Opublikowano 15 kwietnia 201510 l To była taka trochę amatorszczyzna i świeża firma się zajmowała pomiarami, ale wyniki już są i miałem 23:19, więc dupy nie urywa. Trochę śmierdzi mi to, że aż o tyle różni się z moim czasem na zegarku.
Opublikowano 18 kwietnia 201510 l Zawsze tylko silownia i dzisiaj pierwszy raz sprobuje zaczac biegac bo sie troche przytyło. Troche sie wstydze ze ludzie beda patrzec jak na debila, ale w sumie co nie spojrze to wszedzie wszyscy biegaja. Ło kurfa. Nie wiedzialem ze bieganie daje taka frajde. Ale poczatki byly trudne. Wstać z kanapy i zaczac biegac. Pierwszego dnia przebieglem ze 300 metrów( ) i myslalem ze umre, czerwona morda jak u swini, walnalem sie na kanape i myslalem ze zdechne i to nie dla mnie. Uznalem ze sie nie poddam i malymi kroczkami beda budowal kondycje. Podpatrzylem ten programik "Couch to 5k" i probowalem troche z nim, głównie interwały a jak chcialem pobiec dluzej to albo kolka albo stawy i kolana nie wyrabialy z powodu pewnie masy. Stopniowo szlo coraz lepiej i sprawialo mi to coraz wieksza radość. W tym tygodniu wkońcu przebiegłem 5 kilometrów bez zadnego stawania czy odpoczynku albo zadyszki, myslalem ze to przypadek ale kolejne razy byly jeszcze latwiejsze i przyjemniejsze. Waga spadła, w pasie luzniej, miesnie dzieki siłce rosną a bieganie zaczelo mi sprawiac taka frajde ze szukam sobie jakis eventów na 5K i casualowo zechce wziac udzial. Wniosek jest jeden, kazdy moze zaczac biegac i jezeli jeszcze sie ktos zastanawia albo waha to polecam, warto zaczac i malymi kroczkami dazyc do wyznaczonego celu, nie za szybko i nic na siłe, stopniowo budowac kondycje i samo przyjdzie
Opublikowano 19 kwietnia 201510 l Startowałem dziś w "Czwartej dyszcze do maratonu" w Lublinie. Pobiłem życiówkę i to znacznie, 44.04. Nie sądziłem, że aż taki czas jestem w stanie wykręcić. Jednak zdrowa rywalizacja robi swoje i doganiając kogoś lub starając się go wyprzedzić można zaoszczędzić wiele sekund. Miejsce 194 na ponad 1060 uczestników. Lekki deszcz i chłód, ale dałem radę i ustawiłem sam sobie poprzeczkę bardzo wysoko.Najlepsi standardowo ok. 32 min. Edytowane 19 kwietnia 201510 l przez Cosmos
Opublikowano 19 kwietnia 201510 l już tylko 19 sekund do mojej życiówki jeszcze raz pobiegniesz w lepszych warunkach i mnie przebijesz ja dziś trzeci bieg po kontuzji. 5km, 5:45/1km KOZAK.
Opublikowano 20 kwietnia 201510 l Ktoś z was testował plany treningowe na endomondo? Jutro zaczynam coś takiego i ciekawi mnie czy jest to w ogóle jakieś sensowne rozwiązanie dla początkującego biegacza.
Opublikowano 20 kwietnia 201510 l To zależy jaki to trening i jak bardzo jesteś początkujący. Systematyczny, ułożony i sekwencyjny trening przyniesie szybciej efekty niż ot takie sobie bieganie.
Opublikowano 23 kwietnia 201510 l Lece od zera, więc wybrałem trening na przebiegnięcie 5 km. W sumie nie wiem czy nie za skromnie, ale tak naprawdę nigdy nie biegałem jakoś dłużej. Tratuję to bardziej jako motywator, bo z tym u mnie najgorzej. Zobaczymy po kilku tygodniach co z tego wyjdzie.
Opublikowano 8 maja 20159 l Gadu gadu o maratonach, a jak sobie penisa chciałem wybiegać i się nawet udał
Opublikowano 9 maja 20159 l Debiut w maratonie bez szału - 4:01 (Cracovia), za to dzisiejsze 10 km na plus - 43:14. Życiówka poprawiona o ponad 3 minuty, tylko leciutki niedosyt, że nie było lepiej o te15 sekund
Opublikowano 10 maja 20159 l Pany, nie znam sie na treningu wydolnosciowym zbyt mocno ale jak to jest że moge sobie biegac truchtem półtora godziny a jak wbiegne na 4 pietro to mało co nie zejde? Wiem ze to cos bylo z wysiłkem tlenowym i beztlenowym ale moglby ktos tak na szybkiego co ze mna nie tak? Przeciez jestem kabi, półbuk, nie mzoe tak byc
Opublikowano 10 maja 20159 l Cardio. Schody to większy wysiłek, dlatego pikawa nie wyrabia. Qrva - kardio przez c napisałem... Edytowane 10 maja 20159 l przez kultywator
Opublikowano 10 maja 20159 l No ale przeciez na siłowni mam zdecydowanie wiekszy wysiłek dla serducha niz schody To jak cwiczyc żebym miał kondyche też i na takie krótke wydolnosciowe sprawy?
