Skocz do zawartości

Sonisphere Festiwal


YETI

Rekomendowane odpowiedzi

Wyszalałem się jak dzika świnia. Najlepsze momenty koncertu:

 

- Peace Sells

- rzeźnia w trakcie Raining Blood, coś pięknego sie działo przy barierkach do golden circle na lewo od sceny

- wejście Creeping Deathem

- reakcja ludzi na Master of Puppets

- latające buty :D

 

"Festyn" wart każdej złotóweczki jaką na niego przeznaczyłem.

Odnośnik do komentarza

No to ja też się wypowiem, a co tam..

Byłem z kumplem przy czym umówiliśmy się z Rok Będowcami, czyli Adaśkiem i Wojtkiem (a'la Mac) spotkaliśmy się w mieście i dalej pojechaliśmy na Bemowo (swoją drogą miałem się spotkać osobno z Pelipe już na Bemowie, a tu nagle ktoś się drze na Mokotowie do mnie z autobusu :P).

Byliśmy tam o 13:00 już. Przed 14:00 otworzyli pierwsze barierki, to wszyscy rzucili się, równo o 14:00 otworzyli kolejne (teksty "(pipi), (pipi) PZPN albo "(pipi) mać, ile mamy stać" wymiatał?. jeszcze był śmieszny koleś, który wbił się komuś na barana i zaczął drzeć mordę "do góry łapy" i klaskał przy tym - każdy spojrzał się na niego z politowaniem xD), jak już otworzyli to wszyscy praktycznie zaczęli biec - kawałek to był jak już wbiegło się pod barierki na golden circle, to już nie było siły stać :D - ale jakoś się wytrzymało. Spędziliśmy czas od dobiegnięcia do końca Megadeth na barierkach (fajnie Filip śpiewasz Hangar 18 :P), przed Slayerem poszliśmy się czegoś napić, a potem na pogo (tzn. ja i kumpel), najpierw ciężko było się przepchać, ale War Ensemble, Angel of Death i Raining Blood było zaje.biste! No i potem Meta, trochę czekania ale było warto - najpierw Ecstasy of Gold, no i zaraz potem Creeping Death i już zapomniałem, że nie siedziałem od 14:00. Generalnie zaczęliśmy z 20m od barierek na Mecie, a przy Fuel przepchaliśmy się prawie pod same barierki :).

 

Oceny występów:

Behemoth: no Adaś się wysilił, pokrzyczał to co zawsze, wymalował się śmiesznie - generalnie starał się, ale Behemoth to nie mój gust ;), choć technicznie nie było źle

Anthrax: w sumie nie spodziewałem się, ale IMO wyszedł za(pipi)iście, fajny kontakt z publiką, wykonanie, etc... - no i muszę się tu pochwalić - jest fotka z Joey'm Belladonną + podpis na bilecie!

Megadeth: to dla niego pojechałem na koncert nie licząc Mety - trochę się zawiodłem - nagłośnienie (pipi)owe, weszli zagrali z 10 piosenek i poszli, chociaż przy Hangar 18, Tornado of Souls, Take No Prisoners, Rust in Peace..., Holy Wars, Symphony i Peace Sells było całkiem fajnie mimo wszystko

Slayer: fajnie nagłośnieni Araya, coś pogadał, wydarł się klasycznie "Ready for war? Waaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaar eeeeeeeeeeeensemble!",ale też czegoś brakowało

Meta: jak meta zaczęła grać miałem wrażenie, że reszta big four, to tylko support (bo w zasadzie tak było, proporcje: 45 min - anthrax, 1h - mega, 1h - slayer, 2h - meta nie dają wrażenia, że każdy jest równy), setlistę fajną zagrali, aczkolwiek wolałbym taką jaka była w Szwajcarii, bo w Polsce zabrakło mi Ride The Lightning i Whiplash. In plus, że zagrali Welcome Home. Generalnie setlista, to była best of, ale tak jakby.... za szybko się skończyło :D. Jak rzucali kostki etc... to każdy chciał złapać, niestety nie starczyłoby tyle kostek ;) - mi osobiście przeleciała po dłoni - szkoda możę następnym razem.

 

Co do golden circle, to bezpośrednio przy barierkach był hardcore i sam nie wiem jak to wytrzymałem, jak podniosłem rękę, to miałem problem żeby ją opuścić przez godzinę.. dobrze, że ktoś tam poratował piciem ;)

Koncert oceniam pozytywnie, bardzo mi się podobał, ale jest lekki niedosyt po Megadeth.

Edytowane przez marcin0903
Odnośnik do komentarza

Sonisphere Festival - Warszawa, Lotnisko Bemowo (16.06.2010)

 

Na Bemowo pojechałem w ciemno podobnie jak na Ac/DC kupiłem bilet od konika tym razem za 120zł, także cena ok. O koncercie Behemotha nic nie mogę powiedzieć, bo widziałem tylko ostatnie 5min. Koncert Anthraxu bardzo mi się podobał fajnie, że Belladonna wrócił Megadeth jakoś blado wypadło i bez polotu, zresztą podobnie było na Metalmanii w 2008r. hmm moze oni takie koncerty dają? Koncert Slayera rozwalił mnie ponownie! I śmiem twierdzić, że Dave Lombardo to najlepszy metalowy perkusista! Perkusja nagłośniona była wybornie słychać było każdy dzwięk Metallica jak Metallica zagrała swoje hity i pojechała do domu, fajny koncert , ale jakoś w 2008r. podobało mi się znacznie lepiej, pewnie dlatego, że na koncercie w Warszawie było za dużo przypadkowych fanów, którzy poszli tylko, bo gra Metallica... Wiem tylko jedno następnym razem jakbym miał iśc na taką masówkę to napewno kupię bilet pod scenę

 

 

Jak zwykle czas na moje klipy. Tym razem kiepskie, bo daleko stałem...

