Skocz do zawartości

Bioshock: Infinite


MYSZa7

Rekomendowane odpowiedzi

Gość suteq

 

Na końcu gry jest taka scena, po dotarciu do której i przejściu jej jeden z naszych artystów wyłączył BioShocka, uruchomił swój komputer, otworzył Worda i napisał rezygnację. Tak bardzo go obraziła.

 

Sorry, ale w takie coś nigdy nie uwierzę. :F

Yebany marketing. 

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Coś mi ta młócka za bardzo Bulletstorma przypomina. Podejrzewam , że pierwsze 50% czasu gry to będzie klimatyczne wprowadzenie, sekcje bez walki, trudniejsze , krótkie potyczki gdy jesteśmy jeszcze nie do końca podpakowani, chłonięcie nowych elementów, rozwiązań, dialogi, nietypowe gameplaye. Kolejne 50 % gry to już niestety jazda bez trzymanki, rąbanka z wszystkimi kartami na stole , byle do przodu bez większego klimatu i różnorodności. Wyczyścić "arenę" i przejść przez zamknięte tuż przed potyczką na wielką kłódkę drzwi. Niestety znowu prawdopodobnie miałem złe wyobrażenia, nadzieje co do tej gry. 

 

Nie powiem, zmartwił mnie ten filmik zapodany przez Zwyrodnialca.

Edytowane przez Sebastian Ś.
Odnośnik do komentarza
Gość suteq

Na Vite.

 

 

X360 i PS3

 

Grali w wersje na obie konsole? Chodzi mi bardziej na której wersji testowali, bo słyszałem o dropach i to znacznych na PS3, a ocena 9.4 łagodzi obawy. Pomyśl, zamiast pisać głupie odpowiedzi. ;]

Odnośnik do komentarza

No jestem spowrotem bo banie czasowym za "chwalenie sie wersja p2p". Jesli tak to szanowne grono moderatorskie odebralo to Wasz poglad, mi nic do tego. Odpokutowalem, amen.

27yycmp.jpg

Wracajac jednak do tematu... Gram od przeszlo 2 dni jak znajde czas i NIE CHWALE SIE TYM, chce tak jak uprzednio pomoc rozwiac watpliwosci fanow serii do ktorych sie zaliczam. Nie moge znalezc licznika ile mam nabite ale obstawiam okolo 5-6 godzin, zaznaczam jednak, ze jestem maniakiem zbieractwa i eksploracji wiec pewnie mozna w tym czasie dojsc dalej.

Plot fabularny jest niezly, motyw latarni morskiej powraca i klimat zaczyna sie powoli saczyc, hehe. Kolejne wydarzenia to szeroka rzeka eksploracji i wczuwki w klimat Kolumbii. Odbior moze jednak zaklucic grafika, nie jest to z pewnoscia szczyt mozliwosci obecnej generacji konsol. Nie mowa nawet o malo wyrazistych teksturach, czy drazniacych mnie szczegolach jak odbicie wszystkiego w lustrze wody oprocz postaci bohatera. Widac, ze zwyczajnie mozna bylo zrobic to lepiej, moze to wina faktu, ze gra jest multiplatformowa, nie znam sie na fachowych nazwach ale technicznie jakis rok-dwa do tylu odstaje nowy "Bajoszok". Dobrze, ze do tej pory nie zdarzyly sie spadki w framerate, tutaj bez zastrzezen.

2hxsj1s.jpg

Sam szkielet rozrywki to na chwile obecna strzelanie i eksploracja z przewaga pierwszego. Strzela sie dobrze i latwo nawet po wylaczeniu aim assist, giwery fajnie sie prezentuja a poziom trudnosci na hard jest jedynym slusznym wyborem. Do tego oczywiscie moce, ktore pozyskuje sie w miare progressu od pokonanych oponentow czy w efekcie znalezienia. Kazda z nich ma swoj krotki filmik prezentujacy jak w poprzednich czesciach, z tym, ze tutaj od razu mamy do dyspozycji 2 ataki (bezposredni badz zastawienie pulapki). Pancerze wyglada jak w... Crysis troche, pozniej mozna standardowo upgradeowac pasek energii, pancerza i tutaj nowosc czyli ataki melee. Za walke wrecz odpowiada urzadzenie, ktore bohater ma na lewej rece, to dzieki niej mozna atakowac bezposrednio przeciwnikow (sa finiszery) badz przemieszczac sie z miejsca na miejsce - dodaje to watek kombinowania "gdzie jeszcze mozemy dotrzec".  W poprzednich czesciach wykreceni oponenci dawali rady, w Infinite narazie nie zostalem oczarowany, poza tym ciala szybko znikaja i zostaja skrzynki.

rte4xz.jpg

Ze znanych rozwiazan wraca sluchanie notatek ale z niewiadomych przeczyn nie ma wtedy napisow - dla mnie duzy minus. Sa sklepy, nie zabraknie rowniez szukania kasy po beczkach czy skrzynkach, hehe. Sa przedmioty podnoszace zdrowie ale obnizajace poziom many (tutaj nazywa sie inaczej), generalnie z poczatku mialem wrazenie, ze tworcy poszli na latwizne ale pozniej okazuje sie, ze to tylko sprawka grafiki i warto IMO dac grze troche czasu. Wiadomo, ze nie ma mega zaskoczenia i powtarzaja sie schematy ale budowanie klimatu i historii miasta w chmurach odbywa sie powoli.

Za wczesnie by budowac opinie czy snuc wyroki - gra sie dobrze a historia intryguje coraz czesciej. Wracam grac. Nie wesze tutaj gry na dziewiec ale solidne osiem czy siedem z plusem.

Pytania?

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...