Skocz do zawartości

Ostatnio ukończone


Kazuo

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

DQ:VIII to jeszcze pół biedy, spróbowałbyś tak zagrać na zacinającej konsoli w Digital Devil Sagę (random encounters średnio co 3 kroki), albo Suikodena V (walki co 0,5 kroku) - to byłby dopiero hardkor.

 

Aktualnie cały czas męczę Shadow Hearts 3: From the New World. Gierka całkiem przyjemna, poziomem grywalności zbliżona do dwóch poprzednich części, jednak znacznie gorsza jeżeli chodzi o klimat i fabułę. Może po ukończeniu napiszę coś więcej.

  • Plusik 1
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

DQ:VIII to jeszcze pół biedy, spróbowałbyś tak zagrać na zacinającej konsoli w Digital Devil Sagę (random encounters średnio co 3 kroki), albo Suikodena V (walki co 0,5 kroku) - to byłby dopiero hardkor.

 

W takim razie nie zagram w obie nawet na dobrej konsoli, bo nie znoszę encountersów :F

Odnośnik do komentarza

Parę dni temu ukończyłem Shin Megami Tensei: Devil Summoner 2. Na liczniku ponad 60h, a i tak nie wykonałem wszystkiego co było możliwe. Gra to taki pierwszy Devil Summoner zrobiony poprawnie. Wszystkiego jest niemal dwa razy więcej, sporo rzeczy zostało poprawionych lub zmienionych. Choć na pierwszy rzut oka to nadal ten sam tytuł, a jak na dzisiejsze standardy oprawa audiowizualna nie powala, to mimo wszystko zakupu nie żałuję w najmniejszym stopniu. Jest to pełnoprawny SMT zawierający wszelkie charakterystyczne dla serii elementy - intrygującą i oryginalną fabułę, fuzje i rozwój demonów, konwersacje z przeciwnikami, czy też wybory moralne sprowadzające się do otrzymania jednego z dwóch (niby trzech) zakończeń. Do tego sporo zadań pobocznych, często uzupełnionych swoim własnym krótkim wątkiem (side-story), a także masa sekretów i bonusów (także w new game +). Choć pierwszy Devil Summoner nie był grą złą, tak przy dwójce wypada on naprawdę mizernie. Jedyne do czego bym się przyczepił, nie licząc oprawy AV, to tradycyjna monotonia oraz niezbyt wysoki poziom trudności. Walk jest sporo, a większość z nich można zakończyć mashując przycisk odpowiadający za atak. Było parę cięższych momentów, głównie przy bossach, ale tak normalnie to nawet bez szczególnego grindowania większych problemów nie ma. Gra idealna to nie jest, ale z pewnością jest dobra. Po styczności z nią powrót do pierwszego DS może być już trochę kłopotliwy - tak zostało wszystko dopracowane.

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

W zeszłym tygodniu ukończyłem Hexyz Force na PSP.

Grę ukończyłem mając na liczniku ok. 30H...

Graficznie jest całkiem nieźle jak na PSP, niektóre utwory są znakomite, trochę przeszkadza fakt

iż gra jest zbyt łatwa. Trochę się namęczyłem...dopiero przy ostatnim bossie.

Scenariusz nie jest najgorszy, ma swoje TWISTY fabularne.

Po ukończeniu gry dochodzi co prawda Hard ale ja, już nie miałem chęci grać raz jeszcze, od początku.

Walki nie są losowe, można uciekać od przeciwników kiedy się znudzimy walkami, co zaliczam na Plus :).

Zacząłem grać chłopakiem ;p i równie dobrze na nim mógłbym skończyć, jednakże postanowiłem przejść dziewczyną

(jej scenariusz zajął mi 10H xD) i oprócz dialogów oraz kilku innych rzeczy nic się nie zmieniło.

Grę można przejść raz, jest całkiem interesująca, ale nie można jej zaliczyć do wybitnych produkcji.

Ot, Dobry turowy RPG.

 

Zabieram się niedługo za Persona 2 :Innocent Sin [ENG] i po raz XX za Suikoden 2 (Najlepszy RPG na Psx'a- ba! Best Ever na konsole!]

Chrono Cross jest świetny, lecz nie na tyle by był obok Suikodena 2-Arcydzieła.

Edytowane przez Sogi
Odnośnik do komentarza
  • 2 miesiące temu...

Nie mam już weny i motywacji do pisania jakichś dłuższych recenzji, więc ograniczę się do szybkich komentarzy ostatnio ukończonych gier.

