Skocz do zawartości

Ostatnio widziałem/widziałam...


aux

Rekomendowane odpowiedzi

Ghost in the Shell - bez rewelacji. Na pewno na plus świetna oprawa audiowizualna, masa akcji, ale z drugiej strony film mocno przewidywalny i generalnie nie miał tego czegoś co przyciąga do ekranu. Nie znam oryginału, więc może dlatego. 5/10

 

Kler - pierwsza część filmu to typowa komedia, druga mocny dramat. Mocny, potrzebny film. Może trochę przerysowany, ale oddaje problemy. Polecam obejrzeć, potem krytykować (mówię tu przede wszystkim o gorliwych katolikach i osobach duchownych). 8/10

 

Pitbull: Nowe porządki - oglądało się przyjemnie, choć do zachwytów daleko. Miało być dużo śmiesznych momentów, ale ja zaśmiałem się tylko kilka razy. Tradycyjnie dźwięk słabiutki. Świetna rola Piotra Stramowskiego, który do głównej roli pasował idealnie. 7/10 

Odnośnik do komentarza
10 godzin temu, lukas_k96 napisał:

Ghost in the Shell - bez rewelacji. Na pewno na plus świetna oprawa audiowizualna, masa akcji, ale z drugiej strony film mocno przewidywalny i generalnie nie miał tego czegoś co przyciąga do ekranu. Nie znam oryginału, więc może dlatego. 5/10

To nawt lepiej że nie znasz oryginału. W porównaniu wypada bladziej i spada ocena o oczko.

Odnośnik do komentarza

First Man - Twórca La la land i whiplash wychodzi ze swojej muzycznej strefy komfortu i robi to całkiem dobrze! Historia Armstronga, jego podróży jako pełnego ambicji człowieka który wybrał sobie za cel księżyc, jest niesamowicie brutalna, naznaczona śmiercią  i niełatwa dla bohatera. Pomimo tego ze wiemy jak misja się zakończy, reżyser trzyma nas w napięciu i daje coś dzięki czemu chce się oglądać kosmiczne widowisko. 

 

Swietna scena lądowania na księżycu ( lepsze niż w interstellar IMO) i świetnej świetny drugi plan! I te zdjęcie. Chociaż pierwszy akt się trochę dłuży. 

 

8/10

 

ps. No muzyka to jest kosmos, ale do tego nas ten duet przyzwyczaił 

 

Edytowane przez Kalel
Odnośnik do komentarza

Gosling miał taką jedna mega mega scenę z dziećmi. Więcej nie zdradzę, sam zobaczysz :)  Fajnie gra takiego odludka, który zafiksowany swoją misja  (ale, i miłością) dąży do wylądowania na księżycu. Nie jest łatwą postacią, bo często musi być silny za wszystkich innych i robić dobrą minę gdy coś idzie nie tak. 

 

Aha, w filmie

nie ma sceny wbicia flagi na księżycu

. Mnie twm to nie uraża, a wręcz uważam ze było to zbędne. 

Odnośnik do komentarza

22 Lipca z Netflixa:

 

>szybka akcja i przyjemne tempo prowadzenia fabuły, tym bardziej warte pochwały że film jest długi (ponad 2h20min)

>bez wyraźnego odchyłu w lewo czy prawo, bardzo taktownie ujęty temat

 

Z chęcią zapomniałbym i zobaczył raz jeszcze, bo film nie jest manifestem tylko dramatem i to świetnie zagranym. Coś jest że to europejskie kino przykuwa swoją swojskością.

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, Kalel napisał:

First Man - Twórca La la land i whiplash wychodzi ze swojej muzycznej strefy komfortu i robi to całkiem dobrze! Historia Armstronga, jego podróży jako pełnego ambicji człowieka który wybrał sobie za cel księżyc, jest niesamowicie brutalna, naznaczona śmiercią  i niełatwa dla bohatera. Pomimo tego ze wiemy jak misja się zakończy, reżyser trzyma nas w napięciu i daje coś dzięki czemu chce się oglądać kosmiczne widowisko. 

