Skocz do zawartości

F1 2010


Rekomendowane odpowiedzi

Taki błąd występuje w polskiej wersji, jeśli język dashboardu ustawiony jest na angielski - przestaw język w ustawieniach konsoli na polski i powinno być ok.

 

To samo powiedzieli mi właśnie przez telefon panowie z Saturna. Właśnie instaluję system update i jak tylko się zrobi, zmieniam język i dam znać (może trochę potrwać, bo net coś ledwie ciągnie chwilowo na PS3).

 

Taki błąd występuje w polskiej wersji, jeśli język dashboardu ustawiony jest na angielski - przestaw język w ustawieniach konsoli na polski i powinno być ok.

 

To samo powiedzieli mi właśnie przez telefon panowie z Saturna. Właśnie instaluję system update i jak tylko się zrobi, zmieniam język i dam znać (może trochę potrwać, bo net coś ledwie ciągnie chwilowo na PS3).

 

Pomogło. Problem rozwiązany. Sorry za double post.

Odnośnik do komentarza

Multi w tej grze jest chyba bardziej z(pipi)ane niz da sie pojac.

Ten system kar co dolozyli to jest przeciez szczyt idotyzmu.

 

1) Wyprzedzam goscia na prostej, to gosc uderza mi w tylne kolo abym wykrecil baczka. I co? Ja dostaje kare +10 sekund

 

2) Walencja 1 zakret. Startuje jako pierwszy ale ktos z tylu postanowil wyhamowac na mojej (pipi)e. Baczek i stoje na torze tylem do kierunku jazdy. Czekam aby przepuscic innych i co? znow kara illegal blocking +10s A co ja (pipi) mialem sie teleportowac poza tor?

 

3) to samo na starcie SPA. Zle wystartowalem i gosc wjechal mi w dupe na starcie. Znow +10s illegal blocking.

no sie w(pipi)ic mozna

 

Ok krew mnie zalala.

 

2 godziny walki z GP Australii.

blisko 20pare powtórek

i tak:

z 5-6 razy na 1 zakrecie wjechalo we mnie AI i dup ja dosteje kare przejazdu.

na prostej wyprzedam Vettela i angle obydwu nas wyprzeda pedro de la rosa i prowadzenia nie oddaje do konca...

i co najlepsze chyba z 3 razy wepchnieto mnie w sciane tuz przed zjazdem do pit stopu. Oczywiscie ja dostalem kare

Edytowane przez szpic
Odnośnik do komentarza

Ciekawe dlaczego Ural nie zauważył tych wszystkich zje**k <_<

 

A może Ural miał tylko 2 strony na recenzję, więc nie mógł napisać o wszystkim, o czym chciał? Czy ta gra składa się głównie z niedoróbek? Wymieniłem główne bugi, pomniejsze pominąłem, bo koncentrowanie się na bugach uważam po prostu za debilizm! Szczerze mówiąc już mnie lekko wkurza to polskie szukanie dziury w całym. Czytam wszelkie fora o F1 i tylko u nas masa ludzi przekreśla ten tytuł przez wpadki. Na innych ludzie owszem, wspominają o bugach, proszą o patcha, ale gra im się podoba i takie jest dla mnie zdrowe podejście. Jak chcecie się koncentrować na tym, co Wam się nie podoba, to oczywiście tak można, tylko po co sobie psuć zabawę? Gry idealnej o F1 nie będzie nigdy, bo taki to sport i takie realia, co tłumaczyłem już w wątku o nowym PE, więc nie będę się rozpisywać. I nie jest to symulator, a tylko gra. Jak ktoś chce symulację, to niech gra w iRacing, rFactora, czy LFS.