 

Super Robot Tasien OG Saga: Endless Frontier (NDS) - gra o tyle ciekawa, że z pozornie wykorzystuje popularność serii SRW, dorzucając przy tym skaczące biusty i stertę podtekstów erotycznych celem przyciągnięcia uwagi, a koniec końców wychodzi z tego naprawdę dobry i przede wszystkim wciągający jRPG. Co tu się wyróżnia to system walki, który jest swego rodzaju połączeniem klasycznej turówki z... bijatyką... Ciężko opisać całość w paru zdaniach, ale oprócz tradycyjnych czarów, itemów i zdolności specjalnych, ataki naszych postaci polegają na jugglowaniu wrogiem w powietrzu. Pojedynczy atak na wroga składać się może z 5 zestawów ciosów (z początku dostępne dwa, potem każda postać zyskuje ich 5), które dodatkowo urozmaicić możemy supportem postaci z tylnego rzędu, a także kontynuowaniem żonglerki przez inną postać. Wiem, że brzmi to chaotycznie, ale w to po prostu trzeba zagrać. Dla przykładu filmik -

. Poza tym do czynienia mamy z mocno liniowym i w miarę standardowym jRPG - łażenie od lokacji do lokacji, zdobywanie nowego ekwipunku, rozwiązywanie banalnie prostych zagadek. Fabuła nie powala (nawet jak na science-fiction to za dużo tutaj "fiction"), ale jej urok tkwi w poczuciu humoru i charyzmatycznych bohaterach. Oprócz postaci stworzonych na potrzeby gry spotkamy także kilka znajomych twarzy z innych gier, jak na przykład KOS-MOS z T-ELOS z Xenosaga, czy też Reiji i Xiaomu z Namco x Capcom. Dialogi między kolejnymi członkami drużyny są bardzo zabawne, pełne subtelnych żartów i podtekstów erotycznych. Nie staje się to jednak monotonne, gdyż gra pod tym względem śmieje się sama z siebie, co osobiście uważam za duży plus. Ogólnie takie mocne 8/10 - dosyć liniowe, ale system walki, humor oraz muzyka nie pozwalają się nudzić. Polecam. Mam nadzieję, że Atlus USA zdecyduje się w końcu zlokalizować sequel o podtytule Exceed, gdyż ten zapowiada się jeszcze lepiej od poprzednika (
).

 

Shin Megami Tensei: Devil Survivor (NDS) - bardzo dziwne odczucia mam po ukończeniu gry. Z jednej strony mógłbym wymienić szereg jej wad, a z drugiej gra jest tak wciągająca i dość oryginalna, że potrafiłem przymknąć na to wszystko oko. Najprościej rzecz biorąc - Megami Tensei w systemie turowym. W dodatku bardzo dobrym systemie, który daje ogromną swobodę w kształtowaniu drużyny oraz posiadanych demonów. Niektóre elementy mogły być trochę lepiej rozwiązane, ale koniec końców bawiłem się świetnie i natychmiast zabrałem się za New Game +, aby poznać pozostałe zakończenia (w sumie 6). Gdybym miał się zagłębiać w szczegóły typu opisanie postaci czy dialogów to bym był zmuszony napisać esej (tłumacząc dlaczego pomimo swej prostoty są takie dobre). Powiem tyle, że jest to pozycja o tyle przystępna, że spodobać się powinna zarówno fanowi serii Megami Tensei, jak i osobom, którym cykl jest obcy (klimat dość podobny do Persony). Ode mnie mocne 8+/10. Największa wada to tylko jeden save-slot, co uważam wręcz za absurdalne posunięcie.

 

Dragon Age: Origins (PC) - nie wiedziałem w co się pakuję instalując grę, ale nawet ku memu zaskoczeniu bardzo szybko się wciągnąłem w rozgrywkę. Ogromny plus za kreację świata i rozbudowanie dialogów, w których pozornie drobna kwestia może mieć późniejsze odzwierciedlenie w jakimś większym aspekcie fabularnym, co też przełoży się na odpowiednie konsekwencje dla gracza. Ukazana historia mnie jakoś nie powaliła, gdyż wydała się dość oklepana, ale sytuację ratują występujący bohaterowie - zarówno grywalni jak i poboczni. Jeśli chodzi o system walki to także byłem pod niemałym wrażeniem, aczkolwiek przyznam, że po kilkudziesięciu godzinach odczuwałem pewne znużenie. Wszelkie lochy i korytarze ciągnęły się w nieskończoność, podczas gdy ja już chciałem tylko grę ukończyć. Nie twierdzę, że system był zły, ale co za dużo to niezdrowo po prostu. Na chwilę obecną muszę sobie zrobić przerwę zanim zabiorę się za dodatek. Niemniej jednak jako całość raz jeszcze mocne 8+/10. Z pewnością jeszcze kiedyś do zabawy wrócę, chociażby aby poznać inne możliwości dialogowe, a także aby przetestować gameplay innej profesji (grałem jako Rogue).

Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...

No ja ostatnio skończyłam Władcę Pierścieni Trzecia Era i o ile cała gra jest nawet fajnie zrobiona, mnóstwo broni, zbroi itd całkiem fajny rozwój postaci, ciekawe umiejętności, poziom trudności też przywoity za to fabuła mnie normalnie powaliła, ja bym wolała żeby powielili 100% filmu niż takie wymyślanie na siłe, jak już się na to dali mogli się trochę bardziej postarać. Są co prawda cut-scenki choć i tak więcej jest wstawek z filmu. Chyba bym już wolała kierować np Aragornem czy innym bohaterem trylogi choć wiem że taka opcja była w innych grach na podstawie filmu ale niestety nie było to turowe rpg. Gra ogólnie zła nie jest przeciwnicy naprawdę byli obrzydliwi i bezlitosni :P Szkoda troche że nie poszli całkowicie w jedną (tylko wydarzenia z książki filmu) albo w drugą (zupełnie nowi bohaterowie zupełnie nowe tło np akcja przed albo po wojnie o pierścień) stronę.

 

Jeszcze przypomiała mi się jedna gra której nie przeszłam mianowicie Hoshigami Running BlueEarth (mogłam coś przekręcić) to była turówka jak FFT i była naprawdę fajna ale ... trudna normalnie masakra. Grał ktoś?

 

 

Odnośnik do komentarza

mi się udało platynkę w ff 13 wbić(samą grę przeszedłem od razu po premierze)... O dziwo gra mi się bardzo podobała i nie rozumiem oburzenia ze strony fanów serii (sam nim jestem)... W każdym razie polecam ff13 ponieważ dla mnie jest najlepszym jrpg na obecną generację konsol...

 

przeszedłem również ff7 DOC... jak ff13 mi się spodobał to w takiego gniota już dawno nie grałem... liczyłem minuty kiedy ta masakra się wreszcie skończy :/ ...

Odnośnik do komentarza

mi się udało platynkę w ff 13 wbić(samą grę przeszedłem od razu po premierze)... O dziwo gra mi się bardzo podobała i nie rozumiem oburzenia ze strony fanów serii

Wprawdzie dopiero przymierzam się do zagrania w tą część, ale z tego co się orientuję na opinie graczy spory wpływ mogła mieć ogromna liniowość, totalne olanie ingerencji gracza w system rozwoju postaci oraz...dumne przechwałki twórców przed premierą czego to oni w najnowszej odsłonie nie wprowadzą (wielkie miasta, żyjący świat itp.itd.). Ja sam, jako zwolennik rozbudowanych erpegowych kombajnów w stylu FF XII do dziś mam opory przed zagraniem w tego Fajnala.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

UWAGA, (male) SPOILERY

 

Ostatnio przeszedlem Lost Odyssey. Naprawde solidna gra jRPG, ktora z czystym sumieniem mozna polecic kazdemu fanowi gatunku. Moim zdaniem, gra jest bardzo podobna do serii Final Fantasy (taki miks sprawdzonych rozwiazan + kilka nowosci), a nawet powiedzialbym, ze jest bardziej "finalowa" niz ostatnie 2 czesci FF.

Bardzo podobal mi sie motyw utraconych wspomnien oraz przemijania, chociaz ten drugi moznaby troche dalej pociagnac, rozciagajac fabule w czasie tak, zeby np. Cooke i Mack wydorosleli (ew. pozniej zestarzeli sie) wraz z biegiem wydarzen. Sama fabula byla po prostu ok i nic poza tym. Bylo kilka ckliwych momentow, ale niestety drewniana mimika postaci i pozbawiony emocji voice-acting nie pozwalaly za bardzo wczuc sie w nastroj (placzacy Sed wygladal wrecz komicznie). Glowny antagonista to jakies nieporozumienie. Typowy schwarzcharakter pragnacy zniszczyc swiat, smiejacy sie sam do siebie i mowiacy na glos o swoich planach, na dodatek nieciekawie wygladajacy. Bieda.

W grze jest moim zdaniem troche za malo subquestow z prawdziwego zdarzenia. Szkoda, ze nie ma zadnej konkretnej minigierki, jak np. karcianka z FF VIII, albo lowienie ryb obecne w roznych RPGach. Nie ma takze bestiariusza, w ktorym moznaby poczytac o przeciwnikach, sprawdzic ich slabosci itp.