 

 

Behemoth - Chant For Eschaton 2000 -

 

Anthrax - Indians -

(polecam wam ten klip, zobaczcie co jakiś dziadek wyprawia - boki zrywać

 

Anthrax - Efilnekufesin (NFL) -

 

Megadeth - Take No Prisoners -

 

Megadeth - Poison Was The Cure -

 

Megadeth - Symphony Of Destruction -

 

Slayer - Dead Skin Mask -

 

Slayer - Angel Of Death -

 

Slayer - South Of Heaven -

 

 

Metallica - Sad But True -

 

Metallica - One - http://www.youtube.com/watch?v=ak9W8Fy9UMk

 

Metallica - Enter Sandman - http://www.youtube.com/watch?v=8hgGhbP_Ssc

 

Metallica - Stone Cold Crazy - http://www.youtube.com/watch?v=cHgRo9kIMic (Z tego kawałka najbardziej się ucieszyłem:)

Odnośnik do komentarza

Smutne jest to, że w Polsce nie było prawie żadnego akcentu pojednawczego chociażby między Mustainem a Metallicą, nie licząc dziwnej dedykacji w postaci "Sad But True".

 

Patrzę ba zdjęcia i filmiki z transmitowanego na cały świat koncertu z Bułgarii, to to muzycy wszystkich czterech zespołów zagrali razem "Am I Evil". To już coś, a u nas sobie nawet wszyscy razem fotki nie pierdolnęli.

 

No i nadal mam niesmak po koncercie Rudego. No (pipi), takie olewactwa to sie nie spodziewałem. I to, jak wchodził na scenę, jako wielki pan i gwiazda, najjaśniejsza we wszechświecie oczywiście :/

Odnośnik do komentarza

Smutne jest to, że w Polsce nie było prawie żadnego akcentu pojednawczego chociażby między Mustainem a Metallicą, nie licząc dziwnej dedykacji w postaci "Sad But True".

 

 

To oglądaj to. Historyczny moment, zabrakło chyba tylko Kinga.

http://www.youtube.com/watch?v=tnMoYp4jDkg

 

Koncert był transmitowany w kinach na całym świecie (w Polsce chyba tylko dwa kina to pokazywały, czy mają pokazać).

Odnośnik do komentarza

To oglądaj to. Historyczny moment, zabrakło chyba tylko Kinga. http://www.youtube.com/watch?v=tnMoYp4jDkg

Koncert był transmitowany w kinach na całym świecie (w Polsce chyba tylko dwa kina to pokazywały, czy mają pokazać).

Wygląda na to, że ładnie nas wyru.chali nie wskakując razem na scenę w warszawie.

 

Smutne jest to, że w Polsce nie było prawie żadnego akcentu pojednawczego chociażby między Mustainem a Metallicą, nie licząc dziwnej dedykacji w postaci "Sad But True".

A już ku.rwa myślałem, że tylko dla mnie było dziwne, że akurat ten kawałek zadedykowali reszcie.

Edytowane przez Hela
Odnośnik do komentarza

Ja (pipi)e, (pipi)icie jak... typowy Polak. Nie zagrali razem, trudno się mówi, a wy tu płaczecie jak małe dziewczynki.

 

 

The Four Horsemen [sonisphere Warsaw 2010]

http://www.youtube.com/watch?v=W7vPfQ9gD_E

 

A tu sporo materiału z Bułgarii. (doskonała jakoś, materiał, który był pokazywany w kinach)

http://www.youtube.com/results?search_query=MrTallica4lifegbrtdy&aq=f

 

 

PS. 100 tys. Polaków i wejście Mety.

http://www.youtube.com/watch?v=b3IZSGrUM44

Edytowane przez YETI
Odnośnik do komentarza

Metallica Live in Warsaw (POLAND) on Sonisphere Festival - 16.06.10

 

192 kbps

 

Creeping Death

For Whom The Bell Tolls

Fuel

The Four Horsemen

Fade To Black

That Was Just Your Life

Cyanide

Sad But True

Welcome Home (Sanitarium)

All Nightmare Long

One

Master Of Puppets

Blackened

Nothing Else Matters

Enter Sandman

- - - - - encore jam

Stone Cold Crazy

Hit The Lights

Seek and Destroy

 

+ Kirk and Rob solos included

 

 

Pass: BEMOWO2010

Odnośnik do komentarza
  • 2 miesiące temu...
  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...
  • 3 tygodnie później...

Sonisphere na 2011 potwierdzony w PL.

 

Jaki skład obstawiacie?Chodzą słuchy o Slipknocie,a ja po cichu mam nadzieje,że Motorhead wpadnie tym razem.Anthrax z dłuższym niż ostatnio setem też mile widziany.

Z trochę lżejszych brzmień to chętnie bym widział Them crooked vultures i Soundgarden.

Odnośnik do komentarza

Wy szczymryje! 10 czerwca Wasze odbyty będą należeć do wszystkich skurwysynów, którzy będą grać na scenie!

 

WLICZAJĄC IRON MAIDEN- WOO HOO !

 

Z newsów wynika, że gimberiada niestety też znajdzie coś dla siebie, ponieważ SOAD ma wpaść. Bartezoo będzie zachwycony.

spier'dalaj buraku

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...