 

Fakty są natomiast takie, że wczoraj rozegrałem sobie genialny wyścig w Walencji, a emocje mogą się równać tylko z potyczkami ligowymi online w rFactorze! Lotusem na Legend zakwalifikowałem się bodaj na 9 miejsce, brawurowo przebiłem się na 2 miejsce, po czym zaczął padać deszcz - szybko zdecydowałem o zmianie opon na intermediaty, ale jednak się pośpieszyłem - wróciłem na tor na 5 miejscu, które na chwilę straciłem... na szczęście po chwili udało mi się je odzyskać, ale cóż z tego, skoro po ledwie okrążeniu złapałem kapcia w lewym przednim kole - jakoś doturlałem się do pitlane, zmieniono mi koła i wyjechałem na bodaj 14 miejscu, po czym się ostro rozpadało. Paru wyprzedziłem gdy zjechali na pitstop, a kilku brawurowo niczym Kubica w Singapurze sam wziąłem na torze i zakończyłem rywalizację ostatecznie na 6 miejscu.

 

Bugi? Mam je gdzieś, jeśli gra dostarcza mi takich wrażeń. To nie jest symulacja, a niektórzy chyba tak właśnie uważają. Po prostu nie ma sensu sobie psuć zabawy wpadkami, których w przypadku takiego tytułu nie da się uniknąć. Jestem pewien, że każda kolejna odsłona F1 będzie lepsza. W recenzji wyraźnie zaznaczyłem, że są drobne bugi i że czekam na patcha, co jednoznacznie sugeruje, że trzeba pewne rzeczy poprawić. Dlatego oczekuję, że tak właśnie się stanie i sporo niedoróbek i innych bugów zostanie poprawionych, ale nie przeszkadza mi to w świetnej zabawie. Powtarzam - ta gra nie jest symulacją, tylko grą z elementami symulacyjnymi, a to spora różnica. Jak ktoś chce symulacji, to ma LFS, iRacing, czy rFactora. I tam też może sobie rozegrać sezon w F1. Po prostu bądźmy poważni i zachowajmy jakiś zdrowy rozsądek. To dalej świetna gra, która potrzebuje trochę szlifów, ale potrafi wycisnąć z Gracza siódme poty i dostarczyć sporo frajdy, o ile oczywiście potrafi się zachować zdrowy dystans. Jeśli ktoś tego nie rozumie, to sorry, ale nie rozumie F1 i nie zna specyfiki tego sportu. Jest totalną niemożliwością stworzenie tytułu na licencji F1, który idealnie oddawałby dany sezon i uniknął pomniejszych wpadek. To nie jest FIFA i piłka nożna, gdzie zasady co roku są te same i mniej więcej te same drużyny są na topie. F1 jest nieprzewidywalna, a przepisy zmieniają się co roku, nowe bolidy prezentowane są w trakcie cyklu produkcyjnego gry, itd. - deweloper ma bardzo mało czasu, by uwzględnić wszystkie uwarunkowania i zmiany. Dlatego nie ma co oczekiwać cudu. A jak na 2 lata dewelopingu i ograniczone zasoby finansowe (budżet 10 milionów funtów - ostatni CoD miał 10x więcej) Codemastersom udało się zrobić bardzo wiele i przede wszystkim - gra jest dalej bardzo grywalna pomimo bugów.

Odnośnik do komentarza

Ciekawe dlaczego Ural nie zauważył tych wszystkich zje**k <_<

 

Szczerze mówiąc już mnie lekko wkurza to polskie szukanie dziury w całym. Czytam wszelkie fora o F1 i tylko u nas masa ludzi przekreśla ten tytuł przez wpadki. Na innych ludzie owszem, wspominają o bugach, proszą o patcha, ale gra im się podoba i takie jest dla mnie zdrowe podejście.

 

 

To chyba nie zagladales na forum Codemasters, tam wiekszosc tematow dotyczy bugow, a irytacja graczy jest znacznie wieksza. Dodajac fakt ze srednio Polak musi pracowac 3 dni zeby kupic taka gre to mysle ze i tak jes spokojnie.

 

Brak umiejetnosci w programowaniu (pamieta ktos jeszcze zabugowane Flashpoint?) i wiedza w tematyce F1 nie usprawiedliwia partactwa, zwlaszcza na licencji.

 

A co do niskiego budzetu - Crammond mial znacznie mniej a stworzyl wzor do nasladowania i to w latach 90-tych, szkoda ze CM nie poszli w jego slady.

Moze przy nastepnej odslonie gdy znowu siegna do naszych kieszeni.

