Skocz do zawartości

Mięsień Piwny


ping

Rekomendowane odpowiedzi

o Jezu, cieszę się, że pokazaliście mi drogę i szanuję to, ale co w tym złego, że chcę to póki co robić po swojemu? Co w tym takiego złego, że nie idę za owczym pędem i nie biegam po ulicy? nie kupuję jakiś "zegarków", odżywek, sterydow, czy jakis zbijaczy tłuszczu.

Jak mi wydłużycie dobę to pójdę wprost za waszą radą, ba nawet się na basen zapiszę, kurs jezykowy, siłownię, zdam tą sesję, zacznę drugi kierunek, będę pisał artykuły, przerobię parę książek o psychologi, będę robił wszystko to co mam zaplanowane i rozłożone w czasie w jedne dzień, tylko mi dobę wydłużcie.

I tak, nie mam się za silnego fizycznie człowieka. Nie ćwiczyłem z powodu wady krwi (choroba gilberta - przyśpieszony rozklad krwinki czerwonej, ktora przenosi tlen, przy zbyt dużym wysiłku może doprowadzic do uszkodzenia mózgu z powodu braku tlenu, a tego bym nie chciał) i lenistwa na wfie od czasów 3 gimnazjum, pozatym zero sportu i ruchu, bo nigdy tego nie lubiłem. Teraz chcę się zacząć ruszać by się po prostu lepiej czuć, a to że mogę sobie brzuch zbić to tylko, albo aż dodatkowy atut tej całej sprawy.

Ćwiczę sobie przy tv od 19 do 20, godzę obie sprawy a wy uważacie, że to jest złe. Złe, bo? Powiedz mi Tori jaka jest róznica między "bieganiem" w domu a na trasie. Poza zdrowym powietrzem. To, że póki co robię to tak jak robię nie znaczy, ze nie mam ochoty pobiegać też i po dworze, po prostu teraz robię to tak. Jak uznam, że już warto wyjść na dwór w trasę (i będę miał z głowy sesję) to to zrobie. Ba moze nawet na siłownię zacznę chodzić. Wszystko ma swoej priorytety i każdy ma swój system.

Odnośnik do komentarza
Powiedz mi Tori jaka jest róznica między "bieganiem" w domu a na trasie. Poza zdrowym powietrzem

No wg. mnie zasadnicza, połowa mięśni nie bierze udziału w ćwiczeniu, pewnie spalanie kalorii jest połowę mniejsze. Jeśli już koniecznie chcesz "biegać", to zmień to na skakankę, wyrobisz sobie ładnie łydy, spalisz dużo kalorii itd. bo takie bieganie w miejscu to lipa i mija się z celem. Z kolei ja ćwicząc na skakance obejrzałem jakieś kilkadziesiąt filmów, kilka sezonów Housa, Dextera, Prison Break'a itd., więc mozna łączyć jedno z drugim, ale biegania nie zastąpi to na pewno 8)

Edytowane przez TeBe
Odnośnik do komentarza
Powiedz mi Tori jaka jest róznica między "bieganiem" w domu a na trasie. Poza zdrowym powietrzem

No wg. mnie zasadnicza, połowa mięśni nie bierze udziału w ćwiczeniu, pewnie spalanie kalorii jest połowę mniejsze. Jeśli już koniecznie chcesz "biegać", to zmień to na skakankę, wyrobisz sobie ładnie łydy, spalisz dużo kalorii itd. bo takie bieganie w miejscu to lipa i mija się z celem. Z kolei ja ćwicząc na skakance obejrzałem jakieś kilkadziesiąt filmów, kilka sezonów Housa, Dextera, Prison Break'a itd., więc mozna łączyć jedno z drugim, ale biegania nie zastąpi to na pewno 8)

 

ale ja nie tupię w miejscu tylko staram się zachowywać jak bym normalnie biegł. ręce też pracują.

 

skakanka, ciekawa opcja, moze się skusze.

Odnośnik do komentarza
ale ja nie tupię w miejscu tylko staram się zachowywać jak bym normalnie biegł. ręce też pracują.

nie rozumiesz, ze to prawie jak lezenie samemu na lozku, jeczenie i robienie ruchow frykcyjnych?

 

nawiązujesz do sexu? ;) jeżeli chodzi o spalanie tłuszczu podczas sexu to co za różnica czy wykonuje te ruchy samemu, walać w poduszke, czy jakaś lalke skoro wszystko jest takie samo jak z partnerką?

 

ja rozumiem, że każdy ocenia wg siebie i dla was moze to być niedorzeczne, że ja nie biegam po dworze, ja po prostu nie dam rady. a póki co wasze argumenty nie sa w stanie mnie przekonac, ze to jak to robie jest całkowicie bez sensu. ruszam sie tak samo wiec w czym dzielo?

 

czyli analogicznie jak Ty powiesz, ze zainteresowlaes sie historia i zaczeles czytac jakas ksiazke to ja powinienem za Tobą powtórzyć parafrazujac:

 

stary jesli u ciebie walka z brzuchem wyglada tak, ze musisz obejrzec simsonow a nie mozesz biegac to po prostu daj juz spokoj

 

jak chcesz poznac historię to idź na studia hisotryczne, a jak masz czytać tą ksiażkę to weź "po prostu daj już spokój". tak to wygląda z mojej strony. :huh:

Odnośnik do komentarza
a kto nas nałuczy alfabetu he?

 

Nauczyciele.

Chyba kumam o co Ci chodzi, ale stosując podobna metaforę to istnieją także mniej zdolni uczniowie\klasy gdzie trzeba dostosować poziom do możliwości ucznia. I tak trzeba czasem więcej czasu poświecić na naukę czytania czy liczenia by móc potem uczyć się wierszy na pamieć czy skąplikowanych obliczeń matematycznych. Tak samo tutaj.