Opublikowano 10 maja 20159 l Mieszaj tempem w treningu, łącz rozbieganie z przebieżkami bardziej dynamicznymi. Ja na przykład teraz robię program 10 treningów wzmacniających wydolność. Zacząłem od 25 min rozbiegania i 6 sprintów 30 sek i zwiększam stopniowo co trening. Zaraz ide zrobić 6 trening, robie 35 minut rozbiegania i 7 sprintów po 35 sek. w pomieszczeniu możesz robić naprzemienne wskoki jednonóż na krzesło/ławkę, bieg górski w miejscu, albo tak zwane burpees.
Opublikowano 10 maja 20159 l W sensie zeby po prostu interwały trzaskać? Cardio. Schody to większy wysiłek, dlatego pikawa nie wyrabia.Qrva - kardio przez c napisałem...
Opublikowano 10 maja 20159 l Interwaly to przeżytek, lepsze efekty dają tempa (sprinty+ przerwy w których stoisz w miejscu i tylko odpoczywsz).
Opublikowano 10 maja 20159 l No ale przeciez na siłowni mam zdecydowanie wiekszy wysiłek dla serducha niz schody Edytowane 10 maja 20159 l przez kultywator
Opublikowano 10 maja 20159 l Tempa na pewno lepiej wzmocnią nogi, a interwały lepiej wypadną dla kondycji, jeśli bierzesz pod uwagę jakieś biegi w przyszłości. Tempa są też dobre dla kogoś, kto uprawia gry zespołowe. Dziś trenowałem po dwóch dniach przerwy. Najpierw w domu superserie z pompek i planków, a potem 35 minut wybiegania i sprinty. Miałem takiego kopa w girach i płucach, że czułem się jak młody Bóg. W dodatku, podczas biegania padał lekki deszcz, w oddali na zatoce się błyskało a na słuchawkach w uszach Hells Bells AC/DC. Czaisz typie?
Opublikowano 10 maja 20159 l Zamierzam zabrać się za bieganie, 4 lata temu miałem artroskopie - usunięcie części łękotki z lewego kolana, od tamtej pory praktycznie zero aktywności fizycznej poza pracą i okazyjnie siłownią. Warto zainwestować w jakąś glukozamine/kolagen/lub coś innego wspomagającego stawy, czy to raczej strata kasy ? Moglibyście polecić jakiś plan treningowy dla początkującego ?
Opublikowano 10 maja 20159 l Pewnie, że warto coś takiego kupić, musisz rozruszać stawy i kości, a to pomoże. Plan treningowy Ci nie potrzebny, biegaj sobie luźno, zacznij od 20-25 minut biegu, żeby nie forsować nóg. Spróbuj co drugi dzień.
Opublikowano 10 maja 20159 l Jak nigdy nie biegales to couch to 5k fajna sprawa. Ja od tego zrobilem drugie podejscie w zyciu do biegania i wkoncu wyszlo. Pierwsze podejscie bylo jak ktos mi doradzil zeby truchtem biec 30 min powoli. Upadlem po 5 minutach i uznalem ze nie nadaje sie do biegania. No ale wtedy bylem dosc gruby i slaba kondycha bo tylko silka byla robiona. Teraz biegam sobie 8km i nawet nie czuje zmeczenia. No i zrzucilem prawie 10 kilo
Opublikowano 10 maja 20159 l Wróciłem do biegania, a w zasadzie zacząłem biegi w terenie, miedzy blokami wcześniej tylko na bieżni i szło mi nawet niezłe, mimo dużo wyższej niż teraz wagi. No i nastąpiło brutalne zderzenie z rzeczywistością - 1,55km w niecałe 15 minut - bieda z nędzą. No ale dobra, nie poddaję się, jutro kolejne podejści. A, no i w koncu skorzystałem z appki 'zombies, run', fajna sprawa.
Opublikowano 10 maja 20159 l Zamierzam zabrać się za bieganie, 4 lata temu miałem artroskopie - usunięcie części łękotki z lewego kolana, od tamtej pory praktycznie zero aktywności fizycznej poza pracą i okazyjnie siłownią. Warto zainwestować w jakąś glukozamine/kolagen/lub coś innego wspomagającego stawy, czy to raczej strata kasy ? Moglibyście polecić jakiś plan treningowy dla początkującego ? Gdzieś swego czasu czytałem opinię jakiegoś speca, że skąd ten kolagen ma wiedzieć, że ma być dostarczony właśnie do kolana. Chociaż zawsze istnieje możliwość, że gość się mylił.
Opublikowano 10 maja 20159 l No mi jakoś pomogła suplementacja na łokieć i kolana, więc coś na pewno pomaga.
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.