To już ostatni raz, gdy spotkamy się tutaj, by wybrać grę lepszą w danej parze. I ostatnia para. Za to jaka. Bo towarzystwo mamy nieliche, to już nawet nie jest walka wieczoru. To prawdziwe starcie tytanów, kulminacja wszystkiego, co do tej pory tydzień w tydzień ustalaliśmy i co doprowadziło nas do tego miejsca w czasie oraz przestrzeni. Naprzeciw siebie staje dwóch godnych rywali, dwa niezwykle trudne do wyrzucenia z pamięci arcydzieła gamingu. Skondensowane, harmonijnie łączące rozgrywkę z opowiadaną historią, jednak oddzielone od siebie grubą kreską piętnastu lat, które w tej branży potrafią być wiecznością. Wybór dla wielu z nas będzie niezwykle trudny, być może nawet niemożliwy, ale to już pozostawię każdemu do indywidualnej oceny.

 

O pierwszym finaliście napisano i powiedziano już wszystko, więc wybaczcie, jeśli się powtórzę. Zawodnik to dość wiekowy, bo wywodzący się jeszcze ze Starej Szkoły Piątej Generacji. Stoczył w swoim życiu wiele bojów, zasłużył na podziw i na stałe wpisał się złotymi literami w annałach gamingu. Obecnie już emeryt, ale doskonale sobie radzący z wiele młodszymi rywalami, więc nie do końca wyszedł z formy. Wciąż groźny i niebezpieczny. Atakuje znienacka, jego ruchy są oszczędne, jednak śmiertelnie niebezpieczne. Ekspert w walce w zwarciu, zakładaniu dźwigni i duszeniu. W wolnych chwilach lubi zapalić papierosa i pojeździć po Alasce psim zaprzęgiem. Samotnik. Solid Snake.

 

Drugi finalista jest wyraźnie młodszy, bo sztuki przetrwania uczył się w Szkole Siódmej Generacji. W survivalu jest doskonały, w końcu jako jeden z niewielu przeżył zagładę ludzkości, choć śmierć wielokrotnie zaglądała mu w oczy. Walczy efektywnie, niekoniecznie efektownie. Jeśli postawiony pod ścianą potrafi być niezwykle brutalny i odstrzeli agresorowi jakąś część ciała. Często działa w duecie, co może wydawać się niesprawiedliwe dla rywala, ale pewnych par nie należy rozdzielać, bo tylko razem stanowią całość. Jak Bolek i Lolek, Ping i Pong, Frosti i Narkotyki, Tom i Jerry. Razem przeszli wiele, mieli wzloty i upadki, rozstania i powroty, ale są w stanie dla siebie zrobić wszystko. A teraz przed nimi ostatnie starcie. Joel i Ellie.

 

 

Końcowa faza drabinki:

 

Pełna drabina TUTAJ.

 

• startowały 32 gry. Pisząc krótko - to półfinaliści/finaliści z wszystkich poprzednich plebiscytów.
• głosowanie w finale trwa standardowo - do piątku (29.07.2022) do godziny 23:59
• w przypadku remisu zliczane będą głosy Senior Memberów oraz Adminów. Wygrywa gra, która zbierze ich więcej.
• jeśli również w tym aspekcie będzie remis, to urządzę Turbo Dogrywkę, trwającą zwykle około 12 godzin i kończącą się w sobotnie południe (chyba że coś mi wypadnie, to będą opóźnienia).
• drabinka była wygenerowana losowo.

 

Poszedł głos na MGS, nawet nie trzeba się było zastanawiać.

Poszedł głos na TLOU, nawet nie trzeba się było zastanawiać. 

Jedyna para gdzie musiałem się dłużej zastanowić bo obie gry są u mnie w top 10. Jak by był MGS3 (albo FF Tactics : ) to sprawa wyglądała by inaczej.

Poszedł głos na MGS, nawet trzeba było się zastanowić.

Poszedł głos na TLOU, nawet nie trzeba się było zastanawiać

@ASX @Plugawy to może lepiej się zastanówcie

Poszedł głos na MGS, nie wiem czy trzeba było się zastanawiać.

