Skocz do zawartości

Mistrzostwa Europy 2008


Rekomendowane odpowiedzi

Nie napisałem , że My też powinniśmy bo inni tak robią

Bo tak wcześniej nie pisałem (dorysowałeś sobie te słowa a tego nie lubię) , co nie znaczy , że nie myślę tak :

żeby dołączyć do czołówki, trzeba zasilać reprezentacją obcokrajowcami, bo to powszechna praktyka

A raczej obcokrajowcem.

 

 

Bo to reprezentacja Polski, w której powinni grać Polacy, a nie Brazylijczycy, Nigeryjczycy itd.

 

Powiedz to Platiniemu.

Odnośnik do komentarza
  • Odpowiedzi 398
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Nie napisałem , że My też powinniśmy bo inni tak robią

Bo tak wcześniej nie pisałem (dorysowałeś sobie te słowa a tego nie lubię)

Tak odczytałem Twojego posta

Ta praktyka jest stosowana na całym świecie,naturalizowanie piłkarzy (i nie tylko) jest zjawiskiem już bardzo normalnym (niestety).

Ogólny sens Twojej wypowiedzi jest taki: Chcesz, żeby reprezentacja odnosiła sukcesy. Widzisz, że inne kraje naturalizują piłkarzy. Chcąc się liczyć w świecie, powinniśmy postępować jak inni, bo inaczej nigdy ich nie dogonimy. Z drugiej strony słowo "niestety" sugeruje, że nie jesteś jeszcze stracony dla sprawy polskiej reprezentacji ;]

Kojarzę Cię z forum na tyle, że wiem, iż nie jesteś typem, który pisze posty z du.py i zazwyczaj potrafi uargumentować swoje zdanie. To rzadka cecha, dlatego Cię zapamiętałem ;] Skoro tak, to przyjąłem, że Twój pierwszy post również zawiera uzasadnienie i odczytałem go tak, jak napisałem.

Miło się z Tobą dyskutuje.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Robert Acquafresca, nadzieja włoskiego futbolu, bije się z myślami: grać dla reprezentacji Polski czy nie grać? W niedzielę w meczu Serie A zobaczy go wysłannik Leo Beenhakkera Dariusz Dziekanowski.

z5025527Z.jpg

Piątkowa "Polska" napisała, że napastnik Cagliari, który ma dwa paszporty - polski oraz włoski - nie wyklucza, że przyjąłby powołanie do reprezentacji Leo Beenhakkera. Występował on już co prawda w młodzieżówce Italii, ale przepisy FIFA wciąż pozwalają mu wybrać, dla którego kraju chce grać jako senior. Warunek: decyzję musi podjąć do 21. roku życia. Jeśli zatem Acquafresca nie zadebiutuje w polskiej kadrze przed 11 września bieżącego roku, pozostanie mu mieć nadzieję na powołanie do drużyny aktualnych mistrzów świata. Dla biało-czerwonych będzie "spalony".

 

Kiedy zadzwoniłem do niego w piątek popołudniu, właśnie rozmyślał nad swoją reprezentacyjną przyszłością. - Trener Kaczmarek, którego znam od dziecka, prosił mnie, żebym zdecydował się jak najszybciej, żeby wreszcie wszystko było jasne - powiedział Acquafresca. - I jestem w wielkim kłopocie. Wcześniej rozmawiałem z dziennikarzami, dzwonił też pan Boniek, wielki piłkarz, wszystko dzieje się tak szybko... Sądziłem już, że temat gry dla Polski przestał istnieć, że zamknąłem go grą w juniorskich drużynach Italii. A teraz zupełnie nie wiem, co robić. Jestem i Włochem, i Polakiem. Z jednej strony czuję ogromny sentyment do Polski, jeździłem do niej przez wiele lat, ostatnie wspólne wakacje z rodzicami spędziłem na Mazurach. Piłkarzem stawałem się jednak tutaj, w juniorach gram z przyjaciółmi. Jak tu wybrać? Ja naprawdę nie chcę nikogo rozczarować. Ani we Włoszech, ani w Polsce.

