Opublikowano sobota o 13:503 dni 14 minut temu, Rozi napisał(a):O kurwa, taki maraton, jak hardkorowy gracz Ty to kurwa zwykły pies jesteś.
Opublikowano sobota o 13:543 dni 2 godzinki? Szapo ba, to już brzmi jak zerwanie nocki, albo urlop na granie
Opublikowano sobota o 14:003 dni 5 minut temu, Rozi napisał(a):2 godzinki? Szapo ba, to już brzmi jak zerwanie nocki, albo urlop na granie wygląda na to, że szukałeś zaczepki, a znów zrobiłeś się z siebie debilamoże następnym razem się uda
Opublikowano sobota o 14:053 dni Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Kwestia perspektywy. Dla niektórych 2 godziny to niewiele, ale taki Rozi w tym czasie jest już po śniadaniu, drugim śniadaniu, trzech obiadach i kolacji. A to dopiero 9 rano.
Opublikowano sobota o 14:253 dni Wyrobiłem się przez 50h w Silksongu.Gruby się nie chwalił? Zdaje się mieć obsesję na punkcie w co ile gram.
Opublikowano sobota o 17:233 dni 5 godzin temu, Josh napisał(a):Dzisiaj - pierwsze primo - odpalę na TV coś od Lyncha, ale tak w połowie seansu - drugie primo - zrobię przerwę, żeby włączyć google, gdzie - trzecie primo - zaspoileruję sobie wszystko co się tylko da, a następne - czwarte primo - wrócę do oglądania filmu, żeby przypadkiem nie mieć już z niego jakiejś przyjemności i samodzielnie nie próbować dojść do tego o co w nim chodzi.Już łapiesz Pico? Jak nie to napiszę to zwięźlej: po SKOŃCZENIU gry, kiedy już nic więcej nie zostanie Ci do odkrycia i dalej czegoś nie rozumiesz, to jak najbardziej logiczne i wskazane jest, żeby poczytać na necie o wątkach, które Ci umknęły. Ale nie kiedy jesteś cały czas w TRAKCIE grania i nie widziałeś wszystkiego. Sam napisałeś, że nie ruszyłeś z ng+/++, więc na ten moment tak naprawdę nawet jeszcze nie wiesz czy coś okaże się dla Ciebie niezrozumiałe.Rozumiem Twoje podejście.Moje podejście do Silent Hill f było i jest takie - pierwsze przejście zupełnie na ślepo, bezspoilerowo, nie oglądając recenzji, nie czytając opinii a także wszelkich teorii.Następnie po pierwszym przejściu gry zapoznaję się ze wszystkim powyżej, bo - z reguły - nie przechodzę gier dwukrotnie, nawet Silentów. Tzn. to ostatnie to przesada, bo z Silentami u mnie było tak: SH1 do dziś chyba 30 przejść, SH2 oryginalny 3 przejścia, SH3 2 przejścia, SH4 2 przejścia. Cała reszta Silentów jednokrotnie, nawet SH2 2024, którego bardzo cenię - pisałem o tym również na tym forum.W przypadku Silent Hill f już dziś zacząłem przechodzić grę na NG+, by zrobić wszystko co możliwe pod platynę. Platynę która mnie nie interesuje, ale moją żonę jak najbardziej, bo to ona przejdzie kolejne NG+, by sfiniszować swoje przejście platyną. (tak, mamy wspólne konto od lat, dla mnie to żadna różnica, bo trofea mógłby dla mnie nie istnieć - dla niej raczej przeciwnie, bardzo lubi platynować).I czy powyższy akapit wyśmiejecie, nie uznajecie takiego podejścia - no cóż, to już wasze zdanie 🤷.Wiecie, to że gra nie jest jasno i jednoznacznie wyjaśniona fabularnie przy napisach końcowych, może dla kogoś wręcz tę ocenę podnosić. Nie wszystko trzeba natychmiast rozumieć, by od razu lubić, cenić i się tym fascynować.Dla mnie najlepsze Silenty to wielka fascynacja wydarzeniami w grze, bohaterami, historią. I odkrywanie tego bardziej i bardziej i bardziej. Sądzę, że pod tym kątem gra SHf jest bardzo udana.No ale dla mnie taki plus, że to co dziś już czytam na Reddicie - zaraz sam będę przyglądał się temu w grze, tak "na nowo", mimo że to drugie przejście. Nagle oczy się otwierają na wiele scen, notatek, dialogów. Super