierdoły. Tak kurwa wiem to od dawna i chuj. Wole konsole.
 

Edytowane 15 marca 20232 l przez Krzysztof93

46 minutes ago, Paolo de Vesir said:

Dla mnie sprawa trochę jak ze mną - od zawsze aż do czasów X360 na pierwszym miejscu było u mnie Nintendo - stacjonarnie i przenośnie. Było też PlayStation i PC, ale głównie Nintendo.

 

Potrafię pochwalić Sony, Nintendo i MS, ale i zgnoić każde z nich. Czy ta perspektywa sprawia, że ktoś ma mnie za kogos innego jak bota? Nie.

 

Tak jak izi jest klapem udającym blacharza, a greg klapem o podłożu nintendofilsikim.

 

Bycie klapem jeszcze na jakieś logiczne uzasadnienie. Bycie botem to objaw chorobowy. Minimum syndrom sztokholmski

O kurwa w punkt, boty mają syndrom sztokholmski, a klapy schizofrenię

 

nawet plejkurwa 4.5 bez gier tak nie wydyma jak robi do pastendo  xD

Sprawdźmy to!

 

Bot: syndrom sztokholmski definiowany jest jako stan psychiczny, w którym ofiara przywiązuje się do swojego oprawcy.

 

Klap: schozofrenia to zaburzenie psychiczne związane z błędnym postrzeganiem rzeczywistości, często prowadzącym do psychozy.

 

Konsole powodują choroby?

12 minut temu, zdrowywariat napisał:

Bot: syndrom sztokholmski definiowany jest jako stan psychiczny, w którym ofiara przywiązuje się do swojego oprawcy.

Nie ma nic lepszego niż powrót na zielone łąki Spencera

Dwa razy sprzedawałem XboxOne żeby kupić PS4. Przeszedłem kilka exow i nie mogłem patrzeć na ten niebieski dashboard. 

W momencie jak MS poprzesuwał premiery też mógłbym sprzedać xsx wpizdu bo byłem wkurwiony. Ale wiem że po jakimś czasie chciałbym spowrotem bo po prostu cały ten ekosystem bardziej mi pasuje