 

- Przeżywam to po raz pierwszy w życiu: nie umiem pomóc synowi, nie potrafię mu nic doradzić - dodaje mama piłkarza, która do Włoch wyjechała w 1978 roku jako Ewa Murkowska, by w Turynie poznać późniejszego męża, Giuseppe Acquafrescę. - Czego Robert nie wybierze, zawsze coś straci. On naprawdę jest emocjonalnie związany z Polską. Spędzaliśmy tam każde Boże Narodzenie i Wielkanoc, jeździliśmy do rodziny na wakacje. Niestety, w pewnym momencie wszystko się zmieniło, bo syn przestał mieć czas na cokolwiek poza piłką i nauką. Teraz gra mecz i tuż przed świętami, i podczas świąt, a od razu po świętach jedzie na zgrupowanie młodzieżówki. Wcześniej chciał koniecznie pogodzić treningi ze szkołą. Jego koledzy stopniowo rezygnowali z nauki, on był zdeterminowany i zdał maturę (skończył tzw. liceo scientifico, typ szkoły średniej, ze niestereotypowym, ambitniejszym programem i wyższymi wymaganiami - red.). I, co ciekawe, oni karier nie zrobili - dodaje Ewa Acquafresca.

 

Jej syn też jeszcze kariery nie zdążył zrobić, ale ma wszystkie atuty, by zostać wybitnym snajperem. W Serie A zadebiutował w dniu 18. urodzin, jesienią strzelił pierwszego gola. Cagliari broni się przed spadkiem, jednak połowę praw do piłkarza ma mistrz kraju i aktualny lider ligi Inter Mediolan. Występował też Acquafresca w juniorskich reprezentacjach Włoch wszystkich kategorii wiekowych (U-17, U-18, U-19, U-20), a teraz gra w młodzieżówce i ma szanse pojechać na igrzyska olimpijskie do Pekinu.

 

- Poświęcał się od małego i teraz dostaje nagrodę. Ja zresztą też - opowiada Ewa Acquafresca. - Zaczynał w dziecięcej drużynie w małym miasteczku Alpignano, do którego wyjechaliśmy z Turynu, by po jego narodzinach uciec od dymów metropolii. Gdy skończył dziewięć lat, wróciliśmy i wtedy zaczął trenować w Torino. Do dzisiaj ma ten zespół w sercu, podobnie jak ja. Dlatego w rodzinie mamy podział - tata i dziadek są fanami Interu. Dom zawsze był pełen futbolu. Robert ganiał za piłką, ja go woziłam na treningi, a potem prałam stroje i suszyłam umorusane w błocie buty w piekarniku. Widziałam, jak ciężko pracuje, dlatego wierzę, że wiele osiągnie. Moim zdaniem ma odpowiedni dla sportowca charakter: nie marnował czasu na dyskoteki, wracał wcześnie do domu, zawsze twardo stąpał po ziemi. Jak wczoraj poszliśmy na kolację, to sam nalegał, by wracać i w domu byliśmy o 22.30.

 

- Teraz biję się z myślami, a nie przypuszczałem, że temat reprezentacji Polski w ogóle jeszcze wróci. Nie jest mi łatwo, bo zdaję sobie sprawę, że podejmuję decyzję na całe życie - mówi napastnik Cagliari, którego w niedzielnym meczu z Torino będzie oglądał asystent Leo Beenhakkera Dariusz Dziekanowski. A jego mama wierzy, że niezależnie od decyzji syna, polscy fani będą go traktować jak swojego. - Od dawna dostajemy listy z różnych polskich miast, zresztą mam je właśnie przed sobą - mówi. - Kibice wkładają do kopert zdjęcia i proszą autograf. Dlatego proszę obiecać mi jedno: niech pan napisze, żeby kibice się nie denerwowali z powodu opóźnień, że wszystkim odpowiemy, bo o Polsce zapominać nie zamierzamy - kończy Ewa Acquafresca.

 

 

sport.pl

 

czekamy na więcej kadrowiczów z kapelusza ;]

Odnośnik do komentarza

Jeszcze trochę i znajdą jakiegoś zaginionego brata Olisadebe na sawannie. I się okaże że miał w Polsce rodzinę która zaginęła w czasie powstania styczniowego, a on co roku w czasie pory suchej przyjeżdżał na mazury bo na sawannie wody ni huia nie było...

 

 

 

 

Ej no beskitu. Jak można do reprezentacji NARODOWEJ powoływać kogoś kto leci jak sęp na daną reprezentację tylko dlatego że we własnym kraju go niechą/jest za słaby.

 

FIFA powinna jakieś ostrzejsze przepisy wprowadzić.

 

imo

Odnośnik do komentarza
Ja tam za tym Aquą bym był, przynajmniej jest choć trochę polski. Nawet Rogera popieram. Zawsze mi żal tyłek ściskał jak słyszałem o rodakach, którzy grają za granicą (Poldi, Klose, Trochowski) więc warto zadbać w końcu o swój biznes.

Tylko dlaczego Ci "trochę polscy" wychodzą z cienia teraz , gdy odnieśliśmy sukces jakim niewątpliwie jest awans do Euro.