 

Swietna scena lądowania na księżycu ( lepsze niż w interstellar IMO) i świetnej świetny drugi plan! I te zdjęcie. Chociaż pierwszy akt się trochę dłuży. 

 

8/10

 

ps. No muzyka to jest kosmos, ale do tego nas ten duet przyzwyczaił 

 

 

oj trzeba iść

Odnośnik do komentarza

The First Man to film niesamowity. Z niesamowitymi zdjęciami, niesamowitym Goslingiem, niesamowitą atmosferą i klimatem (aż w brzuchu wierciło podczas startów rakiet). A mówiłem coś o muzyce? To jest (pipi)a dla mnie jeden z lepszych soundtracków w filmach evah, bez kitu, mogę słuchać całości na okrągło. Muzyka jest idealnie dostosowana do wydarzeń ("Spin" :obama:) i no po prostu piękna ona jest:

 

 

 

 

:obama: :obama: :obama: 

 

Oscarki dla Ryana proszę.

Odnośnik do komentarza

Ant-Man and the Wasp 

 

Przyjemnie się oglądało, choć o żadnych rewelacjach nie ma mowy. Seans szybko zleciał, pomysły związane ze zmianą rozmiaru bohaterów/przedmiotów nadal cieszą, no i mamy świetną obsadę. Jedynie z antagonistami jest naprawdę słabo. Marvel w "mniejszej", bardziej przyziemnej skali wypada bardzo spoko. 

Odnośnik do komentarza

22 lipca - film niemal dokumentalny, podobny do Lotu 93, bez zbędnego komentarza tylko pokazujący masakrę dokonaną przez Breivika z różnych stron. Mimo prawie 2.5 h szybko leci. Jedyne czego nie mogłem znieść to mówienie po angielsku przez norweskich aktorów... Ale inaczej film by pewno zginął w US and A. 7/10

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

First Man - o filmie usłyszałem dopiero na forumku, zobaczyłem że Gosling jako Neil Armstrong i bez sprawdania czegokolwiek poszedłem do kina. Co za perełka, co za majstersztyk :banderas: Pierwszy raz w życiu miałem ochotę iść na następny dzień na drugi seans. Momenty w kosmosie i towarzysząca im muzyka absolutnie bezbłędne. :fsg: / 10

Edytowane przez maciucha
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Bohemian Rhapsody - płakałem na scenie ostatniego koncertu w filmie. Rami Malek dla mnie wspiął się na Olimp aktorstwa tą jedną rolę. O ile film to dość płytki Biopic od linijki (chociaż swoje meta żarty ma mega).

 

Mike Myers jako producent mówiący ze do "Bohemian Rhapsody nie da sie jechać autem i nawalac glowac" a w glowie ta scena 

 

Obsada jest dobrana świetnie i jest to taki "The Best of Queen" który może się podobać gawędzi. Spodziewałem się czegoś bardziej z pazurem, ale dostałem ok kino z Oscarową kreacją - 7-/10 gdybym miał ocenić (ale jestem dużym fanem Queen).

 

 

Odnośnik do komentarza

Byłem w sobotę na wudeczce u brata z rodziną i naszło nas horrory oglądać. Nie chce mi się o nich nic pisać, więc zostawię tylko oceny.

 

'Don't Breathe' 8/10

'The Ritual' 6/10

'Sinister' 7/10

 

A wczoraj w samotności obejrzałem pierwszy raz w życiu 'Halloween 1' z 1978 roku i nikomu nie polecam. Jezusmaria jakie to było słabe a budżet filmu wynosił chyba 100 dolarów.

Obok rimejku Roba Zombiego to nawet nie stało. Półtorej godziny nudy i jeszcze ta scena w szafie z wieszakiem :rotfl: 

 

4/10

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Nie mam nic przeciwko takim zwrotom akcji w horrorach i najbardziej cenię te, które się bawią wyświechtaną formułą i chcą zrobić coś nowego (np. Get Out, It Follows, Cabin In The Woods, Hereditary). Tutaj jednak zaważyła nie tyle końcówka, co nawet od 2/3 ten film robi się wyraźnie gorszy. 

Jelonek

bardzo fajnie zaprojektowany, ale w ruchu nie zrobiło to na mnie większego wrażenia.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...