19 minut temu, Jotrazydwa napisał:

Może dlatego, że ludzie popijają to colą? Mistrzowie dedukcji. 

Cytuje bo ku.rwa jeszcze nie slyszalem wytlumaczenia, ze burger jest popularny bo popija sie go cola.

No to zajebiste żarcie, że trzeba je popijać odrdzewiaczem

A cola jest popularna bo pije się ją z whisky

Cola jest popularna bo mozesz placic karta.

Oj wujaszek jj nieźle zabalował w piąteczek   A ten dżalalpino bardzo ostry czy taki w sam raz? Zwykły niestety dla burgerkowych desperatów

6 minut temu, Pupcio napisał:

Oj wujaszek jj nieźle zabalował w piąteczek   A ten dżalalpino bardzo ostry czy taki w sam raz? Zwykły niestety dla burgerkowych desperatów

To samo co dżalapino burger, dla mnie zero ostrości, ale moze niech jakis normik sie wypowie.

A to chyba jadłem kiedyś, idealny był dla normika ostrości mojego pokroju

4 minuty temu, Pupcio napisał:

A to chyba jadłem kiedyś, idealny był dla normika ostrości mojego pokroju

tam jest jeszcze ser, a nabiał niweluje ostrość papryczek, wiec powinno być git

Ależ będzie uczta 24 listopada, podwójny Król Burgerów, zakręcone frytasy i colka zero Ambrozja

Uuu colka zero, chyba forma na lato już w przygotowaniu.

Ja tylko przypomnę, że przychodzenie do fastfoodu bez własnego pićka jest jak przychodzenie na strzelaninę z nożem.

No do Maka tak, ale do KFC, czy Burger Kinga to przychodzi się z pustą butelką i napełnia dolewką.

Tylko ja tak mam, że nic nie pije do posiłków? Nie tylko o fastfoodach mowie.

Fast food bez coli? To jak po tym beknąć zdrowo?

O żurawinka wróciła. Też ide i zrobie zdjęcie na forumek jak to dobrze czasem zjeść przetworzone żarcie.

 

Kierwa raz można chyba 

A i dodam, ze też nie popijam żarcia, a zwaszcza tego z labolatorium Mcdolana. 

17 minut temu, Shen napisał:

Tylko ja tak mam, że nic nie pije do posiłków? Nie tylko o fastfoodach mowie.

Ktos mi mowil, ze to bardzo zdrowe i tak powinno sie robic. No ale raz ze nie potrafie a dwa, ze picie dodaje smaku samej potrawie.

Nie popijać jedzenia? To tak się da?

Da się, jak najbardziej.

Ja lubię popijać, ale mało i herbatą, albo colą. Najgorzej to wodą, rozwadnia się treść w żołądku i gorzej się trawi. Zmuła po jedzeniu wtedy.

Ja lubie piwo pszeniczne do potraw w knajpie (te zlote krolewskie, wiem ze ch.uj a nie pszeniczne ale smakuje). A w chacie to w sumie jak sie drugi raz zastanowilem to czesto bywa, ze zjem obiad bez popicia. Ale sniadanie czy kolacje to bardzo rzadko.

11 godzin temu, krupek napisał:

Ja lubię popijać, ale mało i herbatą, albo colą. Najgorzej to wodą, rozwadnia się treść w żołądku i gorzej się trawi. Zmuła po jedzeniu wtedy.

 

Jak na tę skalę, to wielkiej różnicy między szklanką wody i herbaty bym się specjalnie nie doszukiwał. 

Jezuchryste, komitety kolejkowe chyba będą 

 

rozi patrzący na licznik:

 

a moze by tak zrobic osobny temat o srakdonaldzie, np. w WKP, co by nie mylic tego z jedzeniem.

czlowiek wpada na forum raz na rok, z przekonaniem ze ktos poleci jakies prawdziwe jedzenie, a powraca na stary, dobrze znany temat makdonalda. 

podjara tym gownem w wieku >20 ... o wacie cukrowej tez se pogadajcie tutaj XD

4 minuty temu, krupek napisał:

rozi patrzący na licznik:

 

rozi to najpewnie odlicza teraz ile bana zostało xd