Gdzie byli gdy męczyliśmy się w eliminacjach?

Na gotowca najlepiej.

 

A ja bym go powołał na jeden mecz towarzyski i zaklepał na przyszłość (niekoniecznie brać na euro ;])

Odnośnik do komentarza
Gość Kazuma

Leo weźmie pomocnika ze Szwajcarii?

 

Jest wspaniały kandydat do piłkarskiej reprezentacji Polski. Nie Robert Acquafresca z Cagliari, syn Włocha i Polki, "skażony" jednak grą w juniorskich i młodzieżowych reprezentacjach Italii. Nie Roger, Hernani czy Manuel Arboleda, którzy poprzez uzyskanie obywatelstwa kraju Unii Europejskiej mieliby większe szanse znaleźć sobie dobre kluby na zachodzie Europy.

 

Johnny Szlykowicz vel Szłykowicz jest synem Francuzki i Polaka. Tata, Zbigniew Szłykowicz, w roku 1974 z Zagłębia Wałbrzych przeszedł do AJ Auxerre i był jednym z polskich pionierów w tym wyjątkowo "polskim" klubie. Do dziś pracuje tam jako trener młodzieży.

 

Johnny ma 27 lat, urodził w burgundzkim miasteczku Beaune, ale przygodę z piłką zaczynał w pobliskim Auxerre Ponieważ już w wieku 16 lat doczekał się syna i szybko się ożenił, musiał szukać innych zajęć, by utrzymać rodzinę. Między innymi przez kilka lat pracował w restauracji prowadzonej przez swych teściów.

 

Tak naprawdę na serio w piłkę gra dopiero od dwóch lat, dopiero w roku 2006 podpisał swój pierwszy kontrakt zawodowy.

 

W ubiegłym roku w barwach Neuchatel Xamax awansował do szwajcarskiej ekstraklasy. Już w debiutując w niej, meczem z FC Luzern (1:1), strzelił "gola kolejki". Swoją gorszą nogą, prawą po woleju z 30 metrów. W lutym bieżącego roku, w wygranym przez Xamax 3:1 meczu z Young Boys Berno, zdobył dwie cudowne bramki. Najpierw lewą nogą z okolic bocznej linii, z rzutu wolnego "wkręcił" piłkę w samo okienko ("gol miesiąca" w Szwajcarii), a następnie ustalił wynik po efektownym dryblingu. Johnny Szlykowicz uchodzi dziś za najlepszego bocznego pomocnika ligi szwajcarskiej, jego notowania stoją wyżej niż Kamila Grosickiego, reprezentanta Polski, pozyskanego niedawno przez FC Sion.

 

Co istotne, Szlykowicz chce grać dla Polski, a ponieważ ma ojca Polaka, nie byłoby najmniejszych problemów z uzyskaniem naszego obywatelstwa. Informacje o tym piłkarzu otrzymał juz Leo Beenhakker i wyraził zainteresowanie tematem.

 

e-boisko.pl

 

szlykowicz470gw5.th.jpg

 

 

żałosne

Edytowane przez Kazuma
Odnośnik do komentarza

Roger - nie, bo po co, jestem zwolennikiem Garguły, jego zagrania są wystarczająco abstrakcyjne, po co nam el brasiliero, przecież raczej on by się dostosował do naszej gry, niż reszta kadry do niego i byłby z niego zwyczajny rozgrywający, imho gorszy od Garguły.

Szłykowicz - nie widziałem go w akcji, ale pyka sobie w lidze szwajcarskiej, więc raczej zbawicielem by nie był. Gdyby był naprawdę dobrym zawodnikiem, to pewnie miałby już powołanie do Szwajcarii. Oto jego bramka z wolnego.

Fakt, ładna, ale to mógł być fart. Ewentualnie można by go sobie zaklepać, ale nie, żeby od razu na Euro jechał.

Acquafresca - naprawdę dobry gracz, z przyszłością, gdyby się wczuł w kadrę, to byłby bardzo przydatny. Warto go sobie wziąć, na pewno byśmy się nie zawiedli. To jedyny gracz z tego zestawu, któremu byłbym przychylny. Tylko Acquafresca, nikogo więcej.

Edytowane przez Linek
Odnośnik do komentarza
Ja tam za tym Aquą bym był, przynajmniej jest choć trochę polski. Nawet Rogera popieram. Zawsze mi żal tyłek ściskał jak słyszałem o rodakach, którzy grają za granicą (Poldi, Klose, Trochowski) więc warto zadbać w końcu o swój biznes.

Tylko dlaczego Ci "trochę polscy" wychodzą z cienia teraz , gdy odnieśliśmy sukces jakim niewątpliwie jest awans do Euro.

