Skocz do zawartości

bieganie


Rekomendowane odpowiedzi

Szkoda ze ludzie tak traktuja te bieganie. Potem to rzutuje na obraz calego sportu. 

 

Jak patrzylem wyniki ojca sprzed 20 lat to na 10km ostatnie miejsca zajmowali goscie z czasami 55min. Teraz? Nie chce mi sie patrzec ale obstawiam ze pewnie z 1h5min albo lepiej. Nie zebym je.bal kogos za to ze wolno biega. Ale kur.de sam swoj pierwszy bieg na 10km przebieglem chyba po pol roku biegania w 55 min biegajac po 6km trzy razy w tygodniu. Co mam na mysli? Przygotowanie. Widze jak niektorzy przychodza na kacu, pala fajeczki po biegu albo maja niekorzystne bmi ze tak delikatnie powiem. Jeszcze chu.j koło 30 ale to przewaznie biegacze po 40. 

 

Jeszcze maratony czy połówki i padanie przez zaburzenia elektrolitowe , niewlasciwe nawadnianie ale kur.wa no na 5km albo dyszce? 

 

Niepowazni ci ludzie. 

Odnośnik do komentarza

Sam raz się źle poczułem poczas zawodów, ale do mety dotruchtałem. Nie było mi słabo w sumie, ale powietrze ciężko mi było złapać. Zrobiłem badania. Najpierw do rodzinnego poszedłem cały w nerwach (uj wie dlaczego). Ciśnienie wysokie, puls wysoki. Stwierdziła, że to tachykardia napadowa. A faktycznie miałem tak, że bez powodu, bez stresu serce zaczęło mi napyerdalać bardzo szybko w zwyczajnych sytuacjach. Poszedłem do dobrego kardiologa na echo i zrobiłem rtg klatki. Nic złego nie stwierdzono. Pomógł mi aspargin (magnez+potas). Rodzinny przepisał wcześniej coś stricte na uspokojenie rytmu, ale olałem to. Dziś wiem, że to pewnie była nerwica zwykła, czuję się normalnie, puls mam często poniżej 70, a ciśnienie zawsze w normie. Ale strach pozostał,  że jak wyruszę gdzieś na daleki bieg to coś tam się stanie. Potem już się bałem długich dystansów i już tylko czysto rekreacyjnie na bieżni latam.

 

ale 41:32 na dychę nikt mi nie zabierze.

Edytowane przez Kosmos
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
6 minut temu, krupek napisał:

Sporo w tym prawdy, ale jednak nie ma co z góry oceniać. Dużo badanych regularnie sportowców padło na serce. Swoją drogą, brata znajomy, chłop 35 lat, normalny typ, pijacy okazjonalnie, bez nadwagi, dostał udaru.

No nie tak duzo tych sportowcow zawodowych popadalo. Z tego co czytalem z biegaczy zawodowych to tylko jeden jakis tam amerykanin czy tam kanadyjczyk padl podczas zawodow. Czesto tez jest tak ze bagatelizowali to co lekarz mowil jak ten siatkarz co chyba w tamtym roku umarl. A kardiolog go ostrzegal bo cos tam wykryl.

 

 

Odnośnik do komentarza

Z ciekawosci sprawdzilem wynik 1900 osoby z 2000 ktorzy bieg ukonczyli. 

Czas? 1h07. Gosc 28 lat. 

 

Nie wierze ze to nie byl start z miejsca. Bez przygotowania skoro ja od zera w pol roku zrobilem 55 minut.

 

Zauwazmy tez ze 100 osobbieglo jeszcze dluzej

5 minut temu, krupek napisał:

Kabi, ale sportowcy to nei tylko biegacze. Poczytaj o zawodnikach NBA, albo piłkarzach, a oni chyba na brak testów, czy badań nie narzekają.

No ok ale tez niekoniecznie prowadza taki zdrowy tryb zycia. Kolarze tak samo. Biegacze zawodowi na srednie i dlugie dystanse mysle ze to jednak najlepszy odnosnik bo wydaje mi sie ze najmniej moga sobie pozwolic na jakies odstepstwa w zdrowym "prowadzeniu" sie.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

jednak pobiegłem, była to celowa zagrywka żeby rozluźnić przeciwników. Niestety nic to nie dało. Czas 19 min, więc w sumie tyle ile zakładałem. Chociaż myślałem, że łatwiej to przyjdzie, a na ostatnim kilometrze zaczęło mnie przytykać. W tamtym roku identyczny wynik dał mi wicemistrzostwo , teraz zaledwie 6 miejsce. 

Ku.rwa nazjeżdżało się gówniarzy po 50kg, odje.banych w barwy klubowe, nie mają swoich biegów? To mój teren. Na szczęście nie było żadnych mikserów do wygrania bo bym się wku.rwił. W ogóle to dlaczego  te gnoje nie siedzą przed komputerem jak normalna młodzież tylko uprawiają jakieś sporty, w dodatku tak zje.bane jak bieganie. Żeby nie było, paru młodzikom z klubowymi barwami utarłem nosa, a przed startem to fisiowanko ile to oni nie pobiegną, ale nie ze starym lisem takie zagrywki. 

 

 

 

 

Edytowane przez D.B. Cooper
  • Plusik 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

U mnie sprint dla rotmistrza. Ale tym razem pokerowa zagrywka i wystartowalem na 2km wprawiajac w zdumienie Dabrowskiego i reszte moich przeciwnikow. Jakiegos rodzica ktoremu niemal rozdeptalem bombelka startujac rowniez. Ale jak to ostrolecki taran nawet nie poczulem ze cos wpadlo pod nogi, no ale wiedzial na co sie pisze stawajac w pierwszej linii. Przebieglem tempem 3:55 pierwszy km przede mna wlasnie jakies pedauy z gimnazjalnych klubow lekkoatletycznychn z meszkiem pod nosem , mysle sobie zara poodpadaja. No ale patrz skur,wensyny nie poodpadali. Bylem  w top 10 albo 20 nawet nie wiem. Tetno 193 wiec nie starczylo sil na finiszowanie , ktore fizjologicznie zaczalem na 1200m przed meta

  • Plusik 3
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...