Odnośnik do komentarza

 

 

(...) A co do niskiego budzetu - Crammond mial znacznie mniej a stworzyl wzor do nasladowania i to w latach 90-tych, szkoda ze CM nie poszli w jego slady.

Akurat ten argument jest śmieszny. Nie wiem jak można porównywać koszty produkcji gier w latach 90 do dzisiejszych czasów. Czy trzeba tłumaczyć?

 

Być może to właśnie licencja przyczyniła się do wydania tak niedopieszczonego tytułu?

Odnośnik do komentarza

http://community.codemasters.com/forum/f1-2010-game-1316/429298-unofficial-f1-2010-bugs-errors-list.html

Chłopaki już o wszystkim wiedzą, ciekawe co zrobią z tą wiedzą <_< z drugiej strony trudno, żeby nie wiedzieli wydając grę... Sytuacja trochę przypomina zeszłoroczne, zbugowane, ale i tak dobre NBA 2K10 - tam wypuszczony po miesiącu patch poprawił połowę zje**k :thumbsup:

Odnośnik do komentarza

Niestety jest w tym sporo racji. Fanowskie projekty (np. mody) nie są obwarowane żadnymi restrykcjami. Z licencją jest zupełnie inaczej. O wszystko trzeba się prosić, wszystko zatwierdzać, itd. - to jeszcze bardziej komplikuje produkcję. Codemastersi np. otrzymywali bolidy w formie CAD od każdego z teamów. Wiadomo, kiedy te są ujawniane (w sumie tuż przed rozpoczęciem sezonu). Daję na pieńku, że się prosili o te modele niektóre teamy jeszcze gdzieś w kwietniu, albo nawet maju.

 

Co do Crammonda - świetne wydania, ale w innych czasach - jak napisał przedmówca, co więcej on dowodził projektem, ale nie robił przecież tego sam. Też pracowała nad tym jakaś ekipa, a konkretnie stał za tym Microprose (chyba już nieistniejąca firma, w sumie nie wiem).

 

Pamiętajmy tylko o jednym - czasy się zmieniły. Co innego produkcja fanowska, dla maniaków danego sportu (właśnie jak genialna seria Grand Prix - dla mnie niedościgniony ideał - zaczynałem od GP2 swoją przygodę z wirtualną Formułą), a co innego tytuł na licencji, który musi się sprzedać w milionach (sama licencja kosztuje). Innymi słowy - taka gra nie może być symulacją, bo kupiłby ją ułamek Graczy. To musi być pozycja zarówno dla 12-latka, jak i kogoś kto lubi się pościgać raz na ruski rok, lub jest lekko wkręcony, jak i oczywiście dla maniaka. Czyli musi być to gra dla wszystkich, a zwykle gdy coś jest dla wszystkich, jest do niczego ;). Ale do czego zmierzam - że producent takiej gry musi znaleźć złoty środek, co zresztą pisałem w recenzji. Musi pogodzić arcade z symulacją i nie jest w stanie zadowolić wszystkich. Dlatego właśnie uważam, że F1 2010 jest grą udaną, bo z jednej strony mamy bdb model jazdy, wręcz symulacyjny, z drugiej są uproszczenia, ułatwienia, gra nie jest hardcorowo trudna.

 

Oczywiście pewne bugi (jak np. pitstopy) irytują, ale nie zapominajmy, że to produkt stricte komercyjny, a nie symulacja. A twórcy z pewnością będą to wraz kolejną odsłoną (i patchami) dopieszczać. Gra dostarcza świetnych emocji i mówię raz jeszcze - nie ma co na siłę szukać błędów i dziury w całym oraz podchodzić hardcorowo do wszystkich kwestii, bo to nigdy nie miała być symulacja F1, tylko to gra na licencji F1, która ma dostarczać rozrywki - nie mylmy więc pojęć. Lepiej się cieszcie, że CM nie zrobiło gry będącej totalnym arcade, a już takie przypadki bywały. Jest i tak najbardziej symulacyjną F1 od lat - moim zdaniem to bdb prognostyk przed kolejnymi odsłonami, które powinny być rzecz jasna jeszcze lepsze.