Gdzie byli gdy męczyliśmy się w eliminacjach?

Na gotowca najlepiej.

 

A ja bym go powołał na jeden mecz towarzyski i zaklepał na przyszłość (niekoniecznie brać na euro ;])

 

Ten motyw z zaklepaniem jest bardzo porządany. Te chłopaki na pewno chcą promocji, ale na tym mogą skorzystać tylko obie strony, lub nikt nic nie straci. Czysty zysk

Odnośnik do komentarza

Dzis Acquafresca zdobyl dwa gole w meczu Serie A.

 

Ja tam nie mam nic do naturalizowania. Przeciwnicy troche demonizuja, ze zaraz w koszulce RP bedzie biegalo 11 murzynow. Mi Olisadebe nie przeszkadzal, wiekszosci kibicow tez nie. Wole, ze awansowalismy do MS 2002 (no ok, troche sie tam skompromitowalismy, happens) i potem stopniowo umacnialismy swoja pozycje w rankingach (co ma wplyw na losowania do grup eliminacyjncyh), niz bysmy mieli znowu czekac na 1 awans Polski do jakiejkolkwiek wielkiej imprezy.

Po latach nikt nie bedzie pamietal kto zdobywal gole, tak jak nikt nie pamieta niuansow sukcesow druzyn narodowych sprzed 30 lat. Licza sie wyniki. Naturalizowanie jednej, dwoch osob nie jest zadnym dramatem, byle robic to z umiarem. Naturalizowanie Rogera wcale nie oznacza, ze bedzie on mial dozywotni status reprezentanta. Po naturalizacja Olisadebe, media tez zaczely szukac zagranicznych pilkarzy z polskimi korzeniami i informowaly o rzekomych zamiarach Engela ich sprowadzenia do Repry. Tym sie zajmuja media, szukaniem sensacji.

Acquafresca moglby sie natomiast przydac, polska reprezentacja cierpi na brak dobrych napastnikow.

Juz widze jak wszyscy sie ciesza, ze jestesmy moralnymi zwyciezcami Mistrzostw Europy, po tym jak Chorwacja wygrywa z nami po 3 golach brazylijczyka Eduardo (hipotetycznie, bo on nie zagra).

 

Chcialbym tylko przypomniec, ze trenerem i selekcjonerem reprezentacji Polski jest HOLENDER. Wiem, skandal i niesmak, ze nas wprowadzil do ME. Co za pech i hanba.

Odnośnik do komentarza
Gość Kazuma

Piłkarz Evertonu w kadrze?

W rozmowie z jednym z portali internetowych selekcjoner reprezentacji Polski Leo Beenhakker wyjawił, że ostatnio w Anglii spotkał się z młodym napastnikiem, mogącym grać w reprezentacji Polski. Jak udało nam się dowiedzieć, prawdopodobnie chodzi o napastnika Evertonu, Lukasa Jutkiewicza.

 

Lukas karierę piłkarską zaczynał w Swindon Town. W sezonie 2006/07 pomógł Swindon awansować do League One. W sumie zaliczył 13. występów w wyjściowej jedenastce oraz 20. razy wchodził z ławki rezerwowych, strzelił 5 goli. Do Evertonu trafił w czwerwcu 2007. W tej chwili gra na wypożyczeniu w szóstej drużynie Championship, Plymouth Argyle. Jego dorobek na zapleczu Premiership nie jest bogaty. Dotychczas w barwach Plymouth zagrał pięciokrotnie (w lidze - 3, w FA Cup - 2).

 

Co ciekawe, Jutkiewicz może reprezentować barwy czterech państw! Anglii, Litwy, Irlandii i Polski. Sam zawodnik chce grać dla nas.

 

Jako 14-latek w turnieju Milk Cup w Północnej Irlandii był królem strzelców. Wcześniej w tym samym turnieju był nim obecny gwiazdor reprezentacji Anglii i Manchesteru United, Wayne Rooney.

 

Lukas Jutkiewicz

 

Narodowość: Anglik, Polak, Litwin, Irlandczyk

Urodzony: 28.03.1989 Southampton

Numer na koszulce: 27

Kariera: Swindon Town, Everton, Plymouth Argyle (wypożyczony)

 

wp.pl

 

lukas_jutkiewicz_everton470.jpeg

 

jupi

Odnośnik do komentarza

Wszystkie kadry się liczą. Z tego powodu dla Polski nie zagra Cantoro.

 

A Acquafresca, cóż. Teksty typu "w zasadzie to trochę się czuję Polakiem..." są dobre dla prasy. Wiadomo, że skoro całe życie mieszkał we Włoszech, to nie odrzuci propozycji grania w kadrze mistrzów świata tylko dlatego, że Leo ładnie poprosi. Czy Polska coś dla niego zrobiła w jego karierze piłkarskiej? Nie? Więc nie ma co się czepiać, że wybierze grę w kadrach włoskich.

Odnośnik do komentarza
Wszystkie kadry się liczą. Z tego powodu dla Polski nie zagra Cantoro.

 

Dwie różne sprawy - Cantoro nie ma polskich korzeni, a Acquafresca jak najbardziej. Cantoro grał w argentyńskich juniorach i to go dyskwalifikuje, przypadek Włocha z matką Polką daje mu możliwość wyboru, mimo że gra w kadrach juniorskich od wielu lat.

Odnośnik do komentarza

Dobra tam, Aquafresca sreska.

Wczoraj w C+ powiedział, że najbardziej marzy o powołaniu do reprezentacji Włoch i chce grać na Igrzyskach. Potem dodał, że sprawa z wyborem kraju, który ma reprezentować jest dla niego ciężka i obiecał Dziekanowskiemu, że do końca tygodnia podejmie decyzję.

Po mojemu to chłopak chce zmusić trenerów reprezentacji Włoch, żeby mu się jednak bliżej przyjrzeli i wykorzystuje do tego fakt swoich polskich korzeni. No, może to nawet nie jego pomysł, tylko jego menago, nieważne. W każdym razie casus Andy Johnsona z Evertonu się kłania. Też mu się nagle przypomniało, ze jego babiczka pohazi z Chrzanowa i w sumie to on by chętnie pokopał dla kraju swoich przodków, a tak naprawdę zależało mu na powołaniu do reprezentacji Anglii.

 

Już mnie powoli wkur.wiają te wszystkie doniesienia prasowe o nowych supertalentach, które maja polskie korzenie, bo ich babcia była w połowie Polką, a w połowie Hinduską. No ale przynajmniej ucichł temat naturalizowania jakichś kopaczy trzeciej kategorii z Afryki czy innej Brazylii.

 

A na koniec wypowiedź Globisza, który chciał Aquafrescę w reprezentacji młodzieżowej, ale tamten odmówił. Bo wtedy reprezentacja Włoch sama o niego zabiegała. Teraz musi o sobie przypomnieć.

http://sport.wp.pl/kat,1728,title,Globisz-...9&_ticrsn=5

Odnośnik do komentarza

Żadnych nam obcokrajowców nie potrzeba . Emanuelek to wymysł Kwaśniewskiego , lewaczkowy prezydent odszedł to i durnych pomysłów nie ma . Sama powinnismy stawiac na młodzież i wystawiać ich w pierwszych składach a nie importować murzynów za grube pieniadze . Bo jaki jest odsetek jakości do ilosci kolorowych w naszej lidze ?

Odnośnik do komentarza

Zupełnie niuepotrzebny nam jakiś Aquafresca, warto rozejrzeć się po Polssce, popatrzcie na Adraina Sikore który w tej połowce sezonu gra znakomicie, jest szybki zwinny, ma celne silne uderzenie i doskonale się ustawia w polu, gra po za tym regularnie i strzela sporo bramek, drużyna bez jakichś pseudo Polaków gra naprawde dobrze i takie sztuczne wzmocnienie, w dodatku które wprowadzi zamieszanie jest zupełnie niepotrzebne.

Odnośnik do komentarza

Co do naturalizacji, to "Polska dla Polaków, Ziemia dla ziemniaków". Generalnie jestem na "nie" - w reperezentacji powinny grać osoby co najmniej wychowane i żyjące na terenie danego kraju. Co mają w korzeniach, to mnie w sumie mało interesuje, ale co to za Polak, który nie potrafi wymówić słowa po Polsku i nie zna hymnu (nie mówię o całym)?

 

...ale. Dopóki przepisy FIFY pozwalają na takie dżagle z piłkarzami, jakie są teraz (wspomniane "moja babiczka pochazi z Chrzanowa"), to trzeba to wykorzystywać, żeby wyrównać nasze szanse w stosunku do reprezentacji, które nie mają nic przeciwko naturalizowaniu.

Odnośnik do komentarza

nie będzie na euro 2008 żadnego obcokrajowca, już ja wam to mówie. Może jakimś cudem roger ( który moim zdaniem jest zupełnie kadrze nie potrzebny, a wręcz będzie tylko przeszkadzał ). Nie mają o czym pisać w gazetach i na portalach, to wymyślają nam reprezentacje dzieci emigrantów, a takich Szetelów to my wiadomo ilu mamy.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...