Opublikowano 24 marca24 mar Dałem radę niedawno skończyć Jersey Devil, które było jeszcze bardziej toporne, to tym bardziej dam radę skończyć krokodyla. Sentyment do staroci z PSX'a w połączeniu z wysoką tolerancją na drewno i faktem, że nigdy wcześniej nie miałem okazji porządnie ograć Crocka na pewno sprawi, że się skuszę. Chociaż ciut bardziej czekam na Gexa.
Opublikowano 24 marca24 mar Gex dużo fajniejszy i to z jajem, Croc to średniak, z którym już wtedy na PSXie się męczyłem.
Opublikowano 24 marca24 mar Ja również od dwójki mocno sie odbiłem więc przyznam ze nie specjalnie czekam. Najpierw kupię nadchodzącą Tombę 2 i pewnie trylogię GEX'a.
Opublikowano 2 kwietnia2 kwi Trochę kusi, ale 129 zł za w sumie dość biedny remaster to nie wiem czy dobry deal.
Opublikowano 2 kwietnia2 kwi Z ceną to ich ładnie popitoliło, myślałem że to będzie max stówka i to za pakiet dwóch części no nic, poczeka się na promkę albo aż wpadnie do Plusa.
Opublikowano 3 kwietnia3 kwi No niezła bieda, żeby w czasach remasterów typu Tomb Raider 1-3 czy Soul Reaver 1-2 rzucać ludziom tylko Croca xD. Prywatnie większy sentyment mam do dwójki, choć jedynkę męczyłem na PC dzięki pełniakowi z CDA jakoś w 2000. No cóż, popatrzy się na streamy dla nostalgicznej podróży i to będzie chyba tyle, bo te gry już w czasach premiery były dosyć drewniane.
Opublikowano 3 kwietnia3 kwi Nie żeby to był jakiś deal breaker, ale jakby komuś zależało to wersje na ps4/ps5 nie mają platynowego trofeum.
Opublikowano 11 kwietnia11 kwi Szacunek do samego siebie i pogarda do złodziejskich zagrywek wydawców nie pozwalają mi na ten moment zaznajomić się z krokodylkiem. Btw, właśnie skończyłem platynować pierwszego Quake'a. Główna kampania + 4 dodatki, całość zajęła mi 30 godzin, a gierka na premierę kosztowała jakieś 50zł. Tyle w temacie. Edytowane 11 kwietnia11 kwi przez Josh
Opublikowano środa o 05:522 dni No ograłem, nawet splatynowałem. To znaczy splatynowałbym, gdyby była platyna Zajęło mi jakieś 8 godzin. Zapomniałem jak bardzo prosty to był platformer. Prosty w sensie struktury, bo poziom trudności pod koniec potrafi czasami podskoczyć i trzeba się męczyć. Łącznie 45 krótkich poziomów, 9 bossów do rozwalenia. Bossowie to w sumie niezły żart, prawie wszyscy opierają się na schemacie uniknij ataku-uderz-powtórz 3 razy. Odświeżona graficzka jaka jest każdy widzi - dupy nie urywa, chociaż wymiotów też nie powoduje. Fajnie jak zwykle w takich przypadkach przełączać się jednym przyciskiem pomiędzy starą a nową wersją. Najlepsze, że większej różnicy i tak nie zauważycie Bardziej remaster niż remake. Mimo całej tej prostoty Croca jest w tym jednak jakiś urok i pykało się dość przyjemnie.Inna sprawa to wszelkie materiały bonusowe zza kulis. Czego tu nie ma? Wywiady z twórcami (cała masa wywiadów), OST, grafiki koncepcyjne, jakieś dziwactwa w stylu japońskich spotów reklamowych z lat 90. Jak ktoś lubi takie rzeczy to spędzi na przeglądaniu tego spokojnie z 2 godziny.Dla mnie takie mocne 6/10. Jeśli ktoś jest fanem oldskulowych platformerów z czasów PS1 to można spokojnie brać jak cena zejdzie do chociaż tych 7-8 dyszek.
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.