 

W ogolnym rozrachunku, Lost Odyssey to gra dobra, ale niestety tylko dobra. Taka typowa gra na 8/10.

Edytowane przez RoL
Odnośnik do komentarza

Dobra, sprawa wygląda tak, że ostatnio z powodu awarii sprzętu (raczej złomu) nowej generacji zyskałem trochę czasu, który chętnie przeznaczyłbym na nadrobienie pominiętych wcześniej perełek gatunku RPG. Do wyboru mam Final Fantasy IX, Suikoden 2, Chrono Cross, Shin Megami Tensei: Nocturne, Grandia 3 oraz Valkyrie Profile II: Silmeria. Pomóżcie mi drodzy koledzy wybrać z tej grupki dwie najciekawsze Waszym zdaniem pozycje warte uwagi.

 

PS: Od razu uprzedzam, że od Ciebie - Suavek nie chcę rekomendacji SMT, a od xzdunxa FFIX, jako że Wasze zdanie na temat tych gier już znam i jestem pewny, że właśnie te byście mi polecili ;] Zamiast tych wyznaczcie jakieś inne.

Odnośnik do komentarza

Krótkie zestawienie tych tytułów IMO:

FFIX - super klimat fantasy, super grywalność, fajny system i oprawa. 9/10

Chrono Cross - pierwszoligowa fabuła i klimat, bardzo fajny system walki i piękna oprawa. 9+/10

Suikoden 2 - kolos, warto grać tymbardziej gdy zaliczyłeś inne gry z serii - wtedy wyłapiesz wiele smaczków. 9/10

SMT: Nocturne - dungeon crawler, walki walki walki. Super klimat i system, ale potrafi zmęczyć. Czym? Walkami... 8+/10

Grandia 3 - fajna oprawa, ale gra gorsza od 2ki. Jest niezła, ale tylko tyle. 7/10

VP: Silmeria - wspaniałe RPG. Przepiękna oprawa A-V. Bardzo rozbudowany system + obok FFXII najlepszy system walki w RPG na PS2. Fajna fabuła z mnóstwem smaczków jak się grało w pierwsze VP. 9+/10

Odnośnik do komentarza

Suikoden 2 to jeden z najlepszych jrpg na PSX,Chrono Cross też dobry ale gorszy od Chrono Triggera,Grandia 3 mnie znudziła na 1 płycie ale w sumie mi się fajnie grało bo postacie całkiem dobre ale jakoś wtedy dostałem Lost Odyysey i już nie wróciłem do Grandi,VP Silmeria jak dla mnie MEGA CRAP 4/10.

Edytowane przez Buła1988
Odnośnik do komentarza

z tych w ktore gralem:

FFIX: fabula jest okej, momentami nawet bardziej niz okej. ale tylko momentami. intuicyjny system rozgrywki+totalnie slamazarny system walki. jak dla mnie odpychajacy wrecz.

Chrono Cross: masakra fabularna(w pozytywnym sensie ofc). system rozgrywki bardzo mily, system walki swietny, taki troche taktyczny. i jeszcze jedno: MUZYKA. to trzeba usyszec. mi sie tylko nie podobalo ze bohater jest niemowa, ale to tylko takie tam moje widzimisie. cala reszta lepiej niz bardzo dobrze.

VP2: nie skonczylem ale zaszedlem dosc daleko. jak dla mnie gra bardzo srednia, z ciekawym systemem walki. ale to przez to ze jestem wielkim fjaanem pierwszej czesci. nie podobalo mi sie ze gra zmienila klimat(muzyka np. stala sie taka strasznie wyniosla, gdzie te mega zywe muzyczki z pierwszego vp panie sakuraba? :(). ale jak lubisz wciagajacy system i pierwsza czesc(o ile grales) i traktujesz ja z dystansem to must play.

 

podsumowujac: ja bym z tej trojki wybral CC jesli masz ochote na mega historie i porzadny system. jezeli masz ochote na bardziej lekka historie ktora nie zmasturbuje ci umyslu + swietny system walki to lap VP2.

Edytowane przez Mace
Odnośnik do komentarza

Suikoden 2- pierdyliard rzeczy do zrobienia, postaci od cholery i troche, fajna fabuła, jak to napisał Aramis poprostu kolos

Chrono Cross- przede wszystkim soundtrack orgia dla uszu, piękna oprawa jak na tamte czasy, sporo zakonczeń, stawiam o oczko niżej od Chrono Triggera, ale lepiej zacząć od Triggera.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...