Odnośnik do komentarza

Ja w końcu postanowiłem zacząć dzisiaj Karierę, bo czekać na patcha to sobie pewnie będziemy musieli jeszcze sporo... Zrobiłem więc sobie kilkugodzinny maraton, zaliczając wszystkie treningi, kwalifikacje i wyścig, oczywiście na 100% dystansu :) . Kwalifikacje trochę zawaliłem - Lotusem zakwalifikowałem się wprawdzie do drugiej części czasówki, ale najpierw pęknięta opona a później wywrotka spowodowały, że miałem czas na bodajże dwa okrążenia i musiałem się zadowolić 16. miejscem. Ale myślę sobie - nic to, przecież jak na Lotusa to i tak wysoko.

 

Zaczyna się wyścig i na pierwszych kółkach bezczelnie wykorzystuję głupotę AI :P i po wielu manewrach wyprzedzania na ciasnych szykanach znalazłem się na 8. miejscu. Po ok. 10 okrążeniach do boksów zjechał Massa który był przede mną, więc udało mi się przeskoczyć na siódmą lokatę. Ja wybrałem zgoła inną strategię, bo zacząłem na twardych oponach, które miałem zamiar zmienić na 35 kółku - oczywiście zostałem do tego zmuszony, żeby zminimalizować ryzyko wystąpienia buga z długim postojem w pit-stopie, ale już pomińmy kompetencje beta testerów w Codemasters :teehee: ... Do czasu mojego zjazdu po opony toczyłem fajną walkę z goniącym mnie Petrowem, a później Massą (ten pierwszy musiał w końcu zjechać). Czasem udawało mi się odjechać na parę sekund, by potem dać się doścignąć, ale tu już daje o sobie znać jeszcze moja nienajlepsza stabilność w kręceniu szybkich kółek i lekkie oszukiwanie Sztucznej Inteligencji. Dobra - jest 35 kółko, zjeżdżam po opony. Nikt inny nie zjechał, więc mechanicy ładnie uwinęli się w niecałe 4 sekundy, a ja wyjechałem dopiero na 16 pozycji za którymś bolidem Saubera. Niestety, za szybko chciałem nadrobić pozycję - popełniam błąd i kręcę bączka. Postanowiłem wrócić jak najszybciej na tor, chamsko wpychając się przed opponentów. To był mój błąd, bo spowodowałem kraksę, za co musiałem odbyć karę przejazdu przez boksy. Po wyjeździe ląduję na 21. miejscu, a po jakichś dwóch kółkach przebijam się o kolejne dwie pozycje (ktoś zjechał to boksu, a jadący w ogonie Petrow wylądował na poboczu :D ). Jadę więc na 19. pozycji i wiem że do osiemnastego Senny tracę z kilkanaście sekund (widzę na mapce), a właśnie ta lokata była moim celem wyznaczonym przez team. Spinam się więc i ostatnie 8-10 okrążeń poświęcam na odrabianie strat, jakąś sekundę-dwie na okrążeniu. Na 4 okrążenia przed końcem udało się, a ja po minięciu mety cieszyłem się z "głupiego" 18 miejsca :D .

 

Wybaczcie, trochę zagalopowałem się z tym opisem, ale po takim wyścigu jakby zapomina się o tych wszystkich bugach, jakie ma ta gra. Co tam, że pewnie kilku przeciwników nawet nie zjechało na pit stop - ważne że jakoś bardzo widocznie nie odbiło się to na mnie ;) . Przyznam, że trochę za łatwo się tu gra nawet na Legend, ale gdy dochodzi tempo wyścigowe, różne kwiatki typu dopalacza w niektórych bolidach (?), to poziom trudności trochę się wyrównuje i gra naprawdę może bawić. Ja nieustannie czekam na patcha, bo pewnie w końcu bugi znowu dadzą mocniej o sobie znać, ale jednocześnie aż dziwię się sam sobie, że przy tylu niedoróbkach tak chce mi się w to grać :D . Jeszcze muszę online pograć dłużej, bo do tej pory odpaliłem tylko jeden wyścig i trafiłem akurat na (delikatnie mówiąc) niezbyt zgraną ekipę, więc przy włączonych kolizjach na starcie zrobił się niezły młyn :blink: .