Jak ktoś miał bekę z wyników wcześniej to ciekawe co sądzi o zwycięstwie TLoU, które w swojej generacji której kontynuacja odpadła w 1/8. Tylko MGS (ale i tak wolałbym trójkę tutaj).

Poszedł głos na zastanowienie się, nawet nie trzeba było mgsować 

Do tej pory nie mogę uwierzyć że rewolucyjny western ze stajni Rockstar games przegrał z jakimś goticzkiem 3 bo dodali fabułe o patelni do fetch questa 

Wiadomo trojeczka top mgsow. No i nie bede glosowal na gierke gdzie pol fabuly gra sie babom.

3 minuty temu, Square napisał:

Jak ktoś miał bekę z wyników wcześniej to ciekawe co sądzi o zwycięstwie TLoU, które w swojej generacji odpadło w 1/8. Tylko MGS (ale i tak wolałbym trójkę tutaj).

Przecież wszyscy z półfinału, to zwycięzcy swoich generacji, oprócz RDR 2, który nawet nie był w finale w ósmej.

A dobra, źle spojrzałem to dwójka, ale i tak beka. MGS3 wygrał swoją generacje, kontynuacja TLoU odpadła szybko, a tu jeszcze remake za trzy i pół bomby nam wciskają. Nie dawajcie im motywacji do wydania kolejnego remastera na PS6.

Najśmieszniej będzie jak wygra MGS który to nawet nie jest najlepszym reprezentantem swojej serii, noice.

No powinna być trójka, ale geraltowcy jeszcze wtedy nie wyjechali pksem do Dźwirzyna na dwutygodniowy obóz reedukacyjny, więc wyszło jak wyszło.

Wtedy jeszcze nie dotarli na skelige 

16 minut temu, Paolo de Vesir napisał:

Najśmieszniej będzie jak wygra MGS który to nawet nie jest najlepszym reprezentantem swojej serii, noice.

Nie musi, to od tego MGS-a wszystko się zaczęło i choć MGS3 to opus magnum tej serii i najbardziej strawny MGS pod wieloma względami to podejrzewam, że każdy kto miał okazję poznać jedynkę w czasach PSX-a nie jest w stanie wymazać z pamięci tego wielkiego WOW jaki ta gra wtedy robiła. Game changer dla branży i w mojej ocenie zasłużony zwycięzca ( mam nadzieję).

Edited July 23, 20222 yr by izon

Very Hard Czojs. Obie gry wyśmienite i w zasadzie zmieniające gaming (szczególnie MGS, ale wtedy to było prostsze). Tak właśnie widziałem grande finale i cóż, chyba rzucę monetą, ale wcześniej zapalę i pogram na gitarze. 

Z TLOU da się spokojnie zrobić film/serial, a wyobrażacie sobie coś takiego z MGS-a? Ninja walczy z robotem, gość oblewa się keczupem udając martwego, a pokonani bossowie zamiast zdechnąć opowiadają historie swojego życia. Grad złotych malin murowany. 

2 minuty temu, Zwyrodnialec napisał:

Z TLOU da się spokojnie zrobić film/serial, a wyobrażacie sobie coś takiego z MGS-a? Ninja walczy z robotem, gość oblewa się keczupem udając martwego, a pokonani bossowie zamiast zdechnąć opowiadają historie swojego życia. Grad złotych malin murowany. 

I dlatego wybieram MGS'a bo gry mają być dla mnie odrębnym, wyjątkowym medium i można sobie pozwolić w nich na więcej niż w serialach czy filmach.

Oczywiście że głos na tlou, a nie grę z historią klasy C

A prolog jak wytłumaczysz?

Spoiler

Dostał serię z karabinu po bebechach, otrzepał się i poszedł dalej. Super zagrał martwego i nieśmiertelnego w jednym momencie, szkoda, że tego nie poprawili w rimejku nie nagrywając nowego motion capture.

 

przehype'owana gierka od przehype'owanego studia vs wybitna gra będąca wypadkiem przy pracy tego czubka hideło kodżambo?

 

nawet mi powieka nie drgnęła

Z gry można zrobić serial :0 o no chyba jednak zmieniam głos. A nie czekaj jakie to ma c0rwa znaczenie przy wyborze lepszej gry?  Ci the lastowcy to już najgłupszych argumentów się chwycą żeby na to zagłosować