sprawa.Co do Lyncha - kapitalnym było doświadczanie trzeciego sezonu Twin Peaks, gdy odcinki wychodziły raz na tydzień. Ileż było domysłów, spekulacji, fascynacji na dwóch dużych, polskich grupach na FB a także na Reddicie. Pamiętam później, że tuż przed finałowym dwuodcinkiem zapoznałem się z reżyserską wersją FWWM (normalną już wcześniej oglądałem), które trwało chyba 3h, ale oglądałem to niemal od śniadania do kolacji, bo naprawdę - w międzyczasie pauzowałem, Google'owałem, przeglądałem Reddita, odpalałem na chwilę sceny z dotychczasowych 16 odcinków trzeciego sezonu a także z dwóch pierwszych sezonów.Reasumując, ja po prostu w taki sposób lubię doświadczać czegoś co trzeba rozkminić, zagłębić. Jestem przeciwnością osoby, która się będzie spieszyć, by czegoś się dowiedzieć, coś skończyć itd.No a jeśli macie inaczej, to... też spoko. Każdy jest inny.
Opublikowano sobota o 18:493 dni Z tego opisu to właśnie wygląda, że to Tobie się spieszy, bo zamiast najpierw wycisnąć wszystkie możliwe informacje samodzielnie, z gry, to po jednym przejściu, o którym wiadomo, że nie oferuje pełnego doświadczenia fabularnego, lecisz na fora i reddity, spoilerować sobie to, co tak niby lubisz zgłębiać.
Opublikowano sobota o 20:213 dni Mi się ani trochę nie spieszy. Czasami wydaje mi się, że ktoś jak czyta to nagle rozumie coś zupełnie innego niźli by słyszał to od osoby siedzącej obok.Wyobraźcie sobie, że przechodzę grę raz. Drugi. Trzeci. Mam wszystkie zakończenia, widziałem wszystkie cutscenki, wszystkich bossów. Czytam wszystko uważnie przy pierwszym przejściu jak i kolejnych, chodzę we wszystkie alejki, uważnie przyglądam się i przysłuchuję każdej cutscence (bo tak też było przy moim przejściu nr 1). I co? I naprawdę, NIE UWAŻAM, bym był na tyle mądry, spostrzegawczy, kojarzący fakty, że wychwycę powiązania, zrozumiem symbolikę, znacznie scen, rzeczy, nazw. Po części owszem, co przejście to mi się będzie rozjaśniać. Ale przy takich kolosach do interpretacji jak Twin Peaks czy SH2, to bez researchu... wie się mało. Chyba, że ktoś jest mądrzejszy i bardziej spostrzegawczy.Wczoraj grę przeszedłem bardzo późnym wieczorem. Dziś rano coś tam posłuchałem z ciekawości bezspoilerowych recenzji. W międzyczasie zacząłem czytać (na razie niewiele) Reddita itd., jeśli chodzi o analizy narracyjne, interpretacyjne wszelkich aspektów. Gra nie ma na razie 2 tygodni, więc na razie jest to zapewne wierzchołek góry lodowej a ja i tak to dopiero liznąłem. I przed obiadem sam zacząłem NG+, jestem w trakcie przejścia. I gdzieś tam w międzyczasie, gdy nie grałem, to sobie znów coś czytałem. Gdzie tu ten pośpiech? Po prostu jestem zafascynowany grą, fabułą, chciałbym o niej wiedzieć jak najwięcej. A nie jak najszybciej.No i dzięki temu czytaniu bardziej będę miał otwarte oczy na różne notatki i sceny w grze, bez wątpienia. Bo jeśli najpierw bym poprzechodził kilka razy grę i nie wychwytywał tego, to później po przeczytaniu o czymś, włączał bym te sceny na YT, by sobie przypomnieć cóż to za scena, przyglądając się jej. A tak to mogę się jej przyglądać, już faktycznie grając. Ja jestem przeciwnością osoby, która ogląda jak ktoś gra.O zakończeniach na razie przeczytałem tylko jakie są, jak się gra kończy i jakie są zależności, ale nawet ich nie oglądałem. Taki to mój mityczny pośpiech.Naprawdę, może momentami wydaje wam się zawiłe to co tu piszę, tłumacząc o co mi chodzi - a jakby taki jeden z drugim siadł obok, na spokojnie rozmawiając, tłumacząc o co b w moim podejściu, to nagle byście skumali. Wierzę!