Odnośnik do komentarza

Sarge..jakbys mial taktyke taka jak reszta (czysli start na softach) to bys byl prawdopodobnie w dziesiatce :P

Nie wiem dlaczego tak sie dzieje ale jak startuje na twardych in przebijam sie do dziesiatki to po pitstopie jestem heeennn daleko (okolice 17-20 miejsca na koniec wyscigu), natomiast jak zmienie gumy szybko to pitstopach przeciwnikow jestem w okolicach 6-8 miejsca...mimo ze w przypadku obu taktyk robie zlizone czasu...ta gra tak po prostu ma :rolleyes:

Odnośnik do komentarza

Kupując grę oczekiwałem zasmakować klimat F1, i tak się stało. Niczego więcej nie potrzebuje, a przy okazji dobrze się bawię. Jak do tej pory nie doświadczyłem żadnego z ww. bugów, aczkolwiek w najbliższym czasie spodziewam się jakiejś "łatki", która naprawi, chodź część niedoróbek. Z pewnością grając z kierownicą odkryje jeszcze większe pokłady potencjału. A teraz czas, start!

Odnośnik do komentarza

Ok. kariera, poziom legendarny i lotus. Nie rozumiem jednego, znam trasy, robie sobie fajne setupy ale na takim Catalunya trace 2 sek. na okrazeniu do ostatniego Senny.

Z kolei w Montrealu, Spa, Monza jestem na podium. W polowie kariery wybieramy sobie rywala, pokonam go zajmuje jego miejsce, do wyboru mam trzech najblizszych w punktacji Liuzii, Petrov, Kubica. Teraz jakim cudem ich pokonac w lotusie skoro te podia i zdobyte przeze mnie punkty to blednie wywazony poziom trudnosci AI na ww. torach.

O to mi chodzi, a nie o jakies bugi w pit-stopie czy inne duperele. Chce czerpac przyjemnosc z gry a nie odczuwac frustracje. Kariera to glowny tryb w tej grze do licha.

 

Ale zeby nie bylo samego narzekania. Kierownica Microsoftu w koncu pokazuje potencjal, jezdzi sie rewelacyjnie, nawet takie cos jak zmiana kata nachylenia opon jest na kierownicy odczuwalna i o to chodzi.

Odnośnik do komentarza

skąd się biorą defaultowe czasy w time trialu przy pierwszym uruchomieniu gry?

Jak odpaliłem time trial na ps3 był czas 2,26 w bahrainie zrobiony przez ferrari, teraz odpaliłem gre na x360 i czas w bahraainie to 1.49 zrobiony prze HRT :confused: do tej pory mój rekord to 1.59 w renówce

 

EDIT: sorry, przez pomyłkę właczyłem australię :) kapnołem się dopiero na zakręcie 1/2 ze coś nie tak :potter:

Edytowane przez Suboshi
Odnośnik do komentarza

W temacie "Forumowy Turniej w F1" pisałem, że załączenie kontroli trakcji daje znaczną przewagę - pragnę to teraz sprostować, bo wcale tak nie jest :) Dziś solidnie to przetestowałem - wycisnąłem z siebie max umiejętności i zrobiłem czas 1:51,5xx na torze Sakhir bolidem Renault. Później załączyłem TC, te same ustawienia bolidu, i choćbym nie wiem jak się starał, to czasy z kontrolą trakcji miałem zawsze w granicach 1 sekundy gorsze. Po prostu kontrola trakcji działa jeszcze zbyt długo na wyjściu z zakrętu i bolid nie ma jak osiągnąć pełnego ciągu :)

 

Swoją drogą - model jazdy w tej grze jest genialny... naprawdę jest to kawał dobrego sima :)

Aha - przejechałem sobie jeszcze dzisiaj wyścig w karierze na torze w Chinach i na dystansie 50%, i nie przytrafił mi się nawet cień buga :P

Aby uniknąć problemów z pit-stopem, po prostu zjechałem na zmianę opon 1 okrążenie później.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...