Opublikowano wczoraj o 19:41 1 dzień Też racja, ale jednak jak masz auto nowe z salonu i masz już odpryski to trochę boli. Tym bardziej jak ktoś stara się dbać o auto.
Opublikowano 23 godziny temu23 godz. Wymiana oleju co 20k km jezdzac na współczesnej zupie typu 0W15 czy 20 to glupota i oszczędzęnie ile 1000zl raz czy dwa do roku? Wspolczesne silniki są po prostu chujowe, dużo większe tolerancję niż jeszcze 10 czy 15 lat temu, gorsze materiały, a 20k na takim oleju tylko to przyspiesza. Ostatnio zresztą jest plaga akcji serwisowych, nawet Toyota może będzie zmuszona wezwać kilkaset tysięcy Tundr i wszystkich innych ze swoim 3.4 V6 ze względu na... opiłki pozostałe wewnątrz cylindrów w wyniku obróbki podczas produkcji xD Skoro nawet Toyota takie rzeczy odwala, to padające silniki przez pasek rozrządu w kąpieli olejowej to pikuś. A będzie tego coraz więcej niestety. Ostatnio było tez, min zacierają się łożyska w 6.2 V8 od GM (kilka milionów silnikow), niedokrecone sruby pompy wysokiego cisnienia w 1.2 od stellantis (te nowe, poprawione) potencjalnie grożące pożarem, 1.5 turbo Forda z wyciekami paliwa przez źle zamontowane wtryskiwacze i kolejne ryzyko pożaru. Dramatycznie to wygląda patrząc na to, jakie pancerne silniki potrafili być jeszcze paręnaście lat temu.
Opublikowano 12 godzin temu12 godz. Czyli nie sprzedawac swojego 19 letniego w203 1.8 kompressor z polskiego salonu w stanie kolekcjonerskim?
Opublikowano 9 godzin temu9 godz. Nie sprzedawaj. @Bartg Ale zawsze były mniej lub bardziej udane silniki, 20 lat temu tata jeździł służbowym 407 1.6 HDI i w silniku rozsypało się po kilkudziesięciu tysiącach kilometrów praktycznie wszystko, zalany olejem, turbo dead, dpf zawalony syfem. Później silnik poprawili i zyskał dobrą reputację, ale nie zapomnę jak to wyglądało na początku.
Opublikowano 8 godzin temu8 godz. 15 hours ago, KamilM said:Też racja, ale jednak jak masz auto nowe z salonu i masz już odpryski to trochę boli. Tym bardziej jak ktoś stara się dbać o auto.W daily niestety trudno uniknąć takich rzeczy jak odpryski, uszkodzenia przedniej szyby, mikrorysy lakieru albo uszkodzenia od drzwi aut parkujących obok. Chciałbym też utrzymać auto w stanie jak nowy, ale pogodziłem się z tym, że tak się nie da.
Opublikowano 7 godzin temu7 godz. 2 hours ago, Mustang said:Nie sprzedawaj.@Bartg Ale zawsze były mniej lub bardziej udane silniki, 20 lat temu tata jeździł służbowym 407 1.6 HDI i w silniku rozsypało się po kilkudziesięciu tysiącach kilometrów praktycznie wszystko, zalany olejem, turbo dead, dpf zawalony syfem. Później silnik poprawili i zyskał dobrą reputację, ale nie zapomnę jak to wyglądało na początku.Jasne, ale takie rzeczy się działy najczęściej po kilkudziesięciu a prędzej kilkuset tysiącach kilometrów. A obecnie wystarczy kilka lub kilkanaście w opisanych wyżej przypadkach.
Opublikowano 5 godzin temu5 godz. Ja mam wrażenie, że w starych samochodach, niektóre silniki jeździły niezależnie od tego jak dbałes, a inne jak dbałes to przeżywały długie lata. Dzisiaj jak nie dbasz (czyli jeździsz jak producent przykazał) to tylko kwestia czasu aż się wszystko rozjebie, a jak dbasz to masz szansę, że tak się nie stanie. Nie wiem czy udało mi się w sensem to przestawić:)
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.