Odnośnik do komentarza

Jeśli masz dobrą trasę do biegu, to czemu nie zaczniesz stopniowo, od marszu, marszobiegu, truchtu aż do normalnego biegu. Wiadomo, że nikt na starcie nie będzie robił bóg wie ile kilosów, ale od czegoś trzeba zacząć, a bieg w miejscu nie wydaje mi się dobrym pomysłem. Na siłę mógł byś zacząć od takich stepperów, chyba lepsze rozwiązanie niż bieg w miejscu, ale i tak nic nie zastąpi normalnego biegu.

Odnośnik do komentarza

skończ pier.dolić głupoty człowieku bo tego już się czytać nie da. o co ci w ogóle chodzi bo już sam nie wiem? wyskakujesz z jakimiś z du.py wyjętymi porównaniami żeby usprawiedliwić swoje lenistwo czy po prostu czekasz aż ktoś ci przez internet da motywacyjnego kopa w du.pę? faktycznie, zanim nauczę moje dziecko tego jakże niezwykłego skillu biegania, najpierw będziemy trenować w domu żeby udoskonalić tą rzadko spotykaną technikę przemieszczania się po powierzchniach płaskich tempem zwiększonym. najlepiej kilka godzin dziennie w miejscu, jak kolana będą za nisko albo za wysoko to będę kijem po łydkach je.bał albo zmienię program i nie będzie simsonów za karę. wracam na forum po przeszło roku nieobecności i na wejściu dostaję takie brednie do czytania, że ręce same opadają. no weź... ;/

Odnośnik do komentarza

Mam ziomka co podobnie kmini, jest sesja, to nie znajdzie 1 h wolnego. Jak to jest możliwe w ogóle ?

Chcesz dowodu, że bieganie w miejscu to co innego niż "normalne" ? Po prostu spróbuj obu, niech będą 2 minuty na początek. Zmierz sobie puls po tym i wyciągnij wnioski.

Takie bieganie w miejscu to bardziej jak skakanie. Co innego bieg "bokserski", z wrzucaniem co 30 sekund sprintu, to potrafi zniszczyć.

Odnośnik do komentarza
skończ pier.dolić głupoty człowieku bo tego już się czytać nie da. o co ci w ogóle chodzi bo już sam nie wiem? wyskakujesz z jakimiś z du.py wyjętymi porównaniami żeby usprawiedliwić swoje lenistwo czy po prostu czekasz aż ktoś ci przez internet da motywacyjnego kopa w du.pę? faktycznie, zanim nauczę moje dziecko tego jakże niezwykłego skillu biegania, najpierw będziemy trenować w domu żeby udoskonalić tą rzadko spotykaną technikę przemieszczania się po powierzchniach płaskich tempem zwiększonym. najlepiej kilka godzin dziennie w miejscu, jak kolana będą za nisko albo za wysoko to będę kijem po łydkach je.bał albo zmienię program i nie będzie simsonów za karę. wracam na forum po przeszło roku nieobecności i na wejściu dostaję takie brednie do czytania, że ręce same opadają. no weź... ;/

(pipi)a, mistrz xD

 

Ale tak poważnie, skończmy ten temat, bo to się robi przykre i zamiast z radością wchodzę na ten grupowiec z zażenowaniem :/

Odnośnik do komentarza

czy ja wiem, z tego co ja widzę to macie fajną zabawę z kopania leżącego. tak trzymać chłopaki. odezwę się jak zacznę biegać po dworze, wtedy będę mógł z wami pogadać na poziomie.

 

a no własnei rezygnuje z serialu, bo już powtórki lecą :D

 

jutro obczaję trasę, ułożę na nowo plan dnia

 

i koniec dyskusji.

Edytowane przez sznurek
Odnośnik do komentarza

No, od razu lepiej ;)

Spoko, nikt Cię kopać nie chce, tylko to jest trochę śmieszne :) Ale dobra, potuptałeś w miejscu, idziesz teraz w wielki świat, tak więc dam Ci kilka rad:

- dopasuj odpowiednie obuwie i odpowiednią trasę (wygodne adidaski i najlepiej zero betonu i jak najmniej nierówności. Podwórko to nie miękka wykładzina mamy ;))

- rozgrzej się (co najmniej 10 minut), skup się głównie na łydkach i stawach skokowych

- zacznij od wolnego tempa (lekki trucht) w miarę możliwości je zwiększając

 

Powodzenia 8)

Odnośnik do komentarza
skończ pier.dolić głupoty człowieku bo tego już się czytać nie da. o co ci w ogóle chodzi bo już sam nie wiem? wyskakujesz z jakimiś z du.py wyjętymi porównaniami żeby usprawiedliwić swoje lenistwo czy po prostu czekasz aż ktoś ci przez internet da motywacyjnego kopa w du.pę? faktycznie, zanim nauczę moje dziecko tego jakże niezwykłego skillu biegania, najpierw będziemy trenować w domu żeby udoskonalić tą rzadko spotykaną technikę przemieszczania się po powierzchniach płaskich tempem zwiększonym. najlepiej kilka godzin dziennie w miejscu, jak kolana będą za nisko albo za wysoko to będę kijem po łydkach je.bał albo zmienię program i nie będzie simsonów za karę. wracam na forum po przeszło roku nieobecności i na wejściu dostaję takie brednie do czytania, że ręce same opadają. no weź... ;/

(pipi)a, mistrz xD

 

nosz (pipi) xDDDDDD

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...