Opublikowano sobota o 20:283 dni Kurde, te posty Pico to nawet większt mindfuck niż fabuła Silent Hilla. Trzeba będzie poczytać jakieś analizy na reddicie, ale to tak na spokojnie.
Opublikowano sobota o 20:353 dni Nie pochlebiaj sobie. W dupie głęboko każdy to ma jak grasz, to jest Twoja sprawa. Wszedłeś do tematu i dostałeś najlepsze mozliwe porady od gości którzy rozpracowali grę w 100%, ale nie, lepiej brnąć w przegraną sprawę, i filozofować. Chyba lubisz sobie po prostu popierdolić takim pasywno-agresywnym tonem ważniaka.
Opublikowano sobota o 23:033 dni Szermac 5 sekund po tym jak zapowiedzieli Silent Hill "g" pokazując zaledwie logo
Opublikowano niedziela o 00:303 dni 3 godziny temu, Gregorius napisał(a):Nie pochlebiaj sobie. W dupie głęboko każdy to ma jak grasz, to jest Twoja sprawa. Wszedłeś do tematu i dostałeś najlepsze mozliwe porady od gości którzy rozpracowali grę w 100%, ale nie, lepiej brnąć w przegraną sprawę, i filozofować. Chyba lubisz sobie po prostu popierdolić takim pasywno-agresywnym tonem ważniaka.Jednak nie wszyscy mają w dupie, bo właśnie dają rady. A każdy gra sobie jak chce, to każdego sprawa.Nikt gry nie rozpracował na razie w 100%, wiesz to doskonale.Pasywno-agresywny ton ważniaka? Ty właśnie próbujesz komuś coś tu umniejszać. Ja po prostu łopatologicznie wyjaśniam o co mi chodzi, jakie mam odczucia i podejście. Tyle.
Opublikowano niedziela o 12:482 dni Będzie bez spoilerów (z wyjątkiem zaznaczonych miejsc).Skończyłem wczoraj pierwsze przejście. Powtórzę to, co mówiłem wcześniej, że fabuła jest intrygująca. Po tym pierwszym przejściu mam jako takie pojęcie o czym jest historia Hinako, chociaż trudno mi ją "poczuć" niczym historię Jamesa. Jest to fajna układanka i idzie się wkręcić w rozgryzanie tajemnicy głównej bohaterki, ale szczerze mówiąc brakło mi trochę tutaj elementu "in-your-face", strzału w pysk, który zostawiłby po sobie jakieś druzgocące wrażenie. Wiecie może o co chodzi: dostrzegam tu ciekawe motywy, rzeczy o których w grach się nie mówi, ale to wszystko bardziej angażuje mój mózg i zmysły analityczne, a nie serducho. I trochę denerwuje mnie, że trzeba przejść grę drugi czy trzeci raz, aby poznać pełną historię. Co prawda granie drugi raz w SH2 też przynosiło więcej zrozumienia i pozwalało wyłapać więcej smaczków, więc moje narzekanie może jest trochę na wyrost, i wynika może nieco ze zmęczenia jakie odczuwałem pod koniec przez zbyt duże natężenie walk. Na myśl o tym, że miałbym przechodzić przez to drugi raz jakoś mi się odechciewa. Podobnie jest na myśl o bieganiu po tych świątyniach z alternatywnego świata.Nie zrozumcie mnie jednak źle: gra wciąż mi się podobała i dostarczyła wielu bardzo unikalnych estetycznych wrażeń. Motyw z kwiatami jest fantastyczny, pewne zmiany zachodzące w Hinako i ich wizualne przedstawienie są czymś zupełnie odświeżającym, i ogólnie wizualnie gra jest przepiękna. Design potworów jest ciekawy, a powykrzywiane strachy na wróble chyba już teraz stały się ikoniczne dla tej części, ale podobnie jak trudno wyobrazić sobie SH bez muzyki Akiry Yamaoki, tak chyba trudno o klimat SH bez potworów autorstwa Masahiro Ito. To po prostu nie ten vibe. Zdaję sobie jednak sprawę, że dla wielu osób to może być pierwsze zetknięcie z serią i nie będą patrzeć na tę część przez pryzmat wieloletniego kultu poprzednich gier, podobnie jak i ja stałem się fanem Residenta tak naprawdę dopiero od RE7 i 8, które chyba też były kontrowersyjne dla ortodoksyjnych fanów serii.Generalnie Silent Hill f to fajny eksperyment dla serii, ciekawa niezależna historia, która powinna być raczej czymś zupełnie niezależnym. Nie ma jednak tego mroku, tej gęstości i ciężaru, którego spodziewałbym się po grze z tej serii. Jeśli jednak ma ona pomóc utrzymać serię przy życiu (a na to się zapowiada po znakomitej sprzedaży), to jestem zadowolony, że powstała.A teraz pytanie do tych co przeszli 2-3 razy:Moje rozumienie fabułyJa rozumiem historię Hinako tak, że dziewczyna wychowana została w domu pełnym przemocy ze strony ojca i bierności matki przez co doszło do niej do rozdarcia, odcięcia się od własnych emocji i poszukiwania wsparcia w lekach, które jeszcze mocniej odciągały ją od rzeczywistości. Jako nastolatka kochała się w swoim przyjacielu Shu, z którym jednak nie mogła być, bo rodzice zaaranżowali jej małżeństwo mające im samym wyjść z długów. Chociaż nie chciała stać się kolejną marionetkową żoną, leki pomagały uśmierzyć ból i do pewnego czasu pozwoliły jej zapomnieć o swoich potrzebach by przeobrazić się w taką żonę, jakiej pragnął jej mąż (rytuały zmieniające ciało), ale równocześnie zamieniła się w potwora, który wyzwolił się na jej własnym weselu i zaczął zabijać gości.A dlaczego Rinko nazywała ją zdrajczynią? Czy to dlatego, że jako nastolatki zobowiązały się, że nie wejdą w taki tradycyjny, patriarchalny związek, a Hinako się z tej umowy wyłamała?Czy też tak rozumiecie tę historię? I czy kolejne przejścia dodają do niej więcej szczegółów lub rzucają na nią nowe światło? Edytowane niedziela o 12:502 dni przez Wojtq
Opublikowano niedziela o 13:422 dni 51 minut temu, Wojtq napisał(a):A teraz pytanie do tych co przeszli 2-3 razy:Zrób jeszcze 3 główne zakończenia ;) albo chociaż 2. Rzucają nowe światło i dodają szczegóły i odwracją niektóre o 540 stopni. Ale no ogólnie miałem prawie identyczne rozkminy po pierwszym.
Opublikowano niedziela o 14:222 dni 37 minut temu, Szermac napisał(a):Zrób jeszcze 3 główne zakończenia ;) albo chociaż 2. Rzucają nowe światło i dodają szczegóły i odwracją niektóre o 540 stopni. Ale no ogólnie miałem prawie identyczne rozkminy po pierwszym.ja robię 3 playthrough pod inne zakończenie i zauważyłem ze nie musze juz zbierać itemow aby zdobyć katane. To normalne ?
Opublikowano niedziela o 14:362 dni 13 minut temu, MEVEK napisał(a):ja robię 3 playthrough pod inne zakończenie i zauważyłem ze nie musze juz zbierać itemow aby zdobyć katane. To normalne ?Tak, na tym samym sejwie już zawsze leży pod drugim posążkiem.
Opublikowano niedziela o 17:392 dni Nie czuje zadnego wyzwania na tym poziomie "zagubiona we mgle". Mam ulepszenia plus + 5 omamori + katane A surowcow jest na tyle ze nikomu nie odpuszczam. Walka nabiera rumieńców
Opublikowano niedziela o 17:512 dni No z takim settingiem to już Hinako jest samurajem xD Tym bardziej jak ma się tą Omamarkę, że przy perfekt dodgu odpala atak krytyczny co się kumuluje do 